|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Otwarty przez: pietruszka Nie 30 Sie, 2015 12:21 |
Czy warto bylo? |
Autor |
Wiadomość |
Kami
Trajkotka Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.
Pomogła: 38 razy Wiek: 57 Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 1039
|
Wysłany: Wto 06 Lut, 2018 21:12
|
|
|
Wszystkiego najlepszego
Weź się za siebie. Skoro jest źle, zmień na lepsze. Zmiany zależą tylko od Ciebie.
Właśnie dlatego, że jesteś o te 20-30 lat starsza powinno być Ci lżej a ktoś przy Twoim boku powinien być wsparciem a nie kimś kto ci się czkawką odbija.
Na zmiany nigdy nie jest za późno.
Powodzenia |
_________________ To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman |
|
|
|
|
biegnacazwilkami
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 73 Dołączyła: 06 Sie 2014 Posty: 357 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Śro 07 Lut, 2018 02:00
|
|
|
Za wszystkie lekko wymuszone życzenia serdecznie dziękuję:)
Dziś byłam tylko u psychiatry, grupa dopiero jutro. Spędziłam też nieoczekiwanie 3 godziny na policji, przesłuchiwana w charakterze podejrzanej o uchylanie się od spłacania długów...oto komornik wniósł do prokuratora tzw skargę paulińską, bo dopatrzył się, że 5 lat temu, aby otrzymać marną emeryturę rolniczą, darowałam córce obciążoną moim długiem hipotecznym nieruchomość, po części rolną. Od lat 5 bez skrupułów zabiera mi prawie 1/3 tej tysiączłotowej emerytury, nic nie wpłaca wierzycielom, a wezwał w zasadzie na świadka moją córkę...ależ był nie zadowolony widząc mnie z pełnomocnictwem. Tak oto za pieniądze podatników, w tym moje, grupa urzędników Sądu, Prokuratury i Policji pracuje nad wyimaginowanym przestępstwem gospodarczym. Przecież akt darowizny nie zablokował komornikowi żadnych czynności, od lat 9 nieudolnie próbuje sprzedać na terenach gospodarczo wykluczonych moją z takim trudem zbudowaną firmę...dzieci w tym czasie przez nikogo nie zmuszane płaciły raty, spłaciły dwa moje największe zadłużenia, pozostala ostatnia pożyczka i wyznaczony jest termin licytacji nieruchomości darowanej ale obciążonej długiem hipotecznym, więc pozostającej w gestii komornika.I jak tu nie chwalić dobrej zmiany, że się wzięła wreszcie za tę sektę sądowo prawniczą? |
|
|
|
|
biegnacazwilkami
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 73 Dołączyła: 06 Sie 2014 Posty: 357 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią 23 Lut, 2018 23:59
|
|
|
Wróciłam na terapię dla współuzaleznionych. Do tej samej terapeutki u której dokładnie 10 lat temu zaczęłam terapię. Nie chodziłam zbyt długo, sprawy rodzinne zaabsorbowały mnie wtedy i już nie wróciłam,aż do dziś. Grupa do której trafiłam jest bardzo liczna,o dziwo, nie czuję się tu "za stara", sporo dziewczyn to moje pokolenie,chociaż są i młode.Byłam dopiero dwa razy,ale bardzo się cieszę, że już sama decyzja o powrocie , o podjęciu terapii, mimo woli rozpoczęła jakąś zmianę w moim życiu domowym. Nie wiem, czy coś się poprawi czy pogorszy, na pewno będzie inaczej. Nagle zauważyłam, że od miesięcy kręcę się jak pies w kółko za swoim ogonem....współuzaleznienie plus wlokące się sprawy z komornikiem stępiły moją czujność,a byłam kiedyś przytomną i bystrą dziewczyną....
Po pierwsze:wyszłam z domu...,zasiedziałam się, zaniedbałam się....z nikim się nie spotykam, nie rozmawiam....zero znajomych i koleżanek....dzieciom raczej oszczędzam złych emocji i tak mają się ze mną że szkoda gadać. Na grupie na razie o sobie nie mówię, własnie taka mnie dopadła przypadłość, że ściska mnie coś za gardło, na samą myśl, że mam coś o sobie powiedzieć...od psychiatry dostałam jakiś "prozak", nawet skuteczny, tylko czasem serce ma palpitacje, może nie od tego zresztą? Na ostatnich zajęciach była odgrywana scenka pt:współuzalezniona żona, mąż, dwoje dzieci i....emocje jakie między nimi stąnęły, a więc złość, brak zaufania, brak wsparcia, brak poczucia bezpieczeństwa....wyszło na to, że żona osaczona złymi emocjami, zajęta dziećmi, odgrodziła się od męża tak, że on stojąc na uboczu , odepchnięty, cóz miał robić, poszedł się napić...jak pozbyć się tego muru złych emocji?Bo podobno to nie mąż/winowajce ma to zrobić, przeciwnie, to żona ma złe emocje odrzucić,ale jak, tego na razie nie wiem. Na dodatek żona chce koniecznie pozostać przy tym nic nie wartym mężu....ona jest starsza ode mnie i na dodatek nawet nie ma laptopa, on ":już" pół roku nie pije, bo został do tego zmuszony przez...nie wiem dokładnie, pewnie komisję wsparcia rodzinie, gdy żona po wylewie wreszcie jakąś skargę złożyła na policji.To emeryt, chodzi od okna do okna pytając: i co to dało?nie piję i co, jakoś nic się nie zmieniło?Młodsze dziewczyny mówią o rozwodzie....,ale my starsze, jesteśmy w tym względzie bardziej powściągliwe. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Sob 24 Lut, 2018 07:20
|
|
|
Zly to pies. Nie zlych i dobrych uczuc, emocji. Sa przyjemne i nie przyjemne. |
_________________ [*] [*] [*] |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Sob 24 Lut, 2018 23:03
|
|
|
Brawo Biegnąca, wyjście z domu do ludzi to zawsze najpewniejszy z pierwszych kroków. A od razu na terapię to mistrzostwo. Życzę Ci skuteczności Kochaj siebie |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Nie 25 Lut, 2018 10:41
|
|
|
Tak się mówi, zły jak pies. Na temat wałscicieli sie nie wypowiadam, ja wolę koty chadzają swoimi sciezkami. |
_________________ [*] [*] [*] |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Nie 25 Lut, 2018 12:09
|
|
|
Poza tym kot to ma charakter a pies tylko zeby szczerzyc i gryźć potrafi |
_________________ [*] [*] [*] |
|
|
|
|
biegnacazwilkami
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 73 Dołączyła: 06 Sie 2014 Posty: 357 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 26 Lut, 2018 01:07
|
|
|
perełka napisał/a: |
Zly to pies. Nie zlych i dobrych uczuc, emocji. Sa przyjemne i nie przyjemne. |
Nie ma złych psów, natomiast jest wiele złych ,negatywnych emocji, niektóre z nich są nawet pożyteczne, np strach, oznaczają, że trzeba się bronić, ratować choćby ucieczką, powiedzmy przed...szczekającym groźnie psem zza ogrodzenia domu który pilnuje.
Nie lubisz psów Perełko? A może po prostu nie znasz żadnego psa?Pies ma tę wyższość nad kotem że człowiek może nawiązać z nim kontakt emocjonalny, natomiast co myśli/zrobi kot, zależy zazwyczaj od jego humoru.
Mówisz :przyjemne lub nie przyjemne...to tylko kierunek naszego dążenia pod wpływem emocji, rozwijamy ją czy też staramy się jej uniknąć.
Ciekawa jestem jak terapeutka rozwinie swą radę: zabierz , usuń wszystkie te negatywne emocje od siebie....
Tak na prawdę mieszkają one tylko w naszym umyśle, chociaż wywołuje je zazwyczaj jakaś przyczyna zewnętrzna.Np podniesiony głos partnera. Reaguję zimnym spokojem....do czasu.
Jestem górą, bo to ja jestem u siebie....kończę więc krzyki krótko:będziesz mówił spokojnie lub wcale,rozumiesz?Czym się to kończy? Brakiem porozumienia...nawet pies ma ze mną lepszy kontakt, wzrokiem, mową ciała....rozżalona myślę, że partner jest pozbawiony uczuć. Zapominam, że to przecież alkoholik, nie pijący ale w głowie pustynia emocjonalna.No, zobaczymy co z tego wyniknie. O terapii słyszeć nie chce, a ja więcej nalegać nie zamierzam. Tak smooki, niby wiem że trzeba wyjśc do ludzi,ale jakoś mi się....czasu nie miałam dla siebie:( |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
Wysłany: Pon 26 Lut, 2018 15:35
|
|
|
biegnacazwilkami napisał/a: | Pies ma tę wyższość nad kotem że człowiek może nawiązać z nim kontakt emocjonalny, natomiast co myśli/zrobi kot |
Pozwolę sobie z tym nie zgodzić koty po prostu w zupełnie inny sposób wyrażają emocje, ale to nie znaczy, że nie można z nimi nawiązać więzi emocjonalnej. Koty również bardzo się przywiązują i potrafią to okazać. I mówię to z własnego doświadczenia, bo miałam i psa i koty
ps. czy dyskusja na temat psów i kotów powinna być w tym dziale? może przenieść to gdzieś niżej? |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pon 26 Lut, 2018 17:40
|
|
|
margo napisał/a: | oże przenieść to gdzieś niżej? |
eeee... niech sobie zostanie... w końcu na przykre emocje nie ma nic lepszego jak kot na kolanach czy mordka wpatrzona w Panią ukochanego psiaka.
A swoją drogą...
Nigdy się nie przejmowałam za bardzo, jak mnie obfukał,czy nawet zawarczał moj pies, kiedy przekroczyłam jego granicę (na przykład cciałam coś zabrać z legowiska). Ot... pies... ma instynkt, ma swoje terytorium, itd....
A zupełnie inaczej wpływał na mnie wnerw alkoholika (nawet niepijącego)... A przecież wystarczyłoby by... ech alkoholik... ma problem z emocjami... lepiej niech tam sobie siedzi w tej swojej jaskini... |
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Pon 26 Lut, 2018 17:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
Wysłany: Pon 26 Lut, 2018 19:28
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Nigdy się nie przejmowałam za bardzo, jak mnie obfukał,czy nawet zawarczał moj pies, kiedy przekroczyłam jego granicę (na przykład cciałam coś zabrać z legowiska). Ot... pies... ma instynkt, ma swoje terytorium, itd....
A zupełnie inaczej wpływał na mnie wnerw alkoholika (nawet niepijącego)... A przecież wystarczyłoby by... ech alkoholik... ma problem z emocjami... lepiej niech tam sobie siedzi w tej swojej jaskini... |
Może dlatego, że na zwierzęta patrzy się jednak jak na trochę niższy szczebel życia/ewolucji/inteligencji (nie uwłaczając w żaden sposób zwierzętom). A od człowieka wymagamy jednak myślenia. I tym właśnie sposobem często dużo łatwiej jest mi współczuć zwierzęciu lub nie brać do siebie jego emocji. Traktuje je jak mało rozumiejące dziecko, które nie rozumie tego co robi, działa instynktownie. A człowiek? dorosły człowiek ma trochę więcej pomyślunku niż 3-letnie dziecko (tak się przynajmniej wydaje ) może to dlatego tak ciężko? |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pon 26 Lut, 2018 22:12
|
|
|
margo napisał/a: | dorosły człowiek ma trochę więcej pomyślunku niż 3-letnie dziecko (tak się przynajmniej wydaje ) może to dlatego tak ciężko? |
czasem mi sie wydaje, że przeceniam ludzi... przypisuję im cechy, których nie mają... A człowiek to przecież często to takie zwierzę (nie obrażając zwierząt), a już na pewno pasożyt okrutny na planecie Ziemia... |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
Wysłany: Pon 26 Lut, 2018 23:21
|
|
|
Cytat: | już na pewno pasożyt okrutny na planecie Ziemia.
|
Największy |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 27 Lut, 2018 10:58
|
|
|
Gdzies kiedys przeczytałem a może usłyszałem takie zdanie
-Człowiek odziedziczył idealna planete i w ciagu 2 tysiecy lat wszystko spieprzył " |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 27 Lut, 2018 11:01
|
|
|
rufio napisał/a: | Człowiek odziedziczył idealna planete i w ciagu 2 tysiecy lat wszystko spieprzył " | Utracony raj ? |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|