Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Koronawirus...a kształt z którym przyszło, mi żyć.
Autor Wiadomość
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 26 Kwi, 2020 22:21   

OOOOOOOOOO..widzę, że UBoty wypłyneły całym stadem.. :brawo:
Nareście coś się zaczyna, dziać.. :dzierga2:
Narobiłem się na działce jak nigdy. W Szczecinie przepiękna pogoda i słońce które paliło przez cały dzień. :rotfl:
Wykosiłem gdyż zapowiadają deszcze i wszystko zacznie rosnąć tak jak powinno. Dzieci już śpią i spędziliśmy wspaniały dzień.
Ja także padam na twarz, ale zyję i nie zamierzam z tego powodu, nikogo przepraszać.
Jutro podobno ma u nas padać i fajnie będzie, gdyż potrzebny jest deszcz. :rotfl:
Miłego, pozdrawiam :buziak:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 27 Kwi, 2020 09:46   

W Szczecinie przepiękna pogoda i zamiast, przepowiodanego deszczu słońce i żar. :rotfl: Zapowiada się kolejny uroczy i przecudowny dzień. Jakby nie maski na twarzach ludzi, nikt by chyba już nie odczuwał, że koronawirus nadal gdzieś tam, zbiera swoje zniwa. Dziewczyny już zjadły i bawią się wesoło, zamknęte w kartonowym domku od teściów. Chyba dziś wyjdziemy na spacer, małą wsadzimy do wózka i wio w teren, gdzie twarzy jakby mniej. Wczoraj się narobiłem i dziś wszystko mnie boli, ale to naturalny i mniej uciążliwy ból...... bardzo dużo zrobiłem, więc i profity, namacalne są. zv4v
Zaraz podzwonię po moich i popytam jak tam, wygląda u nich dzisiejszy dzień? :P
Deszczu z tych chmur nie będzie, a zapowiadało się, już tak fajowo....smutno.. :bezradny:
Miłego :buziak:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 27 Kwi, 2020 15:02   

Wyszedłem z małą na dół i spacerowałem pod domem, gdyż duża nie chciała z nami iść.Czasami jeszcze miewam tak, że chce coś tam, pozmieniać i nagiąć zasady i prawa panujące, w naszym domu. Mam tak gdyż, tak a nie inaczej, funkcjonowałęm przez całe swoje życie. Wszystko na wiecznych wymuszeniach, na strachu i szantażu które zawsze i od zawsze stosowałem.... całe szczęście, że nie na stałe już.Nie picie alkoholu niczego nie zmieniło i nadal chciałem, aby przewagę mieć... w tym trwać. Nie jest tak już dziś, gdyż moja partnerka nigdy mi na to, nie pozwalała. Próbowałem oczywiście i kombinowałem jakby i tą wrodzoną umiejętność. tu utrzymać lecz jak zwykle.... tak i z tym, mi się nie udało.Zawsze była o krok przedemną iprzewidzieć potrafiła co?, w? i z? czym kręcę? i co? z tego wyjść może w przyszłości?
Duża nie chce, więc zostaje w domu i w czym problem. Wie co może a czego nie powinna jeszcze tykać aby krzywdy sobie nie zrobić i już...w razie W jestem na dole. I tak zrobiliśmy.
Mała zasneła powietrzem dotleniona i spoko, tak powinno być..
Przemoc wzrosła podobno o czterdzieści procent a jak takie dane są, to wzrosła na pewno znacznie więcej. :zeby:
A jak tam u Was to wygląda? I w jaki sosób udaje się Wam chronić, Waszą bezcenną trzeżwość? w ten trudny koronawirusowy czas? zv4v
pozdrawiam, miłego :buziak:
I byłbym zapomniał. :rotfl: W Szczecienie przepiekna pogoda słońce, słońce i słońce :rotfl:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
Ostatnio zmieniony przez dziadziunio Pon 27 Kwi, 2020 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 27 Kwi, 2020 18:37   

Pogoda nadal piękna chociaż słońce już przebija się spoza chmur. Jedziemy na majówkę nad morze, wyjeżdzamy już w czwartek a wracamy, we wtorek. Podobno ma padać lecz deszcz tylko dodaje morzu, wspaniałego uroku. Napisałem o przemocy gdyż czas zamkniecia nie za bardzo sprzyja spokojowi, który przecież każdy z nas ceni i pewnen jestem,, ze także go ma. Dziś cenię lecz nie zawsze z tym spokojem było u mnie, u nas tak jak... dziś. Ciszą i spokojem otulony czas, z poczatków mi nie sprzyjał, gubiłem się i czułem wieczny niepokój, gdyż nigdy przecież tak u mnie jeszcze nie było. Więc przeważnie w taki czas musiałem zrobić i robiłem jakiś szum i było, tak jak dawniej... gdzie wygodnie, się usadawiałem...
Dziś z tym spokojem może być róznie i dlatego też czas przemocy, poszybował szybko w górę. Całe szczęście, nic nie zniknie mi, zdmuchnęte nagle podmuchem bezrobocia jak zwykły, domek z kart. To czysty przypadek ale, mam tak i ta cisza trwa u mnie, nas nadal..Nie boję się chociaż całe swoje życie, wciąż się bałem..Bałem się kazdego kolejnego, nadchodzącego dnia..
A dziś jest jak jest i aby tylko jakaś choroba, nas nie dosięgła to fajnie także zakończy się dla nas, i ten czas....
Tak jakoś mnie popchneło. :bezradny: Wszystkim Wam, życzę tego samego i oby każdy z Was, tak też miał :bezradny:
Miłego :pocieszacz:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
Ostatnio zmieniony przez dziadziunio Pon 27 Kwi, 2020 18:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 28 Kwi, 2020 08:50   

:rotfl: W Szczecie obudził się wspaniały, uroczy i kolejny fajowy dzień :rotfl:
Są pierwsze minusy mojego niepalenia, gołębie założyły na balkonie, gniazdo. Muszę pisać trochę ciszej gdyż może to być, potem użyte przeciwko nam. Złożyły tam jajko a jak jajko i życie poczęte.... to nie ma co ich już zganiać i trzeba, będzie pozwolić im dokończyć swojego dzieła. Jak wyłaziłem tam co chwila to nie dawałem im ku temu zadnych szans, goniłem zawsze jak zło jeszcze nie rozwiniete i dbałem zawsze aby do tego nigdy nie doszło. Ale palić mi się odechciało i proszę można? można jak widać i jest już jak jest :bezradny:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 28 Kwi, 2020 10:06   

Mam kłopoty z internetem, rozłącza mi się co chwil kilka i już zaczynam się obawiać czy aby to nie ,,oni?,, ale ,,oni,, przecież jeszcze, tak szybko nie działają. Mam taką nadzieję. :dokuczacz:
Jajko jest wiec i nie ma co, urodzić się musi. Jakby tak mój,,korektor,,dostał taki teks to w chwil zaledwie kilka zrobiłby z tego, kluczowe hasło przewodnie od dziś już naszone na wszystkich sztandarach i zawsze, z przodu pochodów przeciwko aborcjii i za życiem poczętym... :krzyk:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 28 Kwi, 2020 11:14   

Są takze i plusy tego, co się stało. Gniazdo założyły w takim miejscu, ze dzieciaki spokojnie bez niepotrzebnego... niepokojenia ich, mogą do niego ukratkiem zaglądac i patrzec co też, w nim dzieje się. I tak dzieje się już, leżą na dywanie i patrzą gadając wciąż zafascynowane tym co się narobiło. zv4v
Ojciec wielki taki i napuszony jak paw chodzi w około, co chwil parę leci gdzieś i powraca, z gałązką w dziobie aby jej chyba, bardziej miękko było. Nie strofuje jej bez przerwy, pretensje do niej mając, ze leży na tym jajku, nie tak jak trzeba. Nie obraża się, ze nim się nie zajmuje i nie wywołując u siebie nawrtów lata wciąż, przynosi wciąż i robi po prostu swoje.. sc43545
Rano żałowałem, ze tak się stało a tu proszę tyle prawdy, prawdziwej w tym, że tylko boga w du**sko całowac, iż tak się porobiłó.. :krzyk:
Wieczorem dokończę, miłego dnia :pocieszacz:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 28 Kwi, 2020 15:30   

Jesteśmy już, spakowani na działkę. Gołębie trochę mi pomagały ale w domu i tak istny dym. Gotowaliśmy już trochę nad morze, gdyż jak tam jesteśmy to staramy się inaczej, niż na gotowaniu spędzac czas. Narobiliśmy gołąbków gdyż te za oknem, nas zainspirowały a dziewczynki, lubią je jeśc. Nasmażyliśmy także kotletów i po drodze na działkę, częśc podrzucimy do teściów, aby nie musieli latac zbytnio po mieście. Na działce odpoczniemy ja przy pracy a dziewczyny, zaorają się biegiem i zabawami na które miejsca, jest tutaj w tytę. :hejka:
,,Nasza,, dojedzie i fajnie będzie gdyż i ona trochę odpocznie...Mąwię już jak gołąb, bez słów. zv4v
Fajny dzień i fajowo też zakończymy go... :bezradny:
Miłego :buziak:
Taki jestem zakręcony. :skromny: .W Szczecinie piękna pogoda i słońce już bez chmór :rotfl:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 28 Kwi, 2020 21:52   

:rotfl: W Szczecinie już kropi deszcz i kropi sam nie wiem dlaczego? z góry w dół :rotfl:
Dojechaliśmy na działkę szczęśliwie, chociaż ruch już u nas narmalny i taki, jak zawsze pamiętam. Dochodząc na działkę aż się zaśmiałem na głos, zawsze byłm pewien, że mi to tylko włosy z głowy wspaniale powychodziły a tu proszę niespodzianka. Cała działka żółta. wszędzie po same brzegi i od skraju, od skraju pełno mleczy. Wylazły wszedzie po, oczywiscie moim ostatnim polewaniu, lecz spuściłem tylko łeb i nadprzód marsz. sąsiad to będzie miał teraz za co po mnie jechać i już mi, się przykro zrobiło gdyż już tak dobrze, nam ze sobą szło. :bezradny:
Chyba z pięć już lat temu doszło pomiędzy nami, do scysji która o mało nie zakończyła sie dla mojego sąsiada kalectwem. Udawadniał mi, ze mlecz na działce nie powinien nigdy się pojawić gdyż rozsiewa się wszędzie i wszystko, przez niego( ten mlecz) do szarej du** jest. Już się ustawiałem aby wyrypać mu w zęby, lecz bawić mnie zaczął ten jego ciężki stan, więc stojąc tak i słuchając go, nieżle się tym wszystkim bawiłem.
Zobaczył mnie z daleka i o dziwo bardzo go widok ten ucieszył, czułem to i było to całkiem inne odczuwanie niżli to, co było pięć lat temu. Za mlecze przepraszam, powiedziałem tylko tak, aby już nie zaogniać i aby nie psuć już na amen, tego co się rodzić pomiędzy nami zaczynało...jestem hetero a to już drugi raz... zv4v
Staliśmy tak a on mówi mi, że mlecze to teraz norma i każdy jak chce, może i powinien nawet na działce je mieć. Mlecze i inne niespodzanki, wszystko, co kto lubi i tylko teraz chce. Trawniki czyste schludne i strzyżone to przeżytek już i teraz, wszystko i wszędzie dozwolone jest. Zbaraniałem gdyż klient o mało życia, przez parę w tamten czas mleczy nie stracił a tu proszę łąka cała i luz... :bezradny:
Susza mi pomogła...i z suszy można więc wyciagnąć coś.. zv4v
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
Ostatnio zmieniony przez dziadziunio Wto 28 Kwi, 2020 22:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 28 Kwi, 2020 23:27   

:rotfl: W Szczecinie nadal pada, nie obficie wprawdzie ale pada, jest wilgoć i jest ok :rotfl:
Jeszcze przed snem o gołębiach, które już u nas na stałe są. Piałem już jaką frajdą dla dziewczyn są, leżąc na podłodze w ciszy(rzadkość) podgądają je. Patrzyły, podgądały i w pewnej chwili, pani zastawiła jajko i odleciała. Byłem pewien, ze przestraszyły, że nie były zbyt ostrożne, zbytnio delikatne lub były, też zbyt porywcze i pogoniły ją. Całkiem jak ja... zv4v
Ale jak wróciliśmy z działki, już na jajku siedziała i siedzi na nim cały czas. Może było zbyt ciepło i zostawiła je? a może była głodna i tak. wygląda normalny wysiadywania, gołębi czas?
Było jak było, ale jest i siedzi. Dziewczyny dały im trochę jeść i pić, tak tylko, aby nie marnowały czasu i siedziały sobie, więcej czasu na jajku niż dziś...
Miło mi było tak na nie(dziewczyny nasze popatrzeć i widzieć ich wielkie, piękne oczy.I wielkie i piękne po ich mamie oczywiscie.... zxczxc a po mnie to mają nogi..długie takie..od samej ziemi do samej du**.i to jedyne....tak jak i ja...
Oby tylko niczego więcej, po mnie nie wzieły. Chociaż czasami, jak sobie już z nimi nie radzi, to,,nasza,,zawsze mówi.... takie są...takie..... same, jak i ty....try try, try... :P
Mam dobry humor, to przez te mlecze..już nie chcę wojny..spokoju już tylko chcę..
Miłego, dobranoc :pocieszacz:
i nadal kropiii :rotfl:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 29 Kwi, 2020 14:14   

:rotfl: W Szczecinie kropiło całą noc i dopiero, teraz przestało. :rotfl:
Od rana szykujemy zarcie na jutrzejszy wyjazd, dziewczny dzielnie mi w tym pomgają lecz jak coś im podpasuje, to już nie ma, czego nad morze wieść. Zjadły wszystkie przysmaki specjalnie tam zakupione i cichutko leżą podglądając gołębie. :tak: Kupimy nowe spoko. zv4v
Rano gołębie poleciały gdzieś, chyba załatwiać swoje sprawy z ZUSie a teraz, powróciły i samiec pilnuje a samiczka siedzi i udaje, ze jej nie ma..
Ucieszyłem sie wczoraj z tym trawnikiem, tym się ucieszyłem, ze o wiele mniej pracy, więcej luzu będę miał. Popadało i moja łąka już sama się zarówno zasieje, jak i wodę dla swojego utrzymania jak i innych, zbierze i ma..ha,ha, ha.. :P
Fajnie i spoko...a tak jak nad morzem to myślami w Szczecinie a jak w Szczecinie, to co też tam na działce, już dzieje się? Chociaż dwa lata miłem działkę w d...ie, ale nie miałem jak? i czym?
Jedzenie mamy już przyszykowane, nad morzem tylko albo ziemniaki, albo kasza albo też makaron i pełen luz...kolację, śniadanie duża robi już sobie sama a i mała, się do niej zawsze podstępem doklei...
:rotfl: Fajny dzień, chociaż się przejasnia i być może wyjdzie słońce. :rotfl:
Miłego, pozdrawiam :buziak:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 29 Kwi, 2020 18:28   

Cieszy mnie ten, wyjazd i czas odpoczynku, który tam na nas czeka. Lubię nadmorskie klimaty i spokój, który teraz tam jeszcze panuje a który w tym roku, spotka tam nas z uwagi na epidemnię. Mamy tam swoje miejsca i wspomnienia które łączą to co wspólnie tworzymy i z czym, zmagamy się od lat..Wczoraj jak wychodziliśmy z działek to spotkaliśmy młodą mamę z dwójkiem dzieci z których, jedno tylko było zdrowe. Nie wiem czemu lecz zawsze pewny byłem, że mi to muszą urodzić się dzieci zdrowe, piękne i urocze. Pietra dopiero miałem gdy ,,moja,, była w ciąży z małą a do mnie doszło ile też ja już mam lat. Bałem się i po raz pierwszy obawiałm się, ze coś może być już nie tak. Wszystko jednak wyszło dobrze i dobrze, jak do tej pory jest. Ta wczorajsza mama pomimo wszystko emitowała z siebie taką energię, ze zrobiło mi się głupio. Często jestem zmęczony, czasami mam wszystkiego dość a jak ja, wygladam przy jej wiecznym nigdy nie kończącym się zmaganiu, bólu i być może złości o to co ją, na jej drodze, spotkało?
:bezradny: Pojedziemy to gołębie trochę odpoczną, i nas wzrok naładuje się obrazami innymi, od tych które posadzili nam tuż, za oknami. Fajnie będzie, ciepło nawet jakby padał deszcz. :P
Spoko, miłego :pocieszacz:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
Ostatnio zmieniony przez dziadziunio Śro 29 Kwi, 2020 18:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 29 Kwi, 2020 21:44   

:rotfl: I kolejny dzień dobiega końca. W Szczecie przestało padać i jest ciepło. :rotfl:
Jutro od rana już zaczniemy się pakować i około, siedemnastej pojedziemy. Zawsze wolę przyjechać nawet już po dwudziestej drugiej, niż wyjeżdzać dopiero rano. Te ranne wyjazdy dobrze już znam. wyjedziemy dopiero po dwunastej i ni....... ni w oko. A tak rano budzimy się już nad morzem i z głową, można wykorzystać cały dzień.
Gołębie już siedzą i trudno mi stwierdzić, czy na tym jajku się podmieniają, czy też siedzi na nim tylko ona?
Dziś fajny dzień, dużo zrobiliśmy i większość też leży... popakowana w torby, torebki i inne pojemniki, pojemniczki, pudełka, pudełeczka, kosmetyczki i w skrzynki. :beczy:
Zawsze pakowanie budzi we mnie bunt i często wydaje mi się, ze najchetniej zabrałyby jeszcze wannę, kuchenkę, widelce, noże i tależe..ale jest jak jest..Już po robocie..... :[
Padam jednak na pysk i tylko jeszcze, prysznic i sen.. :radocha:
dobranoc, miłego :buziak:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 30 Kwi, 2020 11:19   

:rotfl: W nocy oberwało aż trzy chmury nad Szczecinem i lało jak z cebra :rotfl:
Wszystko to co większe mamy popakowane do samochodu, i czekamy już tylko na powrót ,,naszej,, i wyjeżdzamy. Cieszymy się wszyscy i wszyscy też, jestem tego pewien spdzimy tam, uroczy czas. Mała oczywiście dokłada nam wciąż nowych zabawek lecz chyba, jeszcze nie rozumie gdzie tak naprawdę jedzie, ani co przygotowywane jest? Gołębie poleciały do ZUSu i jajko leży samotnie w gniżdzie, które z kazdym dniem większe i wygodniejsze jest. Staram się aby nie pozostawić chlewu i po powrocie, jako taki porządek zostawiony, dziś mieć. Jedzenie mamy, pogoda także nam sprzyja, więc tylko cieszyć się... :tak:
Bedzie fajnie. :buziak:
Miłego :pocieszacz:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 63
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 30 Kwi, 2020 17:37   

,,Nasza,, wróciła z pracy, wzieła małą do cycka i tyle je widzielimy, śpią. Spoko, pojedziemy wieczorem, musiałem większą trochę przekupić aby nie była, zbytnio zła. Poszliśmy do lidla i udało się..arbuz i trochę słodyczy zrobiło swoje. Jesteśmy już spakowani na maksa więc, nic wielkiego się nie stało. Przyjedziemy póżno i od razu pójdą spać, ja napalę w kominku i powyciągam wszystko z samochodu.A jutro od rana bajka, ciepło już, cicho już i już..
Kiedyś to bym,,,,, nawet nie chcę pamiętać co robiłem i o co się czepiałem, ale byłem tam, jednak tak byłem jakby, jakby mnie jeszcze tam... nie było.... :bezradny:
Porypany ten alkoholizm i z piciem alkoholu nie za wiele, ma on wspólnego..z niepiciem niestety wiele ma..ha, ha, ha, ha :rotfl:
Miłego dnia, pozdrawiam :pocieszacz:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 16