Jak rozmawiać z dziećmi o alkoholizmie jedenego z rodziców? |
Autor |
Wiadomość |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2013 06:12
|
|
|
Scarlet miałam na myśli siebie i dzieci. Doszło już do tego, że nie wiedziałam co robic a jedyne sposoby jakie znałam rozwiązywania takich problemów były destrukcyjne.
Ptero Klara ma racje mój mąż kilka lat temu sie zapił. Miał wyrok zaznęcanie sie psychiczne i fizyczne nad rodziną i siedział w więzieniu, mieliśmy separację, wcześniej był wniosek o przymusowe leczenie. Słowem przebyłam tę całą drogę. Gdybym wtedy nic nie zrobiła to scenariusz mófgł wyglądać tak , że ja bym np poszła siedzieć a jego by nie było albo inne z możliwości.
Mąż się uspokoił po interwencjach policji zwłaszcza, że rzucał się do policjantów i dostawał od nich manto.Najpierw wystarczało dzwonić na policję a potem była jego odsiadka a moja w tym czasie terapia. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2013 06:36
|
|
|
Dla mnie stanąć na głowie oznaczało wtedy poruszyć niebo i ziemię żeby uspokoić męża i znależć pomoc. Na początek była to GKRPA a potem grupa AA mimo potwornych oporów i wstydu jaki towarzyszył żeby się przełąmać i tam pójść. Potem były rozmowy z trzeźwiejącym od kilkunastu lat alkoholikiem a dalej pisałam wyżej no i miałam zasądzone alimenty na dzieci. |
|
|
|
|
|