Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Tożsamość alkoholiczki cz.2
Autor Wiadomość
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 02 Lut, 2017 14:41   

jesli nawet tylko je i oglada telewizor to ma chyba do tego prawo po 10 godzinach pracy...a kto gotuje i sprzata?
ja jak wracalam po 8 godzinach z drugiej zmiany to moje dzieci kolacje do lozka mi przynosily....nie chce przez to powiedziec, ze one takie idealne ale mamie nigdy nie odmawialy
 
     
czerwonamila 
Gaduła



Pomogła: 3 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 01 Cze 2016
Posty: 647
Wysłany: Czw 02 Lut, 2017 14:51   

ja sprzątam, robię obiady, robię ogień w piecu, myje podłogi itp. Szczerze mówiąc to ona po pracy nic nie robi. Nawet jeśli ma wolną niedzielę. Może faktycznie wymyślam? Patrzą z ojcem w TV i mają miny jak by świat się kończył :roll: Wszystkie rachunki my płacimy, ubezpieczenia itp.
A po drugie ten wątek jest Joasi a nie mój,więc nie wypowiadam się dalej. :P
Ostatnio zmieniony przez czerwonamila Czw 02 Lut, 2017 14:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pią 03 Lut, 2017 09:07   

czerwonamila napisał/a:
ja sprzątam, robię obiady, robię ogień w piecu, myje podłogi itp. Szczerze mówiąc to ona po pracy nic nie robi. Nawet jeśli ma wolną niedzielę. Może faktycznie wymyślam? Patrzą z ojcem w TV i mają miny jak by świat się kończył :roll: ...

Może faktycznie jest czego zazdrościć....
Kiedyś sobie mówiłem: "ja będę dobrym ojcem i dobrym mężem"....
Ale ściągnąłem obraz z pijącego ojca i dopuściłem do tego, że dzieci się mnie bały i żona ode mnie odeszła..... tzw. zaklęty krąg... psychiatra mi kiedyś powiedziała, że mam szansę przerwać ten zaklęty krąg.
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
Thomasson 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 427
Skąd: sesame street
Wysłany: Sob 04 Lut, 2017 01:35   

Cytat:
Podziel się, jak tę zagadkę rozwiążesz


Taki handelek wymienny. Myślę że daje komuś 3kg sympatii, ale w rzeczywistości daje 2,5kg sympatii, 20dg zainteresowania, 20dg życzliwości, i 10dg empatii. Druga strona odbiera to jak 1kg sympatii, 1kg zainteresowania, 50dg wścibstwa, i 50dg litości. Odpowiada mi na to swoim 1kg sympatii, 1kg irytacji, 1kg obojętności. Które ja przyjmuję jako 3kg oschłości.
Proste.
Pole widzenia względem punktu położenia ;)
Takie moje 3gr
_________________
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Sob 04 Lut, 2017 10:22   



tu co prawda konferencja o komunikacji w zwiazku, ale około 49 minuty Szustak mówi tu o róznicach w "punktacji"... myslę, że to prawda bardzo uniwersalna :)
to tak wtraciłam skoro jesteście przy jednostkach :)
na marginesie nie jestem katoliczką, kosciół u mnie se nagrabił, ale tego zakonnika pasjami uwielbiam :D
_________________

 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 04 Lut, 2017 10:56   

szika napisał/a:
tego zakonnika pasjami uwielbiam

faktycznie.. świetnie się go słucha :)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 04 Lut, 2017 15:26   

Jo-asia napisał/a:
Jakby to ptero powiedział.. nie myślę, tylko działam

To nie ja....Bóg tak chciał.......... (cokolwiek miałoby to znaczyć) :)
_________________
:ptero:
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 03 Mar, 2018 09:25   

Jak co roku, wracam do tematu.
To już sześć lat. Z tamtej perspektywy.. nierealne aby tyle można było wytrzymać. Z dzisiejszej.. kiedy to przeleciało ;)

Wracając pamięcią do tamtych dni.. wszystko widzę ciemne, szare, jakbym nosiła przeciw słoneczne okulary.
Lęk.. przerażenie. Jak zaszczuty pies.. tak się czułam.
Każdy kolejny dzień odbierał tlące się iskierki nadziei, że zdarzy się jakiś cud i obudzę się z tego koszmaru.
Dobijano mnie.. stopniowo. A dobito już na terapii zamkniętej. W jej pierwszych dniach. Odebrano jakiekolwiek złudzenie, że mogę się z tego jakoś wymigać, że może będzie prosto i łatwo, że istnieje cudowny lek i ot tak przestanę pić. I nikt niczego się nie dowie, nie zauważy. A może przynajmniej.. nie wszyscy.
Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że przyznanie się na głos do tajemnic, które skrywałam. Tajemnic, które ujawnione miały mnie pozbawić szacunku innych, ich akceptacji... może nawet przynależności do gatunku ludzkiego, do nazywania siebie człowiekiem.. Ujawnienie to, nie przyniosło potępienia, wykluczenia.. a wręcz przeciwnie. Dało ulgę.
Konsekwencje, które straszyły swym nadejściem, nieuchronnością, wyrokiem ostatecznym.. okazały się zdjęciem ciężaru, zdjęciem kajdan.. Obdarzyły.. wolnością.

Dzisiaj pisząc, widzę jak mało widziałam i wiedziałam.. i w jakim wymyślonym przez siebie świecie żyłam. Ile energii potrzebowałam aby ten stan utrzymać, by go nie stracić.
Nie tak od razu.. wymyślanie odeszło. Po drodze inne idee, nowe idee się pojawiały. Pomagały, dawały motywację aby z czasem zamienić na kolejne.
Tylko raz, nowa idea.. dotknęła mnie tak bardzo jak alkoholizm. Idea... mocy, że to ja ją mam.. mogę ją posiadać... mogę żyć a nie umierać.

W każdym trudnym momencie nie opuszczało mnie to, czego się nauczyłam na samym początku tej drogi. W sumie mechanizm uzależnienia i jego rozpoznawanie, stosuję do każdej dotykającej mnie sprawy, zdarzenia, myśli czy uczucia.
Wczoraj natknęłam się na komentarz, dotyczący przeżyć kobiety.. że teraz są czasy w których wiele kobiet, doświadcza wyzwalania z patriarchatu. Pięknie i dumnie brzmi.. ale to nic innego ja wychodzenie ze znanego nam tu wszystkim współuzależnienia..

Jakiej tajemnicy tak chroniłam?
nie pasuje do tego spopularyzowanego świata.. nie mam aspiracji do posiadania, czegokolwiek i kogokolwiek
kocham ludzi, takimi jakimi są.. co nie znaczy, że mnie nie wkurzają, irytują a czasem nawet odpychają
kocham pracować dla samej pracy, dla tego co ona mi daje a nie dla tego co mogę z tego mieć
a co praca mi daje?.. wprawia w ruch ;) bez niej,, nie miałam bym pretekstu aby wyjść do ludzi.. nie byłoby we mnie motywacji
mam w sobie "mordercę".. taką część, która przy zagrożeniu nie odczuwa lęku i nie waha się
lubię inność, lubię tajemnice i ich zgłębianie
lubię ciszę, spokój i leniuchowanie
.................................................

Pewnie, że nadal mam tajemnice. Nie zawsze jestem szczera i mówię co myślę, widzę czy wydaje mi się, że wiem.
Czy mi ciążą? nie... tym razem, nie robię nic.. co by mogło je chronić przed ujawnieniem, przed ich utratą. Są moim skarbem.. którym, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, chętnie się podzielę :) Ale też jeśli ktoś będzie chciał mnie go pozbawić czy go pomniejszyć, bez mojej zgody.. spotka się z "mordercą" :)

...................................................

czasem się zastanawiam czy jeszcze kiedyś "normalnie" będę pisała.. chyba jednak, nie.. bo to.. jest moja norma :rotfl: i pozostaje mi się z tym pogodzić

buziaczki Kochani :buzki:
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 03 Mar, 2018 21:39   

i jak klasyk mawia, do końca i jeszcze jeden dzień czy jakoś tak :)
szacunek w pas
 
     
Mała 
Trajkotka



Pomogła: 34 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 18 Cze 2013
Posty: 1017
Skąd: Moja Wiocha :D
Wysłany: Sob 03 Mar, 2018 21:54   

Jo-asia napisał/a:
kocham ludzi, takimi jakimi są.. co nie znaczy, że mnie nie wkurzają, irytują a czasem nawet odpychają
kocham pracować dla samej pracy, dla tego co ona mi daje a nie dla tego co mogę z tego mieć
Jo-asia napisał/a:
ubię inność, lubię tajemnice i ich zgłębianie
lubię ciszę, spokój
:buzki: a skąd jest mi to takie znajome :buzki:
Jo-asia napisał/a:
to.. jest moja norma

Jo-asiu i zawsze bądź sobą ergr
mam dla Ciebie ogromny szacunek :kwiatek:

sc43545
_________________
"Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 04 Mar, 2018 09:05   

ergr
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 04 Mar, 2018 12:56   

:skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Matinka 
Trajkotka



Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Cze 2013
Posty: 1002
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2018 15:52   

Joasiu, tak właśnie przeczytałam o podszewce realności i wpadałam na Twój nowy awatar ;)
Ciekawa jestem, co się za tym kryje ;)
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2018 17:03   

Matinka, :mgreen:

Matinka napisał/a:
Ciekawa jestem, co się za tym kryje

Świetna bajka?
Zwracam na siebie uwagę? :mysli: :rotfl:
Prowokuję? 8)
Z pewnością znudziła mnie ta "dum(r)na pani" ;)

Lubię Smuteczek.. cenię. Bez niego nie byłoby mnie tu i nie byłoby miejsca dla Radości.
:buziak:
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Matinka 
Trajkotka



Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Cze 2013
Posty: 1002
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2018 21:00   

Prowokacja udana :mgreen:
Ale ja widzę, że mam zaległości w bajkach! Jakoś ostatnio zakończyłam na śwince Pepie :wysmiewacz:
A to rzeczywiście jest kapitalne! Nawet bym powiedziała, że powinno być polecane w ramach terapii dla trzeźwiejących i nie tylko :D Jako sposoby wyrażania emocji.
Chętnie pooglądałabym więcej.
Smuteczek - mnie zachwycił :lol: No, na taki fragment trafiłam, gdzie smutek zrobił dobrą robotę. Tyle, że ja chyba za mocno jestem przywiązana do smutku...
To jest niebezpieczne Joasiu! ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,69 sekundy. Zapytań do SQL: 13