po ilu dniach ściągają szwy i jaki okres jest najdrudniejszy do przetrwanie przezten rok jeśli chodzi o alkohol
Szwy same znikają...
Pierwsze zaszycie i porażka, bo się nie przyjęło i wyciekł wraz z ropa...
Drugi raz wyrobiłem 8 m-cy i zapiłem go czego o mały włos nie przypłaciłem życiem...
Generalnie to o kant du** można rozbić wszywkę, bo kiedy poukładam trochę życie,
zaoszczędziłem trochę forsy, to później z pól roku nie trzeźwiałem...
Dopiero na terapii się dowiedziałem jak działa alko i co robić,
aby do niego nie wrócić...
Powodzenia...
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 14969 Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 08 Wrz, 2011 19:50
marcelinoo1 napisał/a:
zrobiłem wszywke esperalu na 12 miesięcy
Czy wiesz co to oznacza? Ni mniej ni więcej tylko zaplanowałes sobie następne picie (robiłem tak samo) mówiąc krótko, o kant du** rozbić takie trzeźwienie.....
Pomogła: 8 razy Wiek: 57 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 08 Wrz, 2011 20:33
Może i są szwy, które same sie rozpuszczają, ale z racji zawodu, ja często to robię. I takie szwy zdejmuję pomiędzy 8 a 12 dniem od założenia. Przeważnie w 10-tej dobie,jeśli sie nie paskudzi. Staraj sie nie moczyć tego,tylko szybki prysznic,żadnego siadania w wannie. Po zdjęciu szwów opatrunek przez 1-2 dni i po kłopocie. To tyle.
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
Janioł Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 17 razy Wiek: 50 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
Wysłany: Czw 08 Wrz, 2011 20:58
marcelinoo1 napisał/a:
w tym sęk że konował mi niepowiedział ...
hmm...To też sporo mówi....lekarzom sie nawet nie chce gadać z takimi delikwentami...
Pewnie też uważa, że wszywka to o kant du** rozbić leczenie....
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Dołączył: 13 Kwi 2011 Posty: 14 Skąd: jelenia góra
Wysłany: Sob 10 Wrz, 2011 15:57
witam może podzielicie sie ci co mieli esperal i przetrwali ten rok jak radzili sobie zgłodem kiedy ich dopadał ja narazie mam wszywke pare dni i czuje sie jak narazie ok ale zdaje sobie sprawe że kiedyś mnie dopadnie i to nie raz
Mój brat miał dwa razy wszywkę i niestety minęło 2 lata i znowu pije. Gdy miał wszywkę to radził sobie świetnie nawet nie myślał w ogóle o alkoholu. Jeżeli masz wszywkę i się nie leczysz to to Ci nic nie da. Najlepiej zamisz się jeszcze do AA.
Pomogła: 190 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9513
Wysłany: Sob 10 Wrz, 2011 16:26
marcelinoo1 napisał/a:
ci co mieli esperal i przetrwali ten rok jak radzili sobie zgłodem kiedy ich dopada
Ja wyszłam na esperalu jak Zabłocki na mydle. Co prawda nie piłam przez rok działania wszywki,
później jeszcze drugi rok z rozpędu, ale...
Po kilku miesiącach od wszycia dopadły mnie stany depresyjne, które zawiodły mnie do psychiatry.
Przepisał mi proszki, które po krótkim czasie żarłam jak cukierki - właśnie gdy dopadał mnie głód.
One dawały mi fazę podobną do alkoholowej, więc zastępowałam nimi alkohol.
Oczywiście uzależniłam się od nich i teraz mówię o sobie: alkoholiczka i lekomanka.
Nie polecam zatem mojego sposobu, i nie polecam esperalu.
A sposobów radzenia sobie z głodem najlepiej nauczyć się na terapii. Polecam.
Esperal to tylko wspomagacz działa na psychikę, mój organizm pierwszą wszywkę odrzucił drugą przepiłem przez rok co miałem nie pić chlałem dopiero trzecia poskutkowała przestałem i to nawet na dziewięć lat tylko że najwidoczniej dojrzałem do trzeciego razu albo po prostu był fuks, potem wszystko zaniedbałem i wróciłem na karuzelę niestety.
Tak że jak chcesz przestać pić to musisz poza esperalem mieć silną wolę no i najlepiej jakaś terapia bo kto wie co Cię czeka, bo jak na razie to twoje trzeźwe życie jest uzależnione od esperalu.
Zadaj sobie pytanie- Co będzie potem....?
_________________ Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum