Czemu przegrywa instynkt macierzyński |
Autor |
Wiadomość |
Obcy
Gaduła Człowiek
Pomógł: 11 razy Wiek: 40 Dołączył: 27 Gru 2011 Posty: 644 Skąd: Innej planety
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 14:55
|
|
|
|
_________________ Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni - Cyceron |
Ostatnio zmieniony przez Obcy Czw 02 Lut, 2012 14:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 15:45
|
|
|
Ate napisał/a: | Poszukaj ksiazek Alice Miller... tam jest wyluszczone w bardzo przystepny sposob problem toksycznych rodzicow. |
Obcy, jesli chcesz, mogę Ci wysłać "Toksycznych rodziców" - mam tę pozycję w .pdf-ie |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
Obcy
Gaduła Człowiek
Pomógł: 11 razy Wiek: 40 Dołączył: 27 Gru 2011 Posty: 644 Skąd: Innej planety
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 16:05
|
|
|
Flandra napisał/a: | Obcy napisał/a:
To ja zawsze byłem pijawką i pasożytem, a nie moi rodzice
i dlatego nie możesz się od nich wyprowadzić? (pomijając względy finansowe) |
Nie mam logicznego zaprzeczenia
Żeglarz napisał/a: | To co piszesz sugeruje, że jesteś bardzo głeboko (obsesyjnie) współuzależniony od swojej matki. |
W ośrodku stwierdziłem ze nie kocham rodziców. Że to tylko chora lojalność wynikająca z DDA.
Jasno mi dano do zrozumienie że powinienem być im wdzięczny ( rodzicom ) że ze mną wytrzymali bo jestem alkoholikiem. Czasami mam wrażenie że nie mam prawa mówić o swoich krzywdach bo jestem alkoholikiem wiec sobie na nie zasłużyłem.
Żeglarz napisał/a: | które pozwala im trzymać Ciebie jak "psa na krótkim łańcuchu". Wybacz mi to określenie, ale ono dobrze oddaje Twoją sytuację. |
Czasami mówiłem że pies miał lepiej niż ja. Ale za to byłem tez atakowany.
Żeglarz napisał/a: | To krzywdzenie nie pozwoliło Ci dojrzeć emocjonalnie i dlatego masz tak duży problem z usamodzielnieniem. |
To sobie w ośrodku uświadomiłem. Ale nie wiem za bardzo co z tą wiedzą zrobić
Cytat: | To jest krzyk małego dziecka, w obronie swoich rodziców pomimo tego, że Oni na to nie zasługują. |
Żeglarz napisał/a: | Jesteś bardzo inteligentny i masz bardzo dużą szansę, że sobie z tym poradzisz. |
Sam sobie nie poradzę
Cytat: |
Obcy, mnie moi rodzice wyrzadzali makabryczne krzywdy, calymi latami . |
Wierze i bardzo wspólczuje
Ale ciągle wydaje mi się że u mnie nie jest "tak źle". Że inni mają gorzej. Że w sumie jestem "szczęściarzem" bo mój ojciec przestał pić. Pije bardzo rzadko. Ze moja matka mi pomaga wiec mnie musi kochać. Przecież wszyscy mówią że mój ojciec to porządny człowiek a moja matka bardzo fajna kobieta. W dodatku jest chora... czy ja znowu jej bronie??
Ate napisał/a: | Bardzo bronisz swoich rodzicow, Twoja matka to zwyczajna manipulantka i egoistka. |
Od razu mi przyszło do głowy ze ona tyle wycierpiała w dzieciństwie, od ojca ode mnie...
beata napisał/a: | No właśnie Michaś.Martwisz się o wszystkich.Ich samopoczucie,uczucia,dobry humor.A gdzie w tym jesteś Ty? |
Tam gdzie zawsze byłem. Z boku, niewidoczny.
Nawet w ośrodku mówili mi ciągle że nie jestem najważniejszy. Tak z zasady, bo jestem alkoholikiem.
Krzysztof 41 napisał/a: | Jak czytam to co piszesz to aż mnie ciarki przechodzą masz bardzo niską samoocenę |
Jak w ośrodku mojej pracy posłuchała superwizora to tez ją ciarki przeszły.
Na temat co w sobie nie lobie.... napisałem 12 storn podaniowych. W pokoju do terapeutów określiła to w dwóch słowach. - psychiczny masochizm.
Na temat co w sobie lubię z trudem napisałem na 1 stronę podaniowe. Kolega najlepiej ją ocenił - po tym jak napisałeś co w sobie nie lubisz dziwie się ze choć jedno zdanie w tej pracy powstało.
Wiem ze mam niską samoocenę. Staram się ja podbudowywać sam.
W domu trzyma mnie kilka potężnych kotwic. Nie umiem ich wyrwać.
|
_________________ Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni - Cyceron |
|
|
|
|
Obcy
Gaduła Człowiek
Pomógł: 11 razy Wiek: 40 Dołączył: 27 Gru 2011 Posty: 644 Skąd: Innej planety
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 16:08
|
|
|
esaneta napisał/a: | Obcy, jesli chcesz, mogę Ci wysłać "Toksycznych rodziców" - mam tę pozycję w .pdf-ie |
Mam ta książkę. Przeczytałem ją do połowy.
W ośrodku kazali mi ja odłożyć aż skończę terapie uzależnień.
I każda tego typu. Jedno z zaleceń terapeuty. |
_________________ Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni - Cyceron |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 16:29
|
|
|
Obcy napisał/a: | W ośrodku kazali mi ja odłożyć aż skończę terapie uzależnień.
I każda tego typu. Jedno z zaleceń terapeuty. |
jeśli chcesz wyjść z tego bałaganu, w którym jesteś najszybciej jak się da, to odłożenie dzieciństwa i związanych z nim książek to dobra droga
w przeciwnym razie będziesz borykał się z obecnymi problemami o kilka lat dłużej
Piszę niestety z własnego doświadczenia |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 22:17
|
|
|
Obcy napisał/a: |
Tam gdzie zawsze byłem. Z boku, niewidoczny. | Uważam,że nadeszła pora,aby wyjść z mroku.Wziąć swoje zycie w swoje ręce.
Masz tylko jedno życie.I tylko od Ciebie zależy jak je przeżyjesz.Nie od mamy,ojca,sąsiadów terapeutów....tylko od Ciebie. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
Ostatnio zmieniony przez beata Czw 02 Lut, 2012 22:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pati
Gaduła Inna od innych.DDA.
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 11 Gru 2010 Posty: 927
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 22:24
|
|
|
beata napisał/a: | Wziąć swoje zycie w swoje ręce. |
Ja wzięłam życie w swoje ręce.
Jest superowe.
Uwierzyłam,że można żyć inaczej,lepiej |
_________________ Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald) |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 22:26
|
|
|
Pati napisał/a: | Ja wzięłam życie w swoje ręce.
Jest superowe. | Bardzo się cieszę Pati. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Obcy
Gaduła Człowiek
Pomógł: 11 razy Wiek: 40 Dołączył: 27 Gru 2011 Posty: 644 Skąd: Innej planety
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 22:52
|
|
|
Flandra napisał/a: | eśli chcesz wyjść z tego bałaganu, w którym jesteś najszybciej jak się da, to odłożenie dzieciństwa i związanych z nim książek to dobra droga
w przeciwnym razie będziesz borykał się z obecnymi problemami o kilka lat dłużej |
Wiec co?? Mam zostawić swoje stosunki z matką na obecnym poziomie??
Jak mam się wyprowadzić z domu jak na samą myśl że to robię mam setkę obaw że ona będzie przez ot cierpieć?? A wyprowadzka to podstawa mojego dalszego zdrowienia.
beata napisał/a: | Uważam,że nadeszła pora,aby wyjść z mroku.Wziąć swoje zycie w swoje ręce. |
Wiem. Tylko brakuje mi kogoś kto by mi poświecił latarka przy wyjściu. Bym wiedział w którym kierunku się udać.
Na razie błąkam się w ciemnościach
Pati napisał/a: | Ja wzięłam życie w swoje ręce.
Jest superowe.
Uwierzyłam,że można żyć inaczej,lepiej |
Ciesze się.
Ja chyba też wierze. Inaczej bym dalej pił.
Ale nie wiem jak tam dojść do tej wolności. |
_________________ Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni - Cyceron |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 23:00
|
|
|
Obcy napisał/a: | Ale nie wiem jak tam dojść do tej wolności. |
Wiesz... tylko się boisz... |
_________________
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 23:08
|
|
|
Obcy napisał/a: | brakuje mi kogoś kto by mi poświecił latarka przy wyjściu. |
Sam sobie poświeć..........leniu jeden
Obcy napisał/a: | Na razie błąkam się w ciemnościach |
Nic dziwnego.........bez latarki..........dobrze, że sobie dzioba nie rozbiłeś |
_________________ |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 23:15
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Sam sobie poświeć..........leniu jeden | Czasem Ptero dobrze jest mieć obok siebie kogoś kto poświeci latarką,gdy podnosi się po upadku i strzepuje kolana z brudu. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 23:24
|
|
|
beata napisał/a: | Czasem Ptero dobrze jest mieć obok siebie kogoś kto poświeci latarką,gdy podnosi się po upadku i strzepuje kolana z brudu. |
Beata. Życie mnie nauczyło, że jesli liczysz na siebie to najczęściej osiągasz to czego chcesz. Liczenie na innych przeważnie kończy się mniej lub bardziej bolesnym upadkiem...........to tyle jeśli chodzi o moje doświadczenia w tej materii.
Decyzja, konsekwentna realizacja i ponoszenie konsekwencji tejże. To wszystko........ |
_________________ |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012 23:54
|
|
|
uprzejmie proszę o przeniesienie tego wątku do działu DDA
osoby współuzależnione ostrzegam, że nie będę miła, czytacie na własną odpowiedzialność [co złego to nie ja ]
Obcy napisał/a: | Jak mam się wyprowadzić z domu jak na samą myśl że to robię mam setkę obaw że ona będzie przez ot cierpieć?? A wyprowadzka to podstawa mojego dalszego zdrowienia. |
do tego nie potrzeba terapii dotykającej dzieciństwa
wystarczy, że uświadomisz sobie, że Twoja matka jest od kilkudziesięciu lat osobą dorosłą i jako taka jest odpowiedzialna za samą siebie.
być może wydaje Ci się słaba, bezradna itd
ale być może jej zależy na tym, żeby się taką wydawać? Może chce być ciągle małą dziewczynką, którą inni mają się opiekować? Wiesz ile taka postawa wymaga siły i sprytu?
Nikt słaby nie wytrzyma z alkoholikiem. Po prostu po pierwszej trudnej sytuacji wziąłby nogi za pas i za przeproszeniem *pie**al* gdzie pieprz rośnie. Nie wiem jak jest w przypadku Twojej matki, ale generalnie współuzależnienie to nadkontrola. Masz do czynienia z "Rambo", z despotą, który zmiecie wszystko co pojawi się na jego drodze. Choć niekoniecznie zrobi to wprost - nie jesteś przecież więziony, kontrolowany siłą, nikt nie przystawia Ci broni do skroni (przynajmniej taką mam nadzieję). Zazwyczaj cała ta kontrola odbywa się w sposób, który na pierwszy rzut oka jest niewidoczny, dlatego widzisz nie kata a ofiarę ...
Ten "Rambo" stosuje metody wypracowane przez lata życia z alkoholikiem, a może i dłużej.
Weź to wszystko pod uwagę, a potem zastanów się z kim naprawdę masz do czynienia. |
|
|
|
|
Obcy
Gaduła Człowiek
Pomógł: 11 razy Wiek: 40 Dołączył: 27 Gru 2011 Posty: 644 Skąd: Innej planety
|
Wysłany: Pią 03 Lut, 2012 00:15
|
|
|
Cytat: | Wiesz... tylko się boisz... |
Boje się na pewno. Ale nadal mam wrażenie że nie wiem.
pterodaktyll napisał/a: |
Sam sobie poświeć..........leniu jeden |
Nie ma latarki.
pterodaktyll napisał/a: |
Nic dziwnego.........bez latarki..........dobrze, że sobie dzioba nie rozbiłeś |
Rozbiłem ale nie pomaga.
Nawet jakbym znalazł latarkę to i tak nie umiem się nią posłużyć.
pterodaktyll napisał/a: | Beata. Życie mnie nauczyło, że jesli liczysz na siebie to najczęściej osiągasz to czego chcesz. |
I wszystko Ptero sam naprawiasz?? Samochód, komputer, telefon??
Ja nie. Choć mi się to nie podoba czasami muszę prosić kogoś o pomoc. Bo czegoś nie umiem zrobić.
Ile ptero miałeś lat jak pierwszy popróbowałeś alkoholu? Ile jak sie uzależniłeś??
Ja w wieku 6 lat 1 raz świadomie spróbowałem alkoholu, 10 lat się uchlałem do nieprzytomności, 14 byłem uzależniony. W wieku 10 lat uprawiałem hazard. W wieku 10 lat
Jak mi kierownik mojego ośrodka powiedział " jak ktoś pije od 10 roku życia to go trzeba socjalizować, a nie resocjalizować". No bo do czego go przywracać?? do wieku 10 lat??". To się z nim ściąłem. Miałem ochotę mu przyłożyć. Ale miał racje.
Kidy moim koledzy zdobywali doświadczenie potrzebne w dorosłym życiu ja zdobywałem nowe marki win i wrzody na żołądku.
Chociaż jestem dorosłym facetem nie umiem żyć. Nigdy się tego nie nauczyłem. Mój rozwój emocjonalny zatrzymał się miedzy 6-11 rokiem życia.
Ja muszę najpierw dorosnąć. A przy dorastaniu potrzebne są wzorce. Mam się wzorować na rodzicach?? Kolegach z którymi piłem?? Innych wzorców nie znam.
Flandra napisał/a: | wystarczy, że uświadomisz sobie, że Twoja matka jest od kilkudziesięciu lat osobą dorosłą i jako taka jest odpowiedzialna za samą siebie. |
Jak mam sobie to uświadomić.
Przecież nie wystarczy ze powiem sobie że tak jest, wbrew temu co mi do głowy latami wbito. |
_________________ Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni - Cyceron |
|
|
|
|
|