Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: yuraa
Nie 17 Cze, 2012 22:47
sytuacja bez wyjścia
Autor Wiadomość
NickSinclair 
Małomówny


Dołączyła: 17 Cze 2012
Posty: 14
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:34   sytuacja bez wyjścia

Witamy,
jesteśmy siostry i córki alkoholika. Mamy po dwadzieścia kilka lat, nasz tato pije już od jakichś 13 lat - ostatnio dosyć mu się udawało nie pić po tym jak odbył połowę terapii (jakieś 7 lat temu). Przez ostatnie 7 lat miał kilka incydentów alkoholowych - około 5 ciągów i kilka pojedynczych dni. W ostatnim pół roku choroba wróciła dość mocno, miesiąc temu zdarzyło mu się pić tydzień, dzień w dzień po litr wódki, po czym cudem z tego wyszedł, gdyż jego organizm kompletnie już wysiada - delirka, stany lękowe, podwyższone ciśnienie, bezsenność (zresztą co ja tu będę pisać - sami znawcy tematu). Dodam, że tato był też uzależniony od leków psychotropowych, na szczęście do tego nie wrócił, ale wpłynęło to silnie na jego psychikę i obecny stan organizmu.

Tydzień temu zaczął się kolejny ciąg, wydaje nam się, że nigdy wcześniej nie był w takim stanie jak teraz, na każde pytanie odpowiada dosłownie "pić", "dajcie wódkę" itp., kompletnie nie można z nim rozmawiać, pije ponad litr wódki dziennie już od 7 dni i na razie nie zapowiada się żeby chciał skończyć - żadnych słów na temat wyjścia z ciągu, detoksu, szpitala itp. Nie myśli w ogóle o tym, że z tego wyjdzie, boi się, że umrze, jest w takim dole że nie potrafi się podnieść i nie widzi szansy w ogóle na wyjście i życie.

Jest mu wszystko obojętne, zrobi wszystko żeby dostać wódkę, jest agresywny, kiedy ma niedobór wódki (wykrzykuje, szantażuje).

Z każdym jego ciągiem jego organizm jest coraz słabszy, objawy bardzo się nasiliły i same boimy się o to żeby nic mu się nie stało. Po pierwsze żeby się nie zapił, bo pije bez ograniczeń i bez umiaru, bez przerw, śpi, wstaje, pije i idzie dalej pić, dzień w dzień, noc w noc. Po drugie boimy się zespołu abstynencyjnego - już ostatnio miał bardzo silną delirkę, podwyższone ciśnienie itp. Nie jesteśmy mu w stanie pomóc i on sobie też nie.

W jaki sposób możemy mu pomóc jeżeli widzimy, że on się wykańcza na naszych oczach skoro nie możemy wezwać żadnej pomocy lekarskiej bez jego zgody?
Niby można zgłosić go na policję kiedy jest agresywny, ale jak zamkna go na 1 dobę w Izbie Wytrzeźwień (nie wiemy, ale chyba tam raczej pomocy medycznej alkoholikowi nie udzielają) to mu to nic nie da. Wręcz przeciwnie - może wrócić do domu będąc jeszcze bardziej agresywny, zresztą na tej Izbie Wytrzeźwień (czy gdzie tam oni ich zabierają) może mu się coś stać na skutek nagłego odstawienia alkoholu...

Doradźcie, może są jakieś detoxy, gdzie można oddać osobę będącą pod wpływem alkoholu w kujawsko-pomorskim?? I może wiecie czy można jakkolwiek na niego wpłynąć żeby się zgodził do zabrania go do szpitala... prośbą, groźbą... czy czym?...

HELP
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:38   

witam - Olga współ
Ja mojego eksa oddawałam :bezradny: nie chciał sie oddać
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:42   

witajcie siostry i córki :pocieszacz: :pocieszacz:

macie kilka wyść
1. zająć sie sobą
2. zadzwonić na policję jeżeli jest agresywny
3. zadzwonić po karetę, by go zabrała na detox (zagrożenie życia)

Cytat:
W jaki sposób możemy mu pomóc

w jaki sposób dbacie o siebie?
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:46   

witaj(cie) :)

macie po dwadzieścia kilka lat, wiec domyslam sie że wasz alkoholik koło 50.
prawdopodobnie nie pracuje bo cięzko pracować jak sie dzien pije.
strzelam ze emeryt wojskowy
nieźle was zakręcił, wszystko wokół jego picia się kręci.

co robić??
zostawić, traktować jak powietrze, powaznie.
nawet szklanki wody nie podawać
na razie wasze działanie nic nie daja a sytuacja zmierza do dołu grobowego.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
NickSinclair 
Małomówny


Dołączyła: 17 Cze 2012
Posty: 14
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:50   

Szczerze mówiąc - dopiero przed kilkoma dniami wyczytałyśmy na temat DDA, i trochę objawów zauważyłyśmy u siebie. Mamy zamiar coś z tym zrobić - jakaś terapia itp., ale obecnie najważniejsze jest żeby skończył się ten ciąg...

Ogólnie rzecz biorąc przez ostatnie 7 lat zapomniałyśmy o problemie alkoholowym, a nawet jak zdarzały się incydenty to chciałyśmy bardzo wierzyć w to, ze to tylko chwila a potem będzie nastęne kilka lat spokoju - niestety ostatnio tak nie jest...

I przez te ostatnie lata Tata bardzo się zmienił - na lepsze, i w sumie to w końcu cieszyłyśmy się z normalnej rodziny i prawdziwego ojca, niestety wciaż jeszcze nie na sto procent i problem wrócił..
on jest taki słaby psychicznie i fizycznie, nie możemy zostawić go samego.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:54   

NickSinclair napisał/a:
on jest taki słaby psychicznie i fizycznie


Na pewno go nie wzmocnicie, ani siebie tym bardziej.
Ostatnio zmieniony przez olga Nie 17 Cze, 2012 22:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:54   

NickSinclair napisał/a:
on jest taki słaby psychicznie i fizycznie, nie możemy zostawić go samego.

możecie,
slaby fizycznie alkoholik potrafi zapieprzac z buta kilka kilometrów w deszczu i śniegu po alkohol.
on was wykorzystuje bo wie jak zagrać
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
NickSinclair 
Małomówny


Dołączyła: 17 Cze 2012
Posty: 14
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:57   

W tej chwili sytuacja w domu wygląda tak, że ojciec budzi się, krzyczy grozi, żeby dać mu wódki bo umiera, wszyscy wstają, boją się o siebie i wlewają mu do szklanki żeby zasnął i dał nam spokój.
Żeby robić inaczej i traktować go jak powietrze musielibyśmy się wyprowadzić, ale nie mamy gdzie. Udaję się nam wyjść z domu na chwilę, na godzinę czy dwie i odetchnąć ale wtedy w domu dzieją się różne rzeczy i strach przed powrotem jest jeszcze gorszy niż gdybyśmy mieli tam być cały czas.
 
     
pannaJot 
Trajkotka
alkoholiczka,bulimiczka, DDA



Pomogła: 14 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 08 Mar 2012
Posty: 1153
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:57   

NickSinclair napisał/a:


on jest taki słaby psychicznie i fizycznie, nie możemy zostawić go samego.

Owszem możecie. Nawet musicie jeżeli chceci mu pomóc. To bardzo trudne...Ale do przejścia. Jak będziecie koło niego skakać pokażecie mu tylko że może dalej pić całkiem bezkarnie. Dajecie mu komfort. Pije bo wie, że ktoś się nim zajmie.
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 22:57   

Cytat:
sto procent i
a macie taki lek żeby był skuteczny w 100 % to dacie i mi
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
pannaJot 
Trajkotka
alkoholiczka,bulimiczka, DDA



Pomogła: 14 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 08 Mar 2012
Posty: 1153
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 23:01   

NickSinclair napisał/a:
W tej chwili sytuacja w domu wygląda tak, że ojciec budzi się, krzyczy grozi, żeby dać mu wódki bo umiera, wszyscy wstają, boją się o siebie i wlewają mu do szklanki żeby zasnął i dał nam spokój.
Żeby robić inaczej i traktować go jak powietrze musielibyśmy się wyprowadzić, ale nie mamy gdzie. Udaję się nam wyjść z domu na chwilę, na godzinę czy dwie i odetchnąć ale wtedy w domu dzieją się różne rzeczy i strach przed powrotem jest jeszcze gorszy niż gdybyśmy mieli tam być cały czas.

To NIEPRAWDA. Wcale nie musicie się wyprowadzać. Musiecie jasno określić swoje granice. Nie dostaniesz wódki. Nie będziesz się awanturował bo wezwiemy policję. Ale konswkwencja jest najważniejsza. Mówicie i robicie.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 23:02   

NickSinclair napisał/a:
wlewają mu do szklanki


sąsiedzi mu wlewają czy najbliższa rodzina? może:

NickSinclair napisał/a:
siostry i córki



siedzicie po uszy w tym! jeszcze troszkę i poczujecie się odpowiedzialne za to co się teraz dzieje.
macie wpływ tylko i wyłącznie na swoje czyny,
nia ma takiej siły na tej ziemi, by coś odciągnęło go od wódy.
tylko on sam moze to zrobić.
narazie ma wspaniałą rodzinę, która mu polewa i zapewnia wspaniały komfort picia.

mozecie mu zepsuć ten komfort, mozecie zająć się soba w pierwszej kolejności
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 23:03   

NickSinclair napisał/a:
że ojciec budzi się, krzyczy grozi, żeby dać mu wódki
znamy to znamy ..jest jeden sposób ... niedać nic nawet żreć nawet na miske zupy tszeba zasłużyć za chalc pana i w dzwi i koniec problemu ..musicie dbać o siebie a na niego jak wam starczy chęci i czasu ..
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 23:05   

NickSinclair napisał/a:
same boimy się o to żeby nic mu się nie stało

NickSinclair napisał/a:
wszyscy wstają, boją się o siebie i wlewają mu do szklanki

zabijacie ojca, kiedyś po kolejnej szklance wódki nastąpi zgon
lekarz wpisze w papier
udar mózgu spowodowany niewydolnościa krążenia w wyniku rozległego zawału serca.
(to autentyczny opis z karty zgonu mojego brata,)
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 17 Cze, 2012 23:08   

NickSinclair napisał/a:
wszyscy wstają, boją się o siebie i wlewają mu do szklanki żeby zasnął i

masakra, ale dałyście sie wkręcić :szok:
musicie sie od tego odciąć, wiem, że to boli, mnie też bolało, ale przywraca komfort życia
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12