czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
HydePark - Najtrudniejsze pytanie
montreal - Wto 23 Mar, 2010 18:03 Temat postu: Najtrudniejsze pytanieUmieszcze dwa linki, moim zdaniem bardzo ciekawe i zwracam się do wszystkich Mam i Tatusiów z pytaniem, jak to było u Was? Jak rodzice Wam tłumaczyli te sprawy i jak Wy tłumaczycie to swoim dzieciakom.
Ja nie mam żadnych doświadczeń, rodzice nigdy mi o tych sprawach nie mówili, a i ja nie mam dzieci.
rodzice nigdy mi o tych sprawach nie mówili, a i ja nie mam dzieci.
Monti jak zawsze zadziwiasz...
Choć trochę mnie to dziwi, ze Ty w tym wieku masz jeszcze z tymi sprawami problem...
Rozumiem, ze nie masz dzieci, ale nigdy bym nie pomyślał,
ze nie wiesz jak sie przyczynić do ich urodzenia... emigrantka - Wto 23 Mar, 2010 18:22
stiff napisał/a:
e nie wiesz jak sie przyczynić do ich urodzenia...
a jak ???
Ja synkowi tlumaczylam stopniowo ,adekwatnie do wieku
a pozniej to sie juz nie pytal .. evita - Wto 23 Mar, 2010 18:28 ja moich dzieci nie musiałam uświadamiać ponieważ od pewnego czasu szkoły wprowadziły taki przedmiot jak Wychowanie do życia w rodzinie - więc może Monti byś tak choć zaocznie skorzystał ?
a tak na poważnie to mnie też nikt nigdy nie uświadamiał i w zasadzie nie wiedziałam nic nie tylko o tym skąd się biorą dzieci ale i o seksie ! nie było "fachowej" literatury dostępnej, w kioskach Ruchu królował "Kraj Rad" a gdy na ekranie para się całowała ja musiałam wychodzić do kuchni pocztą pantoflową przekazywaliśmy sobie nawzajem jakieś historie nie z tej ziemi w moim przypadku w pewien bardzo osobisty dla mnie sposób odbiła się ta nieświadomość ujemnie na przyszłym życiu intymnym montreal - Wto 23 Mar, 2010 18:33 Ha ha ha, Stiff! Miałem na myśli to, że nie musiałem nikogo uświadamiać - stąd brak doswiadczenia.stiff - Wto 23 Mar, 2010 18:39
montreal napisał/a:
że nie musiałem nikogo uświadamiać - stąd brak doswiadczenia.
Ja to Cie nawet rozumiem dlaczego to piszesz, ale trochę późno sie zorietowales,
ze źle postawiłeś pytanie... KICAJKA - Wto 23 Mar, 2010 19:17 Swoje latka mam ale wychowałam się na Wisłockiej - Sztuka kochania,Starowiczu i innych dostępnych w bibliotece (moja mama za późno chciała mnie edukować ok. 14 lat a ja książki dorwałam mając 10 - 11 lat)Całe szczęście,bo nie chodziłam przerażona jak niektóre moje koleżanki z wiedzą szeptaną po kątach. stiff - Wto 23 Mar, 2010 19:25
KICAJKA napisał/a:
wychowałam się na Wisłockiej
Jak na kobietę, to trochę dziwna edukacja kobieta - kobieta...
Ja pobierałem praktykowałem z koleżankami, metoda prób i błędów,
a efekt, cóż nie mi oceniać... evita - Wto 23 Mar, 2010 19:30
KICAJKA napisał/a:
nie chodziłam przerażona jak niektóre moje koleżanki z wiedzą szeptaną po kątach.
ja się wstydziłam takie książki w bibliotece wypożyczać więc na szeptaniu się ostało największym wyobrażeniem problemu mojego przyszłego małżeństwa był przez jakiś czas fakt, że będę musiała prać obcemu chłopu gacie i skarpetki stiff - Wto 23 Mar, 2010 19:34
evita napisał/a:
że będę musiała prać obcemu chłopu gacie i skarpetki
Jak nie było automatów, to prałem sobie sam... KICAJKA - Wto 23 Mar, 2010 19:35
stiff napisał/a:
- kobieta...
Właśnie dr.Michalina Wisłocka zdecydowanie najlepiej wszystko opisała.Ja tam wyrywna do takich spraw nie byłam,bo miałam na to czas,za to czytając różne książki miałam niejakie pojęcie o co chodzi np.w Komu bije dzwon lub jeśli ktoś zna "Motory" Zegadłowicza.W dorosłym życiu wiedziałam czego chcę i oczekuję. ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 12:04
...z racji wieku moich córek... mam to przed sobą.
Pamiętam, że bardzo długo miałem przekonanie, że seks dla dziewczyny jest czynnością obojętną, wręcz bolesną i trzeba długo namawiać by się zgodziła... Potem czas szkoły zweryfikował moje myślenie. A studia wyrobiły zdanie, że jest chyba odwrotnie... evita - Śro 24 Mar, 2010 14:23
ZbOlo napisał/a:
A studia wyrobiły zdanie, że jest chyba odwrotnie...
...kierunek studiów, czy kierunek edukacji seksualnej... evita - Śro 24 Mar, 2010 14:28
ZbOlo napisał/a:
...kierunek studiów, czy kierunek edukacji seksualnej...
w tym konkretnym przypadku jedno wiąże się z drugim gdybyś obrał porządny kierunek studiów to i dziewczęta nie byłyby takie rącze do edukowania ciebie seksualnie ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 14:35
evita napisał/a:
gdybyś obrał porządny kierunek studiów
...czy chemia spożywcza to nie jest porządny kierunek studiów...
...a'propos: "...dwie studentki chemii na zajęciach z laborki - co robisz? Ekstrahuję...! To dla mnie jednego proszę..."
evita napisał/a:
dziewczęta nie byłyby takie rącze do edukowania ciebie seksualnie
...tu chyba chodziło bardziej o moje... libido, wzmocnione dwuletnim postem w armii... evita - Śro 24 Mar, 2010 14:37
ZbOlo napisał/a:
co robisz? Ekstrahuję...! To dla mnie jednego proszę..."
ZbOlo napisał/a:
...czy chemia spożywcza to nie jest porządny kierunek studiów...
wychodzi na to, że jednak nie ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 14:40
evita napisał/a:
wychodzi na to, że jednak nie
...i dlatego tego kierunku akurat... nie skończyłem... evita - Śro 24 Mar, 2010 14:42
ZbOlo napisał/a:
...i dlatego tego kierunku akurat... nie skończyłem...
a widzisz !!! jednak moja intuicja mnie nie zawiodła tylko po jaką cholerę pić później zacząłeś ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 14:48
evita napisał/a:
tylko po jaką cholerę pić później zacząłeś
...bo się ożeniłem...
A tak naprawdę, gdyby człowiek wiedział, że upadnie... to by usiadł... emigrantka - Śro 24 Mar, 2010 14:51
ZbOlo napisał/a:
bo się ożeniłem...
i z radosci tej pic zaczoles ??
juz sie ktorys raz z kolei spotykam z sytuacja ze facet po slubie pic zaczyna
o co chodzi ??ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 14:58
emigrantka napisał/a:
o co chodzi ??
...tracimy wolność... kajdany na... atrybuty kawalerstwa nam zakładają w postaci obrączek... emigrantka - Śro 24 Mar, 2010 15:04 to sie nie zencie
kto Wam kaze ....??ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 15:07
emigrantka napisał/a:
to sie nie zencie
kto Wam kaze ....
...tradition... z dziada, pradziada... normalne "dziadostwo"... ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 15:09
emigrantka napisał/a:
to sie nie zencie
...przecież to faceci wymyślili haremy i poligamię... to Wam "coś" przeszkadza. Nie chcecie być piątą lub siódmą żoną... dlaczego...???? emigrantka - Śro 24 Mar, 2010 15:12
ZbOlo napisał/a:
piątą lub siódmą żoną... dlaczego...????
utrzymalbys 5-7 zon i dzieci ktore z nimi splodzisz ?
wyobrazasz sobie 7 zon na 7 dni tygodnia ?
ok
wczesniej czy pozniej zdradzilby sie JE wszystkie
marzyciel ... ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 15:17
emigrantka napisał/a:
utrzymalbys 5-7 zon i dzieci ktore z nimi splodzisz ?
...w warunkach Arabii Saudyjskiej, mając 10 000 baryłek nafty pod działką... czemu nie...
emigrantka napisał/a:
wyobrazasz sobie 7 zon na 7 dni tygodnia ?
owszem...
emigrantka napisał/a:
wczesniej czy pozniej zdradzilby sie JE wszystkie
...miałbym "świeższe modele"... Emi, to nie była by zdrada...
emigrantka napisał/a:
marzyciel ...
...JAK NAJBARDZIEJ... milutka - Śro 24 Mar, 2010 16:42
ZbOlo napisał/a:
...miałbym "świeższe modele"...
ZbOlo tak to się teraz nazywa ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 17:09
milutka napisał/a:
ZbOlo tak to się teraz nazywa
...tak słyszałem... stiff - Śro 24 Mar, 2010 17:19
emigrantka napisał/a:
kto Wam kaze ....??
Zew natury, aby przedłużyć gatunek... evita - Śro 24 Mar, 2010 17:20
emigrantka napisał/a:
wyobrazasz sobie 7 zon na 7 dni tygodnia ?
siedmiu żon to sobie nie wyobrażam ale siedmiu wspaniałych mężów ? czemu nie stiff - Śro 24 Mar, 2010 17:22
evita napisał/a:
wyobrażam ale siedmiu wspaniałych mężów ? czemu nie
Z jednym masz problem, a teraz siedmiu... montreal - Śro 24 Mar, 2010 17:23 Jest takie stare bułgarskie przysłowie:
"Jeden mąż, wielki problem, siedmiu mężów, problemów zero"stiff - Śro 24 Mar, 2010 17:32
montreal napisał/a:
Jest takie stare bułgarskie przysłowie:
"Jeden mąż, wielki problem, siedmiu mężów, problemów zero"
10 lat mieszkałem w Bułgarii i jestem pewien,
ze takiego przysłowia nie ma...
W tych sprawach damsko męskich, to bliżej im do orientu
jak do Amazonii... montreal - Śro 24 Mar, 2010 17:35 Jest takie przysłowie! (Stiff! Nie podkopuj mojego autorytetu "speca od propagandy"!)
stiff - Śro 24 Mar, 2010 17:39
montreal napisał/a:
"speca od propagandy"!)
Jeśli to propaganda, to fakty sie nie liczą... ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 18:28
stiff napisał/a:
Jeśli to propaganda, to fakty sie nie liczą...
...jak na Wiejskiej... stiff - Śro 24 Mar, 2010 19:07
ZbOlo napisał/a:
.jak na Wiejskiej...
Chyba nie chcesz powiedzieć, ze nie masz stodoły... ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 19:29
stiff napisał/a:
Chyba nie chcesz powiedzieć, ze nie masz stodoły...
...mam - ale na wsi... i nie wożę jej ze sobą... stiff - Śro 24 Mar, 2010 19:43
ZbOlo napisał/a:
i nie wożę jej ze sobą...
Nawet nie przyszło mi do głowy, ze Twoja stodoła niczym wóz Drzymały jest,
choć ponoć u nimcow pracujesz... ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 19:47
stiff napisał/a:
ponoć u nimcow pracujesz...
...pracuję dla Polaków... evita - Śro 24 Mar, 2010 19:48
stiff napisał/a:
Z jednym masz problem, a teraz siedmiu...
napisałam siedmiu wspaniałych a to już jest jakaś różnica ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 19:51
evita napisał/a:
siedmiu wspaniałych
...a może trzech muszkietrów... stiff - Śro 24 Mar, 2010 19:54
evita napisał/a:
napisałam siedmiu wspaniałych
Ten tez przecież był wspaniały, wyjątkowy...
To Ci sie marzy...
evita - Śro 24 Mar, 2010 19:58
stiff napisał/a:
Ten tez przecież był wspaniały, wyjątkowy..
chole*a masz rację stiff jak by mi się tak cała siódemka alko trafiła ? emigrantka - Śro 24 Mar, 2010 20:00
ZbOlo napisał/a:
miałbym "świeższe modele"... Emi, to nie była by zdrada..
gorzej byloby gdyby te rzeczone 7 zon
zaczelo Ci przyprawiac rogi evita - Śro 24 Mar, 2010 20:00
ZbOlo napisał/a:
...a może trzech muszkietrów...
żeby mi szabelkami szkody w domu narobili ? też odpada
stiff napisał/a:
To Ci sie marzy...
to jest sodoma i gomora poza tym zwierzątka, szczególnie konie, to ja tylko głaskać i przytulać lubię stiff - Śro 24 Mar, 2010 20:22
evita napisał/a:
szczególnie konie, to ja tylko głaskać i przytulać lubię
Az tak... montreal - Śro 24 Mar, 2010 20:23 O maryjo niepokalana! Wy znów o seksie... evita - Śro 24 Mar, 2010 20:25
montreal napisał/a:
Wy znów o seksie...
ja nie montreal - Śro 24 Mar, 2010 20:28 Ja sam zaraz zacznę flirtować... A wszystko przez to, że na forum alko gadam z Alkoholikami o seksie. Sprowadziliście mnie na złą drogę, Waryjaci! A mówiłem, że ja nie mam doświadczenia? Mówiłem! Wykorzystaliscie mnie! To gwałt mnie zadany!
evita - Śro 24 Mar, 2010 20:29
montreal napisał/a:
A mówiłem, że ja nie mam doświadczenia?
to może poprzytulaj troszkę konie kontakt ze zwierzątkiem ponoć dobrze na psychikę wpływa montreal - Śro 24 Mar, 2010 20:32 "I choćbym szedł ciemną doliną zła sie nie ulęknę..." <wyciąga czostek i kołek osikowy> a kysz, kusicielu!
evita - Śro 24 Mar, 2010 20:33
montreal napisał/a:
"I choćbym szedł ciemną doliną zła sie nie ulęknę..." <wyciąga czostek i kołek osikowy> a kysz, kusicielu!
la ja naprawdę miałam na myśli tylko zwykły kontakt ze zwierzętami jak bum cyk cyk montreal - Śro 24 Mar, 2010 20:35
To dlaczego skojarzyłem zwierzę z męskim organem płciowym?
Czyzby Freud miał rację?
A może to mnie się dzis wszystko kojarzy z seksem? Nie Wam?evita - Śro 24 Mar, 2010 20:39
montreal napisał/a:
A może to mnie się dzis wszystko kojarzy z seksem? Nie Wam?
zaraz to sprawdzimy Monti ! co widzisz poniżej ?
montreal - Śro 24 Mar, 2010 20:41 Prącie męskie! evita - Śro 24 Mar, 2010 20:44
montreal napisał/a:
Prącie męskie!
wszystko z tobą ok ! ja to samo widzę montreal - Śro 24 Mar, 2010 20:46 Ale ja tam jeszcze widzę właściciela owego prącia, jego dom, jego traktor z podłączonym kultywatorem i zaorane pole... O jezu...stiff - Śro 24 Mar, 2010 20:51
evita napisał/a:
la ja naprawdę miałam na myśli tylko zwykły kontakt ze zwierzętami
"Koń" w kontaktach damsko męskich jest niezbędny, a to ze lubisz go głaskać i przytulać,
to nawet mile jest... milutka - Śro 24 Mar, 2010 20:51
Cytat:
Ale ja tam jeszcze widzę właściciela owego prącia, jego dom, jego traktor z podłączonym kultywatorem i zaorane pole... O jezu...
...ale sie uśmiałam z Ciebie ....wiesz co może ty byś za wróżkę robił na tym forum evita - Śro 24 Mar, 2010 20:51
montreal napisał/a:
Ale ja tam jeszcze widzę właściciela owego prącia, jego dom ...
a konia nadal tam nie widzisz ? przecież stoi tuż przy obórce i spija wodę z poidła ! skup się Monti stiff - Śro 24 Mar, 2010 20:52
evita napisał/a:
przecież stoi tuż przy obórce i spija
Kto i co spija... evita - Śro 24 Mar, 2010 20:54
stiff napisał/a:
"Koń"
dla mnie koń to koń
chyba, że na jednym jeździ dama a na drugim jeździ mężczyzna i jakoś się im ścieżki gdzieś w lesie zbiegają ... wtedy można powiedzieć o koniach i kontakcie męsko-damskim stiff - Śro 24 Mar, 2010 20:55
evita napisał/a:
dla mnie koń to koń
chyba, że na jednym jeździ dama
To na ilu Ty chcesz jechać jednocześnie, erotomanka... montreal - Śro 24 Mar, 2010 20:56 To ześ wprowadziła nas w jeszcze szersze rejony, Evita...evita - Śro 24 Mar, 2010 20:57
stiff napisał/a:
To na ilu Ty chcesz jechać jednocześnie, erotomanka...
chyba tobie też przydałby się test co widzisz poniżej stiff ?
stiff - Śro 24 Mar, 2010 20:59
evita napisał/a:
stiff napisał/a:
To na ilu Ty chcesz jechać jednocześnie, erotomanka...
chyba tobie też przydałby się test co widzisz poniżej stiff ?
Ze rozglądasz się za koniem, co wynika z tematu... evita - Śro 24 Mar, 2010 21:03
stiff napisał/a:
Ze rozglądasz się za koniem, co wynika z tematu...
a wcale, że nie to koń tak ślepia wybałuszył zmęczony przejażdżką z damą na grzbiecie Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:08 Ja pierniczę....ależ wy macie skojarzenia evita - Śro 24 Mar, 2010 21:10
Bebetka napisał/a:
Ja pierniczę....ależ wy macie skojarzenia
no też uważam, że to jakieś nienormalne jest u tych naszych forumowych chłopaków Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:11
evita napisał/a:
że to jakieś nienormalne jest u tych naszych forumowych chłopaków
może czegoś im brak evita - Śro 24 Mar, 2010 21:14
Bebetka napisał/a:
może czegoś im brak
na podstawie moich testów już nawet wiem czego stiffowi konia a Montiemu traktora montreal - Śro 24 Mar, 2010 21:15 Prącia nam nie brak. Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:17
evita napisał/a:
stiffowi konia a Montiemu traktora
o kurcze evita - Śro 24 Mar, 2010 21:17
montreal napisał/a:
Prącia nam nie brak
uważaj jak będziesz przez ulicę przechodził ! idź zawsze prąciem do tyłu milutka - Śro 24 Mar, 2010 21:17
montreal napisał/a:
To ześ wprowadziła nas w jeszcze szersze rejony, Evita...
Jeszcze kilka postów i dowiesz sie wreszcie skąd się dzieci biorą bo chyba o to ci chodziło w tym temacie? ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 21:17
Bebetka napisał/a:
może czegoś im brak
...takie ciekawe rozmowy o seksie, o koniach i prąciach... a ja dziecko musiałem karmić... ...repley...evita - Śro 24 Mar, 2010 21:19
ZbOlo napisał/a:
.takie ciekawe rozmowy o seksie, o koniach i prąciach...
Zbolo jak dobrze że tu jesteś wytłumacz mi tak po cichutku o co im z tym prąciem chodzi ? bo ja nie wiem co to za zwierz czy to też trza głaskać czy jak ? Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:21
evita napisał/a:
bo ja nie wiem co to za zwierz czy to też trza głaskać czy jak ?
Evita.......super pytania zadajesz evita - Śro 24 Mar, 2010 21:22
Bebetka napisał/a:
Evita.......super pytania zadajesz
przecież na samym początku tego tematu napisałam, że ja też nie uświadomiona jestem ale człowiek do końca życia się uczy ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 21:23
evita napisał/a:
bo ja nie wiem co to za zwierz czy to też trza głaskać czy jak ?
...ten zwierz wszystko lubi... ważne są ciepłe, sprawne i doświadczone dłonie... Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:25
ZbOlo napisał/a:
..ten zwierz wszystko lubi...
no dobra.... ale co to za zwierz? milutka - Śro 24 Mar, 2010 21:25
evita napisał/a:
Zbolo jak dobrze że tu jesteś wytłumacz mi tak po cichutku o co im z tym prąciem chodzi ? bo ja nie wiem co to za zwierz czy to też trza głaskać czy jak ?
Kurcze miałam kończyć ale widzę ,że tu ciekawych rzeczy można się nauczyć morze bym sobie takiego zwierzaczka kupiła Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:26
milutka napisał/a:
morze bym sobie takiego zwierzaczka kupiła
zaczekaj na wyjaśnienia.... kota w worku chcesz kupować? evita - Śro 24 Mar, 2010 21:28
ZbOlo napisał/a:
ważne są ciepłe, sprawne i doświadczone dłonie..
czyli jednak trza go podchodzić mniej więcej tak jak konia ? szczotkować, grzywę zaplatać, derką na noc okrywać ... phi też mi filozofia milutka - Śro 24 Mar, 2010 21:29
Bebetka napisał/a:
zaczekaj na wyjaśnienia.... kota w worku chcesz kupować?
No tak a jak to zwierzątko drapieżne ? Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:33
milutka napisał/a:
No tak a jak to zwierzątko drapieżne ?
o kurcze .... o tym nie pomyślałam
evita napisał/a:
szczotkować, grzywę zaplatać, derką na noc okrywać
o matko i takie wymagające? Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:37 Dziewczyny......chyba pytania sa za trudne stiff - Śro 24 Mar, 2010 21:41
evita napisał/a:
to koń tak ślepia wybałuszył zmęczony przejażdżką z damą na grzbiecie
A może To Ty wypatrujesz męża, aby Cie nie zaskoczył,
na nie jego koniu... stiff - Śro 24 Mar, 2010 21:42
ZbOlo napisał/a:
a ja dziecko musiałem karmić...
Gdybyś sie nie zagalopował z tym koniem,
to nie byłoby kłopotu... stiff - Śro 24 Mar, 2010 21:44
Bebetka napisał/a:
.super pytania zadajesz
A Ty jak sobie z tym radzisz... Bebetka - Śro 24 Mar, 2010 21:49
stiff napisał/a:
A Ty jak sobie z tym radzisz...
Ty tu nie zagaduj tylko odpowiedz na pytania bo koleżanki czekają a mną sie lepiej nie zajmuj dobrze Ci radzeZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 21:49
stiff napisał/a:
Gdybyś sie nie zagalopował z tym koniem,
to nie byłoby kłopotu...
...no właśnie... a tu tatuś przewiń, tatuś umyj... urwanie konia... tzn. głowy... stiff - Śro 24 Mar, 2010 22:21
Bebetka napisał/a:
a mną sie lepiej nie zajmuj dobrze Ci radze
Nawet mi to do głowy nie przyszło, zbyt leniwy jestem,
a lubię aby to mną sie zajmowano... stiff - Śro 24 Mar, 2010 22:22
ZbOlo napisał/a:
a tu tatuś przewiń, tatuś umyj... urwanie konia... tzn. głowy...
Ty to za pomoc domowa robisz, a nie za męża, chyba... pterodaktyll - Śro 24 Mar, 2010 22:25
ZbOlo napisał/a:
tatuś przewiń, tatuś umyj... urwanie konia..
Jakie tam urwanie konia. Toż to skutki harców na zwierzątku milutka - Śro 24 Mar, 2010 22:47
ZbOlo napisał/a:
.no właśnie... a tu tatuś przewiń, tatuś umyj... urwanie konia... tzn. głowy...
Widzisz Monti dzieci już sa
pterodaktyll napisał/a:
Jakie tam urwanie konia. Toż to skutki harców na zwierzątku
A to skąd się biorą Musisz bracie zaopatrzyć się tylko w takie zwierzątko ....poharcować trochę ....i masz .... Widzisz jakie to proste .. ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 22:49
stiff napisał/a:
Ty to za pomoc domowa robisz, a nie za męża, chyba...
...jestem super-tata... ...tak twierdzi moja trzyletnia córcia... ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 22:49
pterodaktyll napisał/a:
Toż to skutki harców na zwierzątku
...porównujesz moją żonę do zwierzątka... pterodaktyll - Śro 24 Mar, 2010 22:55
ZbOlo napisał/a:
..porównujesz moją żonę do zwierzątka..
czytaj uważnie, harce na zwierzątku czyli na koniu Które z Was jest zaopatrzone w tego konia? montreal - Śro 24 Mar, 2010 23:01 Ptero? Ten skrzydlaty czort w Twoim avatarze to też właściciel prącia!pterodaktyll - Śro 24 Mar, 2010 23:03
Cytat:
Ptero? Ten skrzydlaty czort w Twoim avatarze to też właściciel prącia!
ZbOlo - Śro 24 Mar, 2010 23:06
pterodaktyll napisał/a:
czyli na koniu
...no teraz rozumiem... beata - Śro 24 Mar, 2010 23:10 O czym jest ten temat? montreal - Śro 24 Mar, 2010 23:12 O tym, jak powiedzieć dziecku, skad się wzięło. Nasza szeroka wiedza, erudycja i elokwencja poniosła go w szersze rejony, boż i temat nie za prosty.
pterodaktyll - Śro 24 Mar, 2010 23:12
beata napisał/a:
O czym jest ten temat?
O najtrudniejszym pytaniu Beatko beata - Śro 24 Mar, 2010 23:15
montreal napisał/a:
O tym, jak powiedzieć dziecku, skad się wzięło.
Ja czasami mam wrażenie,że to nasze dzieci mogą nas w tej dziedzinie poduczyć montreal - Śro 24 Mar, 2010 23:15 Zimna fuzja? Nic prostrzego. W kuchni już nie takie reczy robiłem. Odwrócić hełm na lewa stronę? Dziecko to potrafi. Ale odpowiedzieć dziecku jak się poczęło? Wielu nie wie.
pterodaktyll - Śro 24 Mar, 2010 23:17
montreal napisał/a:
. Ale odpowiedzieć dziecku jak się poczęło
Cytat:
Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię"
montreal - Śro 24 Mar, 2010 23:18 dlatego i ta odpowiedź na najtrudniejsze pytanie musi być mądra.stiff - Śro 24 Mar, 2010 23:40
montreal napisał/a:
dlatego i ta odpowiedź na najtrudniejsze pytanie musi być mądra.
Bo nasze dzieci mądre sa i na żaden balach sie nie załapią... stiff - Czw 25 Mar, 2010 03:07
Krotki film instruktażowy...ZbOlo - Czw 25 Mar, 2010 08:13
stiff napisał/a:
Bo nasze dzieci mądre sa i na żaden balach sie nie załapią...
...jak ja cieszę, że mam jeszcze parę lat przed sobą... Jacek - Czw 25 Mar, 2010 08:45
ZbOlo napisał/a:
..tak twierdzi moja trzyletnia córcia...
w tym wieku ,jeszcze się nie nabyło kłamania evita - Czw 25 Mar, 2010 08:52
pterodaktyll napisał/a:
Które z Was jest zaopatrzone w tego konia?
ja nie ale mam w planie jak się ociepli wyruszyć do jakiejś stadniny i pobrykać trochę na konikach
beata napisał/a:
O czym jest ten temat?
miało być o najtrudniejszym pytaniu a jest o ujeżdżaniu beata - Czw 25 Mar, 2010 11:23
evita napisał/a:
miało być o najtrudniejszym pytaniu a jest o ujeżdżaniu
Żeby było to najtrudniejsze pytanie...musi wpierw być ujeżdżanie. evita - Czw 25 Mar, 2010 11:31
beata napisał/a:
Żeby było to najtrudniejsze pytanie...musi wpierw być ujeżdżanie
dość logicznie powiedziane yuraa - Czw 25 Mar, 2010 11:55 chyba nic nie straclem pomijając ten temat???summer4best - Czw 25 Mar, 2010 12:11
yuraa napisał/a:
chyba nic nie straclem pomijając ten temat???
Mnie też jakoś nie wciągnął!
We wszechświecie więcej jest głupoty niż wody. I ma dłuższy okres trwałości.Jacek - Czw 25 Mar, 2010 12:46 A.Einstein wypowiedział się kiedyś tak
"gdy nad rozwiązaniem czegoś
głowi się kilku mędrców
dochodzą do tego że nie jest możliwe to rozwiązać
ale wchodzi na to taki jeden
i on o tym nie wie,i on to rozwiązuje"
czasem rozwiązanie leży w małej nie istotnej rzeczy
którą to z nie istotności,nie bieszę się pod uwagęsummer4best - Czw 25 Mar, 2010 13:27 Dlatego też, przynajmniej w pierwszej fazie rozwiązywania problemu nie ma co słuchać sugestii innych. Wtedy liczy się ten "fresh mind" w przeciwnym przypadku widzisz problem oczyma innych.evita - Czw 25 Mar, 2010 15:11
summer4best napisał/a:
Dlatego też, przynajmniej w pierwszej fazie rozwiązywania problemu nie ma co słuchać sugestii innych.
nie do końca się z tym zgadzam ! czasami nie zauważamy swojego problemu i dopiero uświadomienie go nam przez innych staje się bodźcem do działania ...stiff - Czw 25 Mar, 2010 18:59
yuraa napisał/a:
chyba nic nie straclem pomijając ten temat???
Zdziwił bym się gdyby było inaczej, bo czego nowego chciałbyś sie dowiedzieć
w tym temacie... Jacek - Czw 25 Mar, 2010 21:59
stiff napisał/a:
yuraa napisał/a:
chyba nic nie straclem pomijając ten temat???
Zdziwił bym się gdyby było inaczej, bo czego nowego chciałbyś sie dowiedzieć
w tym temacie...
ależ wręcz przeciwnie to autor stracił na doświadczeniach Jurka