Ja jestem alkoholiczką i żyję z mężem ,który jest czynnym alko....
Myślę ,że powiedzenie- ''Jak się ożeni to się odmieni''już dawno jest nieaktualne
Kiedy weżmiecie ślub trudniej będzie Ci odejść...dlatego proponuję-zrób to TERAZ
Pamiętaj że alkoholikowi nie możesz pomóc..to smutna prawda którą ciężko jest zaakceptować
Alkoholik ZAWSZE wybierze alkohol...Ty będziesz ZAWSZE na drugim miejscu
To smutne ...domyślam się że logując się tutaj liczyłaś na cud...niestety cudów nie ma i im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie....Twoje życie w Twoich rękach
Życzę Ci abyś podjęła dobrą decyzję
Powodzenia
_________________ Nie sztuką jest nigdy nie upaść
Lecz z każdego upadku zwycięsko się podnosić.
Witaj KURCZACZKU,a może g........pia GĄSKO nie obraź się ,ale ja jestem starym alko ,moja luba też jest alko ,oba dwa som my współuzaleznione od siebie i wiedz jedno w tej chorobie trwamy i trwac będziemy choć nie pijemy ,ale dzięki twardej miłości ,której tu na forum nas nasi zyczliwi forumowicze nauczyli jestesmy razem i razem pracujemy i z choroba tą zyć się uczymy .Ty po za staraniami i pokorna zakochaną uleglościa nic więcej jeszcze z tym zrobić nie umiesz posłuchaj tych co juz ci napisali zastosuj twardą bezkąpromisową miłość ,a zobaczysz jej efekty albo gostek sie opamieta i zauwazy ,że przegina ,albą na forum bedzie nastepna wolna przystojna LASKA do wyjecia
_________________ nadal trzeźwy,ale słaby!!!
Ostatnio zmieniony przez yeti Pią 02 Sie, 2013 07:27, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 07:36
Witaj Kurczaczku
Byłam żoną tzw. "spokojnego" alkoholika, ale i tak moje życie z nim było pełne upokorzenia, wstydu i rozgoryczenia. Mimo moich wieloletnich starań żeby przestał, nigdy tego nie zrobił. Nie byłam świadoma tego, że ja nie mogę spowodować jego zmiany - dowiedziałam się o tym zbyt późno. Mój mąż się zapił.
Twój chłopak - jeśli nawet jakimś cudem tuż przed ślubem przestanie pić i ceremonię oraz wesele przetrwa bez alkoholu, NA PEWNO po tym fakcie nadrobi wszystko z nawiązką.
Nie czekaj na to, żeby to przeżywać.
NIE WYCHODŹ ZA MĄŻ ZA TEGO CZŁOWIEKA!
UCIEKAJ!!!!
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Pamiętaj, że alkoholicy ROBIĄ DŁUGI, a biorąc ślub będziecie mieć wspólnotę majątkową, będziesz musiała spłacać jego długi zaciągnięte w okresie trwania małżeństwa. Możecie spisać intercyzę.
Wiem, że tak jak do alkoholika nie dociera, (szczególnie kiedy ne jest jeszcze w 4 fazie alkoholizmu, tylko np w drugiej czy trzeciej) żeby odstawił butelkę, bo mu szkodzi, tak do Ciebie ne dotrze, że takiego należy kopnąć w zad i zerwać kontakty i zacząć ŻYĆ, bo pomyliłaś miłość ze strachem, miłość z uzależnieniem (tak, Ty też jesteś uzależniona).
Dlatego wiem, że moje gadanie na niewiele się zda... ja bym się teraz, z obecną wiedzą w związek z czynnym alko nie pakowała, wiem, ile mnie to kosztowało zdrowia, nerwów, pieniędzy i tak dalej. Ale niestety takie są mechanizmy uzależnienia współuzależnienia, że nikomu się nie wierzy, tylko myśli, że U MNIE BĘDZIE INACZEJ, MY SOBIE PORADZIMY ITD
Popełniaj więc swoje błędy (szkoda tylko dzieci, które się pojawią).
Pomogła: 34 razy Wiek: 49 Dołączyła: 18 Cze 2013 Posty: 1017 Skąd: Moja Wiocha :D
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 12:24
Kurczaczku! dobrze trafiłaś - jesteś w dołku, ale tu są BARDZO mądrzy ludzie, których warto posłuchać...
Mnie przed ślubem uchroniły wypadki losowe. Ciągle przesuwaliśmy datę, bo coś się działo (mieliśmy 4 pogrzeby bliskich w ciągu 1 roku)...Kiedy zaszłam w ciążę - powiedziałam -"skoro nie wzięliśmy ślubu ze względu na siebie, dlaczego mamy go brać ze względu na ludzi???" Coś mi już wtedy nie pasowało, miałam jakieś niesprecyzowane przeczucia względem mojego M. Miałam po prostu wątpliwości... Ciąża była zagrożona od samego początku. Bardzo nam zależało na dziecku, ale...On pokazał jak bardzo. Zaczęło do mnie docierać - ma problem z alko. Czasem nie wracał na noc, czasem przepijał wypłatę...Kiedy był trzeźwy - był cudownym człowiekiem...A ja w takich (coraz rzadszych chwilach) byłam ślepo i głupio zakochana do szaleństwa.
Teraz mam 2 małych synów i długi, które powoli spłacamy (JEGO długi - stare i nowe z okresu picia).
Po urodzeniu młodszego - postawiłam twardy warunek: "idziesz na leczenie, albo nie chcę Cię znać. Z synami możesz się widywać TYLKO kiedy jesteś trzeźwy". Jego Mama (Trzeźwy alkoholik od 20-kilku lat) i jego chory brat - stanęli po mojej stronie i mnie poparli. Więcej bliskiej rodziny nie ma.
Wszystkim Nam się Serca rwały na strzępy z bólu - ale wiedzieliśmy, że dotrzymamy słowa. Musieliśmy walczyć O SIEBIE samych i Dzieci...
Miałam ojca alkoholika,Byłam wcześniej w 6-letnim związku z alko...
Niczego mnie to nie nauczyło - bo byłam tak mocno zakochana...
Musiałam oberwać dość mocno i niestety widział to mój syn - żeby wyrwać się z tego zamkniętego kręgu.
Proszę Cię więc - jeżeli masz choć jedną wątpliwość PRZED ślubem - nie bierz go, bo będziesz gorzko tego żałować...
Mój M. skończył 1 etap(2-miesięczny) terapii 18czerwca. Teraz chodzi 2 razy w tyg.na 2 etap (5-miesięcy), poza tym - kiedy tylko może, na mityngi AA. Ja jestem na terapii dla współuzależnionych i kiedy tylko mogę - korzystam z dobrych rad z tego forum:)
Wczoraj zapytałam mojego M. - dlaczego przestałeś pić? Skoro dzieci nie były dla Ciebie wystarczającą motywacją, to co?...
"Ja sam. Bo wszystko zacząłem tracić..."
Czytałam tutaj już mnóstwo historii - i łączy je za każdym razem to samo:
Osoba współuzależniona musi:
1. zacząć dbać TYLKO o siebie.
2. być konsekwentna w stosunku do alkoholika
3. ...najlepiej go "kopnąć w d...";)
- Wtedy pojawia się szansa na nowe życie - bez alkoholu...Nikt nie wie, czy Nam się uda. Każdy kolejny dzień jest walką o przetrwanie.
Zadbaj o siebie i powtórzę jeszcze raz: jeżeli masz choć jedną wątpliwość PRZED ślubem - nie bierz go...
_________________ "Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3
Wiek: 53 Dołączyła: 14 Cze 2013 Posty: 115 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 13:32
Witaj Kurczaku
Jak poznałam męża to tylko piwko było od czasu do czasu.Następnie coraz gorzej.W chwili obecnej jest po detoksie czeka na miejsce w OTU chodzi na mitingi AA terapię indywidualna a ja .......jak na bombie zegarowej.Będzie chciał będzie trzeżwy nie będzie chciał zachla i koniec.Ale jeśli chcesz znac moje zdanie wystaw za drzwi dziada wiem że łatwo powiedziec trudniej zrobić.Ta miłość to kochanie ponad wszystko.....nie wyobrażasz sobie zycia bez niego no to kwalifikacja prosta "kobieta która kocha za bardzo"nie tak powinno wszystko wyglądać.posłuchaj tu na forum madrych naprawdę bardzo madrych ludzi którzy znają się na rzeczy i uciekaj gdzie pieprz rośnie
_________________ Anna B
Jacek Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
nie znacie potęgi miłości w Jej wykonaniu - co Wy tam wiecie o miłości i szaleństwie wieku ?
ja znam....od 20 lat
a zaczynałam podobnie jak autorka wątku, choc ten alkoholizm Pana X był w wersji mniej hardcorowej, niz w przypadku narzeczonego kurczaczka
Czasem mi tak smutno, że każdy (również współuzależniona) dopiero, gdy osiągnie swoje dno, to ma szansę się odbić. I kurczaczek - jest przynajmniej taka szansa - kiedyś się obudzi z tej bajki. Tylko kwestia w tym, jak bardzo biała ślubna sukienka zdąży zżółknąć w szafie.
I nie byłoby w tym może nic tak naprawdę strasznego, w końcu kurczaczku, według prawa, jesteś osobą pełnoletnią i zdolną do podejmowania takich (nawet ryzykowanych) decyzji i sama poniesiesz konsekwencje swoich wyborów, ale... jeśli zdecydujesz się na dzieci? Czy aby na pewno jesteś świadoma, na co możesz skazać swoje dzieci w związku z czynnym alkoholikiem? Poczytaj o DDA, proszę.
etam ....wróci ....każda z nas to przechodziła musi sie teraz sama ze sobą posiłować i po kolejnym zapiciu alko wróci ...zadowalające jest to ,że jeśli nawet wyjdzie za mąż za niego będzie wiedziała w razie czego gdzie szukać pomocy od razu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum