Krytycyzm wobec siebie |
Autor |
Wiadomość |
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 16:22
|
|
|
szika, bardzo Ci dziękuję.
Ja coś takiego jak wyznaczanie granic i słuchanie siebie
samej, pytanie się, czy ja tego chcę, czego ja pragnę, czy to jest
dla mnie dobre odkryłam dopiero w tym roku.
Wciąż jeszcze dbanie o siebie okryte jest jakims dziwnym poczuciem
winy, niepewnością, obawą przed byciem samolubną.
To są rzeczy nad którymi się nigdy nie zastnawiałam.
Czułam sie znaomicie wyciagając innych z kłopotów, tym sposobem
sama w nie popadłam... |
|
|
|
|
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 16:39
|
|
|
fairy napisał/a: | Wciąż jeszcze dbanie o siebie okryte jest jakims dziwnym poczuciem
winy, niepewnością, obawą przed byciem samolubną. |
u mnie w domu nie wolno było sie cieszyć... a juz na pewno nie wolno było być zadowoloną z siebie... nikt mnie nigdy nie pochwalił, a jesli już to tylko było to chwalenie się do obcych "jak to moja córka dobrze sie uczy"... w domu wszystko co zrobiłam, choć sie starałam jak najlepiej, było źle... przyniosłam czerwony pasek na świadectwie to było "gdybyś ty jeszcze tak dobrze ..(coś tam coś tam)"... cos takiego jak moje potrzeby w ogóle nie istniały... moja mama zawsze wiedziała lepiej czego mi potrzeba... również gdy byłam już mężatka mama wiedziała "lepiej"....
tak bardzo odcięłam sie od własnych potrzeb, że gdy znalazłam się na terapii uzaleznienia i były tematy dotyczace potrzeb to ja wielkie oczy robiłam "to to jest w ogóle potrzeba? nie wiedziałam"... a już wyliczyć swoje potrzeby to był koszmar... w srodku gdzieś we mnie jakiś chochlik skubał mnie w żołądek, przyspieszał rytm serca i zaczynało mi sie kręcić w głowie... strach... lęk... "czego ta terapeutka ode mnie chce???!!!" |
_________________
|
|
|
|
|
dtstgseete
(banita)
Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 375
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 20:44
|
|
|
Przyszla Szika i wszystko mądrze napisala (tak, jakby pisalas o mnie samym) i nie zostalo nic do pomądrowania sie w temacie
Ide gdzies do autodestrukcji albo do trollowni.
Bede wracac sobie do tych dwoch Twoich postow Szika. Pokaze je moim siostrom |
_________________ Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez
|
Ostatnio zmieniony przez dtstgseete Pon 27 Paź, 2014 20:48, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 00:42
|
|
|
Szika a więc odwaliłas kawał dobrej roboty!
U mnie sprawa była o tyle inna że mój dom aż kipiał ciepłem i nadopiekuńczością.
Ojca nie było.
Jak byłam mała wymyśliłam sobie brata i ciagnęłam te bajkę do podstawówki,
opowiadałam kolezankom że mam super brata. Skończyło się na tym że starszy
brat mojego kolegi z podwórka przychodził mnie odbierać ze szkoły, bo dzieciaki
zaczęły mi dokuczać że coś kręcę.
I tak w moich oczach mężczyzna jako mężczyzna nabrał ogromnego autorytetu.
W głowie miałam model mężczyzny - rycerza na białym koniu, a w praktyce ratowałam
co i kogo się da, tak zasługiwałam na miłość
Mama jest ciepłą serdeczną osobą, nie mamy rodziny miała tylko mnie, więc chuchała na mnie i dmuchała jak mogła. Ale była tez krytyczna.
Ponieważ nie było ojca ja szybko wyrobiłam w sobie samodzielność i pierwsza kasę
zarabiałam już w podstawówce. Pomagałam mamie.
Zawsze byłam wyczulona na stany i emocje innych, szczególnie mamy.
Zawsze pierwsza do ratowania i pomocy. Przez myśl mi nie przeszło żeby zapytać samą siebie - co ja czuję?
Ważne było co czuja inną, szczególnie "on".
DO nauki kompletnie nie miałam głowy, miałam za to pomysł jak skombinowac kase, jak zarobić, w szkole jechałam na 2 i 3 z przewagą jedynek, dzieki temu nabrałam przekonania ze do niczego sie nie nadaję poza pracą.
Myślałam że jestem bardzo samodzielna, nerwica szalała ale brnęłam do przodu.
Dopiero przez terapię i to wszystko co sie stało w wieku 30 lat zaczęłam pracować
nad nerwicą.
I w wielu 30 lat zaczęłam się sama siebie pytać o co mi w ogóle chodzi.
Czy JA Marta jestem szczęśliwa? |
|
|
|
|
dtstgseete
(banita)
Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 375
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 11:17
|
|
|
fairy napisał/a: | wyczulona na stany i emocje innych | |
_________________ Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez
|
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 12:09
|
|
|
dtstgseete napisał/a: | fairy napisał/a: | wyczulona na stany i emocje innych | |
nad czym tak dumasz....to piękna cecha, gdy jej nie używam przeciw sobie |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 12:36
|
|
|
No właśnie, w tej całej gonitwie za wolnoscia od wspołuzaleznienia mogą sie zatrzec
granice pomiedzy wspaniała cechą jaką jest inteligencja emocjonalna
a wybieganiem przed szereg.
Ja się tego uczę teraz, gdzie leżą granice. |
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 13:06
|
|
|
Ptero, muszę Tobie przyznać że masz fantastyczne poczucie humoru
i zawsze potrafisz mnie rozbawić |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 13:08
|
|
|
Cytat: |
Ptero, muszę Tobie przyznać że masz fantastyczne poczucie humoru
i zawsze potrafisz mnie rozbawić |
Widać ten typ tak ma....
To kiedy umawiamy się na jakąś kawę? |
_________________ |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 14:21
|
|
|
staaw napisał/a: | uda mi się pewien szalony plan... |
Świetne ścieżki rowerowe mamy, świetne |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 16:24
|
|
|
fairy napisał/a: | No właśnie, w tej całej gonitwie za wolnoscia od wspołuzaleznienia mogą sie zatrzec
granice pomiedzy wspaniała cechą jaką jest inteligencja emocjonalna
a wybieganiem przed szereg. |
mogłabyś rozwinąć? |
_________________
|
|
|
|
|
dtstgseete
(banita)
Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 375
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 22:22
|
|
|
Jo-asia napisał/a: | dtstgseete napisał/a: | fairy napisał/a: | wyczulona na stany i emocje innych | | nad czym tak dumasz....to piękna cecha, gdy jej nie używam przeciw sobie | |
_________________ Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez
|
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 29 Paź, 2014 16:24
|
|
|
szika napisał/a: | fairy napisał/a: | No właśnie, w tej całej gonitwie za wolnoscia od wspołuzaleznienia mogą sie zatrzec
granice pomiedzy wspaniała cechą jaką jest inteligencja emocjonalna
a wybieganiem przed szereg. |
mogłabyś rozwinąć? |
No faktycznie masło maślane - a miało być błyskotliwie
Miałam na myśli to że ucząc sie budować swoje granice zaczęłam negować
tę zaletę - wysokiej inteligencji emocjonalnej, uznając ją za wadę, za coś co
trzeba w sobie ubić.
Poczatkowo nie umiałam rozgraniczyć wrażliwosci, tej pozytywnej wrażliwości
na innych od czystego współuzależnienia, zbytniego odczuwania emocji innych. |
|
|
|
|
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Śro 29 Paź, 2014 16:32
|
|
|
fairy napisał/a: | No faktycznie masło maślane - a miało być błyskotliwie |
czy to aby nie nadmierny samokrytycyzm?
moją intencją nie była krytyka, wręcz przeciwnie... wydaje mi się, że jesteś bardzo blisko waznych odkryć dla Ciebie... fakt - nie zrozumiałam za bardzo tego co dokładnie chciałas przekazać, ale czujłam, że to coś waznego |
_________________
|
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 29 Paź, 2014 16:44
|
|
|
szika ani przez moment przez głowe mi nie przeszło że mnie skrytykowałaś!:)
Zreszta akurat tu na krytykę wszelką jestem otwarta.
Własnie krytyczne posty od was dały mi najwięcej do myślenia. |
|
|
|
|
|