Wysłany: Pią 21 Gru, 2012 18:09 Kiedy wreszcie grudzień się skończy?
Mam już dość tego szaleństwa w sklepach i wszędobylskiego pośpiechu.
Mam już dość złodziejstwa, które to według statystyk policyjnych - największe jest właśnie pod koniec roku.
Mam już dość tego krótkiego dnia.
W styczniu już dzień jest coraz dłuższy, słońce niekiedy nawet fajnie zaczyna przygrzewać i robi się normalnie.
Święta dlatego są w grudniu, bo inaczej ciężko byłoby przeżyć ten paskudny, posępny miesiąc.
Święta dodają troszkę uroku grudniowi.
Mój pies i ja mamy dość tych petard, codziennie odpalanych właśnie pod koniec grudnia na ulicach. Już się zaczęło szaleństwo petardowe i z tym związane urwane palce i poparzone twarze.
Ale już niedługo, za parę dni się skończy znienawidzony grudzień, przyjdzie styczeń a z nim nowe nadzieje na lepsze czasy. Będzie coraz dłuższy dzień i bliżej do wiosny.
Dobrze że jestem Morsem i kąpię się w przeręblach 2 razy w tygodniu z innymi takimi wariatami i wariatkami jak ja. Gdyby nie te kąpiele w wodzie o temperaturze 1 stopnia Celsjusza, to trudno by mi było przeżyć zimę, a tak jest nawet znośnie.
Inni aby jakoś się cieszyć w zimie, mają narty.
Są też tacy, którzy w grudniu bardzo dużo piją.
Przecież to miesiąc wigilijek, śledzików w pracy i jest dużo okazji by zachlać.
Ja mam morsowanie.
Pozdrawiam serdecznie!
_________________ "Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś".
Stanisław Lem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum