Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
tajemnica mityngu
Autor Wiadomość
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 10:51   

Jonesy napisał/a:
jolkajolka napisał/a:

Miałam takiego kolegę na jednej z terapii. Twierdził,że jego wiara nie pozwala mu na nie przyjmowanie takiej komunii. I że to wino to tylko symbol,nie picie alkoholu.


O ja pierdzielę, czego to te alkoholiki nie wymyślą :zemdlal:


Dokładnie. A wczoraj byłam na moim minimityngu z koleżanką alkoholiczką i ona opowiedziała mi podobny przykład z ostatniego mityngu, na którym była. Otóż pewien chłopak opowiadał,że również przyjmował komunię w takiej podwójnej postaci i traktował to jako ceremoniał,a nie zagrożenie dla siebie. Po jakimś czasie zaczął z premedytacją ustawiać się na końcu kolejki,bo to skutowało dopiciem kielicha do końca. Reszty możecie się domyślić,nie pije już 3 miesiące i nie przyjmuje komunii w tej postaci.
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 11:13   

Ja słyszałem inną historię z moich okolic. Facet był alkoholikiem. Miał żonę. Żona jak to żona, marudziła mu, głowę suszyła, na terapię wywaliła, słowem, wszystko to co robią żony zaawansowanych czynnie alkoholików. Aż w końcu zmarła. Po jakimś czasie od śmierci żony koleś tak się "ustawił" że trafił na detoks a potem na oddział. I na oddziale powiedział coś, po czym ludziom kopary opadły - powiedział, że w sumie to cieszy się że ona zmarła. Teraz przynajmniej każdy go żałuje, każdy go rozumie, na gorzałę mu forsę da. Bo przecież tak mocno ją kochał, że po jej śmierci bez niej żyć nie może...
Cieszył się ze śmierci żony, mieści się wam to w głowach???
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 11:40   

jolkajolka napisał/a:
Dokładnie. A wczoraj byłam na moim minimityngu z koleżanką alkoholiczką i ona opowiedziała mi podobny przykład z ostatniego mityngu, na którym była. Otóż pewien chłopak opowiadał,że również przyjmował komunię w takiej podwójnej postaci

ciekawe , bo niedawno kolega opowiadal że przyjął komunikant maczany w winie i mial chęć od razu to wypluć, ale jakoś przełknął i mial spieprzony cały dzień
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 11:42   

Jonesy napisał/a:
Aż w końcu zmarła.

aja znam takiego co przestał pić jak dotarło do niego że zona dyndająca na sznurku to nie przywidzenie.
powiesiła się biedna kobieta
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 12:12   

yuraa napisał/a:
powiesiła się biedna kobieta
a teraz będzie coś optymistycznego, jak to potrafia trzeźwiec alkoholicy
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 14:08   

przeczytalam tutaj to wszystko .....i Wam wszystkim co do tej pory tu napisali i dopisali cos to sie bardzo dziwie i wogle tego nie rozumiem !!!!!!
Blanet pisze ze wybral droge Krucjaty,jak juz pisalam to nie bylaby droga dla mnie.....ale jemu pomaga i On nie pije alk......a o to chyba wlasnie chodzi,zyc trzezwo.
Nie chodze na grupe AA,ale wiem ze co tam uslyszysz czy zobaczysz to ma "podobno tam zostac",a tu WSZYSCY czytaja co ktos powiedzial na grupie.Anonimowosc,to tylko nie podanie (chwilowo)imienia,bo cala sytuacja zostala napisana czy opisana,czy opowiedziana dalej......i nikt nie zwraca na to uwagi !!!!!!!!!! gdzie jest Wasza czujnosc ??!!
Jedno zaprzecza drugiemu.......ciagle sie czegos nowego ucze.
Milego trzezwego dnia
zyczy kiwi
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 14:15   

kiwi napisał/a:
a tu WSZYSCY czytaja co ktos powiedzial na grupie.Anonimowosc,to tylko nie podanie (chwilowo)imienia,bo cala sytuacja zostala napisana czy opisana,czy opowiedziana dalej......i nikt nie zwraca na to uwagi !!!!!!!!!! gdzie jest Wasza czujnosc ??!!

...to fakt, że podstawą mityngów jest ich anonimowość... ale przyznam się, że nie zauważyłem "sprawozdań z mityngów AA" kogokolwiek z Dekadencji...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 14:18   

kiwi napisał/a:
ale jemu pomaga

Tyle ile On nie pije to ja mogę na "d***" polecieć, wybacz nie lubię tego określenia ale dobrze obrazuje pewne rzeczy....

ZbOlo napisał/a:
przyznam się, że nie zauważyłem "sprawozdań z mityngów AA" kogokolwiek z Dekadencji...

Ja również.... :roll: hihi :mgreen:
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 14:45   

ZbOlo napisał/a:
podstawą mityngów jest ich anonimowość...


OK, ale anonimowość to nie jest to samo co konspiracja.
AA nie jest tajną organizacją i nie działa w ukryciu.
Nie posługuje się szyframi ani siatką szpiegowską.
Zarówno literatura AA, jak i miejsca oraz godziny spotkań wszystkich grup AA są powszechnie dostępne. Na spotkanie można wejść prosto z ulicy.
Natomiast w dwóch tradycjach AA mówiących o anonimowości chodzi tylko o dwie rzeczy:
O ochronę danych osobowych pozwalających na identyfikację osób uczestniczących w mityngach oraz o nieujawnianie własnych danych osobowych (jako członka AA) na forum publicznym - czyli w prasie, radiu i telewizji. :)
 
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 14:50   

Tomoe napisał/a:
O ochronę danych osobowych pozwalających na identyfikację osób uczestniczących w mityngach oraz o nieujawnianie własnych danych osobowych (jako członka AA) na forum publicznym - czyli w prasie, radiu i telewizji. :)

...to miałem na myśli... :tak:
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 15:02   

Yuraa,na tej stronie zalaczyl cytat,w ktorym jest napisane kolezanka opowiada kolezance zaslyszana sytuacje z mityngu,i ta kolezanka opisuje to tu na forum jako przyklad.
I do tego "przykladu"sa tu komentarze.Jest to zgodne z anonimowoscia AA,to juz ZbOlo powinnes mi wytlumaczyc Ty,lubie proste nie skomplikowane sprawy.
Blanet nie jest na "dopusciku",on sobie juz odpuscil....Hi...Hi...,wybral dla siebie taka droge a nie inna, ma prawo !!!!!
Ja uwazam,ze kazdy zna siebie najlepiej,on wybral dla siebie to co jest dobre dla niego.....
zycze wszystkiego najlepszego kiwi
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 15:09   

fajnie i dziekuje Tomoe,ze mi ta anonimowosc AA wytlumaczylas.Wszystko mozna dalej opowiadac,wszystkie zaslyszane historie czy problemy czy radosci,tylko nie powiedziec imienia tej osoby......ja to nazywam ploty !!!!!!
Serdecznie pozdrawiam
milego dnia zycze Kiwi
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 19:13   

kiwi napisał/a:
w ogle tego nie rozumiem !!!!!!



Tak, to prawda.
W ogóle tego nie rozumiesz!!!!!! :)

kiwi napisał/a:
ja to nazywam ploty !!!!!!


A proszę cię bardzo, możesz to sobie nazywać jak chcesz!!!!!! :)




Miłego wieczoru :)
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Czw 30 Cze, 2011 19:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 21:37   

kiwi napisał/a:
Nie chodze na grupe AA,ale wiem ze co tam uslyszysz czy zobaczysz to ma "podobno tam zostac",a tu WSZYSCY czytaja co ktos powiedzial na grupie.Anonimowosc,to tylko nie podanie (chwilowo)imienia,bo cala sytuacja zostala napisana czy opisana,czy opowiedziana dalej......i nikt nie zwraca na to uwagi !!!!!!!!!! gdzie jest Wasza czujnosc ??!!
Jedno zaprzecza drugiemu.......ciagle sie czegos nowego ucze.
Milego trzezwego dnia
zyczy kiwi


Wydaje mi się,że opowiadając zasłyszaną historię zachowałam wszelkie zakłady anonimowości. Nawet żadnego imienia nie wymieniłam,miejsca,gdzie odbywa się mityng,ba,nawet miasta. Wobec powyższego,nie mam poczucia złamania czyjejś anonimowości. Nie dajmy się zwariować.
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Pią 01 Lip, 2011 06:26   

jolkajolka napisał/a:


Wydaje mi się,że opowiadając zasłyszaną historię zachowałam wszelkie zakłady anonimowości.


Hmmm... u mnie na koniec mityngu padają takie,mniej więcej słowa "wszystko co zostało tu powiedziane ,niech tu pozostanie"

Co to jest WSZYSTKO?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 12