Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
jestem nowa...potrzebuje pomocy.....załamana
Autor Wiadomość
kurczaczek23 
Milczek
kurczaczek23


Dołączyła: 01 Sie 2013
Posty: 7
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:19   jestem nowa...potrzebuje pomocy.....załamana

witam serdecznie wszystkich pierwszy raz jestem na forum i pisze takie rzeczy ale potrzebuje pomocy i to bardzo nie mam zkim porozmawiac.............jestem pare lat z facetem ktorego bardzoooooooooo kocham ,mieszkamy razem pare lat temu pil,poszedl na terapie odwyk,osrodek zamkniety itp potem rok siedzial wrocil i bylo cudownie wszysko wspaniale ukladało nam sie ,zaplanowalismy slub termin sala suknia itp a on wpadl w korek....jestem zalamana trwa to miesiac i nie widzi problemu nie chce isc na terapie ,jak daje wybor to woli alko i nic do niego nie dociera jestem bardzo za nim bede go wspierac pomagac jak sie tylko da po calej polsce jezdzilam odwiedzalam pisalam,wysylalam paczki jak tylko moglam jestem dla niego w stanie zrobic bardzo duzo tylko zeby chcial....ale widocznie nic z tego czy ja mam dac ssobie spokoj odwolac na amen juz ten slub??pomocy jestem zalamana a nerwowo nie daje rady am takie bole ze wikituje
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:22   

Witaj Kurczaczku :roza:

Stanisław...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:23   

Witaj :)
_________________
:ptero:
 
     
kurczaczek23 
Milczek
kurczaczek23


Dołączyła: 01 Sie 2013
Posty: 7
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:25   

hej
 
     
kurczaczek23 
Milczek
kurczaczek23


Dołączyła: 01 Sie 2013
Posty: 7
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:26   

juz myslalam ze nikt nie napisze:(
 
     
kurczaczek23 
Milczek
kurczaczek23


Dołączyła: 01 Sie 2013
Posty: 7
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:28   

i co sadzicie o tym co napisałam??
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:28   

kurczaczek23 napisał/a:
juz myslalam ze nikt nie napisze:(

Lepiej nie projektuj scenariuszy.......
Zwiewaj od tego faceta dopóki jeszcze możesz.....skoro on nie widzi problemu to będziesz miała siedem światów jak za niego wyjdziesz. Wiem co mówię........
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:28   

kurczaczek23 napisał/a:
juz myslalam ze nikt nie napisze

Osobiście uwielbiam kurczaczki, gąski i perliczki :chmurka:

Tak poważniej... To uciekaj dziewczyno od pijaka jak najszybciej.
Puki dzieci nie macie, później będzie trudniej...
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:30   

Czesc :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:47   

cześć kurczaczku :)
kurczaczek23 napisał/a:
jestem bardzo za nim bede go wspierac pomagac jak sie tylko da po calej polsce jezdzilam odwiedzalam pisalam,wysylalam paczki jak tylko moglam

zrobisz wszystko naprawdę wszystko ?
i co są efekty ?
on już sie przyzwyczaił że cokolwiek zrobi Ty mu wybaczysz,
bo Ty Kochasz ślepą miłością jakieś wyobrażenie o nim .
co masz z tego związku ?
przetrzyj oczy jesli jeszcze nie podbite i zobacz zwykłego pijaka, który tylko bierze w zamian dając łzy i upokorzenie.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:49   

kurczaczek23 napisał/a:
jestem bardzo za nim bede go wspierac pomagac jak sie tylko da



no tak ta miłość zaślepia......po terapii Twój partner wie co i jak z tzw.zapiciem i gdzie
udać sie po pomoc-jak BĘDZIE CHCIAŁ to to zrobi a jak nie będzie chciał to
NAWET Twoja miłość niczego nie zmieni-możesz jednak zniszczyć sobie SWOJE życie.


witaj jestem alkoholiczką a byłam też żona alkoholika
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 04:31   

Witaj :) jak sie poznalismy mój chłopak lubił sobie popić , myslłam ot kazdy pije. /wzielismy slub pojawiły sie dzieci. Po 2 tygodniach po slubie mąż po pijaku wpadł w szał, zerwał ze mnie kołdrę bo spałam i zaczął potworną awanturę. Byłam zdumiona i przerażona. Nie trzeba było długo czekac i zaczęły sie rękoczyny. Nie chciał slyszec o terapii,, leczeniu nie , alkoholik to wstyd był dla niego i dla otoczenia bo chłopy piją . Byłam w ciązy z blixnizkmi , bił, mnie, ciągał za włosy przy ludziach, działy sie cyrki na kółkach. Wytrzymałam 15 lat. Wcześniej jak chodziłam w ciży ostatniej z blixniakami zapowiedziałam mu, że jeszcze raz mnie uderzy i koniec małzeństwa, uderzył. Miałam 2 małych dzieci i kolejną 2 w drodze, bez szans na samodzielne życie i jakąkolwiek pomoc. Jakos to znosiłam aż dzieci podrosły na tyle, że mogłam zostawiać je z teściem i coś zrobic z tym jego piciem. Powiedziałam , że stanę na głowie a go uspokoje bo juz albo picie albo życie. Wyruszyłam na poszukiwanie pomocy , zaglądałam w każde drzwi w mieście, które kojarzyły sie z alkoholem i szans uzyskania pomocy informacji./ruszyły sprawy o leczenie, potem o przymusowe leczenie, alimenty, separację i w końcu znecanie. dostał spory wyrok. Miał wybór; leczenie lub odsiadka, wybrał odsiadkę ja jak mąż trafił do wiezienia trafiłam po wielu próach na terapię, jak toczyły się sprawy o znecanie i separację miaąłm wsparcie od chłopców z AA. nie uratował męża, nie zmusiłam go leczenia ale uratowałm siebie i rodzine i byłam ztym sama bez wsparcia rodziny ale zapewniłam sobie wsparcie od obcych ale życzliwych mi ludzi. Ma ż sie zapił, nigdy nie uznał faktu , ze to alkohol miał go wgarści a on miał 1000 szans żeby to przzerwac ale nie skorzystał - jego wybór.

ty jesteś jeszcze bardzo młoda uciekaj od niego jak najdalej jak napisali przedmówcy i ty sama na dziś on wybrał nie ciebie. To nie ty jesteś na pierwszym miejscu to alkohol jest najważniejszy i on jest w centrum zainteresowania. Ślub mo żna odwołaci myslę, że za jakis czas spotkasz innego człowieka , który będzie cię kochał nie alkohol i tylko z takim warto ułożyć swoje życie.
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 05:37   

kurczaczek23 napisał/a:
ale widocznie nic z tego czy ja mam dac ssobie spokoj odwolac na amen juz ten slub??
dobry początek nowego normalnego życia .....mimo bólu, wstydu uczucia porazki po odwołaniu slubu
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
piotr7 
Gaduła


Pomógł: 9 razy
Wiek: 70
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 949
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 06:26   

Witaj Kurczaczku

To że Ty go kochasz nie ma w tej sprawie żadnego znaczenia.
Problem polega na tym że on kocha flachę a nie Ciebie .
Wiem że nie jest łatwo podjąć taką decyzję ale uciekaj od niego najszybciej jak tylko możesz.
Ratuj siebie bo jego nie możesz .
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 06:57   

Witaj kurczaczku :)
Powiem tylko tyle ....ja wychodząc za mąż również miałam watpliwości ,nie do końca mój obecny mąż mnie traktował jak jakbym tego chciała ,również pił i czasem jego zachowania były dla mnie przykre no ale przecież jak się kocha to trzeba wybaczać ...a ja kochałam ,bardzo kochałam ...
Kurczaczku bardzo trudno jest wytłumaczyć osobie zakochanej co ją czeka przy mężu alkoholiku i ja Ci nie będę mówić co masz robić ale wiec jedno ...po ślubie nic nie zmieni się na lepsze ,będzie jeszcze gorzej ,będzie pił więcej a Ty będziesz jeszcze większym kłębkiem nerwów niż już jesteś ...Ślub możesz póki co przesunąć ,dać mu ultimatum ,że jeśli nie podejmie leczenia się nie odbędzie ....zobaczysz jak się zachowa ,czy zawalczy o ciebie ,będziesz się miała okazję przekonać czy jest wart Ciebie ..życzę słusznych wyborów i pozdrawiam :pocieszacz: :buzki:
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 11