Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
potrzebna pomoc
Autor Wiadomość
EwelaK 
Małomówny


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 66
  Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:08   POMOCY POSZUKUJĘ- WSPÓŁUZALEŻNIONA

potrzebuję rozmowy..... zły stan psychiczny
_________________
ewe
 
     
EwelaK 
Małomówny


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 66
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:10   potrzebna pomoc

psychiczne załamanie - potrzebuję rozmowy
_________________
ewe
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:10   

hej ...witam :skromny:
i słucham :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:12   

Witaj Ewela, cóż Cię sprowadza w nasze niskie progi?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
EwelaK 
Małomówny


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 66
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:16   

hej , zaraz do was wróce 5 minut tylko dziecko położe spać.. :(
_________________
ewe
 
     
NINA 
Towarzyski



Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 158
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:29   

EwelaK, Witaj zaczynasz nowy temat ?
co się dzieje ?
_________________
dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:34   

EwelaK napisał/a:
potrzebuję rozmowy

Witaj Ewelinko :)

Napisz, co się dzieje...
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
EwelaK 
Małomówny


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 66
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:35   :(

hej jeszcze raz .... mam problem rok czasu byłam z alkoholkiem wyszło to w czasie jak i wiele innych rzeczy przede wszytskim że miał już żonę i 2 córki ma , odeszła nagle brak pieniędzy i mąż który jest uzależniony przerosłą ją to poznałam go z czasem rozkochał mnie w sobie nie miałam nigdy miłości mój ojciec alkoholik mąż też nie było go rozstaliśmy się z poznałam się z M... mój syn go uwielbia pomimo zasad i reguł w wychowaniu które czasem ma, ale pije 1,5 miesiąca i 4 dni po rząd potrafi raz już odeszłam nic nie dało potrafił tydzień badź teraz znów powiedziałam po szansy 1,5 miesięcznej powrocie znów to samo pije przez 4 dni musi płacić alimenty bo ma zawiasy ehhh był u mnie w czwartek rozmawialiśmy od wczoraj znowu nie wiem czy mnie okłamał że nie miał pienędzy z pracy badź nie miał a się zapożyczył pije nie ma z nim kontaktu on ma dom z żoną byłą do którego nie mam kluczy już boję się strasznie o niego psychicznie siadam, ale tak ciągle głęboko w niego wierze jest takim cudnownym skarben -- jak jest trzeżwy--- a ta trzeżwość to maks 1,5 miesiąca nie wiem jak mu pomóc mówi że jej potrzebuje widzi problem wczoraj napisał mojej przyjaciółce że już go spakowałam bo nawalił w zeszły piątek że nie widzi sensu życia ani niczego bo ja byłam niby ważna ,ale jednak wybrał tydzień temu gdy dostał jakieś pieniądze -fakt kupił prezent na mikołajki ale reszte przepił.... ehhh wrócił do siebie po kilku dniach i znowu to samo ;( nie wiem padam, ale zostawić nie potrafię....!!!
_________________
ewe
 
     
EwelaK 
Małomówny


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 66
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:41   :(

ten ból , że dałam mu szanse wróciłam sprowadziłam się by być w miarę blisko , wprowadził się dużór rozmów planów, a przy przypływie gotówki swój świat, przpełakany na lekach weekend na uczelni bo jeszcze studiuję ;( kilka dni ale uczucie jest silniejsze cheć by szedł tą ścieżką życia co ja ale psychiczna moja męka powolna nerwowowść na wszytsko ;( nie mam już siły i ta bezsilność wobec niego i tego że teraz nie mogę byc tam w żaden sposób musze czekać na jego halo.... ;(
_________________
ewe
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:42   

Słuchaj dziewczyno!
Jedyną pomocą, której możesz mu udzielić byłoby wydrukowanie mu wykazu mityngów Anonimowych Alkoholików.
Tutaj: http://www.aa.org.pl/mityngi/
oraz poradni leczenia uzależnień: http://www.psychologia.ed...hologiczna.html
Resztę on sam musi wykonać.

Ty natomiast UCIEKAJ jeśli masz dokąd.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:43   

Rozumiem, że on się wprowadził do Ciebie?
Z córkami, czy sam?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
EwelaK 
Małomówny


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 66
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:53   :(

ne córki są z żoną on nie ma je w dwa dni w miesiącu może je widywać ale to nie będę opisywac jego sytuacjii z żoną i warunków ich pomiędzy nimi..... ma fajną grupę minting AA w niedzielę jeździł co tydzień będąc u mniie kilka razy właśnie było tak , że 1,5 miesiąca i już znowu swoje wypad na jeden dzień powró i dalej ok---- jest takim świetnym facetem na trzeźwo od A do Z jakiego chciałabym mieć ale to uzależnienie zabija mnie zamyka na świat na wszytsko widzę że jestem inna już , ale za wszelką cenę chcę by odszedł od tego, ma problem bo po piciu ma swoje odpały potrafi różne rzeczy zrobić niekoniecznie krzywdę ale t też długi temat - ja go spakowałam w tamten piatek i zawiozłam mu te rzeczy tam do niego do domu zostawiłam babie takiej co wynajmuję i odjechałam w środe dopiero z nim rozmawiałam tak chwilę w czwartek dłużej w piątek na chwilę przed pracą bo jeździmy metrem w tym samym kierunku na tej samej stacjii i już w piątek po 13.00 wiedziałam że coś jest nie tam zresztą dzwonił i jego ,,pijackie" wymysły.....
_________________
ewe
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:53   

EwelaK napisał/a:
psychiczna moja męka powolna nerwowowść

i tu musisz wybrać,czy chcesz tak żyć
Klara ci podała adresy jakie masz jemu wręczyć i niech to będzie warunkiem
aby zaczął korzystać z leczenia,albo między wami koniec
bo inaczej ta nerwowość w tobie będzie coraz większa
powiem ci coś ,ja też potrafiłem pamiętać o dzieciach i prezentach
ale uwierz dopiero teraz zrozumiałem że one wolały ojca i męża
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
EwelaK 
Małomówny


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 66
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:58   

Jacek --- ale jak to do Ciebie dotarło JAK??..............!!! czy przyjdzie ten moment on ma 34 lata 2 córki żóna fakt bardziej zajmowała się później dziećmi dużo krzywd też mu wyrządziła więc się nie dziwie że ma żale - ale po pijaku potrafił dzwonić do niej--- to nie zrozumiałe dla mnie---- ode mnie miał miłość mojego niespełna 4 letniego synka i całkowitą pomoc serce i jednym słowe wielka D..... normalnie nie wiem, zdaje obię sprawę że mogę staćsię bardziej nerwowa , ale------ chęć by szedł tą ścieżką miłości i szczęścia co ja jest ważne dla mnie----- do tego nie koniecznie jako partnerzy ale choćby z boku ale aby mu pomoc -- na terapi zamkniętej był po wyjściu po pół roku żona wręczyła mu pozew i znowu się zaczęła do tego zaczęła się spotykać z kolegą z sali --- dużo w nim jest bólu i wszytskiego, ale DLACZEGO....?? co się musi wydarzyć, musi pójść siedzieć i wrócić by przejrzeć nie wiem ;(
_________________
ewe
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Sob 10 Gru, 2011 20:59   

Witaj. :pocieszacz: Co możesz zrobić?Wyda Ci się to straszne,ale jedyne co możesz to zostawić Go samemu sobie i zająć się sobą.Proponuję spotkania Al-Anon,lub spotkanie z terapeutą.
Co do Twojego faceta,jeśli sam faktycznie nie zechce udać się po pomoc,to Ty sobie możesz co najwyżej pogadać.
Ja stosowałam:prośby.groźby,szantaż,itp.Nic nie pomagało.Jak mój mąż stuknął o dno,to się otrząsnął i poszedł po pomoc.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 11