Przesunięty przez: Wiedźma Wto 16 Cze, 2009 19:21 |
obgryzanie pazurów |
Autor |
Wiadomość |
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2009 17:23 obgryzanie pazurów
|
|
|
dział obejmuje inne uzaleznienia wiec ja o pazurach.
odkąd siegam pamięcią, od lat najmłodszych łupałem zębami pazury, do krwi nieraz.
bywało że całego paznokcia potrafiłem zeżreć. ani prośby ani groźby nie skutkowaly.
no raz zahodowałem jak mi Babcia obiecała nagrodę pieniężną za miesiąc niegryzienia- kasę wziąłem i zaraz pazurków nie było.
i teraz bomba- przestałem , kiedy pic zacząłem,
ale jak robiłem przerwę w piciu zaraz się pozbywałem tego co zdążyło urosnąć.
nie myślcie że teraz mam obrzępolone paluchy, wszak nie piję,
nie pije i nie obgryzam ale pierwszy rok abstynencji to gryzłem jak szalony.
teraz jak mi sie zdarzy palce do pyska wsadzać to zaraz się zastanawiam co się dzieje
taki sygnał ostrzegawczy mam.
mam córkę i dwóch synów.
córka gryzie , chłopaki nie |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2009 20:31
|
|
|
eh, widze że tylko ja maiłem taką przypadłość.
a chciałem sie doświadczeniem podzielić. |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
utopia [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2009 20:35
|
|
|
ja obgryzam skórki - moja córa pazury masakra
kompulsywne zachowanie |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2009 20:37
|
|
|
ja nie obgryzałam nigdy
yuraa napisał/a: | odkąd siegam pamięcią, od lat najmłodszych łupałem zębami pazury, do krwi nieraz. |
yuraa napisał/a: | i teraz bomba- przestałem , kiedy pic zacząłem, ale jak robiłem przerwę w piciu zaraz się pozbywałem tego co zdążyło urosnąć |
mnie się to skojarzyło tak, że w ten sposób "radziłeś sobie" z emocjami
jak wyłączałeś emocje (alkoholem) nie było Ci to potrzebne
yuraa napisał/a: | nie pije i nie obgryzam ale pierwszy rok abstynencji to gryzłem jak szalony. |
może poskutkowała terapia ?
yuraa napisał/a: | córka gryzie , chłopaki nie |
i do tego zmierzam
może córka ma problemy emocjonalne ? nie zrozum mnie źle, ale może potrzebne jej jakieś wsparcie terapeutyczne ? |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2009 20:45
|
|
|
no ja tez myślę co z tej mojej córki kiedys będzie. tak po ojcowsku.
jakis tam lęk, (no moze to za duze słowo) jest.
delikatnie jej kiedys zasugerowałem DDA ale bez odzewu.
a teraz to raczej jej nie należy denerwować bo dziadkiem mam zostać.
wcale Cię źle nie rozumiem |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Jagna
Gaduła
Pomogła: 16 razy Wiek: 53 Dołączyła: 09 Paź 2008 Posty: 932
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2009 20:54
|
|
|
Ja obgryzałam skórki, jak Utopia , ale kiedy piłam.
Jakoś mi przeszło, właśnie...nawet nie zwróciłam na to uwagi. |
_________________ Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2009 21:07
|
|
|
yuraa napisał/a: | dziadkiem mam zostać |
gratulacje Yuraa
yuraa napisał/a: | delikatnie jej kiedys zasugerowałem DDA ale bez odzewu. |
ja zaczęłam się terapeutyzować, bo się wysypałam ... to był jakiś impuls, żeby wybrać się do psychologa i sobie pomóc
jest nawet taki dowcip:
- ilu terapeutów jest potrzebnych do wkręcenia żarówki ?
- jeden, ale żarówka musi naprawdę tego chcieć
gdyby kiedyś Twoja córka (albo synowie) zdecydowali się na terapię - to najlepiej od razu u specjalistów od DDA, żadne poradnie zdrowia psychicznego itp, bo to (w mojej ocenie) strata czasu |
|
|
|
|
komiwojażer
Towarzyski
Wiek: 65 Dołączył: 08 Cze 2009 Posty: 231 Skąd: Polska-Niemcy
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 08:08
|
|
|
yuraa napisał/a: | no ja tez myślę co z tej mojej córki kiedys będzie | -chłopie powinieneś sie tylko cieszyć -bo to po prostu Twoja krew 100%-mam u siebie to samo i jestem dumny-nie chodzi mi o obgryzanie ale całokształt-moja córka to ja i u Ciebie tak jest-takie życie po życiu i już się śmierci nie boimy-uff |
_________________ Freedom... |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 08:13
|
|
|
a moja corka przed miesiacem mi powiedziala w trakcie dosc powaznej rozmowy, ze bywaly chwile kiedy mnie nienawidzila za rozne excesy, ale nie stalo sie to dla niej uczuciem na stale. poza tym uwaza , ze calkiem niexle ja wychowalismy, wyposazylismy w rozne umiejetnosci, zainteresowania i jest git.
a ,ze mogloby w jej zyciu byc lepiej............to jasne jak slonce.
lecz mogloby tez byc znacznie gorzej i na szczescie nie jest , bo :
tak ja wychowalismy, wyposazylismy w rozne umiejetnosci, zainteresowania itd etc
kolko sie zamklo jak deska od kibla |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 08:17
|
|
|
Są lekarze, którzy "dolegliwość" obgryzania paznokci wiążą z obecnością pasożytów w naszym organizmie.
Nie oceniam tego, ale na temat pasożytów też znalazłam artykuł:
http://www.kobieta.pl/zdr...hcianych-gosci/ |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 08:31
|
|
|
ja osobiscie mam pewna teorie na obgryzaczy paznokci:
gdy ogryzaja pazury, ich wzrok jest z reguly niespokojny, cala ich postawa dowodzi jakiegos napiecia wewnetrznego. i moze to byc zarowno napakowany "kark" i jakas rozwodniona panienka z okienka. a calkiem podobne zachowanie obserwowalem u moich psow. gdy sie nudzily, lub byly podenerwowane, gryzly pazury, lub nieustannie sie czochraly.
moze to i pasozyty?.........w koncu szare komorki, lub inne synapsy w platach czolowych, to nic innego jak kawal miesa podatny na atak kosmitow |
|
|
|
|
malgosiait68
Małomówny
Wiek: 56 Dołączyła: 15 Lut 2009 Posty: 26
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 09:56
|
|
|
Dla mnie obgryzanie paznokci,to oznaka stresu i napjecia wewnetrznego,tak to rozumiem. |
_________________ "CHOC NIKT NIE MOZE ZAWROCIC I ZACZAC
WSZYSTKO OD POCZATKU...
KAZDY MOZE ZACZAC NA NOWO I ZNALEZC
ZUPELNIE INNE ZAKONCZENIE" |
|
|
|
|
komiwojażer
Towarzyski
Wiek: 65 Dołączył: 08 Cze 2009 Posty: 231 Skąd: Polska-Niemcy
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 10:07
|
|
|
malgosiait68 napisał/a: | Dla mnie obgryzanie paznokci,to oznaka stresu i napjecia wewnetrznego | -głód budzi stres i napięcie-wypisz wymaluj ptero i jego dzisiejsza strączkowa historia... |
_________________ Freedom... |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 10:17
|
|
|
jakby usmazyl paznokcie-oszczedzilby sobie i nam czasu i stresu.fasolce to w zaden sposob nie aszkodziloby |
|
|
|
|
|