Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
JA - odnaleźć indywidualne JA
Autor Wiadomość
Iwonka73 
(konto nieaktywne)

Wiek: 51
Dołączyła: 22 Sie 2012
Posty: 37
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 10:16   

To moja druga proba bycia tutaj i sądze ze straciłam czas....
Ostatnio zmieniony przez Iwonka73 Wto 02 Paź, 2012 10:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 10:19   

Iwonka73 napisał/a:
Odebrałam ten post jako, ze mam sie stad wynosić, wiec wszystkiego dobrego Wam życzę, po co to forum w ogóle jest, jak wszystkich na terapie wywalacie, nie można i miec kogoś prywatnie i tu?? Czy koniecznie musze odsiedziec te 2 godz gdzieś?

To moja druga proba bycia tutaj i sądze ze starciłam czas....

Wyciągasz złe wnioski. Szkoda.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 10:27   

:glupek: :bezradny:
 
     
Iwonka73 
(konto nieaktywne)

Wiek: 51
Dołączyła: 22 Sie 2012
Posty: 37
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 10:32   

Prosze moderatora o usuniecie mojego tamatu :(
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 10:44   

Nikt Cie nie zmusi żebyś chodziła na terapię. To może być tylko i wyłącznie Twoja decyzja, ale nikt nie wyzdrowiał przez internet. Nic nie zastąpi kontaktu z żywym człowiekiem i specjalistą.
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 10:53   

olga411 napisał/a:
Nikt Cie nie zmusi żebyś chodziła na terapię.

na forum jestem prawie rok, w Al-anon 4 lata,
i powoli dojrzewam do podjęcia terapii.....nikt mnie do tego nie zmusza :)
:) to ja uznałam, że jest mi potrzebna
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 11:19   

Ja pamiętam początki mojego terapeutyzowania się. To był rok 2004 kiedy dotarło do mnie, że mój kochany mąż jest alkoholikiem. Przeżyłam szok i szukałam dla siebie pomocy. Nie nachodziłam się zbyt długo, przede wszystkim dlatego, że ogarnęło mnie ogromne poczucie wstydu. Słuchając historii innych kobiet szybko doszłam do wniosku, że u mnie to a takiej patologii nie ma :/ nie upijał sie do nieprzytomności, nie prowadził po alkoholu, pracował, robił zakupy, zabierał nas na wycieczki, nie bił, nie awanturował się. No prawie ideał. Tylko zastanawiały mnie te epizody depresyjne u mnie. Uciekłam żeby nikt nie mącił mi w głowie.
Wróciłam po kilku latach. Zaprowadziła mnie tam wielka potrzeba pomocy sobie. Wtedy już się nie wstydziłam.
 
     
luana 
Gaduła


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 509
Skąd: niemcy
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 14:03   

Iwonka73 napisał/a:
Moze to wynik, ze czuje ogromne osamotnienie.

tak, zapewne tak jest. Czytajac Ciebie,przypomina mi sie moj wlasny poczatek separacji od alko. Byla jesien, krotkie dnie, dlugie wieczory. Kiedy dzieci spaly, cisza w domu doprowadzala mnie do wewnetzrnego kataklizmu. Tak bardzo chcialam z kims pogadac, kogos spotkac,aby choc na chwile zapomniec o swojej samotnosci, teskonocie, zalu.
Ale nie mialam do kogo, bo konswkwetnie przez ostatnie lata pozycia z alko krok po kroku izolowalam sie od swiata.
Ale dzisiaj po dwuch latach, znow jesien, krotsze dni, dluzsze wieczory. Ale poczucie pustki znika, mam do kogo zadzwonic, wiele znajomych telefonami bombarduje mnie. tyle znajomych,do ktorych moge pojsc, wielu z nich zaniedbywuje, poprostu brak na to czasu.
Do czego zmierzam, ano do tego, ze niestety takie sa poczatki. Odejscie od alkoholika jest bolesne, na poczatku nawet bardzo.
Pterus takie z was juz " slodkie misie" :)

Iwonka!!
czynny alkoholik to taki pasozyt, zdobywa swojego zywiciela,uzaleznia go od siebie, poczym bezczelnie zrzera go od srodka.
W chwili, kiedy my pozbywamy sie juz bezczelnego pasozyta,nasz organizm doznaje szoku, poczatkowo nie potrafi smodzielnie funkcjonowac.
A co robi pasozyt?
ha, pasozyt tez jak jego zywiciel, nie potrafi samodzielnie przetrwac.
Pasozyt poprostu szuka sobie kolejnego zywiciela!
Wprzypadku Twojego alko moze to wygladac tak
Iwonka73 napisał/a:
On jest już na trzecim odwyku


na jakim odwyku??
detoks to nie odwyk-
Iwonka73 napisał/a:
Jakby tylko sie ocknąl i zaczal podążać w dobrym swoim kierunku zdrowienia

odwyk to nie zdrowienie

ale rozumiem twoja euforie, sama taka przerabialam, jeszcze nawet nie tak dawno.
jednak bol rozczarowania musialam poczuc na wlasnym grzbiecie, aby nauczyc sie mnozenia i dzielenia jego czynow, (no w przypadku mojego alko to jeszcze tylko marne slowa).
Ale ja w swoim rozwoju nie pozwalam sobie na slowa, w swoim rozwoju pilnuje czynow. Czesto sie jeszcze potkne, czesto jeszcze zabrne w ciemny zaulek,ale i takie wpadki sa czescia mojego zdrowienia, czego Tobie i Twoim dziecia z calego serca zycze.
_________________
nie rezygnuje z celu tylko dlatego, ze osiagniecie go wymaga czasu
czas i tak uplynie....
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 15:46   

Iwonka73 napisał/a:
Prosze moderatora o usuniecie mojego tamatu :(

Iwonka, niestety na forum obowiązuje zasada z regulaminu

Cytat:
Administrator forum nie ponosi odpowiedzialności
za treści umieszczane na forum przez użytkowników.
Użytkownik ma ma prawo do samodzielnego modyfikowania
treści swoich postów w ciągu 15 minut po ich napisaniu (wysłaniu),
nie ma jednak prawa żądać od admina usunięcia swoich postów,
bowiem decyzja o umieszczeniu ich na forum jest traktowana
jako równoznaczna z decyzją przeznaczenia ich do użytku publicznego.
W szczególnych przypadkach, gdy prośba użytkownika o usunięcie postów
poparta jest poważnymi argumentami, admin może przychylić się do niej.


Możesz napisać do Admina (Wiedźmy) ale... czy naprawdę tego chcesz? Złościsz się, że obdzieramy Ciebie ze złudzeń, że w Waszym przypadku zdarzy się cud i przestanie pić? A nie lepiej zdjąć różowe okulary i popatrzeć na rzeczywistość taką, jaka ona jest?

Dziwisz się, że większość z nas zachęca Ciebie do podjęcia terapii, czy skorzystania z grup samopomocowych? Sama pilnie uczestniczyłam w grupach Al-anon, przeszłam swoją terapię, i wiem po sobie, że to pomaga (choć na początku był bunt, dlaczego to ja mam się leczyć, pracować nad sobą. Dodatkowo powiem Ci, że bardzo się cieszę, że poszłam robić swoje pomimo tego, że mój partner przestał pić i poszedł na terapię. Prawdopodobnie by nas, naszego związku już dawno nie było. A tak rozwijaliśmy się oboje, nauczyliśmy się inaczej rozwiązywać konflikty, mamy wspólny język, większe porozumienie. Bo to, ze alkoholik wytrzeźwieje wcale nie oznacza końca problemów. Zaczynają się inne - wtedy rozpada się wiele związków, bo okazuje się, że jedynym spoiwem był alkoholizm i współuzależnienie. Bo wtedy zaczyna się rzeczywistość, spadają klapki z oczu i trzeba na nowo poukładać życie, relacje, i wtedy terapia, czy/i grupy samopomocowe bardzo w tym pomagają. Takie jest moje doświadczenie, więc się tym dzielę.
_________________

 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 18:39   

Iwonka73 napisał/a:
To moja druga proba bycia tutaj i sądze ze straciłam czas..

Jak nie zaczniesz wyciągać wniosków z tego co ci tutaj piszą to stracisz nie tylko czas ale i szansę na normalne w miarę życie, ale jak to mawia klasyk, Twoje życie, Twoje wybory...............szkoda tych Twoich dzieci
_________________
:ptero:
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Śro 03 Paź, 2012 17:43   

Iwonka73 napisał/a:
To moja druga proba bycia tutaj i sądze ze straciłam czas....

Iwona... pomyślałaś, że Twój partner może stwierdzić podobnie po swoim
Iwonka73 napisał/a:
trzecim odwyku,
???

po co palić za sobą mosty?
pozdrawiam ciepło :pocieszacz:
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 03 Paź, 2012 18:10   

Iwonka73 napisał/a:
To moja druga proba bycia tutaj i sądze ze straciłam czas....


nie podpowiadają po Twojej myśli? czy o co chodzi? :skromny:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 11