Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Od czego zacząc?
Autor Wiadomość
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:05   

Izzy napisał/a:
dlatego tak się zachowałam (dobrze, ze zwracasz mi uwagę, nie zrobię tego więcej); potem mi podziękował, że wyszliśmy, bo nie czuł się dobrze

Izzy, ja popełniałam na początku mnóstwo błędów, dla mnie to była tak nowa sytuacja, że gdyby ktoś mi wtedy dał "instrukcję obsługi trzeźwiejącego alkoholika" to bym go całowała po rękach. Dzisiaj wiem, że alkoholika się "nie obsługuje" (jakkolwiek to rozumieć), że wpierw warto znaleźć instrukcję obsługi samej siebie - poznać dokładnie siebie, swoje potrzeby, swoje zalety i wady, ocenić, z czym ma się trudności, wyznaczyć sobie drogę poprawy o własnego rozwoju, a alkoholikowi pozwolić na swoje dojrzewanie.

Tak naprawdę trudno określić, co w konkretnym wypadku jest dobre dla związku i dla każdej z osób indywidualnie. To jest proces takiego docierania się na nowo, czasem bardzo trudny. Dla jednej osoby może być dobre takie "zostawienie go samemu sobie", dla innej być może potrzebne większe zainteresowanie. W moim przypadku sprawdziła się taka twardsza miłość, nawet na etapie początkowego trzeźwienia Pietrucha. W środku miałam zbyt wiele żalu, poczucia krzywdy, że próba udawania, że wszystko jest OK - byłoby nieszczerym udawaniem z mojej strony. Najważniejsze to być w zgodzie ze sobą. Wtedy powolutku ścieżki się prostują. Izzy - nie wiem czy już ktoś Ci polecał te książki- mi (oprócz terapii i Al-anonu) bardzo pomogły: "Trzeźwieć razem" - Anny Dodziuk, i "Problemy w małżeństwie z alkoholikiem" - to książka z literatury Al-anon. Nie wiem, może coś jeszcze w ostatnich latach wyszło na ten temat.

A mi swojego czasu bardzo pomógł ten tekst, który podsunęła mi moja psycholożka:
to fragment "Proroka" poety Khalila Gibrana. Może i coś tam znajdziesz dla siebie?

Cytat:
Zrodziliście się razem i razem na zawsze pozostaniecie.
Pozostaniecie razem, aż białe skrzydła śmierci rozwieją wasze dni.
Zawsze pozostaniecie razem, nawet w milczącej pamięci Boga.
Lecz zachowajcie wolną przestrzeń w waszej wspólnocie.
I niech niebiańskie wiatry pląsają między wami.
Miłujcie się nawzajem, lecz nie narzucajcie pęt swej miłości.
Niech raczej falujące morze powstanie pomiędzy brzegami waszych dusz.
Napełniajcie nawzajem wasze kielichy, lecz nie pijcie z jednego kielicha.
Dzielcie się chlebem, lecz nie pożywajcie tego samego bochenka.
Śpiewajcie, tańczcie ze sobą i bądźcie weseli, lecz niech każde z was pozostanie samotne.
Tak jak struny lutni pozostają samotne, choć każda drga tą samą melodią.

Obdarzajcie się sercami, lecz nie bądźcie ich strażnikami.
Bo tylko ręka Życia może zawrzeć wasze serca.
Stójcie obok siebie, lecz nie nazbyt blisko jedno drugiego;
Albowiem filary świątyni stoją oddzielnie,
A dąb ani cyprys nie rosną jeden w cieniu drugiego
_________________

 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:09   

Gonzo.pl napisał/a:
pietruszka napisał/a:
Gonzo, a czy mógłbyś się podzielić swoimi doświadczeniami z życia w związku trzeźwiejący alkoholik- współuzależniony?

To, Pietruszko.

Nadinterpretujesz, myślałam, że masz w tym względzie swoje własne doświadczenie, nie znam na pamięć historii Twojego życia.

Gonzo.pl napisał/a:
Poza wszystkim, dlaczego chcesz mi odebrac prawo do własnego zdania? Czy ja to czynię?


A gdzież to czynię? Masz jakąś manię prześladowczą, czy co? Obsesję na swoim punkcie? Każde zdanie traktujesz jak atak na siebie? czytasz miedzy wierszami tego, czego nie ma? :szok:
_________________

 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:09   

Gonzo.pl napisał/a:
Niektóre żony wolą mieć zawsze rację.


Na szczęście nie jestem już niczyją żoną, mam dorosłych synów i nareszcie mogę robić co chce. Kiedy byłam w związku nigdzie nie wychodziłam, nie piłam w domu ani poza nim.
Co wcale nie doprowadziło do trwałej trzeźwości mojego ex męża, bo on nigdy tak naprawdę nie chciał wytrzeźwieć, terapię, detoksy, były tylko po to by utrzymać pracę i rodzinę.

Cytat:
gdy bardzo mi zależy na tym by mieć trzeźwego męża.



problem w tym, że to jemu powinno zależeć,
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:16   

pietruszka napisał/a:


Nadinterpretujesz, myślałam, że masz w tym względzie swoje własne doświadczenie, nie znam na pamięć historii Twojego życia.

Otóż mam, jak pisze nie od dziś, a co według mnie usiłowałaś podważyć.
pietruszka napisał/a:
Masz jakąś manię prześladowczą, czy co? Obsesję na swoim punkcie? Każde zdanie traktujesz jak atak na siebie? czytasz miedzy wierszami tego, czego nie ma?

Jak Ty się zachowujesz? :shock:
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Nie 22 Kwi, 2012 14:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:18   

Gonzo.pl napisał/a:
Jak Ty się zachowujesz? :shock:

a co zawsze muszę być grzeczna i poprawna politycznie? I przyjrzyj się też sobie...
_________________

 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:18   

Gonzo.pl napisał/a:
a co według mnie usiłowałaś podważyć.

fakt, według siebie...
_________________

 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:22   

Pogody ducha Pietruszko i tolerancji dla innego zdania niż Twoje. :)
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:23   

Gonzo.pl napisał/a:
Pogody ducha Pietruszko i tolerancji dla innego zdania niż Twoje. :)

Nawzajem Gonzo.pl
_________________

 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 14:28   

pytanie, a kto powiedział, że Izzy musi chodzić na terapię czy Al-anon? może to zrobić dla siebie
znam mnóstwo trzeźwiejących alkoholików których żony nigdy na terapii nie były i nie chcą być.
i jeszcze jedno, nie spotkałam jeszcze współuzależnionego męża, który by zastanawiał się jak pomóc żonie alkoholiczce ani tu, ani w Al-anon a przecież to nie oznacza, że kobiety nie piją.
Owszem z podobnego forum które śledzę trochę dłużej niż to mogę podać przynajmniej 3 przykłady kobiet które trzeźwieją pomimo że ich mężowie piją.
Gdzie ci mężczyźni, czyżby oni nie byli współuzależnieni?
dlaczego ciężar trzeźwienia tak łatwo wrzucacie na barki współuzależnionych a my ten ciężar tak ochoczo dźwigamy?
Pamiętam jak kilka lat temu na mitingu otwartym AA słuchałam wypowiedzi, która mnie zmroziła.Pokrótce, on zostawił patrnerke z dziećmi , które już zaczęły go jak ojca traktować bo najważniejsze było jego trzeźwienie, terapia, AA (on tylko tym żył). Facet który nie pił już kilkanaście lat cf2423f ortodoks
i spotkałam go znowu niedawno i słuchałam jego wypowiedzi jakże innej od tamtej.
Mówił, że owszem trzeźwienie jest w dalszym ciągu ważne ale nie zwalnia go to z obowiązków wobec rodziny.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 15:00   

• Staraj się unikać miejsc, w których kiedyś piłeś
to jest jedno z zaleceń dla trzeźwiejących alkoholików.
Ni mniej ni więcej znaczy to, że tacy jak mój mąż, pijący w domu powinien się z tego domu wyprowadzić? że nie powinien wchodzić do kotłowni, na strych czy nawet do łazienki?
a może ten który ma w każdej bramie kumpli od kieliszka ma się przeprowadzić na inne osiedle tylko pytam za co?

Nie popadajmy w paranoję myślę że każde zalecenie trzeba dostosować do swojej sytuacji i możliwości
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 15:04   

Linka napisał/a:
nie spotkałam jeszcze współuzależnionego męża, który by zastanawiał się jak pomóc żonie alkoholiczce ani tu

jestem tu krócej ,ale już czytałem tutaj takiego męża....
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 15:08   

matiwaldi napisał/a:
jestem tu krócej ,ale już czytałem tutaj takiego męża...

żona żeglarza nie jest alkoholiczką
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 15:10   

Tu nie ma się z czego nabijać, ani konfabulować.
Nikt do niczego nie zmusza. Każdy zna swój model picia i robi, co dla niego najlepsze (albo i nie).
Sam znam osoby, które przemalowały mieszkanie, przestawiły meble.
Moja koleżanka przeniosła komputer do innego pokoju, ponieważ tamto miejsce kojarzyło jej się z piciem.
Co ja o tym sądzę?
Że lepiej nie sprowadzać zaleceń do kpin i absurdu, tylko stosować się do nich na ile to możliwe.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Nie 22 Kwi, 2012 15:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 15:12   

Cytat:

Tu nie ma się z czego nabijać, ani konfabulować.

daleko mi do śmiechu jest wręcz przeciwnie
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 15:14   

Ok :oops:
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11