Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: yuraa
Nie 17 Cze, 2012 22:47
sytuacja bez wyjścia
Autor Wiadomość
NickSinclair 
Małomówny


Dołączyła: 17 Cze 2012
Posty: 14
Wysłany: Pon 25 Cze, 2012 17:49   

To tak nie do końca.
Dobrze jest kiedy alko nie ma ani ciągu, ani głodu alkoholowego. Wtedy jest bajka - potrafi być naprawdę dobrym ojcem, z którym i pośmiać się idzie, i z jego alkoholizmu pożartować nawet, i pograć w piłę, pogadać, wszystko. Pracuje, jeździ z nami na wczasy, pomaga innym alkoholiko
Ostatnie 3 miesięce to dwa ciągi, wcześniej osiem lat z jednym ciągiem, po którym odżałował - i potem nie pił kolejne 5 lat.
Ostatnio zaczął udowadniać sobie, że nie jest alkoholikiem - że tyle lat minęło i on może wypić jedno, dwa piwa i nie wpadnie w ciąg. Jak się skończyło - to wiadomo.

Mam wrażenie, że jego świadomość własnego alkoholizmu spadła - i nawet po tym ciągu niby się przyznaje, ale na leczenie raczej nie ma ochoty się zgłosić.

Ja wiem, że za dużo bym chciała itd., że cały czas zajmuje się problemami domu - a powinnam zająć swoim życiem i sobą. Po prostu było długo tak dobrze i zapomniałyśmy wszystkie już kto to alkoholik - że siedzi ten diabeł w domu alkoholizm i czyha na okazję - i jakie potem jesteśmy znerwicowane itd. Nie zdawałyśmy sobie też sprawy z tego, że nerwy ojca co jakiś czas - nie wiadomo skąd - są wynikiem jego głodów alkoholowych.

Co do tych objawów moich: depresja, ciągła senność, strach przed ludźmi itd. - wiem, że to wynik jego długoletniego chlania, kiedy jeszcze byłam dzieckiem i nastolatką, po prostu teraz to odkryłam. To nie jest obrazek naszego domu na co dzień - to obraz mojej duszy po takim dzieciństwie.
 
     
Dziubas 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 16 razy
Wiek: 54
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 1251
Skąd: W-w
Wysłany: Pon 25 Cze, 2012 20:01   

NickSinclair napisał/a:
I powiedział mamie, że chce rozwodu, nawyzywał ją itd. (ale to tylko straszenie, bo on nie ma dokąd pójść - kolejna część, że najlepszą obroną jest atak).

On poczuł się zagrożony, On czyli alkoholizm. Próbujecie odebrać mu komfort picia, więc się broni.
Czasami może w tej obronie tak zapędzić, że zrobi co obiecuje, ale raczej rzadko.
Przewidywalny scenariusz: podwinie ogon na trochę, uspokoi was, uśpi czujność i zacznie od nowa.( to wszystko moje doświadczenia, żeby nie było, że scenariusze kręcę :mgreen: )
A co z Wami, z rodziną?
To jest w waszych rękach, niezależnie co on zrobi, Wy powinnyście zadbać o siebie ;)
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Pomogła: 53 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Wto 26 Cze, 2012 18:32   

Dziewczyny wiec macie najlepszy czas by zadbać o siebie,zarówno Wy jak i Mama.
Al-Annon terapia dla współ,dla was dda i bedzie dobrze,jedno czego On się przeraźliwie boi to ZMIANY,wasza przedewszystkim :evil2" Ja choć sama jestem alkoholiczką i DDA z uwielbieniem psuję komfort picia,wciąż pijącym :evil2" a to z tej prostej przyczyny,że WIEM z własnego doświadczenia,że tylko wówczas alkoholik jaki jeszcze pije,ma szansę na to,by przestać,liczę zawsze na to,ze coś na stykach zaskoczy w końcu ;) :wysmiewacz: Mnie zajeło prawie 2 lata (odkąd powiedziałam sobie samej,że mam problem) ,targowania się,udowadniania sobie i innym że alkoholiczką nie jestem itd. z ust alkoholiczek takich jak ja usłyszałam prawdę,jaka za każdym razem kiedy sięgałam po browara tłukła się po głowie,aż przyszedł dzień,że tak zaryłam o dechy aż błagałam o pomoc na kolanach prawie. 8|
ale co ja "ćwiczyłam" przez ten czas to głowa mała :evil2" :wysmiewacz: najlepsza teorią jaką uknułam to taka,że skoro chodzę do terapeuty i Ona nie wie,ze między wizytami chleję to znaczy,że nie mam problemu bo specjalista by wiedział takie rzeczy,więc alkoholiczką nie jestem a tylko piję w nadmiarze :shock: :smieje: :smieje: na całe szczęście moje dno zbliżało się już w przyspieszonym tempie i własnie rzeczone 2 lata wystarczyły bym chlała już dzień w dzień :?
Dbajcie o siebie wszystkie trzy i mocno,mocno trzymam kciuki :pocieszacz:
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
ulena 
Gaduła



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 674
Skąd: dzikie ostępy
Wysłany: Wto 26 Cze, 2012 20:19   

Witajcie dziewczyny to co tutaj zostało napisane wcześniej- nic nie możecie zrobić napewno nie teraz , teraz to trzeba zająć się sobą , a później i odwaga przyjdzie i wtedy rozwiązania same się nasuną ale dopiero wtedy wcześniej nawet nie marzcie o tym , że uda Wam się alkoholika przekonać do tego by się leczył -nawet tego uświadomionego- ale gdy już same się zmienicie to zmieni się Wasze podjeście do całego problemu. Ja -żona alko , który pił, nie pił prawie3 lata, wpadł w ciąg przestał na pół roku teraz znów jest po totalnym chlaniu(zdrowia też niet jest i po zawałach2, i ostrej chorobie płuc) więc doskonale was rozumiem , że się boicie o ojca ale jeszcze raz powtarzam z własnego doświadczenia -WY na pierwszym miejscu. Trzymajcie się dzielnie
_________________
MOJA SŁABOŚĆ JEST MOJĄ SIŁĄ
 
     
NickSinclair 
Małomówny


Dołączyła: 17 Cze 2012
Posty: 14
Wysłany: Wto 26 Cze, 2012 20:36   

Witam,
tym razem odzywa się druga siostra,
po ostatnim ciągu alko mam straszną złość do niego, nie potrafię z nim normalnie rozmawiać, najchętniej wypominałabym mu wszystko i uświadamiała w jakim jest bagnie, że mamy tego dość, że nie rozumiem jego oporu co do terapii,
nie wiem jak powinnam się zachowywać, naczytałam się forum i obudził się we mnie agresor, którego wcześniej nie miałam :D
powiedzcie mi jak mam do tego podchodzić, bo kompletnie się pogubiłam, nie wiem w jakim stopniu mam ograniczyć swoje nadmierne uczucia do alko.........................
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 26 Cze, 2012 20:53   

NickSinclair napisał/a:
po ostatnim ciągu alko mam straszną złość do niego, nie potrafię z nim normalnie rozmawiać, najchętniej wypominałabym mu wszystko i uświadamiała w jakim jest bagnie,


Uczucie złości jest normalne, ja tez przechodziłam przez taki etap,tylko lepiej byłoby te złośc rozladowywac w inny sposób jak na jej obiekcie. Może jakiś sport, moze domowe porządki?

A rozmowy z alko, wypominanie mu, uświadamianie? szkoda energii i czasu, bo nic to nie da
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Wto 26 Cze, 2012 21:24   

NickSinclair napisał/a:
najchętniej wypominałabym mu wszystko i uświadamiała w jakim jest bagnie

możesz mu powiedzieć jeżeli chcesz , co czułaś, czujesz - temu nie może zaprzeczyć
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 27 Cze, 2012 14:07   

Po przeczytaniu całego wątku doszedłem do wniosku , że nie macie żadnych zainteresowań - żadnych pasji - prowadzicie monotematyczne życie . Nic oprócz tego , że ojciec pije was nie obchodzi - podobno jesteście młode - itd, itp . Naprawdę nie macie innych zajęć ?
A tłumaczenie czynnemu , że to , tamto i owanto jest zbliżone do dyskusji czy w Górach Skalistych żyje Yeti .

prsk :D
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Pomogła: 53 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Śro 27 Cze, 2012 14:30   

Jesli czujesz złość to BARDZO DOBRZE!!! złość może być motorem zmian,jeśli jeszcze do tego masz dość,to podwójnie bardzo dobrze ;)
Teraz wykorzystaj tę złość na to co DLA CIEBIE/WAS NAJLEPSZE czyli zadbanie o siebie i zajęcie się własnym życiem,czyli TERAPIA,tam nauczą was wszystkiego co potrzebujecie by wyjść z tego zaklętego koła zaprzeczeń,iluzji itd.
zaproście mamę do Nas i we trzy dbajcie o siebie nawzajem,tu,na Al_annon w terapii- jest wasza siła,jak we trzy dokonacie zmian to będzie ogień :evil2" :cwaniak:
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
NickSinclair 
Małomówny


Dołączyła: 17 Cze 2012
Posty: 14
Wysłany: Śro 11 Lip, 2012 18:16   

Witajcie ponownie :)
polećcie proszę jakieś książki o współuzależnieniu i DDA :) wiem, że gdzieś to się przewijało w pewnych wątkach, ale musiałabym wszystko przeszukawiać a tego wieeeele
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 11 Lip, 2012 18:21   

Małżeństwo na lodzie. Według mnie podstawa, jest wersja PDF w sieci...
Rozdział "Do żon" z Wielkiej księgi AA...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 11 Lip, 2012 19:04   

"Małżeństwo na lodzie" w pdf jest np. na Chomiku, tu: http://chomikuj.pl/z-wodn...ie,91724967.pdf
Inne pozycje to:
- Melody Beattie "Koniec współuzależnienia" (bardzo ważna pozycja)
- Anna Wobiz "WSPÓŁUZALEŻNIENIE w rodzinie alkoholowej (czym to się je i jak się tym nie udławić?)"
Poza tym zajrzyj na strony dwóch wydawnictw: "Media Rodzina", oraz "Akuracik".
Tam znajdziesz najnowsze pozycje z tej tematyki.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 11 Lip, 2012 22:36   

A "Emocjonalne wampiry"? :skromny:
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 12