Patryk Wita :) |
Autor |
Wiadomość |
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2018 21:03
|
|
|
patryk91 napisał/a: | Nie czuje sie wsrod tych ludzi dobrze | a ta terapia to jest po to byś czuł się dobrze ? czy po to byś nauczył się żyć bez alkoholu ? |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
patryk91
Małomówny
Dołączył: 18 Sie 2016 Posty: 56
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2018 21:06
|
|
|
Jak dla mnie jedno z drugim sie wyklucza. Nie wiem musze sie przespac z tym wszystkim |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2018 21:11
|
|
|
to po cholerę iśc na terapie, do baru tam miło i przyjemnie, przynajmniej do czasu kaca, terpaia nie jest do lubienia jest do przepracowania i to właśnie z całym bólem i syfem siedzącym w nas z powodu naszego pijaństwa, kiedy za pomocą innych zobaczysz w jakim miejscu jesteś będziesz miał szansę na ruszenie z miejsca |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
dudek
Towarzyski alkoholik
Pomógł: 2 razy Wiek: 38 Dołączył: 10 Lis 2015 Posty: 340
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2018 21:23
|
|
|
Cześć kolego patryk91 napisał/a: | pierwszy raz od 13 miesiecy bylem juz gotow isc sie nachlac |
Ja w takim okresie niepicia wpadłem w nawrót, lęki, strachy oraz przymus picia powróciły z potężną siłą.
patryk91 napisał/a: | A mówią że abstynencja to fundament. | Dobrze mówią, dom stawia się na fundamentach, nie da się trzeźwieć dalej pijąc. patryk91 napisał/a: | Ludzie którzy nie piją po 3 miesiące mają łatwiejsze relacje międzyludzkie. Ja poprostu już taki jestem i tyle. Zqamknięty w sobie i myśle ze nie warto na siłe sie zmieniac | Kolego sympatyczny, mam wrażenie że zaczynasz kombinować a to mnie nie dziwi. Czuję że uzależniłeś się w młodym wieku tak jak ja i może być tak, że naprawdę masz gorzej niż inni. a to znaczy że ciężka praca przed Tobą. Wiem (domyślam się) co czujesz, powiem że warto dać sobie przyzwolenie na zmiane i doskonale wiem jak jest ciężko kiedy wszystko wokół szepcze do ucha: "po co? to nie istotne, bez zmian może się obyć" Nie- nie może. |
_________________ Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania. |
|
|
|
|
staszek
Gaduła staszek
Pomógł: 12 razy Wiek: 64 Dołączył: 13 Paź 2013 Posty: 509 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2018 21:57
|
|
|
patryk91 napisał/a: | Minęło 13 miesięcy a moje podejście do ludzi nie chce się zmienić. A mówią że abstynencja to fundament |
Według mnie To 1 krok Uznanie bezsilności jest fundamentem,a następnie budowanie.
Mi osobiście po terapii wstępnej,też grupa nie odpowiadała do dalszej pogłębionej,
to znalazłem inną.Jak się chce to można. |
_________________ Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem. |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2018 08:40
|
|
|
staszek napisał/a: | Według mnie To 1 krok Uznanie bezsilności jest fundamentem,a następnie budowanie.
Mi osobiście po terapii wstępnej,też grupa nie odpowiadała do dalszej pogłębionej,
to znalazłem inną.Jak się chce to można. |
W moim przypadku było inaczej:
Nie miałem innej możliwości, więc musiałem coś zacząć robić.
I nie uciekałem przed wkurzającymi mnie tematami na terapii.... jakimś cudem... pewnie dlatego, że nie miałem gdzie :-)
Dziś wiem, że "co mnie dotyka, to mnie dotyczy". |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2018 11:03
|
|
|
patryk91 napisał/a: | Wróciłe po pierwszej terapii grupowej. Tak jak myślałem to raczej nie był już czas na taki krok. Moje opowiadanie o sobie skończyło się bardzo szybko. "Mam na imie Patryk mam 26 lat. Jestem alkoholikiem. Niedawno zacząłem nową pracę"... I to już był koniec jakoś mnie zatkało zrobiło sie smutno, chciało nawet przez chwilę płakać. Zacząłem czuć się źle, inny, gorszy co zresztą czuje do teraz. Tak wiem to pewnie objawy głodu alkoholowego dziwne tylko że odkąd przestałem pić teraz mam najgorszą chwilę od początku abstynencji. Przestało mi zależeć. A że zrezygnuję z terapii grupowej jestem niemal pewny |
Jestem z Twojego rocznika, więc może Ci będzie łatwiej jeśli opiszę jak ja przetrwałam terapię a było ich kilka...
Na pierwszą terapię trafiłam jako współuzależnione. Ale już wtedy kazano wypisać mi taki "test" po którym stwierdzono, że moje podejście do picia alkoholu jest niebezpieczne i terapeutka zaleciła mi abstynencję. Uznałam, że to nie problem, skoro nie jestem uzależniona. Po jakimś czasie zaczęłam na terapii indywidualnej z terapeutką omawiać bardzo trudne dla mnie relacje z moją matką. Zaczęły pojawiać mi się objawy głodu... sny alkoholowe itp. ukrywałam się przed nią z tym długo ale po paru miesiącach się przyznałam. I zostałam skierowana na terapię uzależnień. I powiem Ci, że okropnie ciężko mi było tam z tym wszystkim. Po pierwsze byłam młodą dziewczyną (to było chyba już ze 3 lata temu). Na terapii grupowej przeważali mężczyźni w wieku 50-60 lat. Jeśli były jakieś kobiety to jedna, może dwie na całą grupę. Wszyscy dużo starsi ode mnie. Wkolko zastanawiałam się: co ja tutaj robię? Czy ja na prawdę powinnam tu być? Czy ja nie zajmuje miejsca komuś na prawdę uzależnionemu? Czy ja faktycznie już przekroczyłam tę cienką linię? O czym ja mam tam opowiadać? Przecież nie straciłam rodziny, nie zabrali mi prawa jazdy, ani nie leżałam dwóch tygodni na OIOMIE przez picie. Przez to, że trafiłam tam bo stwierdzono u mnie pierwszą fazę uzależnienia, a oni wszyscy w większości stąpali już czasami między być a nie być, czułam się na prawdę źle. Ale tak było tylko na początku przetrwałam to. Przetrwałam głupie teksty od kolegów z grupy, przetrwałam to, że nie wiedziałam do końca... Przetrwałam pisanie prac i te wszystkie grupy "intensywne". A później było już tylko lepiej. Każda kolejna grupa w której byłam uczyła mnie czegoś nowego. I dała mi bardzo wiele. Byłam na grupie o emocjach, o samopoznaniu, o poczuciu winy... Bardzo sobie cenię wiedzę, która otrzymałam podczas terapii. Choć nie było zawsze kolorowo. Ale z drugiej strony... Terapia nie jest po to, żeby zawierać przyjaźnie. Ani po to, żeby się pokazywać. Jest po to, żeby pracować nad sobą. Przemysl to jeszcze i nie kombinuj bo już Cię się chyba w głowie głupie pomysły tworzą, co? |
|
|
|
|
rejek
Towarzyski Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji
Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Lis 2008 Posty: 479
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2018 18:00
|
|
|
patryk91 napisał/a: | Nie czuje sie wsrod tych ludzi dobrze i poji co te spotkanie przynioslo odwrotny efekt do zamierzonego pierwszy raz od 13 miesiecy bylem juz gotow isc sie nachlac na szczescie sie opamietalem |
A u dentysty się czujesz dobrze i lubisz tam chodzić?
Ale chyba rozum masz i wiesz że po to żeby jutro ząb nie bolał to trzeba dziś trochę (być możę) pocierpieć? |
|
|
|
|
patryk91
Małomówny
Dołączył: 18 Sie 2016 Posty: 56
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2018 20:45
|
|
|
Tak u dentysty czuje się jak najbardziej w porządku. To nigdy nie sprawiało mi problemu. Nie wiem czy nie poprzestać narazie na terapii indywidualnej |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2018 21:52
|
|
|
patryk91 napisał/a: | Nie wiem czy nie poprzestać narazie na terapii indywidualnej |
Zaczęło się...
patryk91 napisał/a: | Postanowilem w koncu z tym skonczyc bo wiem, ze to juz jest ostatni moment na normalne zycie. |
|
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Wto 06 Mar, 2018 21:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2018 23:04
|
|
|
Pomiedzy indywidualna a grupowa jest taka róznica , ze na grupowej widzisz swe odbicie a tego nie kazdy da radę |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
g64
Małomówny
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Sty 2018 Posty: 11
|
Wysłany: Śro 07 Mar, 2018 20:21
|
|
|
Jasne Patryk na razie zrezygnuj z indywidualnej, po krótkim czasie z wszystkiego innego co trzyma Cię z dala od picia, a co potem? z czego będziesz rezygnował? ja tak robiłem, rezygnowałem, narzekałem, nie pasowałem ani do grupy ani AA,nim się spostrzegłem było za póżno,chlałem ze hej,ten sam schemat ,tak to działa, pozdrawiam |
|
|
|
|
Przemas
Małomówny Alkoholik
Wiek: 50 Dołączył: 09 Maj 2012 Posty: 70 Skąd: North-West
|
Wysłany: Pon 26 Mar, 2018 18:21
|
|
|
w stare buty łatwo wskoczyć, dobrze je znamy, pasują jak ulał, a nowe choć ładne cisną... po co się męczyć... |
_________________ Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości |
|
|
|
|
patryk91
Małomówny
Dołączył: 18 Sie 2016 Posty: 56
|
Wysłany: Śro 28 Mar, 2018 18:51
|
|
|
Spokojnie Moja nieobecność tutaj była spowodowana natlokiem pracy i paroma dniami przemyśleń po których przyszło opamiętanie. Wszystko jest dobrze. Złe myśli minęły. Właśnie wróciłem ze spotkania z terapeutką i nie w głowie mi poddanie się |
|
|
|
|
Mała
Trajkotka
Pomogła: 34 razy Wiek: 49 Dołączyła: 18 Cze 2013 Posty: 1017 Skąd: Moja Wiocha :D
|
Wysłany: Śro 28 Mar, 2018 19:04
|
|
|
patryk91 napisał/a: | nie w głowie mi poddanie się | |
_________________ "Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3 |
|
|
|
|
|