Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
ślepa miłość do alkoholika
Autor Wiadomość
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 14:44   ślepa miłość do alkoholika

Cześć wszystkim,
swój wątek zaczęłam w powitalni więc niektórzy może go kojarzą. Mój były już narzeczony z którym byłam ponad siedem lat jest alkoholikiem. Po os 2 miesięcznej rozłące dałam mu szansę bo bardzo go kocham i zamieszkaliśmy razem w wynajętym mieszkaniu. on wytrzymał 4 miesiące w trakcie których ja dbałam o dom, byłam mega szczęśliwa że w końcu mieszkam na swoim, podobało mi się zajęcie domowe choć dużo pracuję starłam się żeby wszystko było idealnie...on też się starał jednak alkohol wygrał teraz wiem że nie mogło być inaczej.

Analizując nasze wspólne życie nie mogę powiedzieć że nie byłam szczęśliwa, tak byłam.Jednak jego zapicia zaczęły się już po 1wszym miesiącu zniknął na 3 dni, oczywiście wrócił jak by nigdy nic i oczywiście pijany. Ma własną działalność jednak jego wszyscy koledzy to alkoholicy z których nie raz się naśmiewał ze jak oni tak mogą itp A sam był taki sam... Jesteśmy młodzi nie mamy dzieci, a nasz związek do tej pory był na odległość-może dlatego nie widziałam wszystkiego. Teraz myślałam ze będziemy mieli czas dla siebie jednak każda moja propozycja wyjścia czy to do rodziny czy do kina kończyła się odmową... czekałam cierpliwie jednak on wolał ten czas spędzać w domu bo oczywiście mógł spokojnie się napić...jak pije staje się potworem dokucza , wyzywa , naśmiewa się, jeździ po pijanemu. Po ostatnim jego wybryku tzn wyjściu z domu i pojechaniu pijanym i przyjechaniu w nocy po dokumenty od auta bo pojechał dalej z bratem do rodzinny co tez za kołnierz nie wylewa zrobił taka awanturę ze jak wyszedł zapukała do mnie policja...wstydziłam się wyjść przez blok. Wrócił na nast dzień i tak 2 dni leżał na łóżku i schodził co chwila do sklepu po alkohol, awantury nie było, unikałam go i rozmów, nie prosiłam żeby przestał myślałam ze sam będzie chciał, jednak na 3 dzień oznajmił ze w domu jest mu źle dlatego jedzie na malinę a mi powiedział ze jak wróci to ma mnie już tu nie być i groził mi, nie wytrzymałam psychicznie wyprowadziłam się do rodziców... i tak robiąc jeden krok do przodu zrobiłam 2 do tyłu....
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 14:53   

jeżykowa napisał/a:
zrobiłam 2 do tyłu....

Wróciłaś do niego? :shock:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Sob 26 Sty, 2013 14:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 15:18   

Nie nie wracam. chodziło mi że teraz znów mieszkam z rodzicami , że nie wiem jak będzie wyglądało moje życie i za ile mi przejdzie to uczucie do niego...
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 15:33   

Tak więc zrobiłaś krok do przodu :luzik:
Te dwa do tyłu zrobisz, jeśli do niego wrócisz.
Twoje życie z nim byłoby piekłem. Nie myśl o powrocie, ale zacznij pracę nad sobą tak, żeby następny którego poznasz też nie był jakimś emocjonalnym popaprańcem :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 15:34   

jeżykowa napisał/a:
za ile mi przejdzie to uczucie do niego...

Tylko nie klinuj nim celownika nie naprostujesz...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 15:47   

No właśnie.
Zastanawiałaś się, dlaczego się z nim związałaś? Jak wyglądał Twój dom rodzinny, czego szukasz w mężczyźnie? Rozstałaś się z alkoholikiem, ale co dalej? Nie sprawi to, że się nagle wyleczyłaś ze współuzależnienia, a może przyczyny są jeszcze inne- DDA, DDD? Ponieważ rozstanie z alkoholikiem nie rozwiązuje problemów, jakie być może masz sama ze sobą, polecam udanie się na terapię. Jak to mówią, kiedy masz w głowie chaos, przyciągasz 'świrów' i nie musi być to osoba uzależniona od alkoholu, ale z innymi dysfunkcjami.
 
     
ewa29 
Gaduła



Pomogła: 5 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 11 Sty 2012
Posty: 906
Skąd: woj.łódzkie
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 16:13   

A i nie koniecznie przyciągasz świrów możesz mieć normalnego faceta bez dysfunkcji i uzależnień ale z kolei jeżeli Ty nie poukładasz siebie i tak jak migota napisała nie skorzystasz z terapii to może być tak że taki facet dobry normalny poukładany od Ciebie odejdzie. To samo tyczy się mnie Ja już jestem po wczorajszej grupie terapeutycznej pierwszy raz w końcu i mam nadzieję że nie ostatni też polecam :]
_________________
Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu :)
Ostatnio zmieniony przez ewa29 Sob 26 Sty, 2013 16:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 17:29   

Byłam w poradni, rozmowa z panią psycholog wiele mi pomogła dostałam namiar na grupę Al-Anon i wybieram się tam w poniedziałek.Mam posłuchać innych historii aby utwierdzić się ze dobrze zrobiłam. Pani psycholog zaleciła mi żebym minimum do wakacji nie wchodziła w nowe związki choć szczerze mówiąc nie mam tego w głowie obecnie. Owszem czuję się osamotniona i nie jest łatwo ale chyba trzeba przeżyć teraz to cierpienie żeby nie zmarnować sobie życia...to mówi mi mój rozsądek ale serce bardzo boli...
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 18:35   

Tak sobie myślę Jeżykowa, że to nie krok w tył a krok do przodu... I to duży...
Bo świadczy o tym, ze masz jeszcze minimum zdrowej miłości i szacunku do siebie... Zwykle w takich związkach się to wszystko traci... warz z instynktem przetrwania... niestety...

Z Al-anon - świetny pomysł...

Masz jeszcze zaplanowane kolejne spotkania z panią psycholog?
_________________

 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 18:53   

Odeszłam bo nie mogłam znieść takiego traktowania, czułam się jak śmieć dosłownie ostatni tydzień w tamtym mieszkaniu razem z nim i kiedy pojechał chlać to istny horror. Nawet nie wiem jak miałam siłę się spakować tym bardziej że przyjechał w trakcie przeprowadzki zalany na szczęście nie zrobił awantury bo byłam z tata i bratem, potem wyszedł z słowami "ja jestem chorym człowiekiem", jak ost raz się widzieliśmy był trzeźwy przyjechał po klucze... usłyszałam"ja nie chciałem żebyś się wyprowadziła ja byłem tak pijany że nie wiem co mówiłem" mogłaś czekać jak wrócę" normalnie jak można kogoś tak traktować kogoś co podobno się kocha. Teraz wiem że usunął mnie bo byłam przeszkodą w piciu i tak naprawdę liczy się dla niego tylko alkohol i towarzystwo z meliny.

Pani psycholog powiedziała żebym zajrzała do niej za jakiś czas i opowiedziała co u mnie słychać. Teraz czekam na to spotkanie Al-anon mam nadzieję ze doda mi sił.
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 20:07   

Faktycznie mądry krok do przodu :okok:
Skorzystaj z różnych form pomocy a wtedy sama poczujesz
czy to był dobry wybór czy nie :tak:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Nie 27 Sty, 2013 21:19   

Niedziela to chyba najgorszy dzień dla mnie po rozstaniu, cały dzień chodzę i staram się o nim nie myśleć, na chwilę się udaje po czym płaczę...jest mi ciężko. Gdyby nie jego uzależnienie bylibyśmy tacy szczęśliwi nic nam nie brakowało. Czemu tak musi być, trudno mi się pogodzić z tą sytuacją.
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 27 Sty, 2013 21:38   

jeżykowa napisał/a:
Gdyby nie jego uzależnienie bylibyśmy tacy szczęśliwi nic nam nie brakowało.

Tego nie wiesz...
Moja mama mawiała, że człowiek po pijanemu mówi to, co myśli jako trzeźwy.
Akurat mój ojciec bywał pijany sporadycznie i wtedy głośno wyznawał mamie miłość, czego nie robił jako trzeźwy, bo wówczas był nie do zniesienia.

Najczęściej bywa odwrotnie i Ty właśnie tego doświadczyłaś.
Prawdopodobnie, gdyby nagle przestał pić, byłby nie do poznania.
Nie masz czego żałować.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Nie 27 Sty, 2013 21:46   

Z moim esk bywało różnie gdy pił mało włączała mu się wielka love, ale jak miał ciąg to był straszny. Ogólnie jest nerwowym człowiekiem może to już skutki picia czasem denerwował się byle *p****.

Powiedziałam sobie że on dla mnie umarł bo tak to właśnie czuję.
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 28 Sty, 2013 21:57   

Klara napisał/a:
Moja mama mawiała, że człowiek po pijanemu mówi to, co myśli jako trzeźwy.

Nie wiem jak inne człowieki, ale ja tylko po pijanemu mówiłem co naprawdę myślę...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 13