 |
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
DDD ja i moje rodzeństwo |
Autor |
Wiadomość |
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka

Pomogła: 59 razy Wiek: 52 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 14:15
|
|
|
margo, czytając Cię... myślę, jak to dobrze, że sama sobie robisz terapię
jesteś na dobrej drodze, to widać słychać i czuć
tylko, takie małe przypomnienie...doceniaj siebie i przestań tę poprzeczkę tak windować
|
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
 |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka


Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3779
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 14:17
|
|
|
A jak z asertywnością wobec samej siebie, jak z przyznawaniem sobie samej praw i ich obroną? |
_________________ [*] [*] [*]
Otulić siebie miłością, szczegolnie gdy jest cieżko, trudno. |
|
|
|
 |
dtstgseete
(banita)

Pomógł: 5 razy Wiek: 47 Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 375
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 15:28
|
|
|
margo napisał/a: | dtstgseete napisał/a: | bo zadna asertywnosc tam nic nie pomoze. | A z tym się nie zgodzę. (...) jednak dzięki tej asertywności można coś osiągnąć dla siebie (...) | tak tez pisalem . I dzieki asertywnosci mozna nawet dac przyklad.
Piszac ,zadna asertywnosc nic nie pomoze'' mialem na mysli to, ze malo rozsadne jest liczenie na to, ze przez moja asertywnosc zmieni sie KTOŚ lub COS na zewnątrz. Oczywiscie mozna na to po cichu liczyc (ze ktos wezmie przyklad, lepiej mnie zrozumie), ale OCZEKIWANIE TEGO - to juz uwazam za smrodek manipulacyjny. To wyrazalem w moim poscie; troche zmieszany jestem, ze niejasno sie wyrazilem lub zle zostalem zrozumiany. Nieporozumieie... Moze cos malo precyzyjnie opisalem...
----------------------------------
Ale postow tu nawalone przez kilka godzin
--------------------------- perełka napisał/a: | granie (...) na poczuciu winy to jeden z wrednych sposobów manipulacji | matki i kobiety ogolnie są mistrzyniami (taka cecha charakteru - prosze mnie nie odebrac źle - mam takie wrazenie, ze kobiety czesciej sie do tego uciekają przy zabieganiu o swoje sprawy). Czasem mniej czasem bardziej. Czasem to nieprzyjemne i mocno szkodliwe, a czasem tylko zabwne i wywolują usmiech pobłażania takie fortele... |
_________________ Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez
|
Ostatnio zmieniony przez dtstgseete Pon 10 Lis, 2014 15:37, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
 |
wampirkowa
(konto nieaktywne)

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 08 Mar 2012 Posty: 545
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 16:13
|
|
|
rak a faceci nie manipulują, no no no no no no
jasne jasne jasne jasne jasne jasne
tak samo jak są mniejszymi plotkarzami normalnie szok |
_________________ "Pamięć to raj, z którego nikt nie może nas wygnać, lub piekło, z którego nie możemy uciec... |
|
|
|
 |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka


Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3779
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 16:24
|
|
|
dtstgseete napisał/a: | matki i kobiety ogolnie są mistrzyniami (taka cecha charakteru - prosze mnie nie odebrac źle - |
Jacek nie wiem czy dobrze czy źle ja odbieram to co napisałeś ale z mojego doświadczenia/ historii , że faceci szczególnie ci niedojrzali emocjonalnie mam na myśli nei tylko alko doskonale wręcz po mistrzowsku manupulują wąłśnie an poczuciu winy. cytat z mojego ojca;
Co to za ptaszek do sra do swojego gniazdka
co z ciebie z córka jak nawet nie zadzwonisz
to ty masz obowiazek interesowania sie ze mną się dzieje
jestes złym, podlym dzieckiem bo odwazyłaś sie mi sprzeciwić
jak możesz tak gadac na swojego ojca
na rodziców nei mozna powiedziec złego słowa itp itd
i jeszcze taka manipulacja w bialych rękawiaczkach, napisze schemat bo gdzieś tam zakopałam juz w przeszłosci to;
coś się tacie nie podoba ale nie chce/ nie umie o tym powiedzieć w prost - urządza awanturę matce, trwa wojna domowa- matka w końcu robi co tata chce- wychodzi że matka jest podła, wredna, ma w głebokim poważaniu dzieci a tato jest czysty.
Tato nie jest uzalezniony od alkoholu za to ma inne......
Nie wspomnę tu o mezu , który do perfekcji opanowal tę sztukę. A jeszcze był dziadek ale on raczej brał na chorobę - zobacz co mi robisz, trzęsę się , szybko lekarza- umieram i tu trzęsie się a wszyscy biegną mu na ratunek i winna jest matka temu. |
_________________ [*] [*] [*]
Otulić siebie miłością, szczegolnie gdy jest cieżko, trudno. |
|
|
|
 |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka


Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3779
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 16:30
|
|
|
A jeszcze najnowsza manipulacja z ojca strony;
Jak poszukasz kontaktu z Gośka to wyrzucę cię z rodziny, wybieraj albo ona albo ja.
Nie słuchaj co Gośka mówi to nieprawda, jej na tej terapii w głowie poprzewracali.
To tak łagodniej napisane i mnie już to nie rusza co tato wymyśli i co zrobi z tym moje rodzenstwo, jak dowiaduje się o kolejnych rewelacjach na swój temat to wzbudza we mnie to tylko śmiech. daję ojcu prawo do takiej obrony chociaż nie pozwalam mu na ingerencję na moje terytorium te psychologiczne też i rodzeństwu tez nie. Albo jest ja ok- ty ok. albo relacja grzecznosciowa lub zawieszona bo z nikim nie zerwałam. |
_________________ [*] [*] [*]
Otulić siebie miłością, szczegolnie gdy jest cieżko, trudno. |
|
|
|
 |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka


Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3779
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 16:32
|
|
|
Jacek od kiedy manipulacja jest cechą charakteru zenską czy męska czy wogóle można tu plec przypisać? |
_________________ [*] [*] [*]
Otulić siebie miłością, szczegolnie gdy jest cieżko, trudno. |
Ostatnio zmieniony przez Maciejka Pon 10 Lis, 2014 16:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka


Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3779
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 16:47
|
|
|
Jacek temat jest właśnie o manipulacji i to na poczucie winy , na dołowanie. A ja napisałam tylko o kawałku swojego zycia i z mojego doświadczenia i obserwacji wynika , ze zarówno jedna pleć jak i druga świetnie zna techniki manipulacji zależy to od jej historii, przezyć , postaw itp, itd.
A ja nie jestem gaduła i wolę gadać na tematy, które mnie interesuje to wtedy to moge i długo nawijać |
_________________ [*] [*] [*]
Otulić siebie miłością, szczegolnie gdy jest cieżko, trudno. |
Ostatnio zmieniony przez Maciejka Pon 10 Lis, 2014 16:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka


Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3779
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 18:01
|
|
|
To mój ojciec chyba na zniewieściałego faceta wychodzi bo on potrafil mówic.
Tak dla ciebie się poswieciłem , sobie od ust odbierałem a żadnej wdziecznosci za to nie ma.
tyle dla ciebie zrobilem a ty jak mi się odpłacasz i jeszcze było
zobacz co ty mi robisz, to przez ciebie, do trumny mnie wkładasz, jak mi coś sie stanie to będzie twoja wina, dziadek w trumnie się przewraca jak na to patrzy,
, nie pamiętam , bym potrzebowała to odkurzyć albo do siostrzyczki zadzwonić to by przypomniała , ona jest w temacie bo tatuś próbuje ja zmusić by wróciła do rodziny a nie występowała przeciwko niej i zerwałą ze mna kontakt. Ona się zaparła i woli byc poza rodzina jak być oszukiwana. |
_________________ [*] [*] [*]
Otulić siebie miłością, szczegolnie gdy jest cieżko, trudno. |
|
|
|
 |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka


Pomogła: 65 razy Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3779
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 18:03
|
|
|
O jeszcze matka tak mówiła, bardzo się tego bałam jako dziecko;
Jak umrę to bede ciebie straszyc, musisz zapłacić za to co mi robisz. |
_________________ [*] [*] [*]
Otulić siebie miłością, szczegolnie gdy jest cieżko, trudno. |
|
|
|
 |
dtstgseete
(banita)

Pomógł: 5 razy Wiek: 47 Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 375
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 19:50
|
|
|
No faktycznie, perelka to mi sie nie kojarzy z facetem takie mowienie o odejmowaniu od ust, albo wpedzaniu do grobu... Albo jak sie odplacasz... To kobietom bym przypisywal takie gledzenie
Ja to raczej mowie tak intelektualnie do lebka, ze np jak nie posprzata, a potkne sie o zabawke, to laduje w smieciach. Albo jak bedzie pil przy komputerze i rozleje, to komputer sie popsuje. Takie czarnowidztwo sam jestem lekliwy i mam duza wyobraznie negatywna analityczna - i moje otoczenie to odczuwa. W bajce o smerfach byl taki co gadall ,,,papa smerf zawsze mowi, ze" i fiuuuuuuuuu lecial. I mi tez dostaje sie za to |
_________________ Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez
|
Ostatnio zmieniony przez dtstgseete Pon 10 Lis, 2014 19:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
margo
Trajkotka

Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1880
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 20:47
|
|
|
O kurcze, chwile mnie nie ma a tu 3 strony postów, ale miło
pterodaktyll napisał/a: | "a może by tak rzucić wszystko i pojechać do Kisłowodska...?" |
W sumie dobra opcja
Jo-asia napisał/a: | doceniaj siebie i przestań tę poprzeczkę tak windować |
No tak... to chyba przez moją nadgorliwość czasem próbuję z siebie wycisnąć więcej, niż się da...
perełka napisał/a: | A jak z asertywnością wobec samej siebie, jak z przyznawaniem sobie samej praw i ich obroną? |
Staram się przyznawać sobie prawa, choć to też jest dużym problemem chyba jeszcze z mojej strony. W sensie, że wiem, że coś mi się należy jak psu zupa bo jest podstawową rzeczą do egzystencji, ale gdy tego nie mam to mam problem, żeby się o to upomnieć mam takie momenty, że nie daję sobie prawa do jakiegoś nawet minimum komfortu i oddaję ten komfort innym... ale to chyba nadal cecha współuzależnienia ale już na szczęście dużo rzadziej niż kiedyś. Dziś to nawet poprosiłam współlokatorkę, żeby mi wydzieliła drugą półkę w kuchni (przydzieliła mi jedną malutką półeczkę w całej kuchni... już się nie mieściłam...). Odniosłam wrażenie, że nie była zadowolona... ale półkę dostałam. W sumie mało mnie obchodzi jej niezadowolenie. Mieszkam tam, dzielimy tą kuchnię, dlaczego ona ma zajmować wszystkie szafki a ja jedną półeczkę?
dtstgseete napisał/a: | troche zmieszany jestem, ze niejasno sie wyrazilem lub zle zostalem zrozumiany |
nie szkodzi |
|
|
|
 |
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka

Pomogła: 59 razy Wiek: 52 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 21:17
|
|
|
margo napisał/a: | No tak... to chyba przez moją nadgorliwość czasem próbuję z siebie wycisnąć więcej, niż się da... |
dosć
margo.....utul siebie, choć jednym miłym słowem
|
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
 |
margo
Trajkotka

Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1880
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 21:20
|
|
|
Jo-asia napisał/a: | utul siebie, choć jednym miłym słowem |
postaram się... raz miałam za zadanie od terapeutki mówić sobie codziennie przed lustrem - lubię siebie. Trudne to było. O wiele bardziej wolałam mówić - szanuję siebie. Z lubieniem problem... ale może wrócę do tego ćwiczenia... tak jakoś u mnie zanikło... |
|
|
|
 |
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka

Pomogła: 59 razy Wiek: 52 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 10 Lis, 2014 22:12
|
|
|
margo napisał/a: | wrócę do tego ćwiczenia... |
wykorzystaj swoją "nadgorliwość" |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|