W moim związku z alko jak było już naprawdę źle to przestałąm najpierw gotować.
Później już mi tak zbrzydł,że nie było mowy o sexie a już w ogóle o spaniu w jednym łóżku
On kochana manipuluje Tobą jak tylko chce
_________________ Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
Ja najpierw zrezygnowałam z łóżka, bo myślałam,że go zmotywuję do zaprzestania picia, ale dla młodego w sumie faceta flacha była ważniejsza. Później patrzył jak z dziećmi jemy obiad a on musiał obejść się smakiem jak nie zarobił i sobie nie kupił, zabrałam klucze od mojego mieszkania, musiał pukać jak do sąsiada.
_________________ Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
Później patrzył jak z dziećmi jemy obiad a on musiał obejść się smakiem jak nie zarobił i sobie nie kupił
olga411 napisał/a:
zabrałam klucze od mojego mieszkania, musiał pukać jak do sąsiada.
Oj biedaczek jeden
_________________ Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
_________________ Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
dzieki za miłe słowa wsparcia, naprawde dużo mi to daje w obecnej sytuacji.
wczoraj moj mąż znowu zapił. jest elektrykiem, niby poszedł komus usunąć jakąś awarię i wyszedł przed 18:00,a wrocił o 24:00 oczywiście zalany.
miał być przed 19:00, jeszcze obiecywał i obiecał zuzi, że razem zrobią korale na ko0nkurs do przedszkola, atu tata zawiódł i oczywiście ja siedział wieczorem i robiłam korale. on w nocy przyszedł, potykał się o własne nogi i jeszcze sobie kolację robił, bo obiadu przeciez nie zdążył zjeść i bardzo hałasował, późiej położył się obok mnie w łóżku i tak zionęło od niego wódką, ze szkoda słów. jak przysnął wzięłam kołdrę i poszłam do drugiego pokoju. ocknął się po pewnym czasie i przyszedł, czemu z nim nie śpię. na szxczęście obyło się bez wielu tłumaczeń, ale na dobre zasnęłam może ok 3:00 i trochę dziś przysypiam w pracy.
i po co te obiecanki?
na szxczęście obyło się bez wielu tłumaczeń, ale na dobre zasnęłam może ok 3:00 i trochę dziś przysypiam w pracy.
Pomyśl o tym w jakiej jesteś sytuacji. Musisz tłumaczyć się, ze nie chcesz spać obok śmierdzącego męża?Przecież to nienormalne. Jego picie zakłóca Twój spokój, nie pozwala Ci się wyspać, musisz coś z tym zrobić! Ja również wielu nocy nie przespałam przez męża, również się dziwił, gdy szłam do innego pokoju spać, on był zazwyczaj tak pijany, że nie docierało do niego, żeby to on wynosił się z łóżka. A teraz mam spokój. Nikt mnie nie budzi (no może czasem półroczny dzidziuś ale jemu mogę to wybaczyć ), nikt mi nie zionie alkoholem, nikt mi nie chrapie po pijaku, nikt nie przygniata mojego dziecka, i nie muszę się nikomu tłumaczyć! Coś pięknego
Pomógł: 2 razy Wiek: 73 Dołączył: 27 Lis 2010 Posty: 525 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob 01 Paź, 2011 16:17 Re: Jak to jest?
martolinda napisał/a:
Witajcie!
Nie mogę dojść do ładu ze swoimi emocjami i uczuciami do męża. jak to jest z miłością do osób tak uzależnionych jak on.
popija codzienne, zapija od czasu do czasu, średnio raz w tygodniu, wciąga amfetamine (ostatnio prawie codzienne), pali trawkę.
.
A po co ci taki mężczyzna z uzależnieniem krzyżowym?
przecież on zniszczy twoje życie!
daj sobie z nim spokój. Przygotuj mu INTERWENCJĘ , przetrenuj z kims z rodziny, znajomych i przeprowadźcie tę INTERWENCJE stawiając mu ULTIMATUM i realizuj konsekwentnie.
Trzeba działać! Poza tym to ty wymagasz terapii dla WSPÓŁUZALEŻNIONYCH.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum