ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Co z wdzięcznością???? Czy mam prawo jej oczekiwać???
Agusia 31 - Czw 31 Mar, 2011 16:10 Temat postu: Co z wdzięcznością???? Czy mam prawo jej oczekiwać??? Mam podopieczną,która co jakiś czas zapija...W ciągu roku zapiła 3 razy. Kobieta jest starsza ode mnie. Do tego ma zapalenie wątroby typu c. Miała podawany interferon. Ostatnie jej zapicie skończyło się próbą samobójczą-wylądowała na oddziale psychiatrycznym. Sama dzwoniłam po karetkę.
Wszystko była tak,że kobieta zadzwoniła do mnie 6 lutego z płaczem i pytaniem Czy mogę do niej przyjść?? Po przeprowadzce mieszkamy blisko, a poza tym to jest też pomoc cierpiącemu alkoholikowi. Wiedziałam,że skończyła dwutygodniowy ciąg kilka dni wcześniej. Poszłam do niej a ona najadła się już różnych tablet i kolejną garść miała przygotowaną...Zabrałam te tabletki jej i zadzwoniłam po pogotowie. Jest moją podopieczną cały czas ją wspieram.
We wtorek miała sprawę o zamknięte leczenie no i oczywiście wyrok Ośrodek Zamknięty-a dla niej to tragedia...Widziałam ,że jest w dość kiepskim stanie psychicznym. Dzwonie do niej piszę,a ona milczy. Myślę jak nic znów zapiła. W końcu wieczorem zadzwoniła łaskawie do mnie. Porozmawiałam z nią i mówię jej, że martwiłam się i myślałam,że pije. A ona do mnie wyjeżdża ,że koło tyłka jej lata moje zdanie i to co ja myślę....Normalnie ręce mi opadły...
Nie chciałam jakiś pochwał, laurów czy nie wiadomo jakiej wdzięczności ale to to już nie wiem co...
pterodaktyll - Czw 31 Mar, 2011 16:15
Agusia 31 napisał/a: | ona do mnie wyjeżdża ,że koło tyłka jej lata moje zdanie i to co ja myślę... |
Zazwyczaj tak bywa, że jak masz miękkie serce, to musisz mieć twardą wiesz co
Tomoe - Czw 31 Mar, 2011 16:16 Temat postu: Re: Co z wdzięcznością???? Czy mam prawo jej oczekiwać???
Agusia 31 napisał/a: | Mam podopieczną |
A sponsorkę masz?
Agusia 31 - Czw 31 Mar, 2011 16:17
Wiem, wiem ale tak jakoś ruszyło mnie to troszeczkę. Nie chcę się żalić ani lamentować. Wiele razy jednak rzucałam wszystko-zostawiałam moje dzieciaki i szłam do niej...Bo mnie potrzebowała...
Agusia 31 - Czw 31 Mar, 2011 16:18 Temat postu: Re: Co z wdzięcznością???? Czy mam prawo jej oczekiwać???
Tomoe napisał/a: | Agusia 31 napisał/a: | Mam podopieczną |
A sponsorkę masz? |
Tak mam sponsorkę...Przerabiam program.
Tomoe - Czw 31 Mar, 2011 16:19
No to pogadaj o tej całej sytuacji ze sponsorką.
Po to ją masz.
Ula - Czw 31 Mar, 2011 19:08
A ja nie mam sponsorki i cały czas o tym mysle
stiff - Czw 31 Mar, 2011 19:16
Agusia 31 napisał/a: | . A ona do mnie wyjeżdża ,że koło tyłka jej lata moje zdanie i to co ja myślę.... |
Sadze, ze wcale jej to nie lata, a alko tak maja, ze bardzo sa uczuleni na to,
kiedy ktoś głośno wspomni im o ich piciu...
jolkajolka - Pią 01 Kwi, 2011 21:06
Jak sie trochę ogarnie,to pewnie sie zastanowi nad tym,co powiedziała. Tak myślę...
Agusia 31 - Pią 01 Kwi, 2011 21:16
jolkajolka napisał/a: | sie zastanowi nad tym,co powiedziała |
Dziś byłyśmy razem na mitingu. Ona jakby nic się nie stało, a ja nie trzymam urazy. Po co mi to?? Wiem już że mam wpływ na swoje uczucia.
Małgoś - Pią 01 Kwi, 2011 21:57
Agusia 31 napisał/a: | Ona jakby nic się nie stało, a ja nie trzymam urazy |
Agusiu, dlaczego jej pomagałaś/pomagasz?
Przecież nie pomaga się dla wdzięczności...
Agusia 31 - Sob 02 Kwi, 2011 19:51
Małgoś napisał/a: | Przecież nie pomaga się dla wdzięczności... |
Nie pomagam jej dla wdzięczności. Po prostu zrobiło mi się bardzo przykro gdy usłyszałam te słowa...
jolkajolka - Sob 02 Kwi, 2011 21:35
Agusia 31 napisał/a: | Po prostu zrobiło mi się bardzo przykro gdy usłyszałam te słowa... |
...i powinnaś jej o tym wyraźnie powiedzieć. Oczywiście, moim zdaniem.
Małgoś - Sob 02 Kwi, 2011 22:13
jolkajolka napisał/a: | ..i powinnaś jej o tym wyraźnie powiedzieć. Oczywiście, moim zdaniem. |
moim też...
dromax - Nie 03 Kwi, 2011 14:33 Temat postu: Re: Co z wdzięcznością???? Czy mam prawo jej oczekiwać???
Agusia 31 napisał/a: | Mam podopieczną,która co jakiś czas zapija...W ciągu roku zapiła 3 razy. Kobieta jest starsza ode mnie. Do tego ma zapalenie wątroby typu c. Miała podawany interferon. Ostatnie jej zapicie skończyło się próbą samobójczą-wylądowała na oddziale psychiatrycznym. Sama dzwoniłam po karetkę.
Wszystko była tak,że kobieta zadzwoniła do mnie 6 lutego z płaczem i pytaniem Czy mogę do niej przyjść?? Po przeprowadzce mieszkamy blisko, a poza tym to jest też pomoc cierpiącemu alkoholikowi. Wiedziałam,że skończyła dwutygodniowy ciąg kilka dni wcześniej. Poszłam do niej a ona najadła się już różnych tablet i kolejną garść miała przygotowaną...Zabrałam te tabletki jej i zadzwoniłam po pogotowie. Jest moją podopieczną cały czas ją wspieram.
We wtorek miała sprawę o zamknięte leczenie no i oczywiście wyrok Ośrodek Zamknięty-a dla niej to tragedia...Widziałam ,że jest w dość kiepskim stanie psychicznym. Dzwonie do niej piszę,a ona milczy. Myślę jak nic znów zapiła. W końcu wieczorem zadzwoniła łaskawie do mnie. Porozmawiałam z nią i mówię jej, że martwiłam się i myślałam,że pije. A ona do mnie wyjeżdża ,że koło tyłka jej lata moje zdanie i to co ja myślę....Normalnie ręce mi opadły...
Nie chciałam jakiś pochwał, laurów czy nie wiadomo jakiej wdzięczności ale to to już nie wiem co... |
Wygląda na to, że daj sobie z nią spokój. Po co masz się wikłac we WSPÓŁUZALEŻNIENIE?
tY JEJ NIE POMOŻESZ. oNA MUSI OSIĄGNĄĆ dno.
|
|