To mój pierwszy krok, a następny... |
Autor |
Wiadomość |
karola
Małomówny
Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 43 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Sob 10 Lis, 2012 09:55
|
|
|
witam:)
wczoraj byłam pierwszy raz na grupie i... dostałam niezłego kopa! ale oczywiście pozytywnego. wiem że nie jestem sama i już nie będę
było bardzo pozytywnie dla mnie. mogłam porozmawiać z kimś kto przechodzi lub przechodził to co ja, a nie ocenia, tylko wspiera. |
|
|
|
|
ewa29
Gaduła
Pomogła: 5 razy Wiek: 43 Dołączyła: 11 Sty 2012 Posty: 906 Skąd: woj.łódzkie
|
Wysłany: Sob 10 Lis, 2012 10:07
|
|
|
Witaj Karola fajnie że masz pozytywne wrażenia i że znalazłaś wsparcie no i wreszcie nie jesteś sama |
_________________ Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Sob 10 Lis, 2012 18:40
|
|
|
karola napisał/a: | mogłam porozmawiać z kimś kto przechodzi lub przechodził to co ja, a nie ocenia, tylko wspiera. |
Brawo Karola
I o to właśnie chodzi, w grupie osób z podobnymi problemami jest naprawdę siła. |
_________________
|
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sob 10 Lis, 2012 22:49
|
|
|
Fajnie,że na grupie znalazłaś swoje miejsce
Po to są grupy,terapie,forum
aby czuć się między swymi,
a nie zamykać z problemami
i wstydem w samotności |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
karola
Małomówny
Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 43 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Wto 13 Lis, 2012 14:31
|
|
|
dawno nic nie pisałam co u mnie.
trochę jestem spokojniejsza, bardziej "wyluzowana".
dbam o siebie i córeczkę.
przestałam kontrolować, nie pytam, chyba się wystraszył bo wczoraj był pierwszy raz na spotkaniu z terapeutką i od razu umówił się na kolejne spotkanie, ale ja czy się ciesze i wpadłam w euforie- nie- za radą nie nastawiam się na natychmiastowe wyzdrowienie- wyobraziłam sobie co najgorszego się może wydarzyć i podchodzę do tego na "zimno", co mnie wczoraj bardzo zdziwiło powiedział mi że się boi- boi się tego nagłego uczucia przymusu napicia się.zaskoczył mnie. tylko jest jedna rzecz która strasznie mnie denerwuje- jego praca tzn. właśnie w pracy ma największy kontakt z alkoholem- nie pił z kolegami tylko z koleżankami, notorycznie one piją i aż mnie dziwi ich zachowanie bo później idą po dzieci do przedszkola i do szkoły, a śmierdzą wódą. podziwiam ich współmałżonków,(one czasem piją codziennie).
nie ma możliwości zmiany pracy nie w naszym mieście, ja szukam pracy na stałe prawie 2lata
ale jeżeli on nie zacznie stawiać temu czoła ja tego nie zrobię za niego!!! |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 13 Lis, 2012 14:41
|
|
|
karola napisał/a: | nie nastawiam się na natychmiastowe wyzdrowienie |
Wcale się nie nastawiaj.
Jeśli nastąpi, to dobrze, ale na razie zajmuj się sobą i dzieckiem tak, jakby to się miało nie udać.
Po dłuższym czasie leczenia możesz zacząć ufać, ale to jest długi proces. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
ewa29
Gaduła
Pomogła: 5 razy Wiek: 43 Dołączyła: 11 Sty 2012 Posty: 906 Skąd: woj.łódzkie
|
Wysłany: Pią 07 Gru, 2012 22:12
|
|
|
karola napisał/a: | dawno nic nie pisałam co u mnie. |
oj dawno dawno mam nadzieję że wszystko u ciebie dobrze Pozdrawiam |
_________________ Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu |
|
|
|
|
karola
Małomówny
Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 43 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:25
|
|
|
witam po wielu miesiacach. zmienilo sie u mnie bardzo duzo. odeszlam w marcu od meza, zdecydowalam sie po 8 dniach jego picia kiedy weszlam do domu po wizycie w weekend u rodzicow (on mial impreze w pracy) i zobaczylam obrzygane łózko a popoludniu przyszedl pod wpływam alkoholu ogladac mieszkanie. mam mega dola bo to nic nie dalo, obecnie spotyka sie z kolezanka z pracy, i zyje jako wolny czlowiek a ja siedze i rycze do poduszki. ledwo co pisze bo lzy same leca. pozdrawiam wszystkich trzymajcie za mnie kciuki!!! |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:29
|
|
|
Karola, za czym płaczesz? Dobrze bylo Ci w tym związku? Szczęśliwa byłaś?
A może żal Ci, że już znalazł sobie pocieszycielkę? (a niech sobie bierze go, wcześniej czy później też jej obrzyga łóżko). Inna sprawa, że to może być manipulacja z jego strony.
Złożyłaś pozew o rozwód? |
_________________
|
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:31
|
|
|
Karolu, zastanów się czego zazdrościsz tej koleżance?
Myślisz że jej łóżka nie zażyga?
Jak z terapią i AlAnonem? |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
karola
Małomówny
Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 43 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:34
|
|
|
nie wiem za czym placze nie umiem tego wyjasnic. tak juz pierwszy wniosek poszedl, czekam za odpowiedzia z sadu, a jak terapia nie mam jej- odpuściłam- wiem musze isc, mam tylko jedna wymówkę swoja glupote! |
|
|
|
|
karola
Małomówny
Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 43 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:35
|
|
|
córce tez wytlumaczylam ze tata jest cory, zapisalam ja do psychologa, sama tez musze chodzic bo mam jadlowstret na tle nerwowym, |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:36
|
|
|
karola napisał/a: | terapia nie mam jej- odpuściłam |
biegusiem, biegusiem...
Karola, a czy przypadkiem nie liczyłaś, że to Twoje odejście podziała na niego jak kubeł zimnej wody? Że poleci leczyć się, przestanie pić, nagle stanie się lepszym mężem?
A tu zonk |
_________________
|
|
|
|
|
karola
Małomówny
Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 43 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:38
|
|
|
moze troche ale jak sie wyprowadzalam uswiadomilam sobie ze on sie nie zmieni dlatego ze na odejsciu uslyszalam ze to moja wina. |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Czw 18 Kwi, 2013 19:39
|
|
|
karola napisał/a: | jak terapia nie mam jej- odpuściłam- wiem musze isc, mam tylko jedna wymówkę swoja glupote! |
Niczego nie musisz...
Najpierw odpowiedz szczerze dla czego odpuściłaś?
Może należało by zmienić formę?
(np ja zmieniłem terapię na AA i bardzo dobrze na tym wyszedłem) |
|
|
|
|
|