|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
co powoduje że alkoholik wraca do picia? |
Autor |
Wiadomość |
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Pią 13 Kwi, 2018 15:56
|
|
|
Jacek napisał/a: | Stasiu,znaczy że co,że nibi kieruje swoim życiem ??? | b Jacek jak by kierował to by nie pił . |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Pią 13 Kwi, 2018 18:31
|
|
|
stanisław napisał/a: | Jacek jak by kierował to by nie pił . |
no można się pogubić w tym kierowaniu
ja na ten przykład,nie piję bo nie kieruję
Stasiu,jak najbardziej masz rację "alkoholik chce"
ale myślę że warto tu rozwinąć myśl głębiej "dlaczego chce"co powoduje to chcę"
nie że wpadka,nie że choroba,bo to już wiemy
ale skąd to "chcę,chciał" |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 13 Kwi, 2018 18:38
|
|
|
z pracy "jak doprowadziłem do zapicia w 12 roku abstynencji " : I to chyba wszystko co wydarzyło się przed moim zapiciem ,te wszystkie okoliczności nie jako pomogły mi sprawić że w tym miejscu i czasie , jedynym środkiem na ucieczkę od emocji i uczuć czyli tak naprawdę od życia znalazłem w alkoholu. Na kilka, kilkanaście dni przed zapiciem myślałem, że za chwilę stracę, a przecież dopiero, co zaciągnąłem kredyt na spłatę roztrwonionych pieniędzy i czułem w związku z tym lęk, strach, miałem ogromne poczucie winy i wyrzuty sumienia z powodu okłamywania mojej żony mimo obietnic że tego robić nie będę, ale chyba najbardziej doskwierało mi poczucie krzywdy z powodu posądzeń o moją rzekomą zdradę , nie potrafiłem przekonać mojej żony że tak nie jest, nie umiałem udowodnić że to tylko rozmowy i pomoc w naprawie komputera. Było we mnie morze złości że nie chce mnie zrozumieć i przyznać racji. I tak siedząc w tym autokarze z tym przywalającym mnie nadmiarem nie załatwionych uczciwie spraw , nie przeżytych emocji sięgnąłem po piwo i nie chcę się tym usprawiedliwiać choć tzw powodów było jak napisałem wiele.
Wiem też że na ten moment zapicia zapracowałem swoim zaniedbaniem, olewającym podejściem do wartości wynikających z dekalogu, kiedyś dla mnie tak ważnego, szukaniem alternatywnych sposobów na trzeźwienie, nie załatwianiem spraw „tu i teraz”, a tylko odkładaniem ich w nadziei że same się rozwiążą lub spychaniem ich aż do momentu w którym łatwiej było mi uciec w picie po prawie 12 latach trzeźwości niż próbować je rozwiązać.
Budując swoją nierealna postać, wbiłem się w pychę która pracowała na moje złudne poczucie bezpieczeństwa, i tak osamotniony , bez sposobu na rozwiązanie swoich problemów znalazłem chwile ulgi, która wtedy wydawała mi się stanem euforii i szczęścia a później przekształciła się w nieustanną złość, lęk, strach, poczucie winy, osamotnienie i wieczne napięcie.
Te zdania pisze trochę później, po zajęciach z HALT-u czyli już po napisaniu tej pracy, kluczowym dla mnie słowem stało się słowo samotny, doszło do mnie że przez swoje zaniedbanie w kontaktach z ludźmi dzięki którym mogłem trzeźwieć, przez stworzenie a właściwie ciągłe obkurczanie swojego świata ,poprzez moje kłamstwa i oszustwa, poprzez ciągle odrzucanie najbliższych, poprzez moja postawę „ja wiem lepiej „ , „sam sobie najlepiej poradzę” , poprzez odtrącenie pomocy innych, obrażanie się , ciągłe porównywanie, zamykanie się w sobie , TO NA CHWILE PRZED WYPICIEM TEGO PIWA , BYŁEM NAJBARDZIEJ OSAMOTNIONYM CZŁOWIEKIEM NA ŚWIECIE.
_________________ |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Pią 13 Kwi, 2018 19:25
|
|
|
Janioł i dalej nim jesteś - tym osamotnionym - tylko teraz juz wiesz jak to nazwac i rozumiesz co czujesz . W uzaleznieniu nie wazne gdzie jestes ani z kim - ZAWSZE JESTES SAM - Ty podejmujesz decyzje dobra lub zła ale samodzielna .Żadne zaklinanie , sympozja , spotkania i takie tam inne nie pomoga ani nie zmienia decyzji . Moga ewentualnie zasugerowac , podpowiedzieć ale nie decydować . Uzależnienie = samotnośc - mozna to porównac do samotności długodystansowca , słyszysz innych widzisz innych ale o tempie decydujesz sam .Po to na poczatku są terapie spotkania - tam dostajesz wiedze co w danym momencie zastosowac a jak to juz moja/twoja /wasza/nasza decyzja .
Padło tu pytanie czy kieruje/sz ?
W/g mnie kieruje przeciez wiem co było , jak było i w wypadku podjęcia decyzji o wypiciu wiem co bedzie .
Jestem piaty m-c na zwolnieniu - nadal czekam na operacje . Przyjałem 160 zastrzyków przeciwbólowych i przeciwzapalnych , mam nieprzespanych kilkadziesiąt nocy , nocy w bólu , nocy poprzeklinanych i nocy kiedy z oczy płyneły łzy - bez mojej wiedzy ani udziału tak decydował organizm i co ? I miałem sie napic po co / przeciez po kilku godzinnej niby uldze wróciłem by do punktu wyjścia oprócz bólu fizycznego doszedł by jeszcz ból psychiczny , zaniechania i zmarnowania .Chociaz rozumie Ciebie moze i byś nie napił sie ale jakiegos elementu za dużo . U mnie jeszcze nie ma tego czegoś za dużo - jeszcze kontroluje a co bedzie jutro ? Kto wie ?
prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
Ostatnio zmieniony przez rufio Pią 13 Kwi, 2018 19:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 13 Kwi, 2018 20:02
|
|
|
rufio napisał/a: | Janioł i dalej nim jesteś - tym osamotnionym - tylko teraz juz wiesz jak to nazwac i rozumiesz co czujesz . | Jasne że na końcu chodzi o uczucie osamotnienia, tyle tylko że teraz przez swoje działania staram sie nie dopuszczać bym tak się czuł, od osmiu lat tydzień w tydzień ( poza czasam gdzy pracuje ma 2 zmiane ) chadzam na tą samą grupę wsparcia a Oni nie pozawalają mi zapomnieć I być osamotnionymi kiedy tylko próbuje się w jakikolwiek sposób zaskorupiać I alienować wiem że to czas na bycie uważniejszym niż zwykle |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Pią 13 Kwi, 2018 21:04
|
|
|
Janioł wiesz jest takie powiedzenie , bądz uczciwy wobeć siebie wobec Boga i drugiego człowieka , wtedy nie masz możliwości się napić . |
|
|
|
|
staszek
Gaduła staszek
Pomógł: 12 razy Wiek: 64 Dołączył: 13 Paź 2013 Posty: 509 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 07:05
|
|
|
Cytat: | co powoduje że alkoholik wraca do picia? |
Z obserwacji i wypowiedzi kolegów na mityngu,wychodzi na to,
że za pewnie się poczuje i poradzi sobie sam.Zaprzestaje nad sobą pracować.
Dlatego wraca na ta złą ścieżkę. |
_________________ Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem. |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 07:25
|
|
|
Dlaczego wraca ?
Zapiłam a raczej wróciłam do picia po 3 ,5 roku Kilkakrotnie zadawałam sobie pytanie - dlaczego, po co ? Przeciez przez alkohol straciłam "prawie" wszystko a jednak sięgnełam po niego kolejny raz . Dzisiaj myślę ( chociaz do końca wcale nie mam tej pewności ) rozczarowałam się życiem na trzeźwo ...Gdy piłam było źle ale gdy przestałam pić też nie było rewelacji ani fajerwerków .Dzien po dniu odbudowywałam swoje życie ...to dodawało mi energii by BYĆ . Po pewnym czasie nastapił przesyt ...przesyt trzeźwienia , myślenia o piciu , o naprawianiu tego co spieprzyłam ...Zapragnęłam "odlecieć " odlecieć chociaż na chwilę - od obowiazków, gadania o piciu i niepiciu , o " wyrzutach sumienia" , o naprawianiu szkód i krzywd itp itd. I odleciałam - na kolejne pół roku ... |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 08:51
|
|
|
Dlaczego?
"Rozhisteryzowanie" osobowości jest konieczne aby zmieniła perspektywę, zyskała dystans.
Unikanie tego w niepiciu.. kończy się zapiciem. Cel zostaje w ten sposób osiągnięty |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 11:07
|
|
|
zołza napisał/a: | myślę ( chociaz do końca wcale nie mam tej pewności ) rozczarowałam się życiem na trzeźwo |
Coś w tym niewątpliwie jest......
zołza napisał/a: | .Dzien po dniu odbudowywałam swoje życie ...to dodawało mi energii by BYĆ |
Dziwnym trafem miałem dość podobnie, a miałem co odbudowywać ohohoho...
zołza napisał/a: | Zapragnęłam "odlecieć " odlecieć chociaż na chwilę - od obowiazków, gadania o piciu i niepiciu , o " wyrzutach sumienia" , o naprawianiu szkód i krzywd itp itd. |
Mając podobnie jak Ty, przestałem po prostu chodzić na mityngi AA, bo miałem serdecznie dość właśnie tego gadania i dowalania sobie przy każdej okazji i...............znalazłem Boga
Wiara w Najwyższego jak na razie pozwala mi na normalne funkcjonowanie. Przy okazji, czy czuję się wyleczony? Ni hu hu rzecz jasna. Pamiętam kim jestem i.......tej wersji się trzymałem, trzymam i będę się trzymał;)
O głodach i nawrotach oczywiście słyszałem.....głównie na mityngach |
_________________ |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 12:12
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Wiara w Najwyższego jak na razie pozwala mi na normalne funkcjonowanie |
Jeszcze chyba do tego nie dojrzałam ( i nie wiem czy kiedykolwiek potrafię ) - nawet teraz po 5 latach |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 12:30
|
|
|
zołza napisał/a: | Jeszcze chyba do tego nie dojrzałam ( i nie wiem czy kiedykolwiek potrafię ) - nawet teraz po 5 latach |
Nie łam się, mnie to zajęło około 8 latek i był to dość długi proces. Rzeczy proste są w istocie najtrudniejsze dla naszych umysłów, bo ..........są proste i oczywiste, a my mamy dziwny zwyczaj komplikowania sobie życia na wszelkie możliwe sposoby, a zwłaszcza my, którzy żeby wytrzeźwieć naprawdę, musimy w istocie zrekonstruować całą swoją psychikę |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez pterodaktyll Sob 14 Kwi, 2018 12:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 16:39
|
|
|
Janioł napisał/a: | TO NA CHWILE PRZED WYPICIEM TEGO PIWA , BYŁEM NAJBARDZIEJ OSAMOTNIONYM CZŁOWIEKIEM NA ŚWIECIE. |
A przecież byłeś i jesteś człowiekiem wierzącym..........człowiek, który wierzy nigdy nie jest samotny..... |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez pterodaktyll Sob 14 Kwi, 2018 16:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 18:39
|
|
|
wtedy sie zapomina o kolegach z góry |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 19:19
|
|
|
No to do du** z taką wiarą |
_________________ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|