Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: pietruszka
Wto 18 Gru, 2012 20:19
Rodzina WALCZYĆ CZY ODPUŚCIĆ?
Autor Wiadomość
proembrion666 
Małomówny


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 26
Wysłany: Wto 11 Gru, 2012 18:06   Rodzina WALCZYĆ CZY ODPUŚCIĆ?

Witam

Jestem osobą uzależnioną,rozpoznanie F19.
Jestem także po terapii w oddziale zamkniętym i jeśli chodzi o stan świadomości i trzeźwości to od ponad stu dni jestem trzeźwy i wolny od substancji psychoaktywnych.

Zauważyłem w sobie taki o to problem,że dzień w dzień od ponad kilku lat wracam i myślę o tym co się dzieje u rodziców z którymi już nie mieszkam i mam zawikłane kontakty.
Rodzina to fundament i trudno JĄ czy może ową TOŻSAMOŚĆ wyrwać z siebie jak drzewo,
a coraz częściej myślę,że moim następnym etapem terapii powinno być zerwanie całkowitych relacji z nimi. Każda telefoniczna rozmowa to niepotrzebne negatywne emocje.
Siostra która ma 15 lat coraz gorzej sobie radzi ze sobą,Tata leczy się i nie piję od ponad półtora roku,a moja Mama walczy i z Siostrą,żeby nic sobie nie zrobiła jak i z Tatą,który już jest głęboko w terapii co bardzo powoli,ale jednak przynosi efekty. Ciągle myślę o tym. A jak WY sobie poradziliście z podobną sytuacją? Jestem pewien,że w tym temacie nie jestem sam.
Proszę o podpowiedzi i ukierunkowanie myślenia,szczerymi i wartościowymi postami.
_________________
"Różnimy się od siebie - ja ból zabijam bólem"
Pih&Chada (prod. Fabster) - Salut
Ostatnio zmieniony przez proembrion666 Wto 11 Gru, 2012 18:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
proembrion666 
Małomówny


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 26
Wysłany: Śro 12 Gru, 2012 10:23   

Mam nadzieję,że przy dużej ilości wyświetleń mojego postu nie piszecie bo decyzja należy po prostu do mnie,a na taką sytuacje nie ma złotej recepty tylko poważne,mądre,przemyślanie decyzje.
_________________
"Różnimy się od siebie - ja ból zabijam bólem"
Pih&Chada (prod. Fabster) - Salut
Ostatnio zmieniony przez proembrion666 Śro 12 Gru, 2012 10:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15050
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 12 Gru, 2012 10:27   

proembrion666 napisał/a:
na taką sytuacje nie ma złotej recepty tylko poważne,mądre,przemyślanie decyzje.

Jest dokładnie tak, jak piszesz..........
_________________
:ptero:
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 12 Gru, 2012 10:31   

Proembrionie, a nie starasz się przypadkiem łapać za dużo srok na raz? Nie szukasz tematu zastępczego, żeby odwrócić uwagę od swojego ledwo co rozpoczętego trzeźwienia? Tam sytuacja wydaje się względnie ustabilizowana, ojciec nie pije, rozwija się, siostra ma problemy i oboje rodziców obok siebie. Zostaw to - oddaj Bogu jak głosi jedno z haseł Al-anon. Zadbaj o swoją Pogodę Ducha.
Kogo chcesz zmienić? Kogo możesz zmienić?
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 51
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Czw 13 Gru, 2012 09:31   

smokooka napisał/a:
Kogo chcesz zmienić? Kogo możesz zmienić?

Ja mogę zmienić tylko siebie.... i tak opornie mi idzie :)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
proembrion666 
Małomówny


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 26
Wysłany: Czw 13 Gru, 2012 14:05   

smokooka napisał/a:
Proembrionie, a nie starasz się przypadkiem łapać za dużo srok na raz? Nie szukasz tematu zastępczego, żeby odwrócić uwagę od swojego ledwo co rozpoczętego trzeźwienia? Tam sytuacja wydaje się względnie ustabilizowana, ojciec nie pije, rozwija się, siostra ma problemy i oboje rodziców obok siebie. Zostaw to - oddaj Bogu jak głosi jedno z haseł Al-anon. Zadbaj o swoją Pogodę Ducha.
Kogo chcesz zmienić? Kogo możesz zmienić?


Mądre słowa. Powiem Ci że mając 25 lat od dwóch miesięcy jak mi powiedziała terapeutka jestem trzeźwą dorosła osobą i widzę zbyt dużo,chciałbym się urodzić głupi,ale tak nie jest i wychodząc z ośrodka miałem swój mały plan,który dziś się okazał efektywnie wielki.

Chciałem zrozumieć jedną i drugą Babcię z obu stron i zobaczyć jak funkcjonują,które schematy moi rodzice od nich powielili,udało mi się i dzisiaj potrafię zrozumieć Mamę i Tatę w niektórych kwestiach.

Dziś też widzę,że każdy kontakt z rodziną działa na mnie źle.
Jest tam tyle fałszywości,manipulacji i intryg kształconych od lat że potrafią wszystko odwrócić o 180 stopni. STETY zobaczyłem powielone schematy w moim domu i widzę je dzisiaj u rodziców od których tak naprawdę oni w głębi baaardzo uciekają.

Zobaczyłem na tym forum mądrych ludzi ze szczerymi intencjami i radami dlatego mój następny post opisze dogłębniej tą sytuację.

Uważam,że mój przykład może pomóc nie jednej nowej osobie na tym forum,pozdrawiam.
_________________
"Różnimy się od siebie - ja ból zabijam bólem"
Pih&Chada (prod. Fabster) - Salut
 
     
Enja 
Towarzyski
3xTAK



Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 26 Lis 2012
Posty: 308
Skąd: Metropolis
Wysłany: Czw 13 Gru, 2012 14:10   

proembrion666 napisał/a:
Chciałem zrozumieć jedną i drugą Babcię z obu stron i zobaczyć jak funkcjonują,które schematy moi rodzice od nich powielili,udało mi się i dzisiaj potrafię zrozumieć Mamę i Tatę w niektórych kwestiach.


Ambitnie. A jak jest u Ciebie z rozumieniem siebie? :mysli:
_________________
Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Czw 13 Gru, 2012 14:14   

proembrion666 napisał/a:
Jest tam tyle fałszywości,manipulacji i intryg kształconych od lat że potrafią wszystko odwrócić o 180 stopni. STETY zobaczyłem powielone schematy w moim domu i widzę je dzisiaj u rodziców od których tak naprawdę oni w głębi baaardzo uciekają.


To zupełnie jak w mojej sytuacji. Mieszkam z ojcem, alkoholikiem. Jego system wartości jest odwrócony o te 180 stopni. Jednak czy to znaczy, że mam się tym przejmować? W sprawach, które nie dotyczą dzieci i mnie, ewentualnie mojego partnera, nie zamierzam się tym przejmować. Tylko, jeśli może to mieć wpływ na moje dzieci interweniuję. On i tak rozumuje po swojemu, więc wystarczy krótki komunikat.
Najprawdopodobniej czeka Cię terapia DDA/DDD. Jednak z tego co wiem, terapeuci zalecają ją co najmniej 2 lata po rozpoczęciu leczenia alkoholizmu. Dlatego uważam nadal, że włazisz w zastępcze tematy, które w trzeźwieniu Ci nie pomogą, a zanim odczujesz radość trzeźwego życia możesz zapić. Po co Ci to?
Dotychczas nie wchodziłeś w motywacje członków swojej rodziny. I tego się póki co trzymaj.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 13 Gru, 2012 18:24   

proembrion666 napisał/a:
Siostra która ma 15 lat coraz gorzej sobie radzi ze sobą,Tata leczy się i nie piję od ponad półtora roku,a moja Mama walczy i z Siostrą,żeby nic sobie nie zrobiła jak i z Tatą,który już jest głęboko w terapii

Mamy nie zmienisz, pamiętaj o tym.
Wpływ masz tylko na siebie a cała reszta świata jest jaka jest i może coś ze sobą zrobić jeśli sama zechce. U Ciebie najważniejszą sprawą było dostrzeżenie schematów które sam powielasz. ale wiesz już że one Ci szkodzą więc zmieniasz je...
Jeśli kontakty z rodziną Tobie szkodzą, psują Ci samopoczucie itp to masz prawo wybierać. Nie jesteś skazany na nic, a tym bardziej na cierpienia :)Masz prawo żyć szczęśliwie.
Ja swojego czasu ograniczyłam kontakty maksymalnie.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
proembrion666 
Małomówny


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 26
Wysłany: Pią 14 Gru, 2012 11:24   

[quote="Enja"]
proembrion666 napisał/a:


Ambitnie. A jak jest u Ciebie z rozumieniem siebie? :mysli:


Z rozumieniem? Średnio na jeża. Wiem,że niedługo znajdę się w ośrodku i chce zrozumieć otoczenie,rodziców,a dopiero potem siebie. Taki był mój plan. W ośrodku zajmę się tylko sobą.
Moja Mama mnie wychowała na NIE OGISTE tzn. myślę też o innych i wiem,że dobrze postępuję bo mało dzisiaj takich ludzi,ale ucząc się na błędach mojej Mamy zaczynam robić się strasznym egoistą.
_________________
"Różnimy się od siebie - ja ból zabijam bólem"
Pih&Chada (prod. Fabster) - Salut
 
     
proembrion666 
Małomówny


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 26
Wysłany: Pią 14 Gru, 2012 11:26   

Enja napisał/a:


Ambitnie. A jak jest u Ciebie z rozumieniem siebie? :mysli:


Jak? Tak jak napisałem wyżej,ale czekam mnie niebawem ośrodek,chce być pewien,
żę wychodząc z niego zerwanie kontaktów z rodziną było najmądrzejszą decyzją w terapii,dlatego tak się na nich skupiłem. Rozumiesz?
_________________
"Różnimy się od siebie - ja ból zabijam bólem"
Pih&Chada (prod. Fabster) - Salut
 
     
proembrion666 
Małomówny


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 26
Wysłany: Pią 14 Gru, 2012 11:33   

smokooka napisał/a:

uważam nadal, że włazisz w zastępcze tematy, które w trzeźwieniu Ci nie pomogą, a zanim odczujesz radość trzeźwego życia możesz zapić. Po co Ci to?
Dotychczas nie wchodziłeś w motywacje członków swojej rodziny. I tego się póki co trzymaj.


Ja po otrzeźwieniu które odczułem na świadomości zobaczyłem jakim jestem silnym facetem,uwierz. Nie zapije. To co przeżywam teraz to pikuś z porównaniem do tego jakie miałem dzieciństwo. "Teraz mam wczasy" tak to można porównać.
A ta motywacja jest ważna bo jeśli PAMIĘTAM jak ledwo co chodząc ojciec biegał za mną i Mamą z nożem dookoła stołu,a Ona dalej z nim była to zastanawia mnie co było jej motywatorem. Jeśli miłość to zostanę przy nej. Jeśli pieniądze to lepiej,żebyście tego nie czytali.
_________________
"Różnimy się od siebie - ja ból zabijam bólem"
Pih&Chada (prod. Fabster) - Salut
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 14 Gru, 2012 11:34   

proembrion666 napisał/a:
ucząc się na błędach mojej Mamy zaczynam robić się strasznym egoistą.

"wszyscy jesteśmy egoistami"
dlatego tak bardzo bronimy swojego "ja"
dlatego "alkoholik tak sumiennie broni swego ego - że to nie ja,,że ja to picie kontroluję,,że to ja mam rację"
całe życie polega na mym egoizmie
bo to moje dzieci są najfajniejsze na świecie - moje
moja żona dziś coś tam dobrze lub źle zrobiła - moja
a to "moje","moja" to nic innego jak myślenie o i mojego "ja"
inaczej mówiąc dbanie egoistycznie o własne dobro mojego "ego"
tak więc mój drogi embrionie,zadbaj wpierw o siebie i pomyśl nad zmianą swego a nie kogoś
bo tylko własne "ja" czy "ego" możesz tylko zmienić,,i jedynie na nie masz wpływ
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
proembrion666 
Małomówny


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 26
Wysłany: Pią 14 Gru, 2012 11:35   

Małgoś napisał/a:

Jeśli kontakty z rodziną Tobie szkodzą, psują Ci samopoczucie itp to masz prawo wybierać. Nie jesteś skazany na nic, a tym bardziej na cierpienia :)Masz prawo żyć szczęśliwie.
Ja swojego czasu ograniczyłam kontakty maksymalnie.


Maksymalnie? czyli jak? podpowiedz.
_________________
"Różnimy się od siebie - ja ból zabijam bólem"
Pih&Chada (prod. Fabster) - Salut
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pią 14 Gru, 2012 11:38   

proembrion666 napisał/a:
Ja po otrzeźwieniu które odczułem na świadomości zobaczyłem jakim jestem silnym facetem,uwierz. Nie zapije.


No.... jak sobie tak pomyślałam o sobie to od razu miałam pierwszego w życiu głoda.
proembrion666 napisał/a:
Ona dalej z nim była to zastanawia mnie co było jej motywatorem. Jeśli miłość to zostanę przy nej. Jeśli pieniądze to lepiej,żebyście tego nie czytali.


Twoja krzywda, Twoją krzywdą, ale co Tobie do jej wyborów? Dorosła była i jest i jej sprawa, a nie Twoja. Reformator się znalazł. Weź przestań. Pojęcia nie masz o współuzależnieniu, chociaż sam się w nie pakujesz.
:idzie:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 14