|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Alkoholiczka i pijacy maż... |
Autor |
Wiadomość |
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012 16:32
|
|
|
A ja widzę często, że żeby być współuzależnionym wcale nie trzeba mieć uzależnionego partnera. Wystarczy, że jest on w jakiś sposób dysfunkcyjny... Może dlatego jednak lepszym określeniem współuzależnienia byłaby ta osławiona współzależność? Można być współuzależnionym od alkoholika, narkomana, nałogowego hazardzisty, seksoholika, przemocowaca, schizofrenika.... a nawet jak posądzam od DDA czy współuzależnionego. Ja rozumiem współuzależnienie szerzej.
Inna sprawa... jak rzeczywiście wygląda picie męża Kseni
Jednak w tym co piszesz Kseniu widzę mnóstwo cech współuzależnienia i cech osoby doświadczającej przemocy. I z tego, co widzę - wzięłaś na swoje barki znów poczucie winy... Bo jakoś w tym co piszesz widać tę gorszą, tę bardziej winną, tę mniej wartą. Czy czujesz się Kseniu mniej warta od swojego męża? |
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Nie 16 Wrz, 2012 16:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
luana
Gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 16 Lis 2010 Posty: 509 Skąd: niemcy
|
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012 17:39
|
|
|
Klara napisał/a: | Myślę, że źle Ją zrozumiałam |
informaji nigdy za dosc
pietruszka napisał/a: | Jednak w tym co piszesz Kseniu widzę mnóstwo cech współuzależnienia |
a ja widze wiele cech uzaleznienia- o ile to nie to samo
Bo tak przypomniala mi sie abstynecja meza, ktora trwala 5 miesiecy.
W tym czasie moj alko poszukal sobie innego uzaleznienia, jakim byla praca, by nie myslec o pierwszym uzaleznieniu jakim bylo jego chlanie. Jednym slowem z alkoholika na pracoholika. Niestety zamiana nalogow nie doprowadzila do sukesu!
Nie mogla, bo ani on alko nie pracowal nad soba, ani ja wspol. mu nie pomagalam, bo tez nic nie robilam. Dzis nawet wiem, ze mu przeszkadzalam.Rezultatem bylo zachlanie.
Tak jakos mi sie wydaly historia Kseni i moja z czasu jego was abstynecji jako podobne.
Moze i nawet Ksenia pozamieniala nalogi, co oczywiscie nie mi oceniac, co by moglo byc dla niej ryzykowne. |
_________________ nie rezygnuje z celu tylko dlatego, ze osiagniecie go wymaga czasu
czas i tak uplynie....
|
|
|
|
|
Ksenia34
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 50 Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 411 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012 22:23
|
|
|
Slusznie Luano zauwazylas,tylko ze jak do konca nie jestem pewna czy on jest alkoholikiem.Kilka lat temu wydawalo mi sie ze to on zawsze mnie namawiał do picia,czesciej wtedy pil,i bylam przekonana ze on ma problem razem ze mna,ale teraz po moim ostatnim ciagu,stwierdzam ze on nie jest jeszcze az tak bardzo uzalezniony,jesli wogole jest takie slowo.ma kilka cech alkoholika,ale jakby polowe,jestem dlatego troche tym otumaniona.Np on pije do momentu upicia sie byly momenty ze zasypial przy stole,ale na drugi dzien nie klinuje od rana,czasem po poludniu piwo wypije(po imprezie).Ma takie dni szczegolnie latem,ze potrafi pic piwo codziennie tak po 4 butelki 0,33.Lubi wino pic,ale odkad ja nie pije on tez jeszcze nie pil.Naprawde ja nie jestem wstanie powiedziec czy jest czy nie.Co nie oznacza ze jestem wspoluzalezniona.Moja terapeutka twiedzi ze tak.Zawsze pytam sie go o zdanie,we wszystkim,nigdy bez pytania nie wyjde.I nawet teraz czuje sie winna ze jednak moglam na niego poczekac.Jestem alkocholiczka wspoluzalezniona i do tego DDA.Z tym watkiem to bylo tak ze pisalam w piwnicy,prosilam o pomoc bo bylo mi zle,i zaproponowali ze by zalozyla tutaj watek. |
_________________ Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj. |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012 22:27
|
|
|
Ksenia34 napisał/a: | Z tym watkiem to bylo tak ze pisalam w piwnicy,prosilam o pomoc bo bylo mi zle,i zaproponowali ze by zalozyla tutaj watek. |
To ja ta niedobra |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Ksenia34
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 50 Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 411 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012 22:29
|
|
|
pietruszka napisał/a: | I z tego, co widzę - wzięłaś na swoje barki znów poczucie winy... Bo jakoś w tym co piszesz widać tę gorszą, tę bardziej winną, tę mniej wartą. Czy czujesz się Kseniu mniej warta od swojego męża? |
I to jest wlasnie to,obojetnie czego nie zrobie zawsze czuje sie niedocenioną.Musze byc zawsze podporzadkowana(on musi wiedziec gdzie jestem,a ja nie koniecznie bo jesli bedzie chcial to zadzwoni).dzis posprzatal mi w kuchni,niby zeby zrobic mi przyjemnosc,ale chodzi za mna i gada ze juz zdazylam nakruszyc,on sie tak staral a tu cos takiego.wiem jedno ze jak tylko przestaje pic,on zaczyna na rozne imprezy jezdzic,ustawia je,zaprasza ludzi,kumpli do domu,a przeciez jak twierdzi on nie musi pic.Pieniadze musze oddawac,jak nie oddam to jest awantura,nie o pieniadze a o cos innego,cos tam zawsze znajdzie. |
_________________ Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj. |
|
|
|
|
luana
Gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 16 Lis 2010 Posty: 509 Skąd: niemcy
|
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012 23:29
|
|
|
Ksenia34 napisał/a: | Jestem alkocholiczka wspoluzalezniona i do tego DDA. |
z tym DDA to mi od poczatku cos smierdzialo. A tak pozatym kiepska sytuacja. Bo przy wszytkich tych cechach musisz dodatkowo zadbac o swoja trzezwosc. I to jeszcze przy alko lub nie alko, jednak przy kims, kogo twoja trzezwosc nie obchodzi i ktory przy tobie niczego sobie nie odmawia-niczym egocetryczny samiec!
Wspolczuje, ale nic tu po tym.
Glowa do gory, cycki do przodu i dasz rade |
_________________ nie rezygnuje z celu tylko dlatego, ze osiagniecie go wymaga czasu
czas i tak uplynie....
|
|
|
|
|
dromax
Gaduła abstynencki styl życia
Pomógł: 2 razy Wiek: 73 Dołączył: 27 Lis 2010 Posty: 525 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012 08:20
|
|
|
Ksenia34 napisał/a: | ale teraz po moim ostatnim ciagu,stwierdzam ze on nie jest jeszcze az tak bardzo uzalezniony,jesli wogole jest takie slowo.ma kilka cech alkoholika,ale jakby polowe,jestem dlatego troche tym otumaniona. |
Czy można być "trochę w ciąży"?
Nie istnieją takie pojęcia jak : "bardzo uzależniony" , "niebardzo uzależniony".
Po prostu albo uzależniony a bo nieuzależniony. |
_________________ http://bez-dymka.cba.pl |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012 22:10
|
|
|
dromax napisał/a: | Ksenia34 napisał/a: | ale teraz po moim ostatnim ciagu,stwierdzam ze on nie jest jeszcze az tak bardzo uzalezniony,jesli wogole jest takie slowo.ma kilka cech alkoholika,ale jakby polowe,jestem dlatego troche tym otumaniona. |
Czy można być "trochę w ciąży"?
Nie istnieją takie pojęcia jak : "bardzo uzależniony" , "niebardzo uzależniony".
Po prostu albo uzależniony a bo nieuzależniony. |
Taaaa, czyli tylko patrzeć jak mi się głód włączy
Bez urazy, ale nie każdy kto ma problem z piciem jest uzależniony.
Niektórzy uważają, że urodzili się alkoholikiem, że tylko czekali by wejść w picie na dobre.
Ja nigdy nie lubiłam tego stanu bo coś we mnie zabijał.
A ja pomimo, ze piłam niebezpiecznie to wiem że jestem zdrowa (przynajmniej w kwestii regulowania uczuć tą substancją).
Pewien etap życia zakończyłam, nie potrzebuję już niczego zabijać. I myślę, że byłam właśnie "trochę uzależniona" lub inaczej - zamotana w tym sposobie regulowania uczuć. Ale na szczęście nigdy nie przestałam tego kontrolować. Oczywiście teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie bym wróciła do tego sposobu, ale tylko teoretycznie, bo nie jestem już na tamtym poziomie i nie chcę tego robić. Jest to mój wybór do którego doszłam świadomie. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Pomogła: 53 razy Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012 22:23
|
|
|
Miałam duży problem ze zrozumieniem mojego współuzależnienia,niby wszystkie cechy ale jak to? skąd? itd. no i juz wiem - dda mają wiele cech współuzależnienia "od zawsze" jakie dysfunkcyjny lub uzależniony partner "uruchamia" -tak jak u mnie terapka wytłumaczyła mi to tak,ze gdy zrozumiem moje dda,utożsamię się z nim i zaakceptuje będzie mi latwiej poradzić sobie ze współuzależnieniem - bo ja pomimo tego,że przeżyłam cięzką patologię w dzieciństwie umniejszałam to i wypieram Dziś nie pije więc wszystko to co "zalewałam" wypływa na powierzchnię i upomina się o uwagę,automatycznie i nieświadomie a ja cierpię i nie mam pojęcia czemu....
Kseniu myślę,że u ciebie moze być podobnie _przytulam Cię mocno kochana )) |
_________________ Cała jestem z miłości |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Wto 18 Wrz, 2012 11:08
|
|
|
JaKaJA napisał/a: | a ja cierpię i nie mam pojęcia czemu. | |
|
|
|
|
Ksenia34
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 50 Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 411 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Śro 19 Wrz, 2012 14:34
|
|
|
U mnie teraz dobrze,i moze wlasnie ja przez moje DDA taka jestem.wiem jedno moj maz czasem jak pije to zalewa sie do konca,juz nie moze wiecej,ale nie zawsze.z drugiej strony ja nie upijalam sie do konca,a moze mnie sie tak wydawalo.Mialam juz rugie spotkanie z terapka i zapytalam sie co mysli o moim mezu,stwierdzila ze on jest Binge drinker.Zobaczymy,narazie jest dobrze,bo z praca sie unormowalo,ja jestem grzeczna,ale przeciez to dopiero poczatek mojej drogi,swieta przed nami,wiem jedno nie wroce do tego co bylo i jestem z siebie dumna ze zaczynam odcinac pepowine.dzieki za wsparcie mimo wszystko |
_________________ Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj. |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Pomogła: 53 razy Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Śro 19 Wrz, 2012 14:37
|
|
|
Ksenia34 napisał/a: | ja jestem grzeczna | a co by się satło gdybyś była "nie grzeczna" i nie myślę o piciu,co właściwie znaczy dla ciebie to zdanie?
|
_________________ Cała jestem z miłości |
|
|
|
|
Ksenia34
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 50 Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 411 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Śro 19 Wrz, 2012 20:06
|
|
|
W sensie ze sie nie wyrywam z szeregu. |
_________________ Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj. |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 19 Wrz, 2012 21:12
|
|
|
Kseniu, a w jaki Ty szeregu stoisz? Kto stoi obok Ciebie i na jakich prawach?
I kto Cię tam umieścił? Czy dobrze się tam czujesz? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Pomogła: 53 razy Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2012 07:12
|
|
|
Ksenia przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś
Ten "szereg" określa twój mąż,dzieci czy Ty sama? a może tak trzeba,wypada i miejsce żony jest w kuchni? żyjesz kochana tak jak Ci mąż każe i tak się zastanawiam kiedy całkiem twoja trzeźwość zacznie Mu wadzić? |
_________________ Cała jestem z miłości |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|