Otwarty przez: Wiedźma Pon 21 Gru, 2009 01:33 |
czy mój mąż jest uzależniony? proszę przeczytajcie |
Autor |
Wiadomość |
asasss2
Milczek
Dołączyła: 20 Gru 2009 Posty: 2
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 21:18 czy mój mąż jest uzależniony? proszę przeczytajcie
|
|
|
od ok. dwóch lat prawie codziennie mąż wypija jedno piwo. wsiada po tym za kierownicę. kiedyś miał kontrolę i alkomat wykazał mniej niż 0,2 co jeszcze bardziej upewniło go, że może pić i kierować. przez jakiś czas na moja prośbę pił piwo bezalkoholowe, ale znów zaczął kupować alkoholowe. obecnie spodziewam się dziecka i bardzo od jakiegoś czasu proszę go, żeby nie pił tego piwa, bo boję się, że nie będzie mógł zawieść mnie do szpitala na poród. nic sobie z tego nie robi-1 piwo to codzienność.
rano wypił piwo mimo, że wyzywałam go, żeby tego nie robił i płakałam. a przed chwilą wypił kieliszek 16% wina. pokłóciliśmy się o to. wsiadał w samochód i gdzieś pojechał...
nigdy nie sprawia wrażenia pijanego, jakby to jedno piwo na niego nie działało, ale chyba już nie potrafi sobie odmówić.
boję się, że odbiorą mu prawo jazdy, a wtedy straci pracę. boję się też, że kogoś zabije albo okaleczy.
co mam robić? on do psychoterapeuty na pewno nie pójdzie.
nie chcę mieć zrujnowanej rodziny.
a może przesadzam? |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 21:24
|
|
|
Witaj Asasss
Trudno powiedzieć, czy Twój mąż jest już uzależniony, ale to że po wypiciu alkoholu wsiada za kierownicę, jest groźne.
Ja swego czasu w takiej sytuacji wezwałam policję (ale wcześniej poinformowałam męża, że to zrobię) |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 21:25
|
|
|
asasss2 napisał/a: | a może przesadzam? |
To ze nieodpowiedzialny jest, to masz racje,
ale jesli myślisz, ze jest alko, a jest tak jak to opisujesz,
to mam poważne wątpliwości... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 21:34
|
|
|
Jedno piwo dziennie od 2 lat raczej nie wskazuje na uzależnienie.
Gdyby tak było, z czasem potrzebowałby coraz więcej.
A czy jesteś pewna, że to jest tylko jedno piwo? Może dopija sobie pokątnie?
Jak by nie było, to jednak częste i regularne picie nawet niewielkiej ilości alkoholu
także może doprowadzić do uzależnienia. Wygląda na to, że Twój mąż uzależnił się psychicznie,
skoro nie potrafi sobie tego codziennego piwa odmówić. Widocznie coś sobie za jego pomocą załatwia.
A jeśli tak jest, to zagrożenie uzależnienia fizycznego w przyszłości jest bardzo realne.
Niepokojąca jest jego beztroska związana z prowadzeniem samochodu po alkoholu -
pomijając zagrożenie spowodowania wypadku bądź konsekwencji prawnych,
zastanawia mnie to, dlaczego to jedno piwo jest dla niego takie ważne,
że dla niego lekceważy Twoje obawy i własne bezpieczeństwo... |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 21:37
|
|
|
Witaj Asasss
wprawdzie nie jestem znawcą tematu ale gdzieś kiedyś wyczytałam, że alkoholikiem jest zarówo ten kto wypija codziennie kieliszek koniaczku na dobry sen jak i ten co upija sie do nieprzytomności ... poza tym jaką masz gwarancję. że wkrótce te jedno piwo nie urośnie do kilkunastu dziennie ? |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 21:40
|
|
|
Może to zabrzmi zbyt ostentacyjnie,ale ja uważam,że ktoś niemający problemu z alkoholem,nie siada za kierownicę nawet po piwie. Nie twierdzę,że mąż jest alkoholikie,sądze,że jest na dobrej drodze. Generalnie dla ludzi nieuzależnionych nie ma większego problemu powstrzymanie się od wypicia piwa.Równie dobrze mogą się napić wody. Jeśli natomiast ktoś nie może sobie odmówić piwa pomimo prowadzenia samochodu w perspektywie...cóż uważam,że problem zbliża się wielkimi krokami. |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 21:50
|
|
|
ja mam taka swoja definicję alkoholizmu;
jeśli ktos pije mimo szkód jakie to picie przynosi ma problem.
szkodą ewidentną w tym wypadku są kłotnie w rodzinie o fakt spozywania alkoholu.
jedno piwo dziennie wygląda na śmiesznie małą ilość, ale skąd ten mus wypicia i konieczność postawienia na swoim.
uzależnienia fizycznego może jeszcze nie ma ale dusza juz choruje |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 22:02
|
|
|
evita napisał/a: | gdzieś kiedyś wyczytałam, że alkoholikiem jest zarówo ten kto wypija codziennie kieliszek koniaczku na dobry sen |
ze 4 lata miałem trzeźwości,jak byłem postawiony przed pytaniem
- czy wypicie jednej lampki wina co dziennie to alkoholizm
4lata trzeźwości to już takie wymondzanie na temat wiedzy się ma za sobą,więc powiedziałem
- nie będe się wymondzał i powiem nie wiem
a odpowiedz dostałem taką
- bo faceta wzięli do szpitala i dostał dilerki
a więc organizm się uzależnił
i umysł pewnie też skoro po wypiciu nie rozsądnie siada za kierownicą |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 22:03
|
|
|
asasss2 napisał/a: | obecnie spodziewam się dziecka i bardzo od jakiegoś czasu proszę go, żeby nie pił tego piwa, bo boję się, że nie będzie mógł zawieść mnie do szpitala na poród. |
To też jest poważny problem.
Dobrze by było, żebyś na wszelki wypadek miała umówionego kogoś innego kto mógłby Ci pomóc, albo przynajmniej przygotuj sobie numery postoju taksówek, żebyś w trudnej chwili nie straciła głowy, gdybyś nie mogła liczyć na męża |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 22:40
|
|
|
A ja myślę że twój mąż cię okłamuje bo mi też się to zdarzało i robilem podobnie jak twój mąż też siadalem za kierownicę po poiwie żone kłamałem że tylko jedno wypijam tak było do czasu. Piłem podobnie do twojego męża jakieś 25 lat temu , ale puzniej było coraz gożej Kiedyś pytałem terapeuty jak sprawdzić czy jestem alkoholikiem powiedzial postaw piwo na oczach i niech stoi miesiąc czasu jak go nie wypijesz to niemasz problemu nawet nie próbowalem. Dlaczego siada za kierownicę po alkoholu udowadnia że niejest pijany ja też tak robilem. |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 22:56
|
|
|
evita napisał/a: | wyczytałam, że alkoholikiem jest zarówo ten kto wypija codziennie kieliszek koniaczku na dobry sen |
Wyczytałaś, ale co Ty myślisz na ten temat, bo dla mnie to idiotyzm
do potęgi entej... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 22:58
|
|
|
stiff napisał/a: | dla mnie to idiotyzm
do potęgi entej... |
Niekoniecznie idiotyzm, Stiff.
Pewnie mowa tam była o uzależnieniu psychicznym,
o którym może świadczyć niemożność zaśnięcia bez alkoholu... |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009 23:33 Re: czy mój mąż jest uzależniony? proszę przeczytajcie
|
|
|
asasss2 napisał/a: | od ok. dwóch lat prawie codziennie mąż wypija jedno piwo.
| Jesteś pewna,że tylko jedno? |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
asasss2
Milczek
Dołączyła: 20 Gru 2009 Posty: 2
|
Wysłany: Pon 21 Gru, 2009 00:02
|
|
|
Dziękuję Wam za odpowiedzi.
Chyba raczej nie pije więcej, bo widzę po butelkach. Czasem nie pije wcale. Ale rzadko to się zdarza. Uważam jednak, że w sytuacji, gdzie "na dniach" mogę urodzić, a szpital jest 0k. 40 km stąd, jest to żałosne, że nie można odmówić sobie tego wstrętnego piwska!!!!!
POza tym co mnie niepokoi. Kiedyś mówiłam mu, że jeżeli lubi smak piwa (bo twierdzi, że piwo pije, bo lubi) to ma pić żywca albo lecha bezalkoholowego. W końcu smak taki sam. I jakiś czas pił to bezalkoholowe,a potem znów wrócił do procentów. Dlaczego?
w przeszłości jak bywaliśmy na weselach/dyskotekach/czy imprezach ZAWSZE to ja kierowałam, a on pił. I generalnie nie maiałam z tym problemu, bo ja alkoholu nie lubię. Ale była taka sytuacja, że prosiłam go, żeby nie pił, bo ja czułam się fatalnie i nie chciałam siadać za kierownicę, a on to olał i tak pił. Po prostu nie reaguje.
Co mam teraz zrobić? On do psychoterapeuty nie pójdzie, na tyle go znam. |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pon 21 Gru, 2009 00:03
|
|
|
asasss2 napisał/a: |
Co mam teraz zrobić? On do psychoterapeuty nie pójdzie, na tyle go znam. | Ale może TY powinnaś? |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
|