Czerpie z takich jakie ma pod ręką. Jeśli w jego otoczeniu znajdują się też prawidłowe wzorce można mieć nadzieję, że te właśnie wybierze.
mialem na mysli bycia w konforcie w sytuacji idealnej,czyli pelna rodzina...,tata,mama,ale oczywiscie zycie czesto nie jest takie i zdaje sobie z tego sprawe...
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 09:46
Mnie przeraża coś innego...we wzorcach
ja jako kobieta...powielam..mam nadzieję, że powielałam...mamę w wyborze kandydata na męża...szukałam swojego ojca
a mam dowód...córka dokonała bardzo podobnego wyboru
a syn....ma matkę za dziewczynę
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania..
Ależ oczywiście, że powielamy wzory, które przejęliśmy po rodzicach. Mój ojciec uległy, matka dominująca. Taką samą znalazł sobie drugą żonę. Ja po matce dominująca w moim związku z eksem, eks uległy. Tylko, że ojciec nieuzależniony a eks tak. Już widzę, że moja córcia przejęła stery w swoim związku. Syn pogubiony, pewnie jeśli kiedyś z kimś się zwiąże to będzie to dziewczyna, która weźmie go pod pantofel a jemu będzie z tym wygodnie podobnie jak mojemu bratu.
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 10:08
Ja wziąłem sobie za żonę całkowite przeciwieństwo mojej dominującej matki.
Można powiedzieć że powieliłem jej schemat...
Największa krzywda wynikająca z braku męskiego wzorca?
Brak możliwości eksperymentowania, na każdą sytuację istniała gotowa recepta sprawdzona od pokoleń.
Ryzyko porażki zmniejszone do minimum, lepiej nie jeździć na rowerze niż obetrzeć kolano...
Nigdy nawet palca sobie nie złamałem, nie miałem jak pod opiekuńczymi skrzydłami...
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie
Ja podzielam zdanie Oli w tym temacie mama nie da wzorca dla syna jak byc męzczyzną i na odwrót po prostu baba to baba tyle a o pływie ojca na osobowość corki mówi książka ; Tatusiowa córeczka H .Norman Wrigt i książeczka; Mamusiny syneczek tego samego autora. Niestety nie moge dorwac tych ksiązek wiem, że są bdb.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum