Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
jeszcze tyle musze się nauczyć o życiu...
Autor Wiadomość
kahape 
Towarzyski
koalka



Pomogła: 10 razy
Wiek: 66
Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 369
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 14:03   

Małgoś napisał/a:
To nie o to chodzi by być terrorystką ale by nie robić czegoś wbrew sobie
dokładnie. To się nazywa stawianie granic.
Poza tym życie staje się prostsze. Nie mamy pretensji do kogoś, że nas zmusił. Nie mamy pretensji do siebie, że zgodziliśmy się na coś wbrew własnej woli.
Nie wszędzie i zawsze da sie od razu wprowadzić, ale próbuj.
malami napisał/a:
Jeżeli życie dzieli się z drugą osobą, trzeba ją też wziąć pod uwagę przy podejmowaniu pewnych decyzji.
przede wszystkim, to trzeba tę osobę zapytać o zdanie - czy coś chce, czy tez nie chce. I uszanować to zdanie. Nie decydować za "nas". My współ umiemy robić to bezbłędnie.

Kompromis zawsze się znajdzie przy dobrych chęciach i.... życzliwości.
pozdr
_________________
"Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise
Ostatnio zmieniony przez kahape Sob 06 Paź, 2012 14:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
malami 
Małomówny


Wiek: 41
Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 14:50   

ok, rozumiem Was :) Muszę się nad tym zastanowić, jak to wygląda u mnie. Wydaje mi się że nie robię rzeczy wbrew sobie. Ale wydawać mi się może....

Pomyślę, przeanalizuję, zobaczymy do czego dojdę :)

Pozdrawiam Was
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 17:32   

witaj malami :)



pietruszka napisał/a:
Myślę, że cały ambaras w tym, że samo zaprzestanie picia, sama abstynencja to po prostu mało.


jak najbardziej się zgadzam z tym stwierdzeniem :) trzeba siebie mimo wszystko cały czas zmieniać

czytając twój temat ,trochę odnajduje siebie w swoim związku
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
montreal 
[*][*][*]


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 17:41   

"Samo zaprzestanie picia, sama abstynencja to po prostu mało." - To wspaniałe i jakże mądre zdanie dojrzałej i pięknej duchem kobiety. Podziwiam cię, Pietrucha. Brakuje mnie takich prawd, które powodują, iż sam staję się choć ociupinkę lżejszy i lepszy.
Jeśli pozwolisz - będę Cię cytował.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 19:07   

czesc malami
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
malami 
Małomówny


Wiek: 41
Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:36   

Mam do Ws pytanie. Wiem, że u każdego człowieka to wygląda inaczej, ale może mi trochę przybliżycie temat. Chodzi mi o wytłumaczenie, dlaczego dla faceta (w każdym razie dla mojego faceta) niemożliwe jest iść do terapeuty, psychologa, poradni itp.
Wiem, że nie zmuszę i nie chcę tego zrobić. Chcę jedynie zrozumieć, bo tłumaczenie nie bo nie jest dla mnie zdecydowanie głupie.
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:39   

malami napisał/a:
dlaczego dla faceta (w każdym razie dla mojego faceta) niemożliwe jest iść do terapeuty, psychologa, poradni itp.

dla mojego też, tym bardziej dziwne, że wszędzie już był :szok:
ale mnie już to nie obchodzi :)
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
malami 
Małomówny


Wiek: 41
Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 21
  Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:44   

no tak, Ciebie nie obchodzi, bo walczysz o siebie. A ja chcę walczyć nie tylko o siebie ale też o małżeństwo, a samemu tego raczej nie da się zrobić.
mąż mówi że zależy mu na mnie, na małżeństwie i że na pewno wszystko się ułoży.
Ale ja nie jestem tego taka pewna, bo samo się nic nie ułoży już
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:50   

malami napisał/a:
tłumaczenie nie bo nie jest dla mnie zdecydowanie głupie.


no tak, zawsze może powiedzieć że nie ma czasu
albo wymyślić coś co zmiękczy twoje serce, biedny miś

Nie chce to nie idzie. Targuje się z chorobą. Ma chęć jeszcze coś z nałogiem ugrać.
Nie każdy trzeźwiejący alkoholik zresztą przeszedł terapię. Żadne z wytłumaczeń nie da ci zrozumienia i satysfakcji.
Zajmij się rozmyślaniem co zrobić dla siebie, a nie "co autor miał na myśli".
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:54   

malami napisał/a:
A ja chcę walczyć nie tylko o siebie ale też o małżeństwo, a samemu tego raczej nie da się zrobić

zacznij od siebie, może on pójdzie Twoim śladem, a nawet jeżeli nie, to Tobie zdobytej wiedzy nikt nie odbierze
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
malami 
Małomówny


Wiek: 41
Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:56   

to jest na takiej zasadzie że mąż mówi że nie pójdzie i już. Bez owijania w bawełnę i bez tłumaczenia dlaczego.
Ja rozumiem że jest to trudne, trzeba się otworzyć przed inną osobą, obca i tą z którą żyjesz.
I ok, nie chce, nie pójdzie już się do tego przyzwyczaiłam.
Tylko jak ratować to małżeństwo w takim razie?
Nie chcę sobie odpuszczać, a wiem, że inna osoba jest w stanie nam duuużo pomóc
 
     
malami 
Małomówny


Wiek: 41
Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:57   

zmykam już spać

Dobranoc wszystkim forumowiczom :)
 
     
ewa29 
Gaduła



Pomogła: 5 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 11 Sty 2012
Posty: 906
Skąd: woj.łódzkie
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 21:59   

Linka napisał/a:
zacznij od siebie, może on pójdzie Twoim śladem, a nawet jeżeli nie, to Tobie zdobytej wiedzy nikt nie odbierze


Linka masz rację zgadzam się z Tobą ale czy zgodzi się z nami autorka wątku :) Pozdrawiam :)
_________________
Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu :)
 
     
ewa29 
Gaduła



Pomogła: 5 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 11 Sty 2012
Posty: 906
Skąd: woj.łódzkie
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 22:00   

malami napisał/a:
Dobranoc wszystkim forumowiczom :)


Dobranoc malami :) Pozdrawiam :)
_________________
Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu :)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012 22:02   

malami napisał/a:
Tylko jak ratować to małżeństwo w takim razie?


Na początek pogodzić się z tym, że tego muszą chcieć oboje. Daj mu decydować za siebie. Jak mu na to pozwolisz, będzie miał szansę rozejrzeć się po swoich dokonaniach i pragnieniach.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12