Przesunięty przez: Wiedźma Nie 23 Lut, 2020 16:02 |
Związek z uzależnionym od alkoholu |
Autor |
Wiadomość |
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15054 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 15:31
|
|
|
olga napisał/a: | Karina za dużo teoretyzuje |
Karina przede wszystkim gra w ulubioną grę współuzależnionych pt "Tak, ale........." |
_________________ |
|
|
|
|
Karina [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:15
|
|
|
Maciejka napisał/a: |
A ja nie walczę ze swoją nadwrażliwością. Nauczyłam się z niej korzystać i czerpać ile wlezie. Więcej widzę , mocniej czuje i głębiej i jestem szczęśliwa choć czasem pobolewa głową bo forsycja pyli |
Przez moją nadwrażliwość jestem wykorzystywana. On nie chce się leczyć i jest pewien że prędzej czy poźniej i tak wrócę bo mam miękie serce. |
|
|
|
|
Linka
Moderator
Pomogła: 47 razy Wiek: 58 Dołączyła: 15 Gru 2011 Posty: 2201
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:32
|
|
|
Karina napisał/a: | Przez moją nadwrażliwość jestem wykorzystywana |
To nie jest nadwrażliwość, to jest współuzależnienie. |
_________________ Na moim niebie zawsze świeci słońce |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3825
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:33
|
|
|
To nie nadwrażliwość tylko współuzależnienie. Przymus pomagania innym na siłę, uleganie manipulacjom. |
|
|
|
|
Karina [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:39
|
|
|
Maciejka napisał/a: | To nie nadwrażliwość tylko współuzależnienie. Przymus pomagania innym na siłę, uleganie manipulacjom. |
Tak współuzależnienie które objawia się nadwrażliwością, nadopiekuńczością. Przytoczyłam wcześniej fragment, wypowiedz terapeutki Współuzależnienie może rozwinąć się na podstawie jednego niewielkiego deficytu, jednak jakaś postawa musi być. Wystarczy obniżona samoocena czy wpojony w procesie wychowania altruizm.
Ulegam, bo czuję przymus pomagania, bo tak wypada. Tak mi wpojono. |
|
|
|
|
Karina [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:41
|
|
|
Najdziwniejsze jest to że wiem że robie źle, że powinnam pozostawić go samemu sobie. W końcu tego boi się najbardziej, ale nie umiem. Lituję się nad nim. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3825
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:42
|
|
|
I co z tym wpojeniem zrobisz? A wiesz co to jest racjonalizacja? A zaprzeczanie, wyparcie, mechanizm iluzji i zaprzeczania? |
Ostatnio zmieniony przez Maciejka Pon 30 Mar, 2020 17:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3825
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:42
|
|
|
Karina napisał/a: | Najdziwniejsze jest to że wiem że robie źle, że powinnam pozostawić go samemu sobie. W końcu tego boi się najbardziej, ale nie umiem. Lituję się nad nim. |
A jakie masz z tego korzyści? |
|
|
|
|
Karina [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:46
|
|
|
Maciejka napisał/a: | Karina napisał/a: | Najdziwniejsze jest to że wiem że robie źle, że powinnam pozostawić go samemu sobie. W końcu tego boi się najbardziej, ale nie umiem. Lituję się nad nim. |
A jakie masz z tego korzyści? |
Brak wyrzutów sumienia bo nie pozostawiłam go samego. Jednak potem czuję złość do siebie że nie jestem konsekwentna. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3825
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:59
|
|
|
To jak z tymi wyrzutami sumienia/ z poczuciem winy skoro jesteś zła na siebie?
Taki mechanizm nazywa się ...zamienianiem jednego uczucia na inne bo ....złość wolno czuć ale poczucie winy...a niby dlaczego skoro ratuje biednego dużego chłopca.... |
|
|
|
|
jal
Gaduła Alkoholik dozgonny.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 803 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 17:59
|
|
|
Karina napisał/a: | Najdziwniejsze jest to że wiem że robie źle, że powinnam pozostawić go samemu sobie. W końcu tego boi się najbardziej, ale nie umiem. Lituję się nad nim. |
Pomagasz w chlaniu... gdybym miał takie warunki stworzone przez moją żonę to bym pił do dziś albo raczej już bym nie żył. |
_________________ Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7857
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 18:11
|
|
|
Karina!
Przeczytaj (krótki) wątek Luski: https://www.komudzwonia.p...der=asc&start=0
Ona miała 8 lat dobrego życia, ale wszystko się zmieniło, bo uzależnienie wzięło górę.
Ty nawet tego nie będziesz miała. Ten chłopak jest ciągle pijany, a alkoholizm ulega pogłębieniu. Jeśli nie wyobrażasz sobie jak może za kilka lub kilkanaście lat wyglądał, to poszukaj bezdomnego na pierwszym z brzegu dworcu i mu się przyjrzyj, oraz wyobraź sobie siebie żyjącą w pobliżu takiego człowieka. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5423
|
Wysłany: Wto 31 Mar, 2020 04:23
|
|
|
Karina napisał/a: | bo mam miękie serce. |
Kto ma miękkie serce, ten powinien mieć twardą d***.
Alkoholizm to taka choroba, której miękkim sercem się nie uleczy. A nawet jest wręcz odwrotnie.
I trzeba naprawdę kochać, by umieć za stosować twardą miłość, zostawić, puścić, pozwolić dorosnąć, a nawet pozwolić walnąć łbem o posadzkę, czy gorzej... pozwolić komuś walnąć od środka w wieko trumny. Trzeba naprawdę ogromnej miłości, by zgodzić się by ktoś upadł na własne dno, upodlił się do granic własnej możliwości. Trzeba ogromnej wiary i siły, by wzruszyć ramionami, gdy alkoholik bredzi o próbach samobójczych i samozaparcia, by zadzwonić i oddać takiego delikwenta odpowiednim służbom, by zajęły się niedoszłym samobójcą, odstawiając go do psychiatryka, gdzie jego miejsce. Trzeba mieć mało wrażliwe powonienie, by zostawić alkoholika w kałuży własnych wymiocin. Tu kończy się wcześniej czy później romantyzm, choć zwykle właśnie na początku alkoholicy wydają się tacy atrakcyjni, czasem nawet szalenie romantyczni, bo i kwiatki przyniesie (na przeprosiny) i raj obieca.
Mój ulubiony współuzależnieniowy cytat?
Kopciuszek to tylko bajka. Twój królewicz będzie prawdopodobnie wymiotował w Twój szklany pantofelek [Janet G. Woititz]
Czy zdrowa emocjonalnie osoba może być zainteresowana takim związkiem? Czy raczej brak jej instynktu samozachowawczego?
: |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3825
|
Wysłany: Wto 31 Mar, 2020 08:16
|
|
|
Karina a co takiego wydarzyło się na terapii, która kiedyś była albo po niej , że nie chcesz brać pod uwagę żadnych sugestii tylko wiesz po prostu lepiej?
Wiem , że jak ktoś się sparzył na jednej pomocy specjalistów , terapeutów nie ludzi z forum to potem opornie idzie skorzystać z innej pomocy oferowanej przez innych terapeutów. |
|
|
|
|
Whiplash
Junior Admin Alkoholik m.inn.
Pomógł: 43 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 1335 Skąd: White Undercane
|
Wysłany: Wto 31 Mar, 2020 08:36
|
|
|
Karina napisał/a: | Lituję się nad nim. |
Zabijasz go.
Karina napisał/a: | Brak wyrzutów sumienia |
Karina napisał/a: | Jednak potem czuję złość |
jal napisał/a: | Pomagasz w chlaniu... gdybym miał takie warunki stworzone przez moją żonę to bym pił do dziś albo raczej już bym nie żył. |
W punkt |
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu. |
|
|
|
|
|