Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jestem współuzależniona :(
Autor Wiadomość
zuziahh 
Małomówny
zuziahh


Pomogła: 1 raz
Wiek: 44
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 38
Skąd: Objazda
  Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 12:31   Jestem współuzależniona :(

Witajcie
Na imię mam Sylwia i jestem współuzależniona,jestem mamą 4 chłopców Mój moż jest zdiagnozowanym alkoholikiem,jednak uważa,że jemu terapia jest nie potrzebna
Od 6 miesięcy zaczęłam szukać pomocy dla siebie i mojej rodziny.zaczęło się od tego iż jeden z moich synów jako 5 latek poszedł do "zerówki"i wszystkie dzieci dostały do wypełnienie kwestionariusz w którym należało napisać czym dziecko sie interesuje ,kiedy jest smutne, kiedy szczęśliwe itp. To był dla mnie koszmar siedziałam nad tą kartką i nie miałam zielonego pojęcia co napisać ,to było straszne kiedy uświadomiłam sobie że nic nie wiem o swoich dzieciach czułam się podle.Do tego MÓJ MĄŻ powtarzał że mam problem i powinnam coś z nim zrobić bo On już dłużej tego nie zniesie ("nadmierna kontrola,zazdrość,traktowanie gorzej niż psa,robienie w około"lipy"")No i ja chcąc ratować związek i rodzinę wybrałam się do psychiatry ,bo naprawdę zaczęłam się zastanawiać czy jest ze mną coś nie tak.I tam właśnie usłyszałam o współuzależnieniu.Pamiętam jak mąż czekał na diagnozę ,w ciągu 2 godz dzwonił chyba z 5 razy żeby dowiedzieć się na co jestem chora.To co usłyszał baaardzo mu się nie spodobało a szczególnie to że po wizycie u lekarza podreptałam do Poradni terapii uzależnień i współuzależnienia od alkoholu.Jak ja próbowałam przekonywać terapeutki ,że przecież to nie możliwe że On upija sie tylko 2-3 razy w miesiącu a przecież to normalne że facet musi się napić ,a to że w domu codziennie wypija po pracy 1-2 piwa a weekendy ciut więcej to przecież nic złego.To tam otworzyły mi się oczy skierowano mnie na terapię dla ofiar przemocy chodziłam tam z przerwami 2 miesiące bo zawsze było coś pilniejszego do zrobienia,poza tym żle się tam czułam Panie podpowiedziały że lepszym dla mnie rozwiązaniem byłaby terapia dla współuzależnionych
od listopada chodzę na terapie znalazłam miejsce gdzie każdy mnie rozumie,gdzie mogę się wygadać .Mój M nie pije od półtora miesiąca na terapie chodził nie będzie bo nie jest alkoholikiem uważa że skoro nie pije to wszystko powinno być jak kiedyś oczywiście poza kontrolami i lataniem za nim,że On się tak stara o ja taka MENDA wredna Nie potrafię z nim rozmawiać ostatnia dał mi tydzień na zastanowienie się czego chcę,bo powiedziałam, że nie wiem czy Go kocham czy po prostu to uzależnienie od Niego bo On nie wie co ma dalej bo robić chce być z nami ale nie na takich warunkach.a musi wiedzieć jak najszybciej,czy coś z tego będzie czy ma się dalej "starać"i żeby się nie okazało że On się będzie starał a Ja po pół roku stwierdzę zę Go nie kocham i żegnaj.Nie jestem gotowa na takie rozmowy właściwie to na jakiekolwiek.Próbuje jakoś to wszystko ogarnąć ale to takie trudne najgorsze w tym wszystkim jest chyba poczucie winy za to co zrobiłam dzieciom że pozwalałam na to tak długo
Ostatnio zmieniony przez Klara Wto 10 Sty, 2012 15:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 12:41   

Witaj Zuzia haha. rozgość sie zaraz penie wpadnie całe współuzaleznione towarzystwo i "dobierze się" do Ciebie :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 12:49   

Cześć Zuzia, Tomek z tej strony, alkoholik. :)
zuziahh napisał/a:
bo On nie wie co ma dalej bo robić chce być z nami ale nie na takich warunkach

Nie pozwalasz mu się nawalić co drugi dzień? Co z Ciebie za żona? :lol:
 
     
bunia 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 222
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 12:51   

Witaj Zuzia :)
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Pomogła: 48 razy
Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 12:54   

Witaj zuziahh... :)
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 12:58   

Witaj Zuzio :)

Bardzo dobre kroki podjęłaś. :brawo:
Jesteś na początku drogi zdrowienia. Bądź cierpliwa, nie oczekuj natychmiastowych efektów. Terapia może potrwać ze dwa lata, czasami dłużej. Mi udało się w 1,5 roku, ale i tak musiałem jeszcze się dużo uczyć we własnym zakresie.
Widzę, ze rozpoznałaś swoje mechanizmy współuzależnieniowe. To jest bardzo ważne, to jest podstawa na której można dalej budować.
Czy jesteś od męża uzależniona materialnie?

Dobrze, że trafiłaś na to forum. Jest tu wiele osób z olbrzymią wiedzą i doświadczeniem niosących sobie wzajemnie pomoc. pewnie za chwile sie odezwą. Czuj się u nas jak w domu :)

Pozdrawiam,
Paweł - współuzależniony
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:00   

cześć Zuziu
też jestem współuzależniona i też mam męża alkoholika, tyle że mój uznał swoją chorobę i próbuje ją "leczyć" terapią.
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:04   

Witaj Zuziahh :)
Zimna , alkoholiczka DDA

zuziahh napisał/a:
najgorsze w tym wszystkim jest chyba poczucie winy za to co zrobiłam dzieciom że pozwalałam na to tak długo


Jesteś świetną matką , wielki szacun że wbrew wszystkiemu sama się ogarnęłaś, wczas.
A Twój małżonek ma jeszcze długą drogę przed sobą , śpieszy mu sie żeby miał powód do picia, a jak by co to i tak sobie zajdzie, bo nie wiem: szurasz kapciami w kuchni.
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki, dzielna kobitka z Ciebie :buzki:
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
zuziahh 
Małomówny
zuziahh


Pomogła: 1 raz
Wiek: 44
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 38
Skąd: Objazda
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:23   

Żeglarz napisał/a:

Czy jesteś od męża uzależniona materialnie?

Właściwie to nie jestem na razie jestem na urlopie wychowawczym do listopada
 
 
     
Wuśka. 
Towarzyski



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 05 Sie 2011
Posty: 126
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:24   

Witaj, Sylwia.
 
     
zuziahh 
Małomówny
zuziahh


Pomogła: 1 raz
Wiek: 44
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 38
Skąd: Objazda
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:25   

Marc-elus napisał/a:
Cześć Zuzia, Tomek z tej strony, alkoholik. :)
zuziahh napisał/a:
bo On nie wie co ma dalej bo robić chce być z nami ale nie na takich warunkach

Nie pozwalasz mu się nawalić co drugi dzień? Co z Ciebie za żona? :lol:

No wredna bladź jak to mój Pan mawia a do tego jeszcze nie pierze i nie gotuje franca jedna :)
 
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:30   

zuziahh napisał/a:
mój Pan

mój też próbował być panem kiedyś... na dobre mu to nie wyszło :wysmiewacz:
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:41   

zuziahh napisał/a:
nie pierze i nie gotuje

To TY już jesteś prawie zdrowa ;)
Jeżeli jestes niezależna to się nie oglądaj na męża tylko rób swoje. Rób to co uważasz za dobre dla Ciebie i Twoich dzieci. Nie dawaj się szantażować.

Chcę Ci pogratulować 4 chłopaków :brawo:
Napewno będziesz z nich dumna, a oni z Ciebie za to co teraz robisz dla Was.
W jakim są wieku?
 
     
Babeta35 
Trajkotka



Pomogła: 3 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 13:50   

Cześć :)
Beata współuzależniona teraz już od córki, DDD.
Zostań z nami a dostaniesz duuuuużo wsparcia, trzymaj się :skromny:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 10 Sty, 2012 14:08   

Witaj Zuziu - Sylwio :)

zuziahh napisał/a:
czy coś z tego będzie czy ma się dalej "starać"

Niech sobie robi co chce, i tak długo tych starań nie będzie podejmował niezależnie od Twoich zapewnień.
Jeśli powiesz, że go kochasz, upije się ze szczęścia, a gdy stwierdzisz, że nie - z żalu.
Efekt ten sam.

Kiedy mój mąż - alkoholik informował mnie, że ON TU JEST KRÓLEM i jego pozycja w tym domu powinna być najważniejsza odpowiadałam, że w takim razie JA (jako jego żona) JESTEM KRÓLOWĄ i jestem mu równa :mgreen:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 12