Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
ślepa miłość do alkoholika
Autor Wiadomość
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Pon 28 Sty, 2013 21:58   

Dziś przełamałam pierwsze lody i poszłam na spotkanie Al-anon, wszyscy mile mnie przyjęli, wysłuchałam różnych historii i przeżyć i podzieliłam się troszkę swoją. Wiele zaczynało się od tego ze nie przyszłam na początku tu dla siebie...i tak zastanawiam się nas sobą czy ja szukam pomocy dla siebie ze chcę się wyrwać tej karuzeli, próbuję znaleźć wewnętrzny spokój, czy może ja tam jestem jednak dla niego? boję się że nie wytrwam że jak by wrócił i zaczął przepraszać to bym uległa. Na szczęście się nie odzywa z resztą w większości wypadków to ja chciałam się pogodzić bo nie umiałam funkcjonować bez niego. Jednak za wiele się wydarzyło odeszłam,ale zaraz myśl może da mu to do myślenia, pomyśli że tak nie powinien żyć bo przecież krzywdzi również siebie. Bo wiem że nie przestanie pić dla nikogo tylko dla siebie.

Jednak wiedzieć wiele to nie to samo co się z tym pogodzić...muszę więc nad tym pracować.
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 08:05   

jeżykowa napisał/a:
muszę więc nad tym pracować.

Powtórzę pytanie za Pannąmigotką:
pannamigotka napisał/a:
może przyczyny są jeszcze inne- DDA, DDD?

Sprawdź sobie, czy masz cechy DDA/DDD: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=988
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 23:29   

Cytat:
pannamigotka napisał/a:
może przyczyny są jeszcze inne- DDA, DDD?


Wiecie co nie wiem u mnie w domu tata ma problem z alkoholem, choć nie pamiętam awantur jednak kontakt z nim miałam bardzo mały może to jakiś sygnał dlaczego wybierałam sobie takiego partnera :?

W pon byłam na drugim spotkaniu tym razem otwartym Al-anon, odwiedził nas jeden alkoholik opowiadając o sobie w jego historii zobaczyłam Ł. To całkowicie coś innego słyszeć dlaczego ktoś pije.Z drugiej strony, nie pocieszyło mnie to że krzywdę jaką wyrządzał bliskim zrozumiał dopiero po rozmowie z psychologiem i wielu spotkań AA, dociera do mnie że Alko maja ogromny problem z emocjami.

Po spotkaniu czuję się lepiej jednak zauważyłam że coraz częściej płaczę wiem nie minęło dużo czasu a jak nie potrafię po protu o tym zapomnieć, mam gonitwę myśli :( raz mi się przypomina jak było mi dobrze i czuję się strasznie samotna a za chwilę że przecież co jeszcze musiałabym przeżyć gdybym została z nim. Jejku jakie to wszystko jest pogmatwane. Ogarnia mnie złość że ja mnie to spotkało że inni których znam nie maja takich problemów, że gdyby nie jego choroba to wszystko było by dobrze. Wiadomo problemy życia codziennego ale to wg mnie w ogóle nie można porównać do sytuacji z picia alko. Jestem na razie na poziomie raczkowania tzn, staram się pogodzić z sytuacją i że jestem bezsilna :shock:

Troszkę się rozpisałam choć wiem że piszę chaotycznie bo to co czuję też jest nadal niepoukładane w mojej głowie.
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 06 Lut, 2013 00:12   

jeżykowa napisał/a:
bo to co czuję też jest nadal niepoukładane w mojej głowie.

a to całkiem normalne jezykowa, co się z Tobą dzieje... Poszukaj sobie w necie coś o etapach godzenia się ze stratą... To normalne fazy: zaprzeczenie, złość(w tym bunt), smutek, targowanie się, a dopiero później ma szansę przyjść faza akceptacji.

Trochę o stratach, żałobie (bo proces przeżywana straty to właśnie rodzaj żałoby) znajdziesz na przykład tu:
http://www.prometea.pl/in..._zal_po_starcie

Wiem po sobie, że świadomość tego, co ze mną się dzieje, kiedy przeżywam stratę, choć nie gasi bólu, to pozwala mieć więcej dla siebie wyrozumiałości.
_________________

 
     
dromax 
Gaduła
abstynencki styl życia



Pomógł: 2 razy
Wiek: 73
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 525
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro 06 Lut, 2013 12:43   

jeżykowa napisał/a:
Gdyby nie jego uzależnienie bylibyśmy tacy szczęśliwi nic nam nie brakowało. .

:| Gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem była....
:| Chory związek jest zawsze chory i doprowadza do dysfunkcji.
_________________
http://bez-dymka.cba.pl
 
     
ja 
Towarzyski
współuzależniona, DDA i licho wie co jeszcze ;)



Pomogła: 8 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 21 Lis 2012
Posty: 449
Skąd: śląskie
Wysłany: Śro 06 Lut, 2013 14:22   

jeżykowa napisał/a:
Gdyby nie jego uzależnienie bylibyśmy tacy szczęśliwi nic nam nie brakowało. .


Tak, tak. Nam też do szczęścia brakuje tylko szczęścia. Nie wiesz tego jak by było bez uzależnienia. I się nie zastanawiaj bo uzależnienie już zawsze będzie między wami.
_________________
Nic nie może przecież wiecznie trwać.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 06 Lut, 2013 14:33   

dromax napisał/a:
Gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem była....

Trudno się z Kolegą nie zgodzić w tej kwestii :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 22:13   

Hej,

Minął miesiąc po rozstaniu chodzę nadal na spotkania Al-anon, mam dni ze jestem pełna entuzjazmu a czasem mam doła. Poza tym zaczęłam jakoś dziwnie się zachowywać, łamię swoje zasady, robię rzeczy o które bym siebie nie podejrzewała i najgorsze nie mam wyrzutów sumienia. Powiedzcie czy mieliście podobne sytuacje po rozstaniu z alko??? czy to ma coś wspólnego?
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 22:41   

jeżykowa napisał/a:
zaczęłam jakoś dziwnie się zachowywać, łamię swoje zasady, robię rzeczy o które bym siebie nie podejrzewała i najgorsze nie mam wyrzutów sumienia.

Nie lekceważ pokusy bo na drugi raz nie przyjdzie i co wtedy zrobisz? ;)
_________________
:ptero:
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 22:47   

czyli mam się nie przejmować? wszystko ze mną w porządku?
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 22:49   

jeżykowa napisał/a:
czyli mam się nie przejmować? wszystko ze mną w porządku?

Ja bym się nie przejmował........A właściwie to jakie zasady łamiesz? :mysli:
_________________
:ptero:
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 22:54   

Hmmmmm po prostu doskwiera mi samotność i chodzi o bliskie relacje damsko-męskie. Zawsze byłam bardzo ostrożna i niedostępna.
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 22:57   

jeżykowa napisał/a:
Zawsze byłam bardzo ostrożna i niedostępna.
to można zmienić na wersję light - ostrożna i dostępna ;)
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 22:59   

jeżykowa napisał/a:
chodzi o bliskie relacje damsko-męskie. Zawsze byłam bardzo ostrożna i niedostępna.

Z tymi relacjami to może odrobinę uważaj, bo możesz mieć nieco "skrzywiony celownik" po takim związku jaki miałaś, a co do tej niedostępności? Eeee tam, duża dziewczynka jesteś to pewnie wiesz co robisz ;)
_________________
:ptero:
 
     
jeżykowa 
Małomówny


Dołączyła: 20 Sty 2013
Posty: 17
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 23:14   

Bo ja nie mam ochoty na nowy związek tylko czasem na odrobinę "czułości" bez zobowiązań. Nio to mnie uspokoiliście :)
_________________
“Fall seven times, stand up eight.”
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11