Robota to głupota (?) czy zamiennik... |
Autor |
Wiadomość |
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 09:59
|
|
|
esaneta napisał/a: | jakis wyz demograficzny zapanował ostatnio na Dekadencji ...... |
Myślisz, że ciśnienie wzrosło? |
_________________ |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:01
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Myślisz, że ciśnienie wzrosło? |
jest to jakas szansa, ze nie wydłużą nam wieku emerytalnego |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:48, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:03
|
|
|
esaneta napisał/a: | jest to jakas szansa, ze nie wydłużą nam wieku emerytalnego |
moim zdaniem..............marneszanse...... |
_________________ |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:05
|
|
|
Ja tam sie specjalnie nie przejmuję - dwóch podatników urodziłam - bedzie komu pracować na moja emeryturę
A do niej mi nie spieszno, mogę pracować i dłużej, byle zdrówko było |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:49, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:08
|
|
|
esaneta napisał/a: | mogę pracować i dłużej, byle zdrówko było |
Robota, to głupota............. szkoda zdrowia |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:49, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:14
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Robota, to głupota............. szkoda zdrowia |
co ja zrobię, że lubię ..... |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:50, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:16
|
|
|
esaneta napisał/a: | co ja zrobię, że lubię ..... |
Siem to pracoholizm nazywa i jest wynikiem min. współuzależnienia droga nasza Czytelniczko |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:18
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Siem to pracoholizm nazywa i jest wynikiem min. współuzależnienia droga nasza Czytelniczko |
ty mnie nie strasz
nawet jeśli robie to chętnie? nie z przymusu, obowiazku, potrzeby wsparcia domowego budżetu?
ja naprawde lubię pracować, zawsze lubiłam.
Sądzisz, ze az tak źle ze mną? |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:24
|
|
|
esaneta napisał/a: | a naprawde lubię pracować, zawsze lubiłam.
Sądzisz, ze az tak źle ze mną? |
Wiesz, to nie musi być wynikiem współ ale jest taki mechanizm, że mając totalną rozpierduchę w życiu emocjonalnym, ucieka się czasem w pracę i co więcej staje się ona niejako zamiennikiem tego emocjonalnego bałaganu, jaki się w sobie nosi. A w pracy jest się perfekcjonistą żeby odreagować ten stan rzeczy......... |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:51, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:26
|
|
|
hm.... dzięki Ptero, przemyślę to.
p.s. jak to z głupawki dochodzi sie do poważniejszych przemyśleń |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:27
|
|
|
esaneta napisał/a: | jak to z głupawki dochodzi sie do poważniejszych przemyśleń |
I odwrotnie też........i to o wiele częściej |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 10:29
|
|
|
esaneta napisał/a: | dzięki Ptero, przemyślę to. |
Nie ma za co. Podobne mechanizmy widziałem kiedyś u swojej eks, zresztą pracujemy w jednej firmie i właściwie to do dzisiaj niewiele się u niej zmieniło pod tym względem, dlatego też przyszło mi do głowy, że możesz być w podobnej sytuacji............ |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 24 Lut, 2012 20:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 15:03
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Siem to pracoholizm nazywa i jest wynikiem min. współuzależnienia droga nasza Czytelniczko |
bywa... od czasu terapii zauważyłam u siebie dziwną skłonność (ja onegdaj ostra pracoholiczka, co potrafiła się chwalić taką głupotą, jak spędzenie w pracy bez snu 72 godzin cięgiem ), że ... nie chce mi się pracować. Na razie mam pomocnicze 1/4 etatu (w zależności potrzeb - siedzę kilka dni pod rząd, a potem mam wolne, mam mały dochodzik z innego źródła), potrzeb wielkich nie mam... i... właściwie to chyba brakuje mi jedynie kontaktów z ludźmi trochę (ale to można nadrobić w zupełnie inny sposób, znacznie przyjemniejszy). Może taka karma? Kiedyś praca była dla mnie ucieczką od... samej siebie. A poza tym- chciałam tak się upodobnić do tatusia i zasłużyć na jego miłość. Chlercia... przeszło mi... i co teraz? |
_________________
|
|
|
|
|
Estera
Gaduła
Pomogła: 69 razy Wiek: 51 Dołączyła: 14 Cze 2011 Posty: 632
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 15:42
|
|
|
Ale przecież lubienie swojej pracy nie musi mieć nic wspólnego z pracoholizmem, może, ale nie musi. Ptero, nie siej wrogiej propagandy Akurat myślę, że Esie pracoholizm "zawodowy" nie grozi, a jak z "domowym" to nie wiem
ja na przykład bardzo swoją pracę lubię, a pracuję w godzinach przewidzianych kodeksem pracy, wychodzę z pracy i ją tam zostawiam (nie ciągnie się za mną do domu jak kiedyś). Myślę, że daleko mi do pracoholizmu |
_________________ mija jedna godzina, potem następna, aż w końcu mija tyle godzin ile trzeba |
|
|
|
|
OSSA
Upierdliwiec
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 20 Wrz 2011 Posty: 2272 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 15:55
|
|
|
esaneta napisał/a: | pterodaktyll napisał/a: | Robota, to głupota............. szkoda zdrowia |
co ja zrobię, że lubię ..... |
Ja też lubię swoją pracę , ludzi z którymi pracuję spotykamy się prywatnie, wspólnie zwiedzamy świat. Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu.
Praca to nie tylko pieniądze (ciągle za mało ) , to określony rytm dnia , muszę wstać ubrać się , umalować no jakość trzeba wyglądać, można pogadać z ludźmi, opieprzyć jakiego petenta .
Od dwóch tygodni siedzę w domu i zaczynam bać się swojego widoku , ale od poniedziałku wracam do pracy gg4g5 |
Ostatnio zmieniony przez OSSA Pią 24 Lut, 2012 15:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|