RATUNKU |
Autor |
Wiadomość |
inka70
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 54 Dołączyła: 25 Maj 2010 Posty: 228
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 21:26 RATUNKU
|
|
|
Wydaje mi się że z tą terapią mojego alko jest coś nie tak .Leczy się od 5 lat , w tym czasie były okresy w których zdawał sobie świetnie sprawe ze swojej choroby.Chodził na grupy starał sie . Około stycznia coś się zmieniło (jedna dobra dusz tłukła mu do głowy , że on pije przeciętnie i jaki tam z niego alkoholik - to głupia żona wmawia mu takie głupstwa) Zaczęło się regularne picie , romans z duszyczką (tą bratnią własnie), rozbicie samochodu (popijaku) .Wreszcie powiedziałam pas po 4 miesiącach-złożyłam sprawe o rozwód -i wtedy zobaczył że traci też rodzine .Zakończył romans , płakał , przepraszał , prosił . Powiedział , że zrobi wszystko , żeby nie stracić mnie i dzieci .Ok-jeden i podstawowy warunek leczenie .Jak rozmawiałam wczśniej z jego terapeutami to powiedzieli , że jedyną metodą dla niego jest leczenie zamknięte , zapewnili mnie również , że jak się zgłosi to takie leczenie mu zaproponują , gdyż nikt z nich nie podejmie się go leczyć ambulatoryjnie.Zgłosił sie i co się okazało -terapeuta (w mojej obecności )powiedział że po starej znajomości jeszce raz spróbuje z nim zacząć terapie od początku , ale musi podpisać kontrakt , że jak złamie warunki kontraktu to idzie automatycznie na zamknięte. I co dzisiaj zapił-byłam u terapeuty jak dalej się sprawa potoczy a on mi na to , że oni się dogadali i tak naprawde podpisał tylko zgode na antikol , Ktoś tu chyba jest niepoważny -umawia się z czynnym alko i nie dotrzymuje tego co miał zrobić .Jak taki alko ma brać takie leczenie na serio , wie że nie poniesie żadnych konsekwencji nawet od terapeuty gdyż sam terapeut nie trzyma się ustalonych przez siebie zasad. |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 21:40
|
|
|
Hmmm, rzeczywiście coś nie halo
Jeśli w grę wchodzi tylko zamknięta, to z kim On rozmawiał? Co to za "po znajomości" |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
inka70
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 54 Dołączyła: 25 Maj 2010 Posty: 228
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 21:43
|
|
|
Byłam przy rozmowie jak terapeuta to mówił. Cała rzecz się dzieje w dużej przychodni leczenia uzależnień w dużym mieście. |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 21:50
|
|
|
inka70, to skąd ten pomysł na anticol? Bo to ma się nijak do terapii zamkniętej! |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 21:56
|
|
|
a nie możesz faceta po prostu kopnąć w tyłek ?
nieważne na co umawiał się z terapeutami, ważne na co umawiał się z Tobą ...
niech się chłop najpierw pozbiera a dopiero później zawraca Ci głowę ... |
|
|
|
|
inka70
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 54 Dołączyła: 25 Maj 2010 Posty: 228
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 21:56
|
|
|
Może nie jasno się wypowiadam.Cały czas twierdzili że tylko zamknięte. Jdnak na koniec rozmowy stwierdził terapeuta że da mu ostatnią szanse-tj. zacznie terapie ambulatoryjną od zera i tu pomysł na antikol |
|
|
|
|
anakonda
(banita)
Pomógł: 8 razy Wiek: 113 Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 379 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 21:59
|
|
|
Ale co da terapia zamkieta ?Jak bedzie sie chcial napic to sie napije .A takie straszaki typu antikol to zly pomysl |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez anakonda Pią 06 Sie, 2010 22:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:01
|
|
|
inka70 napisał/a: | Może nie jasno się wypowiadam.Cały czas twierdzili że tylko zamknięte. Jdnak na koniec rozmowy stwierdził terapeuta że da mu ostatnią szanse-tj. zacznie terapie ambulatoryjną od zera i tu pomysł na antikol |
Nie no, to zupełnie bez sensu.
Jeśli możesz, to postaw sprawę jasno, że nie wierzysz w takie jego dochodzenia. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
inka70
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 54 Dołączyła: 25 Maj 2010 Posty: 228
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:01
|
|
|
Flandra napisał/a: | możesz faceta po prostu kopnąć w tyłek ?
| To niestty nie jest proste. A mieszkać pod jednym dachem( nawt po rozwodzie) z alko mi się nie uśmiecha. Pomyślałam , że może mężęm moim już nie będzie ale dobrze by było gdyby dzieci miały trzeżwego ojca .Podałam terapucie gści , który zgodził by się na zamknięte -nie rozumię dlaczego terapeuta tego nie wykorzystał? |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:03
|
|
|
inka70 napisał/a: | Podałam terapucie gści , który zgodził by się na zamknięte -nie rozumię dlaczego terapeuta tego nie wykorzystał? |
Ja też nie rozumiem ale i rozumiem trochę. Bo możliwe, że terap nie znalazł w nim prawdziwej chęci i dlatego go nie poparł |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:05
|
|
|
inka70 napisał/a: | ale dobrze by było gdyby dzieci miały trzeżwego ojca |
no jasne, że dobrze
tyle, że nie jesteś dobrą wróżką i nie jesteś w stanie zmienić tego faceta w "trzeźwego ojca" |
|
|
|
|
anakonda
(banita)
Pomógł: 8 razy Wiek: 113 Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 379 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:07
|
|
|
Flandra napisał/a: | tyle, że nie jesteś dobrą wróżką i nie jesteś w stanie zmienić tego faceta w "trzeźwego ojca" |
Jak nie troche wyobrazni i mozna;xd |
_________________
|
|
|
|
|
inka70
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 54 Dołączyła: 25 Maj 2010 Posty: 228
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:09
|
|
|
Małgoś napisał/a: | że nie wierzysz w takie jego dochodzenia. |
Ten terapeuta też chyba nie wierzy w to co mówi , kilkukrotnie powtarzał , że on nie jest w stanie mu pomóc . To po co ta cała zabawa . Może zamknięte też mu nie pomoże , ale jak była możliwość go na nią posłać to czemu z niej nie skorzystać.Z tego co już wim to przy leczeniu potrzebna jest konsekwencja-ale gdzie jej szukać , jak nawet terapeuta nie działa konsekwentnie? |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:13
|
|
|
inka70 napisał/a: | przy leczeniu potrzebna jest konsekwencja |
a przede wszystkim wola chorego....
jesli Twój będzie zdeterminowany, to będzie dobrze gadał z terapeutą i ten go poprze. Bo na zamkniętą trzeba się dostać, wykazać wolą choćby nie wiem co etc... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
inka70
Towarzyski
Pomogła: 2 razy Wiek: 54 Dołączyła: 25 Maj 2010 Posty: 228
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:17
|
|
|
Flądra - bardzo dziękuje za poleceni "Przebudzenia"A. de Mello świetna książka |
|
|
|
|
|