Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
krok 6 i 7
Autor Wiadomość
krystian12345 
Towarzyski



Wiek: 45
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 183
Wysłany: Czw 24 Lip, 2014 14:56   

Bóg jest dobry Ps. 136,1; 107,1; 118,1
_________________
Poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi
 
     
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 44
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Czw 24 Lip, 2014 14:56   

pannaJot napisał/a:
Myślę, że to nie o udowodnienie tego, że jest zły chodziło. Tylko o stwierdzenie, ze ma dwie strony. Nie tylko jest samą dobrocią.


Uważam, że wszelkie teologiczne dysputy mogą jedynie oddalić człowieka od Boga, niż go do Niego zbliżyć.
Czy Bóg, jakkolwiek Go pojmujemy, jest zły, czy dobry? Wszechmocny, czy wszechobecny (bo nie może być przecież taki i taki jednocześnie)? Jakie ma imię? Jakie właściwości? Jakie przymioty? Czy jest trójjedyny, czy może pojedyczny, a może egzystuje w wielości bytów?

Przypomina mi się zawsze owa anegdotka opisana przez de Mello, w której dwóch starców ślepych od urodzenia kłóci się ze sobą o to, jakie właściwości ma zieleń świeżej trawy.

To nie Bóg ma dwie strony, ale ludzka debata na Jego temat - i to nie dwie, ale nieskończenie wiele stron.
Również Biblia ma wiele stron - tkwi w niej wiele sprzeczności, absurdów, paradoksów. Stąd moja ciekawość, jak z owymi sprzecznościami radzą sobie ludzie wierzący.
Wciąż mam nadzieję, że w Biblii tkwi jakieś ziarno, którego nie znalazłem.
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
krystian12345 
Towarzyski



Wiek: 45
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 183
Wysłany: Czw 24 Lip, 2014 14:58   

Guido napisał/a:
Wciąż mam nadzieję, że w Biblii tkwi jakieś ziarno, którego nie znalazłem.


:brawo:

Wiem że jestem stronniczy.
_________________
Poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi
 
     
Jerzy 
(banita)


Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 119
Wysłany: Czw 24 Lip, 2014 15:31   

Opis prawdy nie jest prawdą (mapa nie jest terenem).

Ponieważ poznanie prawdy nie dotyczy spraw zjawiskowych, to b. często nauczyciele duchowi posługują się alegoriami, podobieństwami lub przypowieściami.
Te narzędzia nazywane są też mitami. One z kolei w większej ilości tworzą mitologię.
Powszechnie występującym błędem jest mylenie poznania rzeczywistości ze znajomością mitologii.
Wnioski: Nie traktuj mitologii jako opisu rzeczywistości. Rozpoznaj samą rzeczywistość – poza alegorycznymi opisami.
:mysli:
 
     
Jerzy 
(banita)


Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 119
Wysłany: Czw 24 Lip, 2014 16:17   

Ci którzy twierdzą że nie kochają Boga, bardzo Go kochają, ponieważ gdyby Go nie kochali to nie musieliby się Go wypierać :) :)
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
Jerzy 
(banita)


Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 119
Wysłany: Czw 24 Lip, 2014 16:44   

matiwaldi, a ja jeśli mi kolega oczywiście pozwoli, śmiem twierdzić i szczerze w to wierzę, że da sobie kolega z tym prostym zadaniem radę, i to z łatwością :tak:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 24 Lip, 2014 18:13   

Póki byłam..religijna wierzyłam w słowa. Rozumienie..niezrozumianego pozostawiałam teologom, mnie starczały dogmaty i ich wiara.
Kiedyś zaczęłam pytac. Odpowiedzi się bałam. Opuściłam..religię. I poznałam Boga.
......pomiędzy słowami.
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 44
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 09:21   

DRIM napisał/a:
Opis prawdy nie jest prawdą (mapa nie jest terenem).

Ponieważ poznanie prawdy nie dotyczy spraw zjawiskowych, to b. często nauczyciele duchowi posługują się alegoriami, podobieństwami lub przypowieściami.
Te narzędzia nazywane są też mitami. One z kolei w większej ilości tworzą mitologię.
Powszechnie występującym błędem jest mylenie poznania rzeczywistości ze znajomością mitologii.
Wnioski: Nie traktuj mitologii jako opisu rzeczywistości. Rozpoznaj samą rzeczywistość – poza alegorycznymi opisami.
:mysli:


Ślicznie to opisałeś, Drimie, tylko że w gruncie rzeczy poza estetyczną przyjemnością, jaką daje czytanie Twoich słów, niewiele więcej z nich wynika.
Bo cóż to właściwie wnosi do naszej debaty? Ja osobiście mogę się zgodzić z Tobą, że na tematy transcendentne nie da się rozmawiać zwyczajowym językiem logiki, w którym obowiązują formy gramatyki i ciągłości przyczynowo-skutkowej. Ale jak mają to rozumieć ludzie wierzący w Pismo?
Czy sugerujesz (a takie mam wrażenie), że Biblii nie należy w ogóle odczytywać dosłownie, ale tylko alegorycznie, jako zbiór mitów i symboli?
Oczywiście ten sposób czytania Pisma nie jest nowy. Gdy nauka zdejmowała kolejne zasłony ludzkiej niewiedzy, na przykład dotyczące genezy wszechświata, apologeci biblijni musieli wreszcie uznać, że opisów w Piśmie nie należy brać dosłownie, skoro stoją one w sprzeczności z rozsądkiem, ale traktować je symbolicznie.
Problem polega na tym, że to niczego nie rozwiązuje. Dlaczego? Gdyż nawet jeśli potraktujemy je jako metafory i mity, opowieści biblijne niczego nie rozwiązują, ba, zdają się jeszcze bardziej anachroniczne i infantylne.
Bo jeśli opis pogromu Jerycha albo mordów na własnym narodzie dokonywanych przez Mojżesza jest alegorią i metaforą, to pytam: METAFORĄ CZEGO? A jeśli Paweł mówi, że kobiety na zgromadzeniach powinny milczeć i w domu pytać o wszystko własnych mężów, to CO te słowa SYMBOLIZUJĄ? Wreszcie, gdy Jezus wygłasza ten nieszczęsny passus przyrównujący pogan do psów, i tym samym traktujący ich jako niższą kategorię ludzi, jakiej transcendentnej prawdy jest to ALEGORIA?
Ot, takie moje wątpliwości.
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15027
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 09:24   

Guido napisał/a:
ludzie wierzący w Pismo?

To chyba przejęzyczenie..........?
_________________
:ptero:
 
     
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 44
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 09:43   

pterodaktyll napisał/a:
Guido napisał/a:
ludzie wierzący w Pismo?

To chyba przejęzyczenie..........?


Nie, skrót logiczny.
"Ludzie wierzący w Pismo" czyli ludzie wierzący, że Pismo mówi prawdę.
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
krystian12345 
Towarzyski



Wiek: 45
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 183
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 11:13   

Jo-asia napisał/a:
Póki byłam..religijna wierzyłam w słowa.


Wiera to nie religia. I jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
_________________
Poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 58
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 11:23   

teraz:
krystian12345 napisał/a:
Wiera to nie religia. I jedno z drugim nie ma nic wspolnego.

5 stron temu :
krystian12345 napisał/a:
Ja pojmuje Boga tak jak jest napisane w Biblii.




i oto jest pytanie ........które z tych zdań jest prawdziwe .......???
:mysli:
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
Jerzy 
(banita)


Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 119
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 12:47   

Guido napisał/a:
Bo cóż to właściwie wnosi do naszej debaty?

To faktycznie nic nie wnosi, to ma jedynie za zadanie zmusić do zmiany sposobu postrzegania prawdy i aby ją dostrzec musisz coś pozbawić wiary.
Guido napisał/a:
Jezus wygłasza ten nieszczęsny passus
, żadna z wypowiedzi Jezusa nie była nieszczęsna , ale jej interpretacja zapewne może być zaliczona do takowych, ale nie mnie to oceniać .
Drogi kolego , zapewne Twoja wiedza biblijna przewyższasz moją i nie mam co do tego wątpliwości , lecz jeżeli pozwolisz, to przypomnę Ci fakt, że Jezus definitywnie odrzucił Stary Testament i jego boga za co omalże go nie zrzucona do morza, tak że opierając się na tekstach ST nie o Bogu rozmawiamy ale o bożku mściwym i okrutnym, Mojżeszowy bożek nie ma nic wspólnego z Bogiem Miłości Jezusa . :) :)
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 44
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 13:12   

DRIM napisał/a:
Drogi kolego , zapewne Twoja wiedza biblijna przewyższasz moją i nie mam co do tego wątpliwości , lecz jeżeli pozwolisz, to przypomnę Ci fakt, że Jezus definitywnie odrzucił Stary Testament i jego boga za co omalże go nie zrzucona do morza, tak że opierając się na tekstach ST nie o Bogu rozmawiamy ale o bożku mściwym i okrutnym, Mojżeszowy bożek nie ma nic wspólnego z Bogiem Miłości Jezusa . :) :)


Drimie, pogląd, że Bóg starotestamentowy jest innym, złym bożkiem, a Bóg Jezusa jest dobrym, prawdziwym Bogiem, jest poglądem gnostyckim, za który kiedyś wrzucono by Cię na stos.
Dzisiaj Ci to nie grozi i oczywiście wolno Ci tak uważać, ale musisz zdawać sobie sprawę, że jest to pogląd sprzeczny z doktryną Kościoła oraz, jak sądzę, sprzeczny z doktryną większości kościołów chrześcijańskich.
Stary Testament wchodzi w skład kanonu i razem z Nowym Testamentem zajmuje honorowe miejsce w domach wielu religijnych ludzi.
Jak rozumiem jesteś zatem kimś w rodzaju chrześcijańskiego wolnomyśliciela; kimś, kogo Terlikowski nazwał kiedyś "katolikiem, ale..."
Czerpiesz z Biblii i z oficjalnej nauki Kościoła to, co Ci się podoba, resztę odrzucasz.
Można i tak

Otóż niezaprzeczalnym faktem, płynącym bezpośrednio z lektury ewangelii, jest to że Jezus NIE odrzucał Starego Testamentu. Wprost przeciwnie, powiedział wyraźnie, że nie przybył, aby zmienić lub skasować Prawo Mojżeszowe, albowiem nikt nie ma prawa zmienić w nim choćby joty, choćby litery.
Dlatego też Prawo Żydowskie obowiązywało nadal pierwszych chrześcijan po śmierci Jezusa i zmienił to dopiero Paweł z Tarsu, który nie mógł przekonać pogan, że jeśli chcą przyjąć wiarę Mesjasza to powinni się obrzezać.

Najsłynniejsze chrześcijańskie przykazanie miłości (o miłości Boga i bliźniego), kojarzone głównie z Jezusem, jest także tylko cytatem z jednej z ksiąg mojżeszowych.

Zresztą Jezus co chwilę cytuje Pismo i przeróżne ustępy ze Starego Testamentu, aby dowodzić swoje racje i wypominać kapłanom i faryzeuszom ich hipokryzję i obłudę. Dowodzi im w ten sposób, że to oni nie znają Prawa Mojżesza, albo znając je nie stosują go w swoim życiu. Nic więc dziwnego, że go nienawidzili i próbowali zrzucić ze skały.
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
siwy56 
Towarzyski
siwy56



Pomógł: 3 razy
Wiek: 67
Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 390
Wysłany: Pią 25 Lip, 2014 13:23   

Czym jest wiara.Czy te słowo jest definiowalne.Czy istnieje skala pomiaru wiary.Czy można wierzyć umiarkowanie.Jeśli wierzę to po co mi dowody,a jeśli nie, to dowody są mi :) niepotrzebne,chyba że chcę uwierzyć :)
_________________
okularnik
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 11