Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: yuraa
Czw 20 Gru, 2012 14:25
Młody pijak
Autor Wiadomość
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Wto 05 Mar, 2013 11:18   

szymon napisał/a:
u mnie się nic nie zgadza

bo to dowcip z czasów jak mgrinż coś znaczyło (przed '89)
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Wto 05 Mar, 2013 11:23   

ricoJG napisał/a:
Co do cudownej pigułki....znam takich co biorą psychotropy, antydepresanty i inne ustrojstwa właśnie po to żeby nie pić a potem przyłażą i mówią że rzucają te leki bo to świństwo i oni nie chcą już tego ćpa
Dokładnie w ten sposób postępowałem a żeby przestać w końcu pić, zgłosiłem się na odwyk i pomogło.
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 05 Mar, 2013 15:13   

Whiplash napisał/a:
szymon napisał/a:
u mnie się nic nie zgadza

bo to dowcip z czasów jak mgrinż coś znaczyło (przed '89)


no to cofam :P nie liczy sie :mgreen:
 
     
tuiteraz 
Towarzyski


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 159
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 19:50   

ricoJG napisał/a:
Co do cudownej pigułki....znam takich co biorą psychotropy, antydepresanty i inne ustrojstwa właśnie po to żeby nie pić a potem przyłażą i mówią że rzucają te leki bo to świństwo i oni nie chcą już tego ćpać i dlatego trzeba sobie trzasnąć wtedy kielicha bo bez tego się nie da....a więc cudowna pigułka to tylko mit, substytut pozornego szczęścia......

Antydepresanty to psychotropy, którymi raczej ciężko się tym naćpać, przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku by ktoś to zażywał w celach rekreacyjnych. Ogólnie nie ma po tym żadnych wspaniałych doznań. Nie ma żadnych. Nudności na początku brania lub przy przedawkowaniu... W ciągu kilku tygodni się poprawia nastrój. To wszystko. Pytanie czy to wynik czasu czy leku pozostaje otwartym, ciężko to stwierdzić.

Jeśli chodzi o mnie - od ponad miesiąca biorę leki przeciwdepresyjne. Te miały zniwelować u mnie fiksacje i wmówienie sobie alkoholizmu. Po tygodniu już była różnica. Czy to wynik leku, czasu - nie mam pojęcia. Na pewno to mi już minęło.

Odkąd napisałem, że się napiłem to jeszcze kilka razy zdarzyło się wypić piwo, dwa. Na pewno zmniejszyłem częstotliwość i ilość. W każdym razie na pewno nie doświadczam obsesyjnych myśli i tych dziwnych doznań jak wcześniej, które nazywałem głodami. O alkoholu prawie w ogóle nie myślę, bo mam mega depreche, która skutecznie mnie zwala z nóg powodując, że całymi dniami siedzę w domu, żyć mi się nie chce, studia opuszczam i nawet do wanny wejść mi się nie chce. Jak już ktoś na siłę mnie wyciągnie to wypiję to piwo choć ostatnio to mam tak, że nawet jednego nie mogę skończyć, bo mi się niedobrze zaraz robi. Ogólnie wszystko mi jedno. Żyję z dnia na dzień. Tak więc lek przeciwdepresyjny brany na jedno wcale nie zapobiegł nawrotowi depresji, którą leczyłem kiedyś. Straciłem nadzieję, że kiedykolwiek będę normalny i pozbędę się tych stanów, które sprawiają, że nie mogę się ogarnąć.

Chyba 36 stron w piach nie poszło. Dużo się dowiedziałem dzięki temu forum, otrzymałem super wsparcie i poznałem wspaniałe osoby, którym kiedyś chciałbym podziękować za pomoc i wszystkie odpowiedzi jakie otrzymałem kiedy wkręcałem sobie chorobę. Choć paradoksalnie wolałem już swoje lęki dotyczące alkoholizmu niż całkowitą niechęć do życia, samego siebie i całego otoczenia... Pozdrawiam Was
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 21:11   

zastanawiałeś się może, czy to tak naprawdę leki nie czynią Cię trochę sennym i zmulonym...? nie wiem, nie chcę się wypowiadać na temat, który mnie bezpośrednio nie dotyczy, tylko ewentualnie moich przyjaciół... po prostu czasem widzę, że leki, okej, pomagają na niektóre stany, ale zawsze dzieje się coś obok, coś, co martwi...
kurczę, nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, w każdym razie wydaje mi się, że też jakoś, mimo różnych lęków walczysz i to mnie strasznie ujmuje...
 
     
tuiteraz 
Towarzyski


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 159
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 21:37   

feeblesoldier napisał/a:
zastanawiałeś się może, czy to tak naprawdę leki nie czynią Cię trochę sennym i zmulonym...?

Jeden rzeczywiście tak działał, ale przestałem to brać. W każdym razie już kiedyś leczyłem się z depresji więc można powiedzieć, że wiem co jest grane. Chciałbym tylko to ogarnąć raz a dobrze, ale chyba nie jest mi to dane
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 21:41   

tuiteraz napisał/a:
Tak więc lek przeciwdepresyjny brany na jedno wcale nie zapobiegł nawrotowi depresji, którą leczyłem kiedyś.
Swego czasu gdy brałem antydepresanty, pewna pani psycholog,(którą polecił mi psychiatra)zaproponowała terapię mieszaną . ńa początku psychoterapia jako terapia wspomagająca farmakologiczną, po czasie miało być na odwrót, potem tylko psychoterapia i mniej intensywna, na koniec jedynie sporadycznie , w razie potrzeby, Miało mnie to uchronić od stałego zażywania leków. Może skonsultuj to z lekarzem??? Mnie psychoterapia, również w kwestii radzenia sobie z emocjami, pomogła dopiero na odwyku. (ale to inny temat.) Pozdrawiam :okok:
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
tuiteraz 
Towarzyski


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 159
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 21:50   

Nie jestem pewien czy to jest skierowane do mnie czy do koleżanki, ale jeśli chodzi o mnie to regularnie spotykam się z lekarzem. Coś działam, choć często mam wątpliwości czy to ma sens.
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 22:06   

tuiteraz napisał/a:
Nie jestem pewien czy to jest skierowane do mnie czy do koleżanki, ale jeśli chodzi o mnie to regularnie spotykam się z lekarzem. Coś działam, choć często mam wątpliwości czy to ma sens.
Tak do Ciebie. Niestety nie potrafię powiedzieć czy przyniosło by to efekty, bo wybrałem niestety inne "szybsze" rozwiązanie....dodatkowa ja już wtedy byłem uzależniony. W moim przypadku to powinienem od razu iść do terapeuty uzależnień. Natomiast z depresją boryka się moja dobra znajoma, na efekty musisz jednak troszkę poczekać. życzę cierpliwości i optymizmu. :D
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
tuiteraz 
Towarzyski


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 159
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 22:40   

Czarny napisał/a:
Natomiast z depresją boryka się moja dobra znajoma, na efekty musisz jednak troszkę poczekać. życzę cierpliwości i optymizmu. :D

Już raz z tego wyszedłem, a walczyłem z tym kilka miesięcy.

Za wikipedią:
Cytat:
Depresja ma skłonność do nawrotów. 75% chorych zachoruje ponownie w ciągu 2 lat od wyleczenia poprzedniego epizodu.

Nie pocieszyło mnie to :/
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 22:47   

tuiteraz napisał/a:
Nie pocieszyło mnie to

Mi niedługo minie 4 lata od epizodu depresyjnego z myślami samobójczymi, miesiąc w szpitalu byłem...
Wystarczyło nie pić, pogłębić życie duchowe i nauczyć się myśleć pozytywnie, choć nie magicznie...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Pastel 
Gaduła



Wiek: 46
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 750
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 22:49   

tuiteraz napisał/a:
Za wikipedią:

Znów za dużo czytasz. :p
Wkręciłeś się w alkoholizm - może i ta depresja nie jest tak głęboka jak Ci się wydaje?
No i w sumie to dlaczego nie miałbyś być w tych 25%?
tuiteraz napisał/a:
Chciałbym tylko to ogarnąć raz a dobrze

Chcesz to zrobić wyszukiwaniem sobie problemów?
tuiteraz napisał/a:
Chyba 36 stron w piach nie poszło.

Pewnie, że nie. 36 stron wyleczyło Cię ;) z alkoholizmu. Napisz kolejne 36, może i depresja okaże się dla Ciebie łaskawsza? :mysli:
Trzym się! 8)
_________________
Adhibe rationem difficultatibus.
Seneka
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 22:52   

pastel napisał/a:
No i w sumie to dlaczego nie miałbyś być w tych 25%?

Dokładnie TAK. Nieważne że terapia ma 25% skuteczności, ważne jest by znaleźć się w tych 25%...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 22:59   

pastel napisał/a:
. 36 stron wyleczyło Cię ;) z alkoholizmu. Napisz kolejne 36, może i depresja okaże się dla Ciebie łaskawsza? :mysli:
Trzym się!
:okok:
_________________
:ptero:
 
     
tuiteraz 
Towarzyski


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 159
Wysłany: Śro 06 Mar, 2013 23:02   

W sumie to dużo nie czytam na temat depresji teraz, bo wszystko o niej wiem, naczytałem się kiedyś. Ogólnie to jest tak, że ja nad tym nie panuję w żaden sposób. Na wieczór mi się poprawia, a rano czuję się fatalnie. Budzę się 2-3 godziny wcześniej, przerażony, mokry z myślami s... W ciągu dnia to maleje, czasami wieczorami czuję się ogólnie dobrze, a czasami mam silne napady lęku.

Nie wkręcam sobie, tego jestem pewien, ponieważ już tak miałem i te stany są mi znane. Pojawia się i już, ja o tym nie myślałem przed tym wszystkim. Może faza z alkoholizmem była jakimś zwiastunem tego, co mam teraz. Myślałem tylko, że jak raz się z tego wyleczyłem to już nie będzie mi to wracało, ale myliłem się. Jedyne co to fakt, że mam cały czas w głowie, że raz już z tego się ogarnąłem to i drugi raz dam radę. Ogólnie to mija to samo po kilku miesiącach, ale skutecznie zwala człowieka z nóg.
Ostatnio zmieniony przez tuiteraz Śro 06 Mar, 2013 23:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 13