Błagam pomóżcie!!! |
Autor |
Wiadomość |
Agulka76
Towarzyski Agulka76
Wiek: 48 Dołączyła: 27 Lis 2012 Posty: 143
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 10:27
|
|
|
Srubka napisał/a: | a jakie to ma znaczenie i czy ma, że u niego w domu rodzinny wszyscy piją: matka, ojciec, brat, ciotki, wujki no wszyscy i zawsze pili... powinni dla nich otworzyć osobny ośrodek. Tylko, żeo ni nie widza w tym problemu jego matka zawsze go tłumaczyła, że przecież to nic jak on sobie wypije, pracuje gdzie pracuje i poprostu tak byc musi. Utwerdzała go w takim przekonaniu i mam wrażenie, że przez takie zachowanie ona też nie jest bez winy. DObra dzowniłam psycholog w czwartki od 16 do 19 |
U mojego m też wszyscy pili. Ojciec-zapił się na śmierć.Bo przez alkohol miał cukrzycę, nadciśnienie, białaczkę i diabli wiedzą co jeszcze...zmarł w zeszłym roku. Bracia-piją dalej, w tym, młodszy praktycznie nie przestaje. Mój m-był czas że jak się poznaliśmy-imprezki, alkohol, ,,normalka,, my młodzi...teraz już nie. Chociaż potrafi czasem przeholować i potem nie dość że nic nie pamięta, to z kiblem rozmawia cały ranek.Tak np było w drugi dzień świąt. Od tamtej pory nie pił, nawet w sylwestra szampana nie wypił.Czy jest alkoholikiem??? nie wiem, nie mnie to osądzać.
Wg mnie nie.. |
|
|
|
|
matylda35
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 192
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 10:37
|
|
|
Agulka76 napisał/a: | U mojego m też wszyscy pili. | no i u mojego wszyscy pili, matka zachlała się na śmierć, ojciec nie lepszy itd. Tylko co z tego wynika, usprawiedliwienie dla pijaka, że miał ciężkie dzieciństwo i dlatego ja mam się z nim męczyć. Na początku było mi go bardzo szkoda, biedny, tak życie mu dokopało a on to tylko wykorzystywał, aby spokojnie sobie pić. |
|
|
|
|
Srubka
Małomówny
Dołączyła: 05 Sty 2013 Posty: 20
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 10:40
|
|
|
ale ja nie chcę go usparwiedliwiac chodzi mi o to czy z psychologicznego punktu widzenia ma to znaczenie, czy człowiek, który wychowuje się w takiej patologi jest z góry skzany na niepowodzenie... |
|
|
|
|
matylda35
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 192
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 10:44
|
|
|
Srubka napisał/a: | , który wychowuje się w takiej patologi jest z góry skzany na niepowodzenie... | nie, ale warunek jest jeden - on musi chcieć się leczyć. |
|
|
|
|
Agulka76
Towarzyski Agulka76
Wiek: 48 Dołączyła: 27 Lis 2012 Posty: 143
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 10:47
|
|
|
matylda35 napisał/a: | Na początku było mi go bardzo szkoda, biedny, tak życie mu dokopało |
A ja się od zawsze brzydzę pijakami mój ojciec pił, chociaż za bardzo tego nie pamiętam.. jednak jak widzę pijanego- nie ważne czy żul, czy kolega nawalony do nieprzytomności czy czasami mój własny m... brzydzi mnie odór takiego nieprzetrawionego alkoholu. Żuli dodatkowo się boję...
Mój ,,kochany tatuś,, pił po za domem, jak wracał-to przeważnie lądował na chodniku i ktoś nas informował gdzie leży. Nawet jakieś pół roku temu polcja mi go do domu przywiozła... |
|
|
|
|
Agulka76
Towarzyski Agulka76
Wiek: 48 Dołączyła: 27 Lis 2012 Posty: 143
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 10:48
|
|
|
Srubka napisał/a: | ale ja nie chcę go usparwiedliwiac chodzi mi o to czy z psychologicznego punktu widzenia ma to znaczenie, czy człowiek, który wychowuje się w takiej patologi jest z góry skzany na niepowodzenie... |
nie-jak jest świadomy, mój m jakoś nie wpadł w alkoholizm... |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 10:54
|
|
|
Agulka76 napisał/a: | -jak partner nie ma dobrego humoru, jest zły, natychmiast wydaje mi się że to przeze mnie, że coś nie tak zrobiłam, nie tak powiedziałam
-natychmiast chcę żeby mu przeszło
Wszytko kręci się w okół niego i dzieci.
Jeśli nawet chciałabym zrobić coś dla siebie to mam wyrzuty sumienia że to robię. |
Aguluś,ale to całe wydarzenie robisz właśnie dla siebie
to twoje "Ja" tak uważa i czuję w tym odpowiedzialność
i tu powinnaś skorzystać i zmienić na
Cytat: | abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić,
odwagi,
abym zmieniał to, co mogę zmienić, |
jeśli się decydujesz na życie z partnerem,,to ma być życie w partnerstwie
masz prawo mieć swoich przyjaciół i iść na basen
przed tym to uzgadniacie
jeśli coś jest przeszkodą również uzgadniacie
przecież jesteś w tym również ważna i nie możesz się ustawiać z boku czy też w kącie
nie możesz uważać ze takie są w tym twoje miejsca
często z twoją osobowością jakim jesteś - "Ja" idzie w parze również odczucie
i jedno z nich jest to "sumienie" i to ono ci podpowiada że coś się dzieje nie tak
zadręcza cię to - w myślach,,inaczej po prostu mówi że coś się dzieje nie w zgodzie z twoim odbiorem sumienia i czas to zmienić
gdy zmienisz to właśnie to sumienie się będzie cieszyć w sobie poczujesz radość
ja często zwracam w sobie na takie odczucia ,,są dla mnie podpowiedzią
to dla mnie znak że muszę podjąć rozmowę z partnerką
i wtenczas uzgadniamy na ile i co możemy zrobić co nam przeszkadza a na co się zgadzamy i na co możemy iść na ustępstwo lub kategorycznie zaprzeczyć
to jest zgoda w życiu w partnerstwie i ze samym sobą
sobie również mam obowiązek na pewne rzeczy pozwolić inne zaprzestać |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Agulka76
Towarzyski Agulka76
Wiek: 48 Dołączyła: 27 Lis 2012 Posty: 143
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 11:04
|
|
|
Jacek napisał/a: | podjąć rozmowę z partnerką |
zazdroszczę, że to potrafisz
Ja mam przed tym lęk Boję się , że on będzie miał inne zdanie i wybuchnie awantura, co jest irracjonalne, bo my się nie kłócimy. A nie kłócimy się bo zazwyczaj ustępuję.. a ustępuję bo mam lęk przed awanturami( został mi z dzieciństwa jak rodzice się kłocili) ...wiem błędne koło. |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:29
|
|
|
Agulka76 napisał/a: | ..wiem błędne koło. |
niestety mamy wiele takich błędnych kół. Grunt to je rozpoznać, i wyrwać się z tych karuzel... |
_________________
|
|
|
|
|
pannamigotka
(konto nieaktywne)
Pomogła: 33 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Lip 2012 Posty: 1416
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:57
|
|
|
Srubka napisał/a: | chodzi mi o to czy z psychologicznego punktu widzenia ma to znaczenie, czy człowiek, który wychowuje się w takiej patologi jest z góry skzany na niepowodzenie... |
Chodzi o to, żebyś przestała o nim myśleć 24/dobę, żebyś zostawiła jego leczenie jemu i terapeutom, żebyś zaczęła się zastanawiać co Z TOBĄ 'JEST NIE TAK' i jak możesz sobie pomóc, bo jesteś jedyną osobą, która może to zrobić. |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 20:08
|
|
|
Srubka napisał/a: | ale ja nie chcę go usparwiedliwiac chodzi mi o to czy z psychologicznego punktu widzenia ma to znaczenie, czy człowiek, który wychowuje się w takiej patologi jest z góry skzany na niepowodzenie... |
Człowiek uczy się schematów, a te stają się jego "naturą". Po prostu to jest jego środowisko, tam jest u siebie. Nie ma znaczenia czy to patologia czy nie. To jest mu znane i jest jego.
Nie oznacza to, że jest pozbawiony własnej woli, bo ją jednak ma. Ale potrzeba wyjątkowej determinacji by odrzucić całkowicie wzorce na których się wyrosło. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Słoneczko
Gaduła Alko/Współ.../DDA/
Pomogła: 18 razy Wiek: 51 Dołączyła: 12 Gru 2012 Posty: 735
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 20:42
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Ale potrzeba wyjątkowej determinacji by odrzucić całkowicie wzorce na których się wyrosło. | Święte słowa |
_________________ "Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą." |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 20:51
|
|
|
Słoneczko73 napisał/a: | Święte słowa |
Wiem kochana...
doświadczam tego właśnie... na własnym związku |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 20:57
|
|
|
Agulka76 napisał/a: | Jacek napisał/a: | podjąć rozmowę z partnerką |
zazdroszczę, że to potrafisz
Ja mam przed tym lęk Boję się , że on będzie miał inne zdanie i wybuchnie awantura,. |
rozumiem taką sytuację ,ale to naprawdę można zrobić
on to wyczuwa i wykorzystuje i zawsze w rezultacie będzie unosił głos
trudno będzie to zrobić za ciebie |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Słoneczko
Gaduła Alko/Współ.../DDA/
Pomogła: 18 razy Wiek: 51 Dołączyła: 12 Gru 2012 Posty: 735
|
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 21:58
|
|
|
Małgoś napisał/a: | doświadczam tego właśnie... na własnym związku | Ja z tych doświadczeń Twoich Małgoś chętnie skorzystam |
_________________ "Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą." |
|
|
|
|
|