Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
dziwny przypadek mojego męża, co robic??
Autor Wiadomość
piotr7 
Gaduła


Pomógł: 9 razy
Wiek: 70
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 949
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 20:52   

falgoo jeżeli nie dociera do Ciebie to co mówią dziewczyny , które przeszły walkę o siebie i swoje rodziny to może dotrze to :

jestem alkoholikiem i wiem co myśli alkoholik i jak się zachowuje

doświadczyłem (ja i moja rodzina )całego syfu rozwijającej się choroby alkoholowej

i nigdy już nie będzie u Ciebie tak jak było zanim zaczął pić
 
     
yeti 
Towarzyski
off-road 4x4



Wiek: 72
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 168
Skąd: czarna górna
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:15   

Witaj Falgoo -Yeti alkoholik obecnie niepijący ,ale z wielką praktyka pijacką.Powiem Ci tak do póki moja żona(również alkoholiczka ,ale nie pijąca juz bardzo długo) stwazała mi komfortowe waruneczki do tankowania ,to walilem jak smok i miałem ją i jej uczucia serdecznie gdzieś.było mi zajefajnie ,oprany ,nakarmiony nawet i było to i owo abym tylko zadeklarował ,że zacznę z tą wódą robić porządek ,a nie robilem nic no bo miałem wszystko super hiper waruneczki do balangowania.Moja polowa znosila mnie dzielnie do póty do póki nie spyknęła się między innymi z tymi ludkami na tym forum ,ale nie tylko z nimi ,zaczel coś robić ,ale nie ze mną tylko ze SOBĄ i co się porobiło !!!!.Ano skończło się moje panowanie i komfortowe bezstresowe zycie.Zostałem sam i moje chlanie kobitka byla ale w domu jak widmo widziałem ją ,ale jej nie miałem i porzytku z faktu jej istnienia też nie miałem.najpierw były draki bo niby żona a ja sam więc jak to?? ona na to ze stoickim spokojem nie jesteś sam masz flaszkę !!! mało mnie szlag nie trafił az w końcu pojąłem,że abym mial żonę to ONA musi zauważyć ,że ma męża zaczeła się praca ,ale nie nad jej zmiękczeniem - była już na to uodporniona bo ona nad soba pracowala ,a ja nie no bo po co!!!.Obecnie ja zajmuje się pracą nad sobą i powolutku odzyskuję żonę ,dom ,rodzinę ,szacunek u innych ,ale tylko dla tego ,że moja żona mnie zostawila wlasnemu losowi i ja sam musiałem zadecydować czy chcę z nią być czy nie ,a jeżeli chcę to co ze sobą mam zrobić.Ja decyzję podjąłem i jesteśmy razem pracuję nie nad nią tylko nad sobą i cosik mi się wydaje,że powinnaś z porad wszystkich tu życzliwych skorzystać i sama zobaczysz jaki może być tego efekt :)
_________________
nadal trzeźwy,ale słaby!!!
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:18   

No niech ja skonam......stary Yeti. Jak Cię czytam to mam wrażenie, że coś się u Ciebie zmieniło :okok:
_________________
:ptero:
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Pomogła: 53 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:23   

szymon napisał/a:
wielki DAR i MOŻLIWOŚĆ jakim jest świadome i wcale nie nowe życie, ale za to w trzeźwości
nie wiem co u niej, ale u mnie nawet nieźle

w życiu mamy przyczynę i skutek
:okok: :buziak:
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
yeti 
Towarzyski
off-road 4x4



Wiek: 72
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 168
Skąd: czarna górna
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:27   

Dodam jeszcze ,że to co piotr7 napisal to ja ci z wielką pokora potwierdzę takimi aktorami i rezyserami jakimi jestesmy MY alkoholicy to niejedna scena by nam pozazdrościla,tworzymy mity,projektujemy sytuacje,a tak potrafimy racjonalizować ,że w pewnym momencie sama uwieżysz ,że malzonek pije bo TO TY JESTEŚ TEGO POWODEM I PRZYCZYNĄ nasza fantazja i pomysły sa niezmiżalne wierz mi wiem co piszę bo sam nawet tu na forum kombinowałem jak kobyła pod gorkę,ale nie wyszło tu sa same rutyniarze i na takie plewy nie dadzą sie nabrać śmialo zastosuj się do rozsądnych rad i zajmij się jedynie soba i dzieckiem a pan i władcaniech się buja sam ze sobą nie bierz w tym zadnego udziału ,wyjedź z dzieckiem na wczasy niech se chłopina ulży nie żałuj mu wolności i swobody ino przestań być mamką,pielęgniarką ,kucharką praczką no i broń [panie Boże dozorcą kontrolerem i oczywiście miej non stop "MIGRENE' a jak główka bol no to "najlepsza baba to własna graba a dzieci na spodniach bo jak się ma urodzić taki sam sk.........syn jak tatuś no to niech umiera z ojca ręki " z autopsji wiem jak to działa :hejka:
_________________
nadal trzeźwy,ale słaby!!!
 
 
     
yeti 
Towarzyski
off-road 4x4



Wiek: 72
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 168
Skąd: czarna górna
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:31   

pterodaktyll napisał/a:
Ciebie zmieniło :okok:
jak by kapeńkę nam w chacie pojasniało,wielka praca obojga wariatów ,ale dziala - witaj Pterku i wy tam wszystkie ludki :okok:
_________________
nadal trzeźwy,ale słaby!!!
 
 
     
yeti 
Towarzyski
off-road 4x4



Wiek: 72
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 168
Skąd: czarna górna
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:38   

Ptero jest jak jest choroba trwa ,ale spojżenie jest jak by nieco z innego poziomu jak by kapke spokojniejsze i pokorniejsze z większym szacunkiem dla tych co to juz przerabiali.Jak mnie się wydaję droga jak by trochę nierówna ,ale chyba właściwa ,a co najwazniejszę nie jestem na niej sam ,jest nas cały tłum różnej maści i pogladów ,ale mamy wolę dążyć do dobrego celu i póki co wędtujemy nawet się potykamy ,ale po to by wstać i pomyśleć o co i czemu się potkneliśmy wtedy jak to zrozumiemy to wędrujemy nadal ,ale unikamy tego co już znamy - DZIAŁA :plask:
_________________
nadal trzeźwy,ale słaby!!!
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:41   

yeti napisał/a:
spojżenie jest jak by nieco z innego poziomu jak by kapke spokojniejsze i pokorniejsze z większym szacunkiem dla tych co to juz przerabiali.Jak mnie się wydaję droga jak by trochę nierówna ,ale chyba właściwa ,a co najwazniejszę nie jestem na niej sam ,jest nas cały tłum różnej maści i pogladów ,ale mamy wolę dążyć do dobrego celu i póki co wędtujemy nawet się potykamy ,ale po to by wstać i pomyśleć o co i czemu się potkneliśmy wtedy jak to zrozumiemy to wędrujemy nadal ,ale unikamy tego co już znamy - DZIAŁA

A nie lepiej po prostu UWIERZYĆ, że chcemy być szczęśliwi i w tym kierunku się udać?
_________________
:ptero:
 
     
yeti 
Towarzyski
off-road 4x4



Wiek: 72
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 168
Skąd: czarna górna
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:46   

pterodaktyll napisał/a:
A nie lepiej po prostu UWIERZYĆ
Lepiej ,ale do tego też trzeba dojrzeć ,a to wymaga pracy i pokory do tego dla mnie jeszcze długa ,dluga droga ,ale jak pisałem jesteśmy razem a we dwojkę zawsze łatwiej ,więc idziemy : :milczek:
_________________
nadal trzeźwy,ale słaby!!!
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:47   

yeti napisał/a:
Lepiej ,ale do tego też trzeba dojrzeć ,

Chcieć to móc mój drogi o czym zresztą sam doskonale wiesz :)
_________________
:ptero:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:55   

yeti napisał/a:
i wy tam wszystkie ludki

hey :hejka:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Enika 
Małomówny



Wiek: 51
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 61
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:56   

hmm, nie zawsze mozna to co sie chce :roll:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:57   

Enika napisał/a:
nie zawsze mozna to co sie chce :roll:


możesz rozwinąć ta tajemniczą myśl? :mysli:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 22:57   

Enika napisał/a:
nie zawsze mozna to co sie chce

bo trzeba mierzyć siły na zamiary a nie na odwrót..........
_________________
:ptero:
 
     
Enika 
Małomówny



Wiek: 51
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 61
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 23:03   

szymon napisał/a:

możesz rozwinąć ta tajemniczą myśl? :mysli:


Nie zawsze mozesz robic co chcesz , ale co musisz , proste
Jak Ptero powiedzial lepiej mierzyc sily na zamiary , nie bedzie rozczarowan
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12