Rozwód |
Autor |
Wiadomość |
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Nie 23 Gru, 2012 22:49
|
|
|
tralala napisał/a: | Na razie gość jest jeszcze na innej planecie i nie bardzo dotarło do niego, ze na prawdę pozew jest w sądzie. |
cześć...
do Ciebie chyba tez nie dotarło |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Nie 23 Gru, 2012 22:52
|
|
|
tralala napisał/a: | Mam postanowienie, bez względu na przebieg leczenia - nielecznia - ja zaczynam chodzić na terapię. |
To jest najważniejsza i najlepsza decyzja
Ważne, żebyś jej po Nowym Roku nie zmieniła.
Cała reszta, to znaczy - ten misternie ułożony plan - może się rozlecieć, bo alkoholik doskonale wyczuwa manipulacje i w sposób właściwy może zareagować wyłącznie wtedy, kiedy postępowanie drugiej strony jest zdecydowane i prawdziwe. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
tralala
Małomówny
Wiek: 61 Dołączyła: 25 Mar 2012 Posty: 25
|
Wysłany: Nie 23 Gru, 2012 23:10
|
|
|
tak Klara, nie mogę się wycofać z terapii, bo muszę wiedzieć jak postępować - dzięki za ostrzeżenie
Szymon - do mnie dotarło - skończyłam straszenie- jak ma dojść do rozwodu - jeśli wybierze tę drogę, to lepiej szybciej - pozwoliłam zmarnować sobie i synowi i jemu - kilka lat życia, więcej nie pozwolę |
|
|
|
|
ewa29
Gaduła
Pomogła: 5 razy Wiek: 43 Dołączyła: 11 Sty 2012 Posty: 906 Skąd: woj.łódzkie
|
Wysłany: Nie 23 Gru, 2012 23:12
|
|
|
Klara masz całkowitą rację jeśli chodzi o to Klara napisał/a: | alkoholik doskonale wyczuwa manipulacje i w sposób właściwy może zareagować wyłącznie wtedy, kiedy postępowanie drugiej strony jest zdecydowane i prawdziwe. |
I na to powiem tralala że jeżeli Twój mąż sam nie przestał pić tylko przy pomocy kolegi to nici z tego wyjdą a jak pozew złożyłaś to nie wycofuj dobrze ci radzę dlatego że na mojej grupie na którą chodze jest taka moja bratnia dusza i ona sama przeżyła to co przeżyła tylko żałuje jednej rzeczy że za każdym razem to co gdziekolwiek by nie złożyła w sądzie na komisji d.s alko czy na policji to za każdym razem kiedy dowiedział się o tym jej alko od razu przestawał pic i ona wycofywała a on i tak pił aż pewnego razu sam od siebie przestał pić ale rodzina się odwróciła od niego nawet dzieci i właśnie ta moja bratnia dusza zostawili go na pastwę losu a dziś jest 5 rok jak mąż nie pije i są oboje szczęśliwym małżeństwem.A druga kobitka z al anon założyła alko pozew o rozwód i są po rozwodzie ale po dwóch latach się zeszli i są razem a mąż nie pije jakieś 9 lat |
_________________ Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu |
Ostatnio zmieniony przez ewa29 Nie 23 Gru, 2012 23:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ewa29
Gaduła
Pomogła: 5 razy Wiek: 43 Dołączyła: 11 Sty 2012 Posty: 906 Skąd: woj.łódzkie
|
Wysłany: Nie 23 Gru, 2012 23:20
|
|
|
Także nie wycofuj się tralala pomimo wszystko Ja też się wycofywałam i żałuję a najbardziej tego że zwlekałam z założeniem mojemu alko alimentów bo między nami nic nie zmieniło się okazuje bo jesteśmy nadal razem ale nie mieszkamy od sierpnia bo on u babci dlatego że pił i zero leczenia.Ale co alimenty zasądzone jednak złożyłam późno fakt dlatego po sobie ci radzę że to co już zaczęłaś to nie wycofuj bo tak jak klara napisała Klara napisał/a: | alkoholik doskonale wyczuwa manipulacje i w sposób właściwy może zareagować wyłącznie wtedy, kiedy postępowanie drugiej strony jest zdecydowane i prawdziwe. |
|
_________________ Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Pon 24 Gru, 2012 10:51
|
|
|
tralala napisał/a: | Szymon - do mnie dotarło |
Oj Tralala, nie zrozumiałaś intencji Szymona
Trzeźwości/leczenia ma potrzebować ON a rozwodu TY?
Potrzebny TOBIE ten rozwód, czy chcesz tylko swojego męża nim nastraszyć?
A terapia, to rewelacyjny pomysł - najlepszy prezent jaki mogłaś sobie sprawic na święta.
Gratuluję |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
Dziubas
(konto nieaktywne)
Pomógł: 16 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Gru 2011 Posty: 1251 Skąd: W-w
|
Wysłany: Pon 24 Gru, 2012 11:01
|
|
|
esaneta napisał/a: | Trzeźwości/leczenia ma potrzebować ON a rozwodu TY?
Potrzebny TOBIE ten rozwód, czy chcesz tylko swojego męża nim nastraszyć? |
Tak mi się nasunęło,że niektóre nasze współ próbują za wszelką cenę zmieniać wszystko dookoła nie zmieniając siebie. Rozwód, karta czy alimenty są tylko formą zabezpieczenia się, a nie sposobem leczenia alkoholizmu/współuzależnienia. |
_________________ "Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis |
|
|
|
|
Słoneczko
Gaduła Alko/Współ.../DDA/
Pomogła: 18 razy Wiek: 51 Dołączyła: 12 Gru 2012 Posty: 735
|
Wysłany: Pon 24 Gru, 2012 13:07
|
|
|
Dziubas napisał/a: | Rozwód, karta czy alimenty są tylko formą zabezpieczenia się, a nie sposobem leczenia alkoholizmu/współuzależnienia. | Też wpadłam na to...
Czy mam zabezpieczenie, czy nie mam to nie ma wpływu na moje zdrowienie.
U mnie sprawy sa cały czas w toku, na razie synek jest bez żadnego zabezpieczenia finansowego, a jednak zdrowieję |
_________________ "Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą." |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 25 Gru, 2012 12:56
|
|
|
tralala napisał/a: | na obopólny wniosek postępowanie się zawiesza i pod rygorem sądu może mieć taką pałę nad sobą. |
Czemu bierzesz pod uwagę taka ewentualność? albo chcesz tego rozwodu albo nie powiem Ci, że jeśli będzie pił to będzie miał w duszy taką pałę. A poza tym przymus niczemu nie służy..... |
|
|
|
|
ja
Towarzyski współuzależniona, DDA i licho wie co jeszcze ;)
Pomogła: 8 razy Wiek: 41 Dołączyła: 21 Lis 2012 Posty: 449 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Wto 25 Gru, 2012 13:21
|
|
|
Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie: czego chcę? Bez tego wszelkie działania to tak trochę jak szukanie czegoś po omacku. Jeśli nie jesteś pewna, że chcesz się z nim rozwieść (czyt. rozstać emocjonalnie) to szkoda zachodu. Widzisz, ja czuję, że chciałabym rozstać się z moim M. tak fizycznie. Bo emocjonalnie to już bardzo daleko jesteśmy. Za daleko. Ja już nie chcę go niczym straszyć ani nawracać. Zaznaczam, że M. nie pije od ostatniego ciągu 3-dniowego czyli od 1,5 miesiąca. I cały czas stara się, przymila, deklaruje. I kiedyś bym na to poszła. Ale za daleko już nam. Nie decyduje teraz o niczym, nie deklaruje niczego. Chodzę na terapię. Pracuję nad sobą. I zastanawiam się. Ustawiam sobie sprawy tak, żeby później było mi łatwiej podjąć decyzję. Jak już będę na tyle silna, żeby się z tym zmierzyć. Jak chociaż trochę wydostanę się z rąk współuzależnienia.
Tu o to chodzi. Terapia przede wszystkim a potem zobaczysz. |
_________________ Nic nie może przecież wiecznie trwać. |
|
|
|
|
Tempe
Towarzyski taki jeden...alkoholik.
Pomógł: 2 razy Wiek: 64 Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 241
|
Wysłany: Wto 25 Gru, 2012 18:18 Re: Rozwód
|
|
|
tralala napisał/a: |
Napiszcie, jakie macie doświadczenia na ten temat.
Czy rozwód komuś pomógł w trzeźwieniu? |
Mi w trzeźwieniu pomogła realna groźba rozwodu, którym to groziła mi żona.
Nie piję już prawie 4 lata.
Bądź stanowcza, dzielna i konsekwentna do bólu, a będzie dobrze.
Nie rzucaj słów na wiatr. |
_________________ "Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś".
Stanisław Lem |
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Wto 25 Gru, 2012 18:28
|
|
|
U mnie akurat otrzeźwienie zdecydowało o rozwodzie... |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
|