To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Jak spokojnie i bestresowo spędzić przedświąteczne szaleńst

Keszel - Czw 01 Kwi, 2010 21:45
Temat postu: Jak spokojnie i bestresowo spędzić przedświąteczne szaleńst
Jak się wykręcić do zakupów, sprzątania, gotowania i Bóg wie czego tam jeszcze w tym chorym nawale obowiązków, małżonka nas by zamierzała obarczyć.

Sprawdza się to na przyklad u posiadaczy psów.

Zabieramy na spacer pałętającego się między domownikami psa.
Zaprowadzamy do obgadanych wcześniej znajomych i tam też go zostawiamy.
Teraz mamy kilka godzin dla siebie.
No żyć nie umierać! :radocha:
Z okien kawiarni, galerii czy pabu, oglądamy z zaciekawieniem szalejący tłum, ogarniety jakimś niepojętym, rozgorączkowanym pędem.
No ale pora wracać.
Zziajani, wpadamy pędem do mieszkania z okrzykiem: :bezradny:

- Nie ma!!! Tyle godzin szukałem i nic!!!
Gdzieś się zerwał i poszedł!

- No to czego tu stoisz? Idźże dalej szukać. Damy se radę bez ciebie. No gdzie sie ta cholera urwała ze smyczy?

Znowu beztroskie mijają nam godziny.
Po powrocie ze smutną miną deklarujemy, że jutro to napewno się znajdzie. Następnego dzionka, polka zaczyna się od nowa.
Znowu wyruszamy na poszukiwania.
Zaś kilka godzin dla siebie.
Jak ja kocham ten okres przedświąteczny. :luzik:

Po kilku dniach, przed samiuteńkimi świętami, odbieramy psinę od znajomych i w glorii bohaterskiej chwały wkraczamy do domu.
Radość w domu przeogromna.
A my zauważamy, że wszystko już przygotowane na święta,
a w nagrodę mamy nawet specjalne względy (-no przecież tak ciężko, przez te ostatnie dni pracowaliśmy -) :brawo:

Tylko niewinna psinka czasami może na nas łypnąć krzywym okiem. :wysmiewacz:

montreal - Czw 01 Kwi, 2010 21:51

Ha ha ha, Keszel! Że też ja o czymś takim nie pomyślałem. Pomysł przedni!
Mam pytanie: czy to Twój sposób na przedświateczną gorączke? Czy też tylko gdzieś zasłyszany?

Keszel - Czw 01 Kwi, 2010 22:15

To był temat jakiejś audycji radiowej.
Było to kilkanaście lat temu, nie pamietam czy "zet-ka" czy 'trójka".
A może na jakimś innym "ef-emie".
Sporo było telefonów-propozycji od radiosłuchaczy.
Ta akurat została Mi w głowie.

p.s.
A Nasze Rude Bydle - sunia Jenna, jest w domu.
Zresztą, Głupia Wariatka, Całkiem Durna i Nienormalna, :szok:
jeżeli nawet na chwilkę pobiegnie przez otwartą bramę,
to i tak sama zaraz wraca na podwórko.

Także Ja to mam przechlapane w tym okresie. :figielek:
... no może niezupełnie - bo mam taki duży garaż, a w nim różne, różniste "śrubajki" do układania na półkach i półeczkach.

Najważniejsze w tym, abym to Ja się nie plątał po domu.
Moje Blond Słonko jest tak zaaferowana przygotowaniami,
że nawet nie zauważa Mojej nieobecności.
Grunt to ucieczka i dobry kamuflaż. :hura:

Wiedźma - Pią 02 Kwi, 2010 00:13

:ysz:

Ja na szczęście nie mam psa!
Ciekawe jak by sobie w takim razie poradził mój mąż,
którego na szczęście także nie mam :mgreen:

evita - Pią 02 Kwi, 2010 08:07

a mój pies jak wczoraj ok. 18 uciekł na panienki tak go do dzisiaj nie ma i men właśnie wyruszył na poszukiwania ... ciekawe kiedy men wróci i u kogo Dextera ulokował ;)
pterodaktyll - Pią 02 Kwi, 2010 09:35

Najlepiej jednak wyjechać i zostawić to całe szaleństwo innym :lol2:
evita - Pią 02 Kwi, 2010 09:39

a mojej psiny nadal nie ma :( już się boję, że go coś rozjechało :zalamka:
wiedziałam, że jak raz pozna smak kobiety to mi zejdzie na manowce :beczy:
teraz ja idę szukać !

beata - Pią 02 Kwi, 2010 09:43

evita napisał/a:
a mojej psiny nadal nie ma :( już się boję, że go coś rozjechało :zalamka:
Znajdzie się. :pocieszacz:
evita - Pią 02 Kwi, 2010 11:17

znalazła się ta łajza :uoee: brudny, głodny i zmarznięty bo u mnie śnieg spadł :wysmiewacz:
Romeo pożal się Boże :)

yuraa - Pią 02 Kwi, 2010 14:21

evita napisał/a:
znalazła się ta łajza :uoee: brudny, głodny i zmarznięty

konkretnie, pies czy Menu???

evita - Pią 02 Kwi, 2010 14:28

yuraa napisał/a:
konkretnie, pies czy Menu???

pies :mgreen: wrócił na ojczyzny łono schodząc uprzednio zapewne z łona obczyzny (czyt.suki) :lol2:

evita - Pią 02 Kwi, 2010 14:30

aleś mi dał yuraa teraz do myślenia :mysli: chyba menem bym się tak bardzo nie przejęła jak Deksiem :szok: normalnie eureka :>
pterodaktyll - Pią 02 Kwi, 2010 14:31

evita napisał/a:
wrócił na ojczyzny łono schodząc uprzednio zapewne z łona obczyzny (czyt.suki)

To masz farta, że Ci ze sobą nie przywlókł tej obczyzny g45g21

evita - Pią 02 Kwi, 2010 14:34

pterodaktyll napisał/a:
To masz farta, że Ci ze sobą nie przywlókł tej obczyzny

taaa ... gorzej jak mi ta obczyzna się po alimenta kiedyś zgłosi :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pią 02 Kwi, 2010 14:35

evita napisał/a:
. gorzej jak mi ta obczyzna się po alimenta kiedyś zgłosi

Udasz, że o niczym nie wiedziałaś i że to nie Twój pies :wysmiewacz:

evita - Pią 02 Kwi, 2010 14:39

pterodaktyll napisał/a:
Udasz, że o niczym nie wiedziałaś i że to nie Twój pie

a wiesz, że to całkiem rozsądna myśl ? mój piesek przecież taki porządny jest i przez tyle lat nawet nie wiedział do czego GO ma i nadal biedactwo żyje w tej nieświadomości :lol2:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group