Początkująca jeszcze nie współuzależniona ale już uwikłana. |
Autor |
Wiadomość |
Hanuszka
Małomówny
Dołączyła: 22 Lis 2011 Posty: 16
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 20:44
|
|
|
Poza tym, że pracuję na pełnym etacie, dwa razy w tygodniu po pracy mam szkołę językową, co drugi weekend zajęcia. W ciągu tygodnia trenuję jogę - jest moją pasją niezmiennie od 3 lat. Czytam wszystko i wszędzie (skończyłam filologię polską) i chyba jestem uzależniona od książek, jak zacznę to nie zasnę dopóki nie skończę, nie raz zdarzało mi się iść do pracy po dwóch godzinach snu. Dodatkowo w wolne weekendy od zajęć jeżdżę w góry lub do znajomych w Polsce, bardzo mnie kręcą spontaniczne wypady np. do teatru w Warszawie albo na morze, lub na koncert.
Z moim dzieliłam pasję - góry, basen, rower, duuuużo rowerowania. Na szczęście sezon się skończył do wiosny znajdę nowego partnera do wspólnych wypadów mam nadzieję.
Terapeuta owszem powiedział, żebym zajęła się sobą. Wzięłam to dosłownie. Zrobiłam termin u fryzjera a że lubię się uczyć idę na kurs salsy od wtorku albo na terapię DDA - ale to tzw. prokrastynacja, wiem że muszę ją zrobić więc wyszykuję sobie jak najwięcej zajęć, żeby odgonić myśli. Najtrudniej zająć się tym co najmniej przyjemne. |
|
|
|
|
Pati
Gaduła Inna od innych.DDA.
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 11 Gru 2010 Posty: 927
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 21:03
|
|
|
Rozumiem.
A kiedy odpoczywasz od tak leżąc sobie i nic nie robiąc? |
_________________ Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald) |
|
|
|
|
Hanuszka
Małomówny
Dołączyła: 22 Lis 2011 Posty: 16
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 21:28
|
|
|
Specjalnie mam ustawiony budzik pół godziny wcześniej by móc przywitać dzień ot tak leżąc w łóżku, na spokojnie popijając kawę patrząc na moje kwiaty i w sufit i myśleć co mi dziś przyniesie z czym się będę musiała zmierzyć, o czym śniłam, w co się ubiorę
Oprócz poranków nie mam czasu na to. Czasami robię sobie sobotę gospodarczą, wyleguję się w łóżku do południa nie robiąc nic, a potem całe popołudnie zajmuje się domem, generalnym sprzątaniem, praniem firanek, myciem okien, wycieczką do pralni itp. Jednak zdarza się to raz na dwa miesiące nie częściej. Albo robię sobie day spa i nie wychodzę pół dnia z łazienki i się zajmuję swoim ciałem.
Bardziej odpoczywam zajmując się domem i swoim ciałem niż nie robiąc nic. Taki nawyk po przeczytaniu książki 'Kobiety, które kochają za bardzo'. |
Ostatnio zmieniony przez Hanuszka Wto 22 Lis, 2011 21:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 21:41
|
|
|
Hanuszka napisał/a: | wiem że muszę ją zrobić więc wyszykuję sobie jak najwięcej zajęć, żeby odgonić myśli. Najtrudniej zająć się tym co najmniej przyjemne. |
Aha, czyli nie zależy Ci na tym, żeby sobie wyprostować "celownik", by przestał nieustannie trafiać w tych "niezmiernie fascynujących" facetów? |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 21:41
|
|
|
Hanuszka napisał/a: | ale też wspierać go gdy chce się leczyć. |
Hanuszeczko mógłbym tu powiedzieć że takie coś nie istnieje
mógłbym - to dlatego że taki przypadek trafia się 1 na miliard
więc nie licz na to że to akurat twój przypadek
za to zasugeruję jak to było w moim przypadku
opijałem się wódą,zaś winami ,do woli i bez żadnej niedogodności ze strony mojej żony
za to ona mnie wspierała ,ciepłym obiadkiem,opraną bielizną
co najwyżej wkurzało mnie te jej gadki o odejściu i rozwodzie
ale i to się dało przeżyć
pamiętam nawet na jej prośbę,dałem się namówić na leczenie odwykowe (terapia)
i nawet zaś potem z pół roku nie piłem
a teraz przeczytaj sobie to jeszcze raz i zwróć uwagę że dopóki moja żona była przy mnie
tak ja sobie mogłem swobodnie popijać
zwróć również uwagę że na leczenie poszedłem dla niej
podkreślę dla niej
i dopóki będziesz go wspierać ,będzie to robił dla ciebie
ale gdy przyjdzie ochota się napić nie zawaha się to zrobić
tak właśnie było u mnie
a dla siebie przestałem pić
w momencie gdy obietnice puściła w życie ,wręczyła mnie papiery na sprawę rozwodową
wtenczas naprawdę zrozumiałem że muszę dla niej przestać pić
a z czasem zrozumiałem że zrobiłem to dla siebie
i tylko w taki sposub możesz być pomocna
zająć się sobą,a jemu dać do zrozumienia aby też zają się sobą
albo chleje dalej,albo przestaje całkowicie - ale daj jemu podjąć tę decyzje samodzielnie
nie zaś za niego |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Hanuszka
Małomówny
Dołączyła: 22 Lis 2011 Posty: 16
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 21:55
|
|
|
Jacek napisał/a: | wtenczas naprawdę zrozumiałem że muszę dla niej przestać pić
a z czasem zrozumiałem że zrobiłem to dla siebie |
Widzisz i taki jest schemat drogi do trzeźwości. Najpierw szuka się motywacji na zewnątrz później ma miejsce tzw. uwewnętrzenienie. Tak mi to tłumaczył terapeuta. Zostawiając go traci jeden z argumentów do zaprzeczania typu 'nie jest jeszcze ze mną tak źle, mam pracę, dziewczynę'. Jest szansa, że teraz zmotywuje się do pracy nad sobą, żeby znowu mieć dziewczynę czyli nadal będzie ta motywacja zewnętrzna i jeżeli przejdzie ten okres i zrobi co trzeba to kolejnym etapem jest właśnie motywacja wewnętrzna i tego mu życzę.
Teraz czuję, że dobrą decyzję podjęłam, żebym tylko była konsekwentna... |
Ostatnio zmieniony przez Hanuszka Wto 22 Lis, 2011 21:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 22:02
|
|
|
Hanuszka napisał/a: | żebym tylko była konsekwentna... |
życzę ci jej |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Mysza
Gaduła
Pomogła: 41 razy Dołączyła: 03 Mar 2010 Posty: 830 Skąd: Wrocek
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 22:04
|
|
|
Hanuszka napisał/a: | Teraz czuję, że dobrą decyzję podjęłam, |
podejmij jeszcze jedną, zajmij się sobą.....dla siebie samej, nie dla jego motywacji przestania picia, bo jeśli po jakimś czasie okaże się , że on dla Ciebie/siebie...nie przestał ....to bardzo zaboli... |
_________________ "Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi |
|
|
|
|
Marine
Towarzyski Pomocy!
Wiek: 49 Dołączyła: 10 Sie 2011 Posty: 405 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 22:33
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Czemu mnie ciągnęło do alkoholika?
Przede wszystkim niskie poczucie własnej wartości, a on "mnie tak kochał". Tak mogłam być pewna tej jego miłości, że nie widziałam, że w rzeczywistości on czerpie znacznie więcej korzyści z tego związku niż ja. A poza tym - nie był nudny. Miałam wcześniej kilku adoratorów, ale byli tacy nudni, tacy poukładni, a mnie ciągnęło do tych skoków adrenaliny.
Źródło współuzależnienia nie leży w samym związku z alkoholikiem. Z jakiegoś powodu ciągnie kobietę (mężczyznę) do osób emocjonalnie mniej dostępnych, skomplikowanych, na przykład uzależnionych. Zwykle powodem jest dzieciństwo, albo DDA albo jakaś inna dysfunkcja. gdzieś ten "celownik" został wcześniej skrzywiony. Tak było i u mnie.
|
To tak jakbym czytala o sobie!!! Słowo w słowo! |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 22:53
|
|
|
Hanuszka juz uwikłana
Na zewnątrz bardzo zadbana
W środku zagubiona
Jak sprężyna pokręcona |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Gonzo.pl
(banita)
Pomógł: 37 razy Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 23:50
|
|
|
Hanuszka napisał/a: |
Ja nie mogę mieć dzieci, miałam podjąć leczenie ale cierpię na chroniczny brak czasu, mam jednocześnie pracę, studia, szkołę językową, i pasję w weekendy albo spotkania ze znajomymi |
Dobre... |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu. |
|
|
|
|
Wuśka.
Towarzyski
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 05 Sie 2011 Posty: 126
|
Wysłany: Śro 23 Lis, 2011 17:04
|
|
|
Witaj, Hanuszka. |
|
|
|
|
Pati
Gaduła Inna od innych.DDA.
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 11 Gru 2010 Posty: 927
|
Wysłany: Śro 23 Lis, 2011 17:45
|
|
|
rufio napisał/a: | Hanuszka juz uwikłana
Na zewnątrz bardzo zadbana
W środku zagubiona
Jak sprężyna pokręcona |
Zgadzam się z tym co napisałeś Rufio |
_________________ Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald) |
|
|
|
|
Hanuszka
Małomówny
Dołączyła: 22 Lis 2011 Posty: 16
|
Wysłany: Śro 23 Lis, 2011 21:05
|
|
|
Oj jest ciężko. Rodzina mojego się odezwała. Bardzo ich lubię i ze wzajemnością. Nie próbują wpłynąć na mnie (na razie) ale przeszkadza mi to, że chcą ze mną rozmawiać o tym co się z nim dzieje. Nie chcę słyszeć na jego temat. Ciężko być asertywnym w stosunku do tak nieszczęśliwych ludzi
Od nich też mam się odciąć? Pomagając im, czuję jakbym pomagała mojemu i mnie to wkurza ale jak to zrobić delikatnie? |
Ostatnio zmieniony przez Hanuszka Śro 23 Lis, 2011 21:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gonzo.pl
(banita)
Pomógł: 37 razy Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 23 Lis, 2011 21:13
|
|
|
Hanuszka napisał/a: | a że lubię się uczyć idę na kurs salsy od wtorku albo na terapię DDA |
To też mi się podoba. |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu. |
|
|
|
|
|