To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Sam na sam

Nowy - Pon 24 Cze, 2013 16:58
Temat postu: Sam na sam
Witam opisalem moj problem w dziale powitalnia czy ktos z was poradzil sobie sam z alkoholem dzieki za odpowiedzi
endriu - Pon 24 Cze, 2013 16:59

ja sobie nie poradziłem sam
piotr7 - Pon 24 Cze, 2013 17:09

Ja sobie również nie poradziłem sam,powiem więcej .nie udało mi się do tej pory spotkać nikogo takiego.
Powinieneś jeszcze wiedzieć że spośród tych alkoholików ,którzy podjęli próby poradzenia sobie z uzależnieniem pozytywny wynik osiąga ok 25%.
Tak przynajmniej wynika z dostępnych danych.
Reszta wraca do picia.Początkowo niby kontrolowanego a w konsekwencji zwykłego chlania

endriu - Pon 24 Cze, 2013 17:22

piotr7 napisał/a:
pozytywny wynik osiąga ok 25%.

ale po 40-tce, przed 40 to może ze 2%

Jonesy - Pon 24 Cze, 2013 17:28

dobre 5 lat próbowałem sobie radzić sam i prawie sam zostałem... Dopiero jak poprosiłem o pomoc to zacząłem wychodzić na prostą.

Ale jest tu koleżanka co radzi sobie sama. Wyśmienicie jej idzie, bodajże już 14 dzień leci.

To tak jak z tym facetem co skoczył z dachu ze 100 piętrowego budynku. Co piętro ludzie mu wołają "cholera, co robisz?" a on na to "nie wiem, ale póki co dobrze idzie..."

piotr7 - Pon 24 Cze, 2013 17:29

Zgadzam się z tobą Endriu w całej rozciągłości .
Janioł - Pon 24 Cze, 2013 17:30

Nowy napisał/a:
Witam opisalem moj problem w dziale powitalnia czy ktos z was poradzil sobie sam z alkoholem dzieki za odpowiedzi
ruskie podobno zremisowali ;) natomiast w realnej walce to 99,9999999999% porażek
Dziubas - Pon 24 Cze, 2013 17:33

Nowy napisał/a:
czy ktos z was poradzil sobie sam z alkoholem

Ci, którzy radzą sobie sami,nie zaglądają na fora o tej tematyce.
Nie szukają wsparcia w poradniach. Zaciskają mocno poślady i nie piją.
Jeżeli tu wlazłeś znaczy, że szukasz wsparcia, nawet w tej pseudo samotnej drodze.

smokooka - Pon 24 Cze, 2013 17:56

Ja radzę sobie sama, jednak korzystając ze wsparcia terapeutki i z mitingów AA oraz forum :) samodzielnie to ja do sklepu szłam z plecaczkiem coby nie przedźwigać się zanadto :rotfl: wtedy nie było mi potrzebne wsparcie a gotówka ;)
leon - Pon 24 Cze, 2013 18:30

Ja przez ponad 30 lat uzaleznienia"walczylem"z alkoholizmem samodzielnie,majac przerwy w piciu od tygodnia do 2-ch lat,ale zawsze jak sie zregenerowalem to wracalem do flaszki...,dopiero okolo roku temu,jak mi woda ognista juz nie tylko beret,ale i cialo uszkodzila(uszkodzenie nerwow,parsonage-turner syndrom,obustronny),to zaczalem szukac pomocy,bo uznalem,ze jestem w powaznych klopotach.Zaczalem sie uczyc,jak z alkoholizmem zyc i to forum mi udostepnilo wiele informacji,jak rowniez skorzystalem z pomocy terapeltki od alkoholizmu(spotkania indywidualne),na wiecej nie mialem czasu,mieszkam w Uk i teraz musze sobie radzic sam...,jak juz wspominalem w innych watkach na AA angielskim bylem kilka razy,ale nie moja bajka,moze komus pomaga,mnie nie.Nie wiem jak dalej mi ta trzezwosc pojdzie,na razie mam motywacje,aby nie pic,bo to zniszczy szanse regeneracji nerwow,a o potem to sie bede martwil potem :>
Krzysztof 41 - Pon 24 Cze, 2013 19:54

Kiedyś kiedy postanowiłem skończyć z piciem przez ponad 9-więć lat radziłem sobie doskonale sam, zbyt doskonale bo zapomniałem kim jestem i w jeden moment wszystko zmarnowałem.
Jędrek - Pon 24 Cze, 2013 20:05

piotr7 napisał/a:
Powinieneś jeszcze wiedzieć że spośród tych alkoholików ,którzy podjęli próby poradzenia sobie z uzależnieniem pozytywny wynik osiąga ok 25%.

1 na 10 to jest 25%?.... Zależy o jakim pozytywnym wyniku się mówi :)
JA poszedłem na odwyk. Nasłuchałem się o o alkoholiźmie i urosła we mnie pewność, że sobie poradzę sam. Zaparłem się w sobie i o mało nie oszalałem. Pękłem i wypiłem parę piw, co dało mi ulgę.... ale tylko na chwilę.... zapiłem psychotropy i w efekcie znalazłem się na Oddziale Zamkniętym Szpitala Psychiatrycznego....
Nie dałem sobie rady sam. Modliłem się łażąc wokół psychiatryka.....

szymon - Pon 24 Cze, 2013 22:10

Nowy napisał/a:
czy ktos z was poradzil sobie sam z alkoholem


ja :]

i to wielokrotnie :mgreen:

Jacek - Wto 25 Cze, 2013 08:34

szymon napisał/a:
Nowy napisał/a:
czy ktos z was poradzil sobie sam z alkoholem


ja :]

i to wielokrotnie :mgreen:


no to tak jak u mnie
ze sto razy ,to robiłem
i za każdym udane :skromny:

Czarny - Wto 25 Cze, 2013 08:37

Nowy napisał/a:
czy ktos z was poradzil sobie sam z alkoholem dzieki za odpowiedzi
Mnie te sukcesy w samotnym radzeniu sobie z alkoholem , to nie chwaląc się w nawyk weszły. Średnio co cztery tygodnie byłem w stanie poradzić sobie. Dlatego szczerze odradzam tą metodę.
krystian12345 - Wto 25 Cze, 2013 09:45

Ja sobie sam nie poradzilem, i nie chce rozwijac tego wątku. Zastanawia mnie tylko dlaczego Ty chcesz sam. Odbieram to jako rodzaj pychy. A pycha kroczy przed upadkiem. Mimo to życzę powodzenia.
Marc-elus - Wto 25 Cze, 2013 10:13

krystian12345 napisał/a:
Zastanawia mnie tylko dlaczego Ty chcesz sam. Odbieram to jako rodzaj pychy.

Eeetam, najzwyklejsze mechanizmy uzależnienia, a nie pycha.
Ukryć, nie ruszyć problemu...... czyli żeby było jak jest.

krystian12345 - Wto 25 Cze, 2013 12:27

Marc-elus napisał/a:
krystian12345 napisał/a:
Zastanawia mnie tylko dlaczego Ty chcesz sam. Odbieram to jako rodzaj pychy.

Eeetam, najzwyklejsze mechanizmy uzależnienia, a nie pycha.
Ukryć, nie ruszyć problemu...... czyli żeby było jak jest.


Jakie?

szymon - Wto 25 Cze, 2013 12:33

krystian12345 napisał/a:
Jakie?


TAKIE

wolny - Wto 25 Cze, 2013 13:15

Co to siem dzieje ,..epidemia jaka czy ki czort co chwile pojawia sie ktoś kto chce na samca zes ten alkoholizmem se wojnę toczyć , przecież to nie równa walka,.. miliardy butelek przeciw jednemu ludzikowi , heroizm czy głupota ? :mysli:
Co innego gdyby tak zes własnym umysłem podjął walkę to i jakoś bym w to uwierzył bo to na własnym boisku , i przy dopingu własnej publiczności,.. a tak szans nie widzę :bezradny:

krystian12345 - Wto 25 Cze, 2013 13:57

szymon napisał/a:
krystian12345 napisał/a:
Jakie?


TAKIE


Dlaczego się wcinasz nieładnie? :nerwus:

krystian12345 - Wto 25 Cze, 2013 14:00

Wolny masz rację, chyba nic dobrego z tego nie wyniknie. Tylko mielenie w kółko tego samego.
szymon - Wto 25 Cze, 2013 14:03

krystian12345 napisał/a:
Dlaczego się wcinasz nieładnie? :nerwus:


o co Ci chodzi Krystek? :roll:

smokooka - Wto 25 Cze, 2013 14:07

Może Krystek nie zauważyłeś, ale pod słówkiem TAKIE jest ukryty link do bardzo ważnych informacji :mgreen:
krystian12345 - Wto 25 Cze, 2013 14:11

Nic tam. W sumie to masz racje. Zamiast brać sie za zmiane sposobu myslenia, to my tu rozkminiamy o *p****. Sam na sam, co to wogóle jest :mysli:
krystian12345 - Wto 25 Cze, 2013 14:13

smokooka napisał/a:
Może Krystek nie zauważyłeś, ale pod słówkiem TAKIE jest ukryty link do bardzo ważnych informacji :mgreen:


Tak zauwazylem, ale jest ich tam wiele. Mechanizmow. Nie ważne. :milczek:

smokooka - Wto 25 Cze, 2013 14:24

krystian12345 napisał/a:
Jakie?
krystian12345 napisał/a:
jest ich tam wiele. Mechanizmow.
no własnie :p pytasz o liczbę mnogą i jest ich mnogo :)
krystian12345 - Wto 25 Cze, 2013 14:35

Mnogo mnogo ich :glupek:
Nowy - Wto 25 Cze, 2013 22:01

Dziwne zadlem tylko pytanie czy ktos sobie poradzil z problem sam poniewaz mieszkam i pracuje za granica a tu odrazu krytyka ze to jakas pycha niby nie wiem ocb myslem ze ktos moze da jakies wskazowki jak zaczac moze sie uda pare dni juz nie pije
szymon - Wto 25 Cze, 2013 22:09

Nowy napisał/a:
pare dni juz nie pije


to dobrze :)
większość tak zaczyna ;)

ktoś tu napisał, że jego program na najbliższe 24h, to "NIE!!! bo ch...j!"
sam tak zaczynałem, nie chciałem pić dla kogoś
potem wszystko ise powywracało do góry nogami

przerobili mnie tu trochę, poszedłem na terapię podstawową z NFZ
podobną wiedzę można uzyskać z książek...
jednak nie widac tam drugiego alkoholika,
nie widać jak mu drży głos jak opowiada swoje historie, swoje doświadczenia :/
nie widać radości z kolejnego dnia bez alkoholu
nie widac błysku w oku, czy wk****enia jak nie idzie po czyjejś myśli

z terapią dużo łatwiej, jednak to nie jest warunek konieczny, tak jak mitingi AA
byłem i tu i tam, nie żałuję a jestem zadowolony z tego,
że akurat tak potoczyła się moja kariera w tym wszystkim
jakbym przypadkiem cofnął się w czasie, zrobiłbym wszystko tak samo jak zrobiłem jeszcze raz :skromny:

pterodaktyll - Wto 25 Cze, 2013 22:16

szymon napisał/a:
jakbym przypadkiem cofnął się w czasie, zrobiłbym wszystko tak samo jak zrobiłem jeszcze raz

Nic prostszego........... :flacha: ........... :evil:

leon - Wto 25 Cze, 2013 22:19

Nowy napisał/a:
Dziwne zadlem tylko pytanie czy ktos sobie poradzil z problem sam poniewaz mieszkam i pracuje za granica

Napisalem Ci w watku powitalnym co ja zrobilem w UK,gdzie mieszkam,jesli tez mieszkasz w tym kraju,mozesz zrobic to samo... :>

yuraa - Wto 25 Cze, 2013 22:19

Nowy, ludzie Ci odpisali że raczej cienko samemu.
kontakt z drugim człowiekiem rozumiejacym problem jest wskazany.
kontakt netowy to namiastka. ale są tacy co tak próbują i jakos im idzie.
znasz język kraju w ktorym jesteś ?
ja akurat widzę skad piszesz. więc grupy AA w języku polskim sa tylko w stolicy, cztery razy w tygodniu sie spotykają

szymon - Wto 25 Cze, 2013 22:26

pterodaktyll napisał/a:
:evil:


:)

ant69 - Śro 26 Cze, 2013 05:40

szymon, to mój program:
szymon napisał/a:
program na najbliższe 24h, to "NIE!!! bo ch...j!"


Dotyczy mojego zaprzestania palenia i wydaje mi się najlepszy na dzień dzisiejszy (dopiero piąty dzień nie palę).
Jak miną objawy odstawienia, będę myślał nad czymś mądrzejszym...
Do momentu całkowitego oczyszczenia organizmu (również w przypadku alkoholu i innych aldehydów...) d*** jest najlepszą metodą. To po prostu trzeba przetrwać (tych kilka pierwszych dni)

szymon - Śro 26 Cze, 2013 05:50

ant69 napisał/a:
d***ścisk jest najlepszą metodą


eee, może dla Ciebie, może dla mnie... tak było, nie uogólniałbym tak :roll:
jednak fakt faktem, oprócz odtrucia w szpitalach czy prywatnych gabinetach,
pierwsze dni niepicia to "nie bo nie" - takie mocowanie się

bez odpowiedniej wiedzy na temat choroby, uzależnienia
szalenie trudno jest mocować się sam ze sobą w kolejnych dniach :stres:

Arcadios - Śro 26 Cze, 2013 06:38

Jacek napisał/a:
a

i to wielokrotnie


:mgreen: :wysmiewacz: DOBRE jak pamietam też dość szybko SAM radzilem sobie z alkoholem , ale na powaznie tak jak Dziubas napisał Ci, którzy radzą sobie sami,nie zaglądają na fora o tej tematyce.
Nie szukają wsparcia w poradniach. Zaciskają mocno poślady i nie piją.
znam takich co 2 lata dawali rade , potem zaczeli od mitingow ,terapia ,program i dochodzili do wniosku ze meczyli siebie i bliskich tym d*** -pozdr4awiam
NIE JESTES SAM -pamietaj o tym fsdf43t

pterodaktyll - Śro 26 Cze, 2013 07:42

ant69 napisał/a:

Dotyczy mojego zaprzestania palenia i wydaje mi się najlepszy na dzień dzisiejszy (dopiero piąty dzień nie palę).
Jak miną objawy odstawienia, będę myślał nad czymś mądrzejszym..

Ze swoich doświadczeń w rzucaniu palenia mogę tylko powiedzieć, że żadne objawy odstawienne u mnie nie występowały a już na pewno nie żadne "głody nikotynowe", co więcej ośmielam się twierdzić, że to tylko wymysł uzależnionego umysłu (i oczywiście firm reklamujących "cudowne" plastry czy tabletki na rzucenie tegoż palenia), bowiem wszystkie mechanizmy, podobnie jak w przypadku alkoholizmu, siedzą w głowie uzależnionego i tam trzeba je neutralizować a nie dokonywać "bohaterskiego i heroicznego" wysiłku, walcząc z tym paleniem jak nie przymierzając św. Jerzy ze smokiem. Nie tędy droga moim zdaniem.....
Cytat:
Do momentu całkowitego oczyszczenia organizmu (również w przypadku alkoholu i innych aldehydów...) d***ścisk jest najlepszą metodą. To po prostu trzeba przetrwać (tych kilka pierwszych dni)


Zupełnie się z tym twierdzeniem nie zgadzam (mając na względzie swoje doświadczenia przy rzucaniu palenia)

ant69 - Śro 26 Cze, 2013 07:43

szymon napisał/a:
bez odpowiedniej wiedzy
oczywiście...
ale w pierwszych dniach po odstawieniu, byłem szczęśliwy jak mogłem przyswoić dwie łyżki rosołu... i nic więcej, nie myślałem wtedy o przyswajaniu wiedzy czy o robieniu planu dnia...


Po prostu siedziałem i nie piłem... a to było strasznie wycieńczające zajęcie...
i wymagało wielkiej uwagi i skupienia

ant69 - Śro 26 Cze, 2013 07:52

pterodaktyll napisał/a:
Zupełnie się z tym twierdzeniem nie zgadzam (mając na względzie swoje doświadczenia)

Zgadam się z Twoim nie zgodzeniem :)

ale te 5 dni bez fajek jest MOJE i dla mnie to jest najwsżniejsze...
Poniedziałek był najgorszy ale teraz... wiem że nie palę... dzisiaj

Jeżeli chodzi o wszelkie plastry, tabletki i inne gumy, to się z Tobą zgadzam w 100%, ale z drugiej strony... jeżeli komuś pomagają, to niech używa (cel uświęca środki)

pterodaktyll - Śro 26 Cze, 2013 08:11

ant69 napisał/a:
Zgadam się z Twoim nie zgodzeniem

Przyjmuję do wiadomości Twój brak akceptacji na moje nie zgodzenie się :mgreen:
ant69 napisał/a:
te 5 dni bez fajek jest MOJE i dla mnie to jest najwsżniejsze...

Wiem, te pierwsze dni też były ważne dla mnie
ant69 napisał/a:
Poniedziałek był najgorszy ale teraz... wiem że nie palę... dzisiaj

Spróbuj sobie może wyobrazić sobie, że jesteś człowiekiem niepalącym, wobec czego ten problem w ogóle Cię nie dotyczy, ot taka mała manipulacja swoim umysłem. Mnie się udało przekonać siebie, że jestem niepalącym pterodaktyllem, więc nie powinienem odczuwać żadnych "głodów" itd, bo po prostu mnie to nie dotyczy, zgodnie zresztą ze znaną Ci zapewne tezą, że " co mnie nie dotyka, to mnie nie dotyczy"

ant69 - Śro 26 Cze, 2013 09:21

pterodaktyll napisał/a:
Spróbuj sobie może wyobrazić sobie, że jesteś człowiekiem niepalącym, wobec czego ten problem w ogóle Cię nie dotyczy

dzięki Ptero... to chyba ten kierunek :okok:

pterodaktyll - Śro 26 Cze, 2013 09:24

ant69 napisał/a:
dzięki Ptero... to chyba ten kierunek

To nie ja ........to ten Carr mi tak we łbie "namieszał" ;)

ant69 - Śro 26 Cze, 2013 09:25

pterodaktyll napisał/a:

ant69 napisał/a:
Zgadam się z Twoim nie zgodzeniem

Przyjmuję do wiadomości Twój brak akceptacji na moje nie zgodzenie się



hmmmm... jeżeli ja się zgadzam z Twoim nie zgodzeniem, czyli akceptuję Twoją niezgodę... :mysli:
"... tak to leciało!"

ant69 - Śro 26 Cze, 2013 09:30

pterodaktyll napisał/a:
"przymus kaskadowy"

dobre... coś mi się z polityką skojarzyło
lecę do roboty...

Eila - Śro 26 Cze, 2013 10:10

Arcadios napisał/a:
Ci, którzy radzą sobie sami,nie zaglądają na fora o tej tematyce.


To prawda :tak: wiem znam to z własnego doświadczenia...
Arcadios napisał/a:
Nie szukają wsparcia w poradniach. Zaciskają mocno poślady i nie piją.
znam takich co 2 lata dawali rade


:beba: co tam dwa lata...ja dałam rade cztery...dopiero jak zapiłam to się zorientowałam ,że coś nie ten tego ze mną i czym prędzej pobiegłam na terapię...i zalogowałam na forum....dopiero wtedy poczułam ,że to moje miejsce :tak:

Dlatego rozumiem nowych userów...sama też tak postępowałam...może to jeszcze nie ich czas??? szkoda...to tylko dowodzi jak podstępna jest nasz choroba 8|

Nowy - Śro 03 Lip, 2013 20:56

Nie pije juz jakies 2 tygodnie ale po pracy nie mam co z soba zrobic ciezko sie skupic czyms zajac macie jakies metody na to dzieki
leon - Śro 03 Lip, 2013 21:06

Nowy napisał/a:
Nie pije juz jakies 2 tygodnie ale po pracy nie mam co z soba zrobic ciezko sie skupic czyms zajac macie jakies metody na to dzieki

#Sport,u mnie zawsze morale sport podnosil...silownia,rower,biegi,plywanie..,cokolwiek :>


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group