Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Związek-oboje dda
Autor Wiadomość
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Śro 27 Sty, 2010 13:57   

Shaitana napisał/a:
Współuzaleznieni już tak mają, że określają siebie na podstawie tego ile robią dla innych,ale dlaczego nie potrafię po prostu powiedzieć dość?Dlaczego nie potrafię być egoistką gdy w grę wchodzi pomoc sobie?
Choćbyś przeczytała wszystko na ten tema bez wsparcia specjalisty czy grupy wsparcia nie dasz rady sama ze sobą tego przerobić. :( Nawet osoby po takich kierunkach jak psychologia,pedagogika itp.mające takie problemy potrzebują fachowej pomocy. 8| Postaraj się coś z tym zrobić. :pocieszacz: :buzki:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Śro 27 Sty, 2010 14:03   

Shaitana napisał/a:
umówiłam się ze swoim terapeutą na poniedziałek. Boję się, jestem tak niezaradna...
I bardzo fajnie -dasz radę(zbyt długo pisałam z przerwami na obiad i nie doczytałam Twego ostatniego postu) :skromny: Dobrze,że znalazłaś Al-anon i masz swojego terapeutę. :pocieszacz: :pocieszacz: :buzki:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Shaitana 
Towarzyski


Dołączyła: 18 Lis 2009
Posty: 124
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:18   

Czy sądzicie, że to jakiś sukces kiedy potrafię nie tylko powiedzieć, że mnie się coś nie podoba, ale dać jasny komunikat np.jeśli tak masz się zachowywać ja Cię zostawiam samego,a Ty daj znać gdy ochłoniesz i będziesz chciał porozmawiać. W stosunku do faceta, który jest czysty od 8stycznia? Czy to jest dobre? Wiecie ciąży na mnie świadomośc, że w b.dużym stopniu jestem jego motywacją. On mnie nie szantażuje,że jak się nie spotkamy to sobie niuchnie,ma już tabletki uspokajające, chodzi do psychologa,a ja nadal nie ufam itd.Jestem najbliższą mu osobą,tak jak potrafię go wkurzyć,tak samo potrafię go uspokoić.Nie czuję się odpowiedzialna za niego,ale martwię się.. Rozsądkowo doszłam do wniosku,że powinnam spasować,zająć się sobą,ale uczucia,emocje i schematy biorą czasem górę.Choć ja nie wyciągam ręki do zgody,jesli wiem że miałam rację,staram się byc konsekwentna,uczyć siebie i jego szacunku do siebie i innych ludzi,bo mam na tym polu niezwykłe trudności.Problem z granicami.Wiem,że wszystko to przerobię z terapeutą,ale chciałabym usłyszeć Wasze zdanie.
 
     
Shaitana 
Towarzyski


Dołączyła: 18 Lis 2009
Posty: 124
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:21   

i rzeczywiście mówiąc że zostawiam go samego-robię to. idę do domu itd, w drugą stronę ulicą gdziekolwiek.Rzeczywiście robię to co mówię w stosunku do niego.
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:23   

Shaitana napisał/a:
kiedy potrafię nie tylko powiedzieć, że mnie się coś nie podoba, ale dać jasny komunikat np.jeśli tak masz się zachowywać ja Cię zostawiam samego,a Ty daj znać gdy ochłoniesz i będziesz chciał porozmawiać.

ja myślę że to dobre zachowanie

Shaitana napisał/a:
Wiecie ciąży na mnie świadomośc, że w b.dużym stopniu jestem jego motywacją.

może i tak. jeśli on sam nie będzie chciał to i tak popłynie.

Shaitana napisał/a:
Rozsądkowo doszłam do wniosku,że powinnam spasować,zająć się sobą,

:tak:
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Shaitana 
Towarzyski


Dołączyła: 18 Lis 2009
Posty: 124
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 14:04   

Na razie nie popłynął,było kilka poważnych spięć związanych z jego narastającym rozdrażnieniem bo go ciągnie,ryzykownie potraktowałam je trochę jak test jak bardzo on sam chce żyć.Wiedzialam z czego wynika jego zachowanie,ale w imię jego trzeźwienia nie zamierzam pozwolić żeby po mnie jeździł.Gdy zostawał sam, szybko wracało mu w miarę rozsądne myślenie. wtedy ochłonął przyznawał,że wszystko go wg itd,a gdy go trzęsło dzwonił i prosił o spotkanie,albo żebym do niego mówiła.Myślałam,że ten pierwszy miesiąc będzie gorszy,ludzie z problemem amfetaminowym ostrzegali mnie,że może być agresywny,że może zrobić mnie albo sobie krzywdę,będzie miał psychozę.na szczęście nie jest aż tak źle.Tylko ja czasem jestem zmęczona nie tyle nim co sobą.Nie chcę się już tak martwić,nie chcę mieć problemu zzaufaniem...Pobożne życzenie żeby był czysty na zawsze,ale jeszcze pobożniejsze żebym ja wyszła a roli współuzależnionej wiecznie pilnującej Żony która nie jestem.Oficjalnie zakończyłam ten związek zresztą na początku stycznia.Ale uczuć nie da się wytrzeć.
 
     
Shaitana 
Towarzyski


Dołączyła: 18 Lis 2009
Posty: 124
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 14:49   

A ponieważ jesteśmy w tym samym wątku muszę jeszcze powiedzieć,że dzis dostałam zaproszenie na obiad w tę niedzielę do jego siostry.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7857
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 14:54   

Shaitana napisał/a:
Pobożne życzenie żeby był czysty na zawsze,ale jeszcze pobożniejsze żebym ja wyszła a roli współuzależnionej wiecznie pilnującej Żony która nie jestem.

No właśnie!
Shaitana! Powiem Ci brutalnie i wprost - jak chcesz być Matką Teresą, to się nim zajmuj, bo on jest człowiekiem, bo ma prawo do szczęścia, bo ble.... ble... ble...Tylko gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? Czy myślisz o przyszłości, czy wyobrażasz sobie że przez całe życie będziesz w stanie wytrzymywać taką huśtawkę, czy wiesz, że jest bardzo prawdopodobne, że on nie przestanie ćpać i/lub nie przestanie pić jeżeli robi to gdy nie jest "pilnowany"? Czy myślisz, że przez całe życie będziesz go mogła pilnować, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nastąpi czas, gdy Ty nie będziesz już dla niego żadnym motywatorem i zacznie się jazda w dół, a wtedy Ty obejrzysz się za siebie i zobaczysz S P I E P RZ O N E życie, a w lustrze starą, zmęczoną, znerwicowaną kobietę?
Chcesz tego? Kręci to Ciebie? Musisz przekonać się na własnej skórze jak to smakuje?
Shaitana napisał/a:
Oficjalnie zakończyłam ten związek zresztą na początku stycznia.Ale uczuć nie da się wytrzeć.

To jest konsekwencja????? :shock:
Jeżeli zakończyłaś związek, to nie spotykaj się, nie dzwoń, nie kontaktuj się, nie odbieraj telefonów! Inaczej się od niego nie oderwiesz!
Shaitana napisał/a:
On mnie nie szantażuje

Nie szantażuje, ale manipuluje Tobą. Widzi, że jesteś gotowa na ciągłe zajmowanie się nim i nieustannie siedzi w Twoim życiu, a Ty się martwisz, obserwujesz jego stan, żyjesz jego życiem.
Co z tego, że go zostawiasz i idziesz w inną stronę, kiedy wystarczy żeby gwizdnął, a Ty już jesteś obok.
To jest dramat! ON CIEBIE NISZCZY I WCIĄGA W CZARNĄ DZIURĘ!
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 16:54   

Klara napisał/a:
To jest dramat! ON CIEBIE NISZCZY I WCIĄGA W CZARNĄ DZIURĘ!


Ostro ...

To ja trochę podkręcę

jakiś czas temu moja znajoma urodziła dziecko z Zespołem Downa
Zgodnie z prawem, kobieta może zrzec się wszelkich praw (i obowiązków) wobec dziecka BEZ ŻADNYCH KONSEKWENCJI.
Innymi słowy - możesz zostawić swoje dziecko, które potrzebuje cię najbardziej na świecie i za które ty, zgodnie z prawem naturalnym, jesteś całkowicie odpowiedzialna, na całkowitą pastwę losu.
I właściwie nikt nie ma prawa Cię za to potępiać.

Skoro można to zrobić bezbronnemu dziecku - tym bardziej masz prawo zrobić to wobec dorosłego.

*******************************************

Wydaje mi się, że najbardziej możemy pomóc drugiemu człowiekowi wtedy, kiedy udzielanie tej pomocy daje nam jakąś satysfakcję - wtedy kiedy nas to uszczęśliwia.
Zaryzykuję twierdzenie, że Matka Teresa realizowała swoją własną życiową misję, coś, dzięki czemu czuła, że jest w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Robiła coś, co nadawało jej życiu sens, coś co nadawało jej życiu pełni. Innymi słowy - byłaby nieszczęśliwa, gdyby np. została "szczęśliwą" żoną i matką.
Oglądałam kiedyś film o niej - przede wszystkim musiała się nauczyć dbać o siebie - bez odpowiedniej ilości odpoczynku, snu, dobrego odżywiania itd - sama rozchorowałaby się, i niedługo sama potrzebowałaby pomocy zamiast jej udzielać.

Każdy z nas ma inne cele, inne rzeczy sprawiają, że czujemy się szczęśliwi i spełnieni jako ludzie. Niezależnie od tego co robimy - musimy w pierwszej kolejności zadbać o siebie.
Nawet terapeuci muszą mieć wsparcie w postaci supervisora (innego terapeuty)
Żeby coś komuś dać - trzeba to najpierw mieć ...
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 20:48   

Flandra napisał/a:
Niezależnie od tego co robimy - musimy w pierwszej kolejności zadbać o siebie.

choć nie jest to łatwe można się tego nauczyć
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
Shaitana 
Towarzyski


Dołączyła: 18 Lis 2009
Posty: 124
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 09:24   

Macie rację.Pod skórą to czuję,ale znowu wpadłam w ten stary schemat. Dlatego umówiłam się do ośrodka,ktoś mi musi pomóc wskoczyć na właściwe tory,bo ten chory układ z nim wywołuje moją depresję. Macie rację... Jak mogę pomagać komuś skoro sama potrzebuję pomocy?... Dziękuję i bardzo dobrze,że jesteście brutalne Klara - Flandra. Dziś impreza rodzinna oderwę się, a w poniedziałek o 8 rano mam spotkanie z terapeutą.
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 09:33   

Shaitana napisał/a:
.Pod skórą to czuję,ale znowu wpadłam w ten stary schemat. Dlatego umówiłam się do ośrodka,ktoś mi musi pomóc wskoczyć na właściwe tory,bo ten chory układ z nim wywołuje moją depresję
:okok:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 09:34   

Shaitana napisał/a:
ktoś mi musi pomóc wskoczyć na właściwe tory,

Dobrych wyborów życzę... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7857
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 13:38   

Shaitana napisał/a:
w poniedziałek o 8 rano mam spotkanie z terapeutą.

:okok: Idź Dziewczyno i zajmij się SOBĄ. Bądź dobra dla SIEBIE.

On, niech też się zajmie sobą. Jeżeli mu zależy na trzeźwym życiu, to wie w którą stronę iść, bo przecież mu pokazałaś. Jeżeli nie będzie się leczył, to już jego sprawa, a nie Twoja.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 14:43   

Shaitana napisał/a:
Jak mogę pomagać komuś skoro sama potrzebuję pomocy?...

I o to chodzi :okok: Jemu w chorobie nie pomożesz a sobie możesz tylko zaszkodzić. :) Tak trzymaj - konsekwentnie :kciuki: :pocieszacz: :buziak: :buzki:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 12