Przyjechał do mnie kiedys w ' komplementy' amant i w rozmowie wiedział lepiej ode mnie ile mam lat, co jest dla mnie dobre. Zachwalał siebie i swoją ofertę oczywiście dla amanta . 20 - kilka lat temu uznałabym, że mądrze facet prawi jest
Zmierzam do tego, że gdybym miała odpowiedni wzór relacji to by mnie nie interesowały osoby toksyczne, niedostępne emocjonalnie.
Wyrodną to może będę, jeśli wystąpię o rozwód, bo co to za wstyd, żeby dziewczyna z cudownej, katolickiej - w dodatku praktykującej rodziny - rozstała się z mężem, który TYLKO pije i zaniedbuje dom oraz rodzinę;
Jestem praktykującą katoliczką, tak jak cała moja rodzina
mieszkam w małej wiosce, rozwodem się nie chwalę, ale wieść się rozeszła lotem błyskawicy,
dotarły do mnie tylko takie komentarze:"gratuluję" i " nareszcie" , negatywnych nie słyszałam.
Mamie tylko się wyrwało "tak ci się dziecko nie ułożyło"...
a ja na to : właśnie mi się zaczyna układać
_________________ Na moim niebie zawsze świeci słońce
Oj tam Pietrusiu, ja nie miałam alkoholika w rodzinie, dziadkowie wręcz abstynentami byli,
a na męża alkoholika wybrałam
nawiążę może do tematu rodzin wielodzietnych...
jestem najstarsza z 8 rodzeństwa, uczucia opiekuńcze tak mi się rozwinęły ,
że chyba naturalną koleją rzeczy wybrałam męża, którego całe nasze wspólne życie nańczyłam....
_________________ Na moim niebie zawsze świeci słońce
mój ojciec to taki alkoholik lekki, jakoś udaje mu się balansować w mniej chronicznej fazie uzależnienia od emerytury... na pewno pracoholik i choleryk, a oboje rodzice upośledzeni emocjonalnie (aż mi to głupio zabrzmiało - no jak tak można o rodzicach ), zamrożeni na kość i nieradzący są emocjonalnie... ale alkoholizm i tak znalazłam w dalszej i bliższej rodzinie - na pewno dziadek ze strony mamy (no tak mama jest DDA, co wiele tłumaczy), jej brat, a w jednej i drugiej rodzinie znalazłam dużo dysfunkcji, niektóre wręcz uwiecznione w księgach metrykalnych... Jak owo delirium tremens zapisane jako przyczyna śmierci.
Inna sprawa, że myślę sobie, że im mniejsze rodziny tym bardziej szansa na dysfunkcyjność wzrasta. Kiedyś, kiedy rodziny były wielopokoleniowe, utrzymywało się bliższe więzi z ciotkami, stryjenkami, wujami, kuzynami, zawsze istniała szansa, że dziecko znajdzie sobie trwały autorytet i oparcie w kimś dorosłym oprócz rodziny: starszym rodzeństwie, jakieś ciotce, babci... Może dlatego tak ważne, by przerwać tę sztafetę pokoleń? Sama co prawda dzieci nie mam, ale czasem mam nadzieję, że choć moim bratankom przekażę coś fajnego, nawet moja mama zastanowiła się, kiedy delikatnie zasugerowałam jej, że to normalne, że wnuczka tak otwarcie mówi jej kocham Cie babciu, całuje ją. Zareagowałam, kiedy mamcia stwierdziła, że jest zbyt wylewna (skad ja to znam). Zapytałam się, czy nie sprawia jej to radości, i nie jest to miłe i... przyznała mi rację - i z tego, co widzę... pozwala się wnusi całować. Choć fakt... nadal nieco sztywnieje, gdy sama próbuję ją choć pocałować w policzek... W sumie to mi jej żal...
sama tak miałam, więc wiem jak to boli od wewnątrz... pragnie się bliskości, a jednocześnie boi się... nie umiałam się przytulić, ani tym bardziej nawet poprosić o przytulenie... cud, ze przezwyciężyłam to... w sumie tutaj dużo zawdzięczałam Pietruchowi, bo zdobył mnie właśnie swoją otwartością i czułością (dostał w darze od dziadków). Inna sprawa, że później wskutek postępu jego alkoholizmu zmroziłam się z powrotem, ale dla mnie to był właściwie stan normalny... Dla mnie odkrycie własnej emocjonalności to była prawdziwa Eureka. Znałam niektóre uczucia: ale to był głównie lęk i złość. Resztę gdzieś upychałam, bo "nie wypada być wylewnym"... Inna sprawa, że lęk i złość też próbowałam upchnąć, ale te akurat same wyłaziły... w najmniej oczekiwanych momentach... na przykład w atakach paniki czy nieopanowanych napadach złości lub samokaraniu się... Z tego co widzę - moi rodzice nadal tak funkcjonują... oboje... z tym, że ojciec nie umie się bać, a mama złościć...
ja jednak jestem szczesciara...jak pamietam zawsze moi rodzice byli bardzo kochani...teraz jak pojade,siedze u taty na kolanach,na koniec dostaje slodkiego klapsa w pupe...u mamy przytulam sie do jej pokaznych piersi,ona wtedy glaszcze mnie po glowie...
Spoko, aż mi się nie chce wierzyć! Nieprawdopodobne dosłownie. Zazdroszczę jak nie wiem co. U mnie to podobnie jak u Pietruszki, trochę tylko rodzice rolami zamienieni.
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka
byla nas czworka,dwoch starszych braci i mlodsza siostra...jak pamietam to ja glownie bylam asekurowana ...bylam chudzinka i czesto chorwalam,moze dlatetego...oni wyczuwaja zmiane glosu w telefonie...oni czytaja w myslach...dodam,moj najstarszy brat nie zyje,byl alkoholikiem...moj szwagier nie zyje,samobojstwo...siostra od 10 lat w pracy zagranica...ja z rodzicami zajmowalam sie ich dwoma corkami,rodzice z nimi mieszkali,a ja bardziej na telefon,oczywiscie zebrania w szkole...wybor szkol...teraz jedna z moich siostrzenic ma 24 lata,a druga 21...ucza sie i pracuja w Wa-wie...opiekuja sie domem odleglym od Wa-wy...jestem juz przez nie zaproszona na dzien matki...
Ja podobnie jak Linka też jestem najstarsza z 8 rodzeństwa.
Zastępowałam dla nich rodziców gdzie było trzeba, wszystko było na mojej głowie. Każdy z problemem zwracał się do mnie np, nauczyciele, otoczenie. Oni nie mówili tego do ojca tylko do mnie. Siostra nie umie czytać - naucz ją, brat nie pójdzie do komunii- zobowiąż się , ze go nauczysz katechizmu itp.
W obu rodzinach znalazłam sporo dysfunkcji. Ciotki ze strony ojca miały mężów i synów alkoholików, zdarzył się rozwód i ponowny ślub. Babka była wychowywana bez ojca. Z drugiej strony dziadek był fanatykiem religii, mógł siedzieć w kościele cały tydzień od rana do wieczora. Obie rodziny były ' upośledzone emocjonalnie' . Rodzice byli świętością i słowa nie wolno było o nich powiedzieć. Dziadek był cholerykiem i jedną z metod posłuszeństwa była przemoc fizyczna i emocjonalna. Członkowie rodziny byli traktowani przedmiotowo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum