Otwarty przez: Wiedźma Nie 16 Wrz, 2018 07:55 |
Być albo nie być ... |
Autor |
Wiadomość |
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...

Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 20:21
|
|
|
Bebetka napisał/a: | Bardzo mi sie podoba Evito Twój avatar .....bardzo |
mnie też się bardzo podoba taki fajowski żółty |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
 |
Bebetka
Główna księgowa

Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 20:22
|
|
|
Jacek napisał/a: | mnie też się bardzo podoba taki fajowski żółty |
chyba niebieski |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
 |
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...

Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 20:36
|
|
|
Klara napisał/a: | Niektórzy alkoholicy mówią że ten czas próby powinien trwać od roku, do dwóch lat. |
coś około tego,
tyleż że ja bym tego nie nazwał okresem próby
a pokazanie że to już nie żarty
pokazanie czegoś co do tej pory było obietnicami
a teraz stanowcze nie, i aby wbić do łba no to im dłuższy okres tym lepiej
bo alkoholik w tym czasie robi wszystko aby się nie napić - czyli nie świadom rozpoczyna program nad swoją trzeźwością
Ewitko tak trzymaj a go odzyskasz - jak popuścisz stracisz |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
 |
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...

Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 20:38
|
|
|
Bebetka napisał/a: | chyba niebieski |
a widzisz Ty się chybasz
a ja wiem na pewno że to niebieski
a o mało byłaś już gotowa przytaknąć |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
 |
evita
[*][*][*]

Pomogła: 75 razy Wiek: 56 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 21:10
|
|
|
Jacek napisał/a: |
tyleż że ja bym tego nie nazwał okresem próby
a pokazanie że to już nie żarty
|
ale ciężko chyba rozeznać gdzie kończy się granica żartów i zaczyna się nowe ... |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 |
|
|
|
 |
Bebetka
Główna księgowa

Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 21:50
|
|
|
Jacek napisał/a: | a ja wiem na pewno że to niebieski
a o mało byłaś już gotowa przytaknąć |
|
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
 |
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....

Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 14949 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 22:20
|
|
|
evita napisał/a: | jak już wstanę to dopiero będzie |
O rany!! Już zaczynam się bać. |
_________________
|
|
|
|
 |
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...

Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 03 Wrz, 2009 22:30
|
|
|
evita napisał/a: | ale ciężko chyba rozeznać gdzie kończy się granica żartów i zaczyna się nowe |
Evi masz jakieś wątpliwości
Ty te wyrwane żyrandole nazywasz żartem
podejrzewam że więcej takich zajść było i to nie żarty z Twojej strony były że chcesz końca tych wyczynów
tyleż ze z twego męża strony były przyjmowana te obietnice jako żart bo nigdy do końca nie dotrzymałaś słów jakie jemu mówiłaś że to koniec ,że ma przestać pić bo ,,,,i tp.... |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
 |
Jagna
Gaduła

Pomogła: 16 razy Wiek: 50 Dołączyła: 09 Paź 2008 Posty: 932
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2009 08:05
|
|
|
Hej Evitko
Szansę dać można i należy partnerowi alkoholikowi, ale leczącemu się, chcącemu swojej zmiany.
Twój mąż jak czytam oczekuję, by nie zmieniając nic zmienić Ciebie, byś uległa, uwierzyła...naobiecuje, poprzysięga, popłacze, pobluźni...wszystko abyś uwierzyła, tyle że On nadal tkwi w zaczarowanym kręgu kłamstw i zaprzeczeń.
Bo tak określa się chorobę zwaną alkoholizmem.
Nie zmieni się nic, będzie powrót do starego...i będzie z czasem tylko gorzej i gorzej, bo choroba postępuję szybko.
Tak jak cukrzyca, tak i alkoholizm bez leczenia nie ustąpi, choroba alko sama się nie leczy, ale postępuję i degraduje ciało, duszę i umysł.
Z czasem zmiany w mózgu są coraz dotkliwsze i zachowania alkoholika mogą być nieobliczalne.
A dziury w mózgu mogą pozostać na zawsze, im prędzej coś zrobi ze sobą , tym większa szansa na regenerację mózgu, duszy i ciała.
Evito, nie wątp, że postępujesz słusznie!
Ratujesz Siebie, dzieci i...paradoksalnie możesz pomóc jemu, innej drogi na dzisiaj nie widać, bo ON nie chce sam nic robić. Więc działaj TY, tak jak teraz.
I wierz całym sercem, że czynisz słusznie i z miłością.
Tak z miłością, bo taką miłość do alkoholika, gdy odwracamy sie od niego w celu jego opamiętania nazywa się TWARDĄ MIŁOŚCIĄ.
Trzymaj sie się Evitko i nie poddawaj ! Całuski
I specjalnie dla Ciebie Nie poddawaj się http://www.youtube.com/watch?v=60xlQrOYPPs |
_________________ Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody. |
Ostatnio zmieniony przez Jagna Pią 04 Wrz, 2009 08:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
dorcia100 [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2009 10:21
|
|
|
evito,
jesli moge się wtrącić, tylko stanowczością i konsekwencją swojego postępowania, możesz zdziałac cuda w swoim życiu, tylko potrzeba na to czasu,
ogromnej cierpliwości i wytrwałości Ci życzę , obys sie nie złamała w tym co robisz.
Ps. Aż miło poczytać jak ktos ratuje siebie |
|
|
|
 |
evita
[*][*][*]

Pomogła: 75 razy Wiek: 56 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2009 13:09
|
|
|
Widzę, że jak zwykle na was wszystkich można liczyć i nawet sobie nie wyobrażacie ile daje takie wsparcie duchowe !!! Dla mnie to dodatkowy bodziec do działania !
Dzisiaj miałam okropny sen ... że była impreza z okazji roczku mojej Aniki . Jedzenie na stole, goście uśmiechnięci, Anika zdmuchująca swoją pierwszą swieczkę na torcie i przyszedł ON - pijany, brydny, śmierdzący i tłumaczył się, że tylko dwa piwa zaliczył i nic więcej ! Koszmar nie sen
Ja dzisiaj nie będę mogła zbyt wiele czasu poświęcić dla naszego forum właśnie ze względu na jutrzejszą imprezę i bardzo mi przykro z tego powodu bo będzie mi bardzo brakowało Was wszystkich ale znając życie to pewnie będę tak kombinować, że będę wpadać między jedną upichconą potrawą a drugą |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 |
|
|
|
 |
montreal
[*][*][*]

Pomógł: 10 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 798
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2009 13:23
|
|
|
Pamiętaj, żeby być dobrym człowiekiem, który się kulom nie kłaniał.
|
_________________ "Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 |
|
|
|
 |
Borus
Trajkotka uzależniony


Pomógł: 35 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1826 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2009 15:49
|
|
|
Jagna, podpisuję się obydwoma ręcyma trzymać krótko na powrozie, bo się urwie i dalej będzie brykał |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
 |
gocharl
Małomówny


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 62
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2009 16:32
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | No a jak wygląda sytuacja domowa, Evito? Jak małżonek? |
evita napisał/a: | sama nie wiem jak wygląda |
Witaj Evito....pozwoliłam sobie na zacytowanie pytania Ewy i Twoją odpowiedź bo:
-kiedyś dokładnie tak samo myślałam....ja nie wiem jak to wygląda u mnie w domu bo on mówi to ...bo on obiecuje to...bo on opowiada,że się zmieni i przestanie pić...itd...itd...
I wiesz co ?...to były jego bleblanie....zupełnie uzasadnione moim postępowaniem...tyle razy obiecywał a ja tyle razy dawałam szansę / haha / że stałam się dla niego niewiarygodna i w pewnym stopniu winna tego,że nie mógł dotrzymać obietnicy...bo niby po co miał to robić jak ja ciągle dawałam szansę...
Konsekwencja...konsekwencja i konsekwencja....tylko ona daje szansę na dokonanie zmian ....w swoim życiu ....a tym samym w życiu chorego człowieka który bierze udział we wspólnym pożyciu....poza tym właśnie konsekwencja a raczej jej realizowanie daje siłę do dalszego postępowania..../ mi dała /
Nie czekałam na zmiany...nie miałam już sił...spokojnie zajęłam się sobą,swoim życiem...swoimi zainteresowaniami a dla męza byłam uprzejmie konsekwentna ...dwa lata.......pomału moja skuta lodem dusza zaczęła topnieć bo:
- zobaczyłam sens bycia dalej....chciałam tego naprawdę....uwierzyłam,że on również chciał....zmian...trzeźwego i spokojnego życia....
Dzisiaj minęło już sześć lat...różnie bywało...ale tak naprawdę ten upragniony spokój naszych dusz osiągnęliśmy razem dopiero rok temu....
Pozdrawiam Cię serdecznie Gocha |
Ostatnio zmieniony przez gocharl Pią 04 Wrz, 2009 16:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
evita
[*][*][*]

Pomogła: 75 razy Wiek: 56 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2009 17:28
|
|
|
gocharl napisał/a: |
...ale tak naprawdę ten upragniony spokój naszych dusz osiągnęliśmy razem dopiero rok temu....
|
pytanie czy ja tyle wytrwam ? ile człowiek wogóle jest w stanie znieść ? ponoć wiele ale czy musi ? jestem nieomalże pewna, że w najbliższym czasie w moim domu zacznie się powtórka z wątpliwej rozrywki ale jestem też pewna, że moje życie będzie się teraz dzieliło na "przed" i "po" czyli po zalogowaniu się tutaj ! gdyby mnie tu nie było to pewnie 2 tygodnie temu pojechałabym z płaczem po mena, przywiozłabym go do domu i biegała wokół pod dyktando dla świętego spokoju bo przecież on byłby na zasadach chorego co to wrócił taki biedny i wycieńczony ze szpitala po obłożnej chorobie ! Myśląc schematami "ja i on" jakoś nie wyobrażam sobie, żeby kiedykolwiek i cokolwiek podnieciło moje uczucie do niego na tyle mocno, żebym w duszy nie odczuwała żalu, że nadal tkwię w tym związku a jednocześnie nie wyobrażam sobie, żeby zaczynać wszystko od początku i samotnie. Dlatego też gocharl - szacuneczek, że wytrwałaś i że choć tak długo to trwało to jednak dobiłaś do swojej spokojnej przystani |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 |
|
|
|
 |
|