Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozwód
Autor Wiadomość
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 22:57   Rozwód

Ponieważ mąż nie chce nawet słyszeć o jakimkolwiek leczeniu, dałam mu propozycje dwóch dróg - jedna podejmuje leczenie- nie pije lub druga - rozwód. Przygotowałam pismo do komisji na leczenie przymusowe, ale go nie złożyłam. Dlaczego? Bo nawet jak go przejdzie, a sam nie będzie chciał przestać - wytrzyma ileś tam czasu i będzie pił nadal. Jak sam mówił kiedyś pije, bo lubi. Teraz muszę wziąć na bary moje postanowienie i ratować siebie, a może i jego.
Dlaczego wybrałam tę drugą drogę? Ano dlatego, że zgłoszenie na przymusowe leczenie i rozwód niesie za sobą jakieś kroki prawne, wścieknie się tak czy inaczej, nasze życie już nie będzie nawet takie jak w okresach "minitrzeźwości". Nie wierzę, ze przestanie pić - bo po prostu nie chce, bo przyznam tu - ja mu to niestety udogadniałam. Chcę uniknąć jakby podwójnych jego złośliwości, chcę ominąć ten jeden zakręt.
Napiszcie, jakie macie doświadczenia na ten temat.
Czy rozwód komuś pomógł w trzeźwieniu?
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 22:59   

tralala napisał/a:
Czy rozwód komuś pomógł w trzeźwieniu?
strach przed nim tak , wiem z doświadczenia
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:02   

Muszę Cię rozczarować ale mojemu eksowi nie pomógł. Konsekwencją tego było faktyczne rozstanie.
 
     
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:03   

czy sam przez rozwód przeszedłeś?
ja sama się bardzo boję
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:05   

nie przeszedłem ale strach prze taka ewentualnością był jednym z powodów dla których przestałem pić
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:06   

Jeśli tylko chcesz go postraszyć to nie licz na wiele, jeśli chcesz sie rozstać to powiem Ci, że nie ma sie czego bać. To formalność.
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:08   

tralala napisał/a:
Czy rozwód komuś pomógł w trzeźwieniu?

w moim przypadku pozew o separację złożony, 1 sprawa się nie odbyła bo się nie stawił.
Jeżeli chodzi jego o picie nic się nie zmieniło, pije nadal, ale nie jest wobec mnie złośliwy.
Teraz o mnie, ja od momentu złożenia pozwu czuję jakbym zrzuciła z siebie ogromny ciężar.
I najważniejsze, ja nie liczyłam, że separacja sprawi, że mąż zacznie trzeźwieć.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:08   

tralala napisał/a:
ja sama się bardzo boję

To charakterystyczne objawy współuzależnienia. Panika przed podjęciem decyzji i lęk przed konsekwencjami............
Witaj. Mnie rozwód pomógł o tyle, że mam święty spokój i kieruję swoim życiem tak jak ja chcę.
_________________
:ptero:
 
     
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:08   

Olga, na tyle mam w sobie konsekwencji, ze zdecydowałam się, ze jeśli nie pomoże, to i tak się uwolnię, chociaż może częściowo, nie do końca :(
Wiem, że straty będą wielkie ;(
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:10   

tralala napisał/a:
Wiem, że straty będą wielkie
czynny alkoholik nie wiele jest wart wiem bo nim byłem i powiem coś ryzykownego ale jak kocha prawdziwie to przestanie
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:12   

tralala napisał/a:
i tak się uwolnię, chociaż może częściowo, nie do końca

Lepiej późno niż wcale.....
_________________
:ptero:
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:12   

tralala napisał/a:
Wiem, że straty będą wielkie ;(


straty to będa jak nic nie zrobisz
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:15   

Macie dzieci ?
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
ja 
Towarzyski
współuzależniona, DDA i licho wie co jeszcze ;)



Pomogła: 8 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 21 Lis 2012
Posty: 449
Skąd: śląskie
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:16   

Witaj. Nie wiem czego oczekujesz po rozwodzie? Jaka jest twoja sytuacja taka fizyczna? Pisze o tym bo ja tez kiedyś myślałam o rozwodzie. Tylko że traktowałam to jako rozwiązanie swoich wszystkich problemów. A tak na prawdę (przynajmniej dla mnie) rozwód to stwierdzenie stanu faktycznego. Przyklepanie tego co jest. Czyli stwierdzenie braku więzi emocjonalnej i fizycznej. Co chcesz żeby on Ci dał?
_________________
Nic nie może przecież wiecznie trwać.
 
     
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 23:20   

dzięki Wam.
O ile łatwiej pójdę dziś spać.
Pterodaktyl - lęk przed rozwodem i panika przed konsekwencjami - może to 100% objawy współ, ale także pewnie zwykłej zdrady, czy też innych powodów rozwodu i następstw po nim. Nawet, gdy każdy z małżonków miałby gdzie i za co żyć.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 11