Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
To co warto sobie powtarzać by żyło się piękniej
Autor Wiadomość
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 10:50   

Bebetka napisał/a:
ważne, że może przynieść pożądane efekty :roll:

Czyli jakie... :D
Po uszy w szambie, a ja uśmiechnięty od ucha do ucha, bo tak w zamierzeniu to ma działać... 8|
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 10:53   

Bebetka napisał/a:
pozytywnym myśleniem o sobie :roll:

To podstawa, bo bez tego o żadnych działaniach mowy byc nie może... :roll:
Musimy wierzyć w swoje możliwości, aby pewnie kroczyć przez życie...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 10:54   

stiff napisał/a:
Po uszy w szambie, a ja uśmiechnięty od ucha do ucha, bo tak w zamierzeniu to ma działać...

Tak Stiff, dokładnie......ja tak ostatnio własnie funkcjonuję. Po uszy jestem w szambie ale sie usmiecham. Bo co mi to da, jeżeli będę smutna i będę użalać sie nad sobą i dołować - nic!!!

Uśmiech i radość na przekór wszystkiemu, mogą zdziałać cuda....uwierz mi :)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 10:57   

Cytat:
Uśmiech i radość na przekór wszystkiemu, mogą zdziałać cuda....uwierz mi

Ja Ci wierzę :lol:
_________________
:ptero:
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 10:59   

pterodaktyll napisał/a:
Ja Ci wierzę

no tak :lol:
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:01   

stiff napisał/a:
Musimy wierzyć w swoje możliwości, aby pewnie kroczyć przez życie...

Dokładnie :) Wiara to nie działanie....a czyni cuda, prawda? Właśnie o tym mowa Stiff, czyli się zgadzamy.
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:02   

Jagna napisał/a:

Fragment z książki Charmaine Sanders: Mężczyzna i stres.

Na moje odczucie, to raczej zbiór pobożnych życzeń niż jakaś rzeczywistość a do tego trąci mi to mocno jakąś socjotechniką
_________________
:ptero:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:04   

Bebetka napisał/a:
stiff napisał/a:
Po uszy w szambie, a ja uśmiechnięty od ucha do ucha, bo tak w zamierzeniu to ma działać...

Tak Stiff, dokładnie......ja tak ostatnio własnie funkcjonuję. Po uszy jestem w szambie ale sie usmiecham. Bo co mi to da, jeżeli będę smutna i będę użalać sie nad sobą i dołować - nic!!!

Uśmiech i radość na przekór wszystkiemu, mogą zdziałać cuda....uwierz mi :)

Ja pisze o jednym, a Ty wyciągasz wnioski w innym kierunku...
Ty masz na myśli pogodę ducha i nie załamywanie sie pierwszymi niepowodzeniami,
a ja pisze o tym, ze trzeba podejmować działania, aby zmienić swoje życie na lepsze...
Dlatego uważam ,ze samo zaklinanie rzeczywistości i przekonywanie siebie ,
ze jest dobrze, choć tak nie jest i nic z tym nie robimy, to droga donikąd...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:06   

pterodaktyll napisał/a:
Na moje odczucie, to raczej zbiór pobożnych życzeń

Dokładnie tak to odbieram i próbuje to uzasadnić... :roll:
Ale trafiłem na ścianę niedorozumienia... :p
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:08   

pterodaktyll napisał/a:
to raczej zbiór pobożnych życzeń niż jakaś rzeczywistość


"Jesteś tym , co myślisz"- a to juz słowa Buddy.

Ptero masz prawo nie zgadzac się i nie brać tego dla siebie.
Ja korzystam z tego na swój własny sposób, ale pozytywne myslenie naprawdę czyni cuda.
Choćby codzienna nauka bycia wdzięcznym. Proste, ale jak działa dobrze na moją pogode ducha. Mnie pomaga, nie musi każdemu :)
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:09   

tu chyba chodzi o to, że jeśli będę sobie powtarzała "jestem zdrowa, jestem zdrowa" a jestem na cośtam chora to od samego afirmowania się nie wyzdrowieję
ale
jeśli faktycznie jestem w miarę zdrowa, a ciągle się zamartwiam swoimi chorobami, to takie afirmacje mogą bardzo pomóc,
zmartwienia, zły nastrój itd obniżają poziom odporności
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:09   

Jagna napisał/a:
działa dobrze na moją pogode ducha

Mi pomaga modlitwa o pogodę ducha...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:10   

stiff napisał/a:
Dlatego uważam ,ze samo zaklinanie rzeczywistości i przekonywanie siebie ,
ze jest dobrze, choć tak nie jest i nic z tym nie robimy, to droga donikąd...

Racja:) Samo sie nie zrobi. Ale dzialanie bez przekonania i wiary w powodzenie, to coz innego...jak samospelniajace sie przepowiednie( a to juz Arronson-psycholog spoleczny).
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:10   

stiff napisał/a:
Ja pisze o jednym, a Ty wyciągasz wnioski w innym kierunku...

Kurcze to może przez to włączone myślenie :drapie:
stiff napisał/a:
Dlatego uważam ,ze samo zaklinanie rzeczywistości i przekonywanie siebie ,
ze jest dobrze, choć tak nie jest i nic z tym nie robimy, to droga donikąd...

No a o czym ja wczesniej napisałam Stiff......że takim myśleniem, możemy własnie tylko dopomóc działaniu!
Robiąc cokolwiek...a nie wierząc przy tym w siebie i w sens tego - to dopiero droga donikąd :roll:
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 11:11   

Jagna napisał/a:
samospelniajace sie przepowiednie

To sie ma nijak do moich zakładów Lotto... g45g21
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 11