Przesunięty przez: Whiplash Nie 14 Paź, 2018 09:12 |
Przestałem jeść słodycze... |
Autor |
Wiadomość |
Wiedźma
Administrator

Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9513
|
Wysłany: Sob 19 Sie, 2017 07:40
|
|
|
Jędrek napisał/a: | Paluszki na mityngu mi się wczoraj bardzo podobały... i smakowały |
No właśnie między innymi o to pytałam w sprawie innych węglowodanów
Toć paluszki to istna bomba kaloryczna! Nie idź tą drogą, Jędruś |
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach - GALERIA |
|
|
|
 |
Wiedźma
Administrator

Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9513
|
Wysłany: Sob 19 Sie, 2017 08:20
|
|
|
...a jak to było z tym nie lekceważeniem pokusy...?
To zdaje się Twoje ulubione powiedzonko... |
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach - GALERIA |
|
|
|
 |
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK


Wiek: 50 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Sob 19 Sie, 2017 08:20
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | ...Po prostu przestałem chodzić na mityngi żeby nie było pokusy
|
Nie mogę przestać chodzić na mityngi:
1. przez 7 lat ciągnąłem co się dało z mityngów.... chodzi mi o doświadczenia- nie o paluszki ... więc jak już się nachapałem to nie mogę odejść. "za darmo dostałeś- za darmo oddaj"
2. to moje nowe życie.... 7 lat się wyzbywałem starych ciągotek i korzystałem od Przyjaciół ze Wspólnoty.... i na jakie życie mam się teraz rzucić? I to z powodu paluszków? To przecież nie wina paluszków, tylko mojej głowy
I moja waga, to nie wina paluszków, tylko mojej głowy. Bo ja nie mam zahamowań.... samodyscypliny? Jak zacznę, to ciągnę i całą szklankę muszę zeżreć. Dziwi mnie to ,że nie mogę poprzestać na 4 np.. (oczywiście paluszkach ) No ale to chyba tak jak z alkoholem. Przed alkoholem uciekałem, ale przed paluszkami nie zamierzam.
Więc dalej muszę pracować nad tym co mi najbardziej dokucza. Nad moją głową. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Sob 19 Sie, 2017 08:26, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK


Wiek: 50 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Sob 19 Sie, 2017 08:24
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Toć paluszki to istna bomba kaloryczna! Nie idź tą drogą, Jędruś |
No ale ja rzuciłem słodycze |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
 |
Tibor
Towarzyski


Wiek: 48 Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 495 Skąd: z jasnej strony mocy
|
Wysłany: Sob 19 Sie, 2017 08:35
|
|
|
Przez jakiś początkowy okres chodzenia na mitingi, siadałem jak najdalej od paluszko i ciasteczkożerców. Denerwowało mnie to, zastanawiałem się czy oni przyszli coś usłyszeć czy zeżreć. Prawdę mówiąc to aż brzydziłem się ich. Ma to swoje podłoże oczywiście w mojej głowie i w rodzinie. Wiem jak wygląda uzależnienie od jedzenia i obżarstwo. Aż dziw, że ja w to nigdy nie poszedłem, wręcz przeciwnie, długo byłem niejadkiem. Miałem nawet wstręt do jedzenia.
Ktoś z moich bliskich praktycznie jest już na dnie. Ma zakaz od lekarzy jedzenia wielu rzeczy, co jakiś czas jest hospitalizowany, potrzebna nieraz interwencja pogotowia, ale nie da sobie wmówić, że to przez obżarstwo. Praktycznie dokładnie te same wymówki, które ja stosowałem, gdy piłem.
Ech...
Dobrego dnia, zmykam do pracy |
_________________ "życie duchowe to nie teoria" |
|
|
|
 |
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony


Wiek: 59 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Sob 19 Sie, 2017 21:04
|
|
|
 |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
 |
|
|
|
 |
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK


Wiek: 50 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Nie 20 Sie, 2017 10:02
|
|
|
Rufio- bardzo apetyczne i dlatego patrzyłem na nie króciótko.... ale chyba pstryknąć zdjęcie zdąrzyłem ... pokusa....
Wczoraj popracowałem przy domu, pojeździłem na rowerze, byłem na mityngu....
nie było paluszków, ale jak wróciłem moknąc w deszczu to mnie pociągnęło na objadanie się
zeżarłem z przerwami 5 brzoskwiń, rogala....
i zakończyłem wieczór rosołkiem błyskawicznym.
Dalej nie jem słodyczy
Dziś zamierzam pojeździć na rowerze.
Obowiązki wobec ducha wypełniam na bieżąco i zgodnie ze swoimi postanowieniami.
"Jak Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu" |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
 |
Wiedźma
Administrator

Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9513
|
Wysłany: Nie 20 Sie, 2017 13:29
|
|
|
Jędrek napisał/a: | nie było paluszków |
Ot przykrość... |
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach - GALERIA |
|
|
|
 |
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK


Wiek: 50 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 23 Sie, 2017 18:50
|
|
|
Trzymam się.
Jakiś taki słaby fizycznie jestem...
Coca-Colka pewnie by postawiła na nogi |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
 |
Wiedźma
Administrator

Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9513
|
Wysłany: Śro 23 Sie, 2017 21:32
|
|
|
Jędrek napisał/a: | Jakiś taki słaby fizycznie jestem... |
Cukier to uzależniacz - podstaw go sobie pod wszystko co wiesz o alkoholu, a wiele Ci się wyjaśni.
Jędrek napisał/a: | Coca-Colka pewnie by postawiła na nogi |
|
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach - GALERIA |
|
|
|
 |
Tosia
Trajkotka


Wiek: 51 Dołączyła: 06 Lip 2011 Posty: 1559
|
Wysłany: Śro 23 Sie, 2017 21:37
|
|
|
Jędrek, Oj i ja mam te pokusy na coca cole,pepsi. ...zamienilam ją na herbate owocową,porzeczkowa, mniam:-) Trzymam kciuki,ja na razie mam 6 kg w dol,ale wszystko moze sie zdarzyc:-)
Jeszcze coś....ja nie lubie slodkichi rzeczy,ale ziemniaki zupy, nalesniki:-) ,zajadanie po Corce, to wciaż nie daje mi zejść spokojnie z wagi.A kostka czekolady,jest nawet wskazana...gdzies tam czytalam
Spokojnej nocy,dobranoc. |
_________________ Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-) |
|
|
|
 |
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK


Wiek: 50 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Sob 26 Sie, 2017 09:27
|
|
|
Wczoraj mieliśmy w pracy pożegnanie emeryta.
Roznosili te wszystkie ciasta...
Nie spojrzałem na zawartość, podziękowałem i odmówiłem.... parę razy mnie namawiała jedna kobita.....Aż mnie rozdrażniła.
Wieczorem smutny byłem....
ciężka dola.... |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
 |
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK


Wiek: 50 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Nie 27 Sie, 2017 08:49
|
|
|
Dzisiaj po raz pierwszy.... chyba w życiu.... postanowiłem, że nie zjem całej zawartości patelni.
Resztę zjem jak wrócę z kościoła... koło 13:00
Mam na wpół pusty żołądek- mógłbym dopchać.... jeszcze wiele
Ale mój mózg yum razem nie krzyczy: "Jeszcze! jeszcze!"....
Mój mózg mówi: "Jeden talerz na pewno wystarczy... To że jesteś duży, nie znaczy że musisz dużo jeść"
No a mi to pasuje. Za niedługo się zważę. Czuję się bardzo dobrze.
Chociaż kusi, żeby zaprzestać, albo zmniejszyć to, co wypracowałem w Kroku 11.
Nie chce się często... odkładam.... spłycam... skracam.... ale na drugi dzień wracam do poprzedniego wykonania. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Nie 27 Sie, 2017 08:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
zołza
Upierdliwiec Zołza


Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 27 Sie, 2017 09:59
|
|
|
Jędrek napisał/a: | Mój mózg mówi: "Jeden talerz na pewno wystarczy... To że jesteś duży, nie znaczy że musisz dużo jeść" |
Dobrą metoda jest "oszukiwanie" mózgu podając jedzenie tylko na małych talerzykach ....pełny a ilość pochłaniana mniejsza |
|
|
|
 |
Borus
Trajkotka uzależniony


Wiek: 64 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1828 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Nie 27 Sie, 2017 11:16
|
|
|
zołza napisał/a: | Dobrą metoda jest "oszukiwanie" mózgu podając jedzenie tylko na małych talerzykach ....pełny a ilość pochłaniana mniejsza |
Patelnia też powinna być mniejsza...
niż ta od Borsukowej! |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
 |
|