ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Pomocy
Czarna85 - Pią 08 Maj, 2009 08:27 Temat postu: Pomocy Mam pytanie. Czy bedąc dzieckiem alkoholika można jednocześnie być alkoholikiem? Mam z tym problem. Byłam na jednej terapii ale osobiście uważam, że była źle prowadzona więc pojechałam do innego ośrodka, ale sama już niewiem czy jestem DDA czy alkoholikiem.
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 08:37
Czarna85 napisał/a: | Czy bedąc dzieckiem alkoholika można jednocześnie być alkoholikiem? |
Oczywiście, że można, a nawet dość często się to zdarza.
Zdziwiłaś mnie tym pytaniem... Czyżbyś przypuszczała,
że rodzic alkoholik przekazuje nam jakieś przeciwciała niczym szczepionka?
Witaj na forum Czarna
Napisz coś więcej o sobie.
Jagna - Pią 08 Maj, 2009 08:40
Witaj Czarna85
Możesz byc jednym i drugim w jednej osobie.Niestety, wielu alkoholików swój rodowód ma w rodzinie, gdzie rodzic lub rodzice byli alkoholikami. Jednak niezawsze, mówi się także od DDD- dorosle dziecko z rodziny dysfunkcyjnej- czyli takiej, gdzie relacje w rodzinie były niepoprawne, wadliwe, gdzie alkohol nie był jednak problemem.
Jeśli nie jesteś pewna czy masz już problem z alkoholem, zrób testy znajdziesz je i u nas a najlepiej odwiedz specjaliste uzależnienie w poradni.
Obie dysfunkcje można z powodzeniem leczyć. Z tym, że pierwotnie leczy się alkoholizm po około 2 latach od tej terapii dopiero terapia DDA. Ale są to sprawy indywidualne, zalezne od ośrodka OLU.
yuraa - Pią 08 Maj, 2009 08:56
Witaj Czarna
pytanie dziwne troche, mam koleżankę- poszła kiedys na rozmowę w sprawie pijacego ojca, trafiła na dobrego terapeute, który wyczaił ze ona tez ma problem. Dzisiaj nie pije ona sześć lat a ma 26.
a oprócz bycia dzieckiem alkoholika i alkoholikiem to można jeszcze być rodzicem alkoholika, a nawet babcią jednocześnie.
Masz szansę zatrzymać to na swoim pokoleiu
Czarna85 - Pią 08 Maj, 2009 09:17
Wiedźma co do Twojego pytania, to z tego co miałam na wykładach o profilaktyce leczenia uzależnień, wychodzi, że będąc dzieckiem alkoholika, ma się większą szanse na to, że wpadniesz w nałóg. Ale to tylko teoria.
Co do mnie. Alkohol w moim życiu był od dziecka, mój tata była alkoholikiem, jest nim też mój najstarszy brat. Ja mam problem z tym, że nie umiem powiedzieć "NIE", umiem długo wytrzymać bez alkoholu, ale wystarczy spotkanie ze znajomymi, zdany egzamin, czy wygrany mecz i .......... no zaczyna się picie czasami trwające nawet kilka dni. W tej chwili mam wielkie wsparcie ze strony drugiego brata i mamy, więc nie jest źle. Musze nawet przyznać, że mnie nie ciągnie do alkoholu. Pytanie tylko jak długo wytrzymam.....
Bebetka - Pią 08 Maj, 2009 09:24
Witaj Czarna
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 09:24
Czarna85 napisał/a: | Czy bedąc dzieckiem alkoholika można jednocześnie być alkoholikiem? |
Czarna85 napisał/a: | z tego co miałam na wykładach o profilaktyce leczenia uzależnień, wychodzi, że będąc dzieckiem alkoholika, ma się większą szanse na to, że wpadniesz w nałóg |
No widzisz - sama sobie odpowiedziałaś
yuraa - Pią 08 Maj, 2009 09:25
jak będziesz to rozpatrywać jako wytrzymywanie to nie ma takiej siły zebys w końcu nie puscila
Czarna85 napisał/a: | no zaczyna się picie czasami trwające nawet kilka dni |
żeby zmienić sposób picia trzeba zmienić sposób zycia a do tego wystarczy przestać pić i żyć sobie nie mysląc: kiedy znowu
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 09:26
Czarna85 napisał/a: | Byłam na jednej terapii ale osobiście uważam, że była źle prowadzona więc pojechałam do innego ośrodka |
I w końcu co? Ukończyłaś terapię, czy ją przerwałaś?
Jacek - Pią 08 Maj, 2009 09:33
cześć Czarnulka
w tym temacie mam małe doświadczenie,rodzinnego przekazu w genach po matce czy ojcu
no chyba że po bracie bliźniaku matki,za kołnierz nie wylewał
z mojego doświadczenia,to był mój wybór,moja słabość,moje upodobanie
coś co zaczęło mnie pomagać,choć błędnie prowadziło w ciemną uliczkę
ale pokonywało moją nieśmiałość,stawałem się rozmowny,i było to na początku picia towarzyskiego
ale w miarę czasu obróciło się nie zauważalnie w potrzebę samego picia
nic już nie było tak ważne,jak mieć w sobie odrobinę alkoholu
ale po każdej odrobinie,ciągle następną,życie zdawało się nudne bez alkoholu
nikt już nie był ważny,tak jak butelka,temat krążył już tylko w okuł niej,
czy była pełna czy pusta
Czarna85 - Pią 08 Maj, 2009 09:35
W sumie to tą co była według mnie źle prowadzona przerwałam, a w tym drugim ośrodku zaczynam od poniedziałku, bo dopiero się zapisałam, więc niewiem jak tam będzie. Jednak ten ośrodek ma dużo lepszą opinie niż ten do, którego chodziłam.
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 10:04
A co z tą pierwszą terapią było nie tak?
Klara - Pią 08 Maj, 2009 10:35
Witaj Czarna
Czarna85 - Pią 08 Maj, 2009 12:11
Ogólnie wszystko mi się nie podobało a, zwłaszcza to, że odrazu z miejsca mnie wrzucili na przysłowiową "głęboką wode". Spoko, wiem troche rzeczy na ten temat z wykładów, ale nie wszystko. No i terapeuci byli poprostu beznadziejni, nie nadaja się do prowadzenia terapii. Po wyjsciu człowiek miał normalnie ochote pójść sie napic, a terapia ma podobno dawać to, żebyś nie chciał pić.
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 12:24
Ale konkretnie - co takiego robili (albo czego nie robili) ci terapeuci, że ten człowiek miał ochotę się napić?
Bo samo stwierdzenie, że byli beznadziejni nic mi nie mówi i wygląda na jedynie subiektywne odczucie.
Wspominasz coś o wykładach... Co studiujesz?
sabatka - Pią 08 Maj, 2009 12:31
ja też jakiś czas temu byłam na terapii raz, i stwierdziłam że tam do bani jest i wogóle ale teraz myślę że fajnie usłyszeć coś z czym się nie zgadzamy chociażby po to żeby się zastanowić czy aby na pewno tak jest?
witaj i czuj się tu dobrze
Flandria - Pią 08 Maj, 2009 12:49
Czarna85 napisał/a: | Mam pytanie. Czy bedąc dzieckiem alkoholika można jednocześnie być alkoholikiem? |
Witaj Czarna
DDA mają skłonności do zachowań kompulsywnych - często popadamy w uzależnienia różnego typu - alkoholizm, narkomanię, pracoholizm, seksoholizm, zaburzenia jedzenia (bulimia, anoreksja), zakupoholizm itd itd - dla każdego coś "niemiłego"
nie wiem czy dobrze rozumiem - zastanawiasz się na jaką terapię powinnaś iść ? czy na terapię AA czy DDA ?
Czarna85 - Pią 08 Maj, 2009 13:08
Po pierwsze to całkowity brak zainteresowania tym co człowiek czyta lub mówi, zmuszanie za wszelką cene do wypowiedzi nawet jeśli uważasz, że na dany tenat nie masz nic do powiedzenia. Na dobrą sprawe co mam powiedzieć dorosłej kobiecie, która ma męża i dzieci i uważa, że przez to zaczeła pić, albo mężczyźnie, który swój problem z piciem zwala na teściową ?? Ja nie mam ani dzieci, ani męża ( obecnie jestem w związku na odległość), a ze swoją przyszłą teściową dogaduje się bez problemu.
Obecnie studjuje pedagogike pracy socjalnej specjalizacje gerontologia i zaczełam drugą specjalizacje zajęcia terapeutyczne dla nieletnich agresorów.
Co do tamtej terapii moge dodać jeszcze to, że źle się czułam w tej grupie, zwłaszcza, że nie umiem rozmawiać o swoich problemach w grupie w, której jest 24 osoby.
Czarna85 - Pią 08 Maj, 2009 13:09
No właśnie zastanawiam się na jaką terapie pójść. W poniedziałek zapewne się dowiem, bo będe miała w nowym ośrodku rozmowe z psychologiem.
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 13:58
Czarna85 napisał/a: | całkowity brak zainteresowania tym co człowiek czyta lub mówi |
Ten argument mnie przekonuje, ale co do pozostałych to można by dyskutować.
Jednak nie o to tutaj chodzi, decyzję o zmianie ośrodka już podjęłaś, więc nie ma co drążyć.
Czarna85 napisał/a: | właśnie zastanawiam się na jaką terapie pójść |
Uważam, że zawsze pilniejsza jest terapia antyalkoholowa.
Wszelkie zaburzenia emocjonalne czy psychiczne nie mają większych szans na wyleczenie,
jeśli osoba nań cierpiąca nie upora się ze swoim alkoholizmem,
choćby z tego powodu, że ma ograniczone myślenie racjonalne
(nawet gdy jakiś czas nie pije), i zwykle rozhuśtane emocje.
Jak już sobie to wszystko poukłada, może zabrać się za robienie porządku z przeszłością.
Nawet leczenie wielu chorób somatycznych wymaga uprzedniego zaprzestania picia...
Czarna85 napisał/a: | Obecnie studjuje pedagogike pracy socjalnej specjalizacje gerontologia i zaczełam drugą specjalizacje zajęcia terapeutyczne dla nieletnich agresorów. |
Oj, to będę mieli terapeuci z Tobą krzyż pański!
Często osoby zajmujące się psychologią i dziedzinami pokrewnymi
na terapiach wiedzą wszystko lepiej od terapeutów i niemiłosiernie się mądrują!
Flandria - Pią 08 Maj, 2009 14:06
Czarna85 napisał/a: | W poniedziałek zapewne się dowiem, bo będe miała w nowym ośrodku rozmowe z psychologiem. |
super
psycholog będzie mógł najlepiej określić co będzie dla Ciebie najwłaściwsze
Czarna85 - Pią 08 Maj, 2009 15:27
Bez przesady, aż tak bardzo nie nadużywam swojej wiedzy i sie nie "mądruje" - jak mówi mój brat. Z tym poczekam, aż obronie prace z pierwszej specjalizacji
Jras4 - Pią 08 Maj, 2009 15:35
jakiej specyjalizaci ....
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 15:55
Jras4 napisał/a: | jakiej specyjalizaci .... |
Iras, Ty czytasz zanim coś napiszesz?
Czarna85 napisał/a: | Obecnie studjuje pedagogike pracy socjalnej specjalizacje gerontologia i zaczełam drugą specjalizacje zajęcia terapeutyczne dla nieletnich agresorów. |
Jras4 - Pią 08 Maj, 2009 17:41
A co to nieletni agresor ...Widze że Róg obfitośći z Terapeutami sie otwożył ...To jakaż pandemia jakta ,,świńska ,, co teraz ludzi nęka ...
Jras4 - Pią 08 Maj, 2009 17:42
Tera bedzie Pedagogów wiencej nisz podopiecznych ....Boże na co idzie...
Jras4 - Pią 08 Maj, 2009 17:43
Czarna85 napisał/a: | aż obronie prace z pierwszej specjalizacji | To tam sie tsza bronić ....pewno pszed tym nieletnim agrestorem ....
Jras4 - Pią 08 Maj, 2009 17:47
Mnie tesz czasem nachodzi ,,Agresor,, ...Ale mój własny czyli ja To tak jakbym chodził sam za sobą ...i podjudzał sie sam ...Bo czy Oni to zrobią ..Tak Oni zawsze to robią ..Bo jak mówi stare powiedzenie ,,Do okoła chodzi Młyn ...i mieli ..jaki ojciec taki syn...
Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 17:54
Iras, niedawno umawialiśmy się na coś w związku z wątkami nowych userów. Nie pamiętasz?
Jras4 - Pią 08 Maj, 2009 18:10
Ojezu żartowałem ...
Jagna - Pią 08 Maj, 2009 18:14
Wiedźma napisał/a: | na terapiach wiedzą wszystko lepiej od terapeutów i niemiłosiernie się mądrują! |
Niestety prawda, "mądrzejszej" ode mnie na terapii nie widzieli, ale szybko mnie na ziemie sprowadzili, jak dostałam Osiatyńskiego do poczytania. Toże socjolog, a jaki pokorny
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 10:00
Hey, takie pytanko jeszcze mam. Ogólnie chodzi o zachowanie trzeźwości. Więc wiadomo - zero alkoholu, a piwo bezalkoholowe np. Karmi można wypić ???
stiff - Nie 10 Maj, 2009 10:03
Czarna85 napisał/a: | Hey, takie pytanko jeszcze mam. Ogólnie chodzi o zachowanie trzeźwości. Więc wiadomo - zero alkoholu, a piwo bezalkoholowe np. Karmi można wypić ??? |
zadaj sobie najpierw pytanie, po cholerę Ci to potrzebne...
Ja po półrocznej abstynencji po Karmi wróciłem do picia...
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 10:05
Ja się tylko zastanawiam jakie skutki mogą być...
Dziś będe miała ciężki dzień, będzie korcić jak niewiem co.
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 10:17
Ucieknie się do używania substytutu alkoholu jakim niewątpliwie dla nas jest Karmi czy często wino musujące Picolo, jest niczynm innym jak zaspakajaniem chęci napicia włąśnie alkoholem. Czynimy to podświadomie, próbując oszukać umysł, jednak najczęściej jest tak że to on, poprzez nasz nałóg przejmuje nad nami kontrolę. W większości takich przypadków takie "zabawy" kończą się zapiciem a w najlepszym przypadku ciężkim nawrotem.
Jak napisał Stiff PO CO ?
Zapij innymi płynami które Tobie przynoszą ulgę, zajedz, ciastka lody itp.
Spotkaj się, porozmawiaj.
Wiedźma - Nie 10 Maj, 2009 10:20
Też bardzo lubiłam Karmi i z upodobaniem je pijałam w czasie moich przerw w piciu
Nie wiedziałam wtedy jednak (a może tylko nie chciałam wiedzieć),
że piwo tzw "bezalkoholowe" posiada w swoim składzie alkohol,
tyle, że znacznie mniejsza jego ilość niż zwykłe piwo (pamięta ktoś ile? bo nie chce mi się szukać).
Nie zdawałam sobie także sprawy z tego, że istnieje pojęcie "wyzwalacza głodu alkoholowego"
i piwo Karmi wraz z całym rytuałem jego spożywania, takim właśnie wyzwalaczem jest
W związku z powyższym zdecydowanie odradzam picie Karmi,
zwłaszcza w trudnych chwilach, które same z siebie już mogą być wyzwalaczami
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 10:22
Piwo bezalkoholowe typu Karmi ma w składzie poniżej 0,5% alkoholu.
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 10:23
A w tyłek Chcesz ?
Wiedźma - Nie 10 Maj, 2009 10:26
Czarna85 napisał/a: | poniżej 0,5% alkoholu. |
No właśnie - i taka ilość wystarczy, aby mózg dostał sygnał: ALKOHOL !!!
i zareagował na niego:- Jeszcze! Jeszcze! Dawać więcej!
Tak to działa, Czarna. Dowiesz się o tym wszystkim na terapii, tam tego uczą.
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 10:27
Ja ? Za co ??
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 10:27
Czarna85 napisał/a: | Piwo bezalkoholowe typu Karmi ma w składzie poniżej 0,5% alkoholu. |
Waże jest że ZAWIERA alkohol, to raz. Dwa, to gra skojażeń. Wyzawalacz jak słusznie wspomniała nasza Koleżanka na miotle.
Gdy Jesteś głodna, przechodzisz obok piekarni i poczujesz zapach świeżego pieczywa.
Jak myślisz jakie uczucia będą Tobie towarzyszyć ?
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 10:28
Żeby coś zjeść. To normalne.
Bebetka - Nie 10 Maj, 2009 10:29
Zdecydowanie odradzam piwo Karmi, też kiedys się nim oszukiwałam i było błędne kolo
Nie wiem ile ma zawartości alkoholu (a ma) ale wiem, ze gdyby zaraz po wypiciu dmuchnąć w alkomat wykazuje spozycie.
Tak więc Czarna, nie katuj sobie organizmu tym świństwem bo picie karmi to nic innego zaproszenie do dalszego picia
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 10:29
Czarna85 napisał/a: | Żeby coś zjeść. To normalne. |
Coś jeszcze dodać ?
Wiedźma - Nie 10 Maj, 2009 10:30
Czarna85 napisał/a: | Żeby coś zjeść. To normalne. |
Z alkoholem jest analogicznie...
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 10:39
Ok, dzięki. Sorry, że was tak męcze, ale podstawy, których się uczyłąm na studiach, niewiele mi daja.
stiff - Nie 10 Maj, 2009 10:39
Czarna85 napisał/a: | Dziś będe miała ciężki dzień, będzie korcić jak niewiem co. |
Masz wybór i nie musisz prowokować i sprawdzać swoich możliwości...
Pomyśl czy Ci sie opłaca ryzykować swoja trzeźwością...
Przyjdzie taki czas, ze nie będziesz miała takich dylematów ...
Dobrego wyboru życzę...
stiff - Nie 10 Maj, 2009 10:42
Czarna85 napisał/a: | Ok, dzięki. Sorry, że was tak męcze, ale podstawy, których się uczyłąm na studiach, niewiele mi daja. |
Wręcz przeciwnie, bo daja ci wiele skoro zdajesz sobie sprawę z niebezpieczeństw jakie
możesz spotkać w określonych sytuacjach...
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 10:46
Czarna85 napisał/a: | Ok, dzięki. Sorry, że was tak męcze, ale podstawy, których się uczyłąm na studiach, niewiele mi daja. |
Zawsze pytaj, zawsze o tym rozmawiaj. To ważne, takie rozmowy wiele wnoszą w naszą świadomość i bardzo pomagają.
Szkoła ... Teoria w większośći opiera się na praktyce, a przynajmniej powinna.
Powodzenia dzisiaj.
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 10:57
Co do tego ciężkiego dnia, trudno zrezygnować, bo akurat żużel bardzoooo lubie.
stiff - Nie 10 Maj, 2009 11:00
Czarna85 napisał/a: | Co do tego ciężkiego dnia, trudno zrezygnować, bo akurat żużel bardzoooo lubie. |
Jezu ja wprost uwielbiam...
Ale to nie powód, aby browar pic do tego, kiedy jest tyle wrażeń wokół...
stiff - Nie 10 Maj, 2009 11:03
Beniamin napisał/a: | Jeżeli dobrze myślę, będzie "spożywka" po widowisku ? |
W trakcie Ben, to nie piłka...
Bebetka - Nie 10 Maj, 2009 11:04
Nauczysz sie jeszcze i sama przekonasz Czarna, ile przyjemności więcej dostrzeżesz z takich imprez bez piwa
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 11:07
stiff napisał/a: | W trakcie Ben |
że ja wcześniej tego sportu niedostrzegałem
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 11:08
teraz to już tylko sporty walki, i to najlepiej w kisielu
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 12:21
stiff, może u Ciebie w mieście można w trakcie meczu pić, w moim można, ale po meczu. Wszystko przez kibiców piłki, którzy przychodzą na mecze żużlowe i robią rozruby.
Ogólnie mam nadzieje, że moja kochana drużyna wygraaaaaaa
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 18:27
Hehe, w prosty sposób i w sumie nie ja, a trener drużyny dał mi pomysła. Zwerbowali mnie do grupy dziewczyn, które stoja na starcie xD xD więc nie było mowy o piciu czego innego niż woda mineralna lub RedBull. Po meczu owzem troche zostałam, ale nikt mnie nie namawiał do picia, więc był looz. Szkoda tylko, że na koniec się wkurzyłam ......... wrrrrrrrrrrrrrr.................
Beniamin - Nie 10 Maj, 2009 18:37
Czarna85 napisał/a: | Zwerbowali mnie do grupy dziewczyn, które stoja na starcie xD xD |
porozmawiajmy może o tym
Tak serio, dlaczego się zdenerwowałaś Czarnulko ?
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 18:47
Po meczu, byłam w parku maszyn i rozmawiałam z jednym z zawodników. I na moje nieszczęście pokazał się mój były chłopak no i doszło do ostrej wymiany zdań, a potem dał jeszcze swojej nowej "dziewczynie" mój numer telefonu i się coś przyprułą do mnie. Ech..... czy błedy prześladują ludzi przez całe życie? Chyba faktycznie jak mój chłopak wróci to musze zmienić miejsce zamieszkania. Bo w swoim mieście nigdy chyba spokoju nie będe miała.
A co do dziewczyn stojących na starcie - "Ładne są."
Jacek - Nie 10 Maj, 2009 19:41
Czarna napisał/a: | a piwo bezalkoholowe np. Karmi można wypić ??? |
a co tam będziesz słuchać moich przed mówców-chlapnij sobie
nie ma tego,jak na własnej skórze się dowiedzieć o tym co Oni mówią
a gdyby po jednym nic nie wyszło - nie łam się ,będą ciągoty do następnych
to kusi (daje gwarancję)
przechodziłem kurs kontrolowanego popijania,i jak nic udał się
eee tam raz w tym nie wyszło,cholernie pamiętam jak trudno było wyhamować
i bez pomocy z zewnątrz na pewno by się nie udało
jak raz wyhamujesz to błędnie myślisz że można to powtórzyć
myślałem też nad lekkim drinkowaniu raz tam na jakiś czas ---bzdura
wszystko kończyło się na tanich winkach marki jabol
dziś jednak wiem że Ci przedmówcy mówią,i doradzają szczerą prawdę
Czarna85 - Nie 10 Maj, 2009 19:47
Ja się posłuchałam i nie wypiłam nawet grama alkoholu, mimo, że lał się strumieniami po meczyku. Raz miałam tylko ochote wypić w ciągu dzisiejszego dnia, ale skutecznie mnie powstrzymał jeden z zawodników. Chwała mu za to i za to, że dzięki niemu wygraliśmy mecz na dwa biegi przed końcem.
Anonymous - Nie 10 Maj, 2009 19:51
Czarna85 napisał/a: | Raz miałam tylko ochote wypić w ciągu dzisiejszego dnia, ale skutecznie mnie powstrzymał jeden z zawodników. |
na terapii nauczysz się jak powstrzymywać się samemu
najpierw terapia alkoholizmu potem DDA- po dwóch latach od zakończenia alkoholowej.
Jagna - Nie 10 Maj, 2009 23:00
Temat podzieliłam , resztę postow znajdziecie tutaj DZIEWCZYNY Z LINII STARTOWEJ
Flandria - Wto 12 Maj, 2009 09:50
Czarna85 napisał/a: | No właśnie zastanawiam się na jaką terapie pójść. W poniedziałek zapewne się dowiem, bo będe miała w nowym ośrodku rozmowe z psychologiem. |
i co ? i co ?
Czarna85 - Wto 12 Maj, 2009 15:17
Antyalkoholowa
Jagna - Wto 12 Maj, 2009 15:22
No i decyzja podjęta, cieszę się Czarna
Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 16:17
Kiedy zaczynasz, Czarna?
Czarna85 - Wto 12 Maj, 2009 17:46
Jutro mam być przed 8.00 na izbie przyjęć (bo ten ośrodek jest przy szpitalu) i najpierw badania przejść (nienawidze pobierania krwi ). Więc niewiem czy już jutro zaczynam czy w czwartek
Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 17:54
raczej weź ze sobą szczoteczkę do zębów
bardzo się cieszę Czarna
Jagna - Wto 12 Maj, 2009 17:59
Pobierają krew?
Stężenie alkoholu? Pytam,bo mnie takie przyjemności jakoś ominęły.
taki ósmy - Wto 12 Maj, 2009 18:00
Jagna napisał/a: | Pobierają krew? |
Etaaam. Dmucha się tylko
Czarna85 - Wto 12 Maj, 2009 18:01
Właśnie nie wiem po co im morflogia jeszcze próby wątrobowe to rozumiem. Zresztą jak mówie ten ośrodek podlego pod szpital........
Po co szczoteczke mam brać ??
Jagna - Wto 12 Maj, 2009 18:07
Morfologia...może tak ogólnie, poziom cukru, stan zapalny, anemia. Jak już kłują to niech robią jak najwięcej badań, warto znać
Trzymaj się Czarna, cieszę się...poszłaś jak burza, to się nazywa wiedzieć, czego się chce
Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 18:08
Czarna85 napisał/a: | Po co szczoteczke mam brać ?? |
na terpii poznają Ciebie z 14 tradycją, i tpo włanie z jej powodu koniecznym jest posiadanie szcoteczki do zębów
z miękkim włosiem
taki ósmy - Wto 12 Maj, 2009 18:12
Czarna85 napisał/a: | Właśnie nie wiem po co im morflogia |
Przy okazji wyjdą ewentualne prochy Masz cos za uszami ?
Jagna - Wto 12 Maj, 2009 18:15
Beniamin napisał/a: | z jej powodu koniecznym jest posiadanie szcoteczki do zębów
z miękkim włosiem |
Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 18:20
Tak Jaguś, wielu znas alkoholików przechodziło ten przezabawny chrzes terapeutyczny
Jagna - Wto 12 Maj, 2009 18:27
Opowiedz, nie znam tego...w wojsku czy szkole to słyszalam, ale tam..Hmm
Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 18:45
Ja też tego nie przechodziłam
rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:07
I pamiętaj o wygoleniu nóg - to jest wazna !!!!
Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 19:09
No widzicie Rufio również zna tę tradycję
rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:10
A n o
Anonymous - Wto 12 Maj, 2009 19:10
dobrze że mnie to ominęło ...
Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 19:11
cierpliwości Utopio, cierpliwości
rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:16
utopia napisał/a: | mnie to ominęło ... |
Jeszcze zdążysz - spoko
Czarna85 - Wto 12 Maj, 2009 19:31
Ej...... bo ja się bać zaczynam ............
rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:38
Czarna85 napisał/a: | ja się bać zaczynam |
Nie martwiuchny pani Dulska - na poczatku nic Ci nie grozi - badanie moczu - potu - potem rozmowa na temat - co pani mysli o sobie i dlaczego ?Spokojny test - monolog - a potem to juz bedzie dobrze
Teraz powaznie - nie bój sie - spokojnie bedzie rozmowa jakis test - oczekiwania Twoje w ich strone i ich w Twoja strone .
Jacek - Wto 12 Maj, 2009 19:47
Czarna85 napisał/a: | bo ja się bać zaczynam |
bać ??? po wszystkiemu to się tak spodoba że zostać będziesz chciała dłużej
Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 19:49
Beniamin napisał/a: | Rufio również zna tę tradycję |
Rufio, ogolili Ci nogi?
rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:49
Jacek napisał/a: | będziesz chciała dłużej |
Zostanie" Wiedzma" osrodka
rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:50
Wiedźma napisał/a: | ogolili Ci nogi? |
Znam fantazje co nie znaczy ze ja stosuje -
Czarna85 - Wto 12 Maj, 2009 19:53
Wiedźmą może nie........ bardziej się obawiam, że mi nie wyjdzie taki kolor włosów jaki chce i będe jak debil wyglądała..........
rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:55
Czarna85 napisał/a: | wyjdzie taki kolor włosów jaki chce |
Jezeli tylko masz taki problem to znaczy ze beda z Ciebie ludzie i to jakie fajne
Anonymous - Wto 12 Maj, 2009 20:23
Beniamin napisał/a: | cierpliwości Utopio, cierpliwości |
rufio napisał/a: | Jeszcze zdążysz - spoko |
ja się nie wybieram
Jacek - Wto 12 Maj, 2009 20:26
utopia napisał/a: | ja się nie wybieram |
wielu się zastrzegało
Anonymous - Wto 12 Maj, 2009 20:29
jak to Monka kiedyś pisała alkohol jest poza mną
Jacek - Wto 12 Maj, 2009 20:39
utopia napisał/a: | alkohol jest poza mną |
jak by nie patrzeć ,bo muszę dopisać -z małym naciskiem na jest
to daje do myślenia
Anonymous - Wto 12 Maj, 2009 20:56
???? wytłumacz drogi jacku bo nie kumam twojego toku myślenia
Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 21:16
spokojnie Czarna wygłupiamy się
jestem pewien że spotkasz się z ciepłem i zrozumieniem
nosek do góry
Jacek - Wto 12 Maj, 2009 22:15
utopia napisał/a: | wytłumacz drogi jacku bo nie kumam twojego toku myślenia |
Asienko skarbie to proste i myślę że zdajesz sobie z tego sprawę
bo piszesz utopia napisał/a: | alkohol jest poza mną |
ja naciskam na to że choć po za to i tak cza sobie zdać że on jest
od i wszystko-ale Ty sobie dajesz z tym świetnie radę
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 08:38
mnie to rybka czy on jest czy go nie ma- nie zauważyłabym jakby prohibicję wdrożyli w Polsce
wolf - Śro 13 Maj, 2009 09:09
utopia napisał/a: | mnie to rybka czy on jest czy go nie ma |
i tego Ci w pewien sposob zazdroszcze
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 09:15
przyjdzie i na Ciebie pora wolf- to nie przyszło ot tak samo - potrzeba czasu- ale nie trzęsę się jak osika na widok wódy - a bywało i tak
cieszę się że nie muszę opowiadać na meetingu jak na mnie zadziałała butelka spotkana w sklepie lub koszyku pana przede mną przy kasie - choć- niezbadane są koleje losu- może ten facio u góry szykuje jeszcze dla mnie jakieś niespodzianki - kto wie
wolf - Śro 13 Maj, 2009 09:30
utopia napisał/a: | ale nie trzęsę się jak osika na widok wódy |
tego i i ja nigdy nie mialem..............ale miewalem i miewam poprostu takie stany w "glowie"............ze walnalbym wszystko na ziemie, kopnal w kat i zwyczajnie sie napic chcial.. rozumiesz co mam na mysli?
ni taki glod typowo fizyczny..........ale cos w rodzaju:
"mam wszystkiego dosc , ide sie napic, co mnie sponiewiera to sponiewiera, ale choc chwile bedzie fajnie "
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 09:50
wolf napisał/a: | rozumiesz co mam na mysli? |
wiem wiem
wolf - Śro 13 Maj, 2009 10:53
wiedzma znuff sprzata?............nie mogie z to kobita
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 18:24
Heya
Kurde, tam jest o milion razy lepiej niż na wcześniejszej terapi Nawet nie zauważyłam kiedy się zajęcia skończyły Ogólnie luzik, terapeuci super i ludzie fajni
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 18:28
no i git- byle entuzjazmu Ci nie zabrakło
ile ma trwać ta terapia?
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 18:30
Równe 7 tygodni. Jak dziś liczyłam to skończe ją dokładnie w swoje urodziny
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 18:32
no i super bardzo się cieszę że jest dobrze
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 18:35
Troche gorzej będzie z pisaniem prac..ale jakoś chyba dam rade
Beniamin - Śro 13 Maj, 2009 18:35
brawo Czarna
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 18:47
Czarna85 napisał/a: | Troche gorzej będzie z pisaniem prac..ale jakoś chyba dam rade |
Czarna - prace są fajna naprawdę i bardzo pomagają, naprawdę ja przy pracach naprawdę siebie poznawałam- i potem lubiłam zwroty dostawać po przeczytaniu bo dużo się dowiadywałam o sobie
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 18:50
Tylko, że ja aż tak traumatycznych przeżyć nie miałam.... i takich problemów jak inni ludzie na tej terapii. Ale w sumie mi powiedzieli, że to dobrze, bo jest szansa, że skończe wcześniej niż po 7 tygodniach.
wolf - Śro 13 Maj, 2009 18:51
Czarna85 napisał/a: | Ale w sumie mi powiedzieli, że to dobrze, bo jest szansa, że skończe wcześniej niż po 7 tygodniach. |
jakas lipa........nie mozna skonczyc wczesniej. inaczej to bluff a nie zadna terapia
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 18:52
Tylko, że musze wszystkie wykłady zaliczyci filmy i coś jeszcze ......... dużo troche tego .......
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 18:53
Czarna85 napisał/a: | Ale w sumie mi powiedzieli, że to dobrze, bo jest szansa, że skończe wcześniej niż po 7 tygodniach. |
ale dziwnie- terapia ma 7 tygodni bo tak jest rozłożony program - dziwne to jakieś
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 18:57
Nie takie dziwne... zresztą mi się nie spieszy Bo mi się tam podoba
No może jutro troche mniej będzie się podobać z rana, bo mam mieć badania w szpitalu
Morfologie i biochemie........
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 18:58
będzie dobrze- fajnie że się Tobą tak zaopiekowali
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:00
chodzi o to Czarna..........ze:
czy sie komu podoba, czy nie, czy lubi, czy mu wisi---------cykl terapii ma pewien sens. i jakies obietnice, ze mozna to przerobic szybciej..........brzmia poprostu fabtastycznie, lub jak hochsztaplerka jakas amatorska.
terapia to nie kurs krawiecki , gdzie mozna ukonczyc tylko obszywanie krawedzi ........i ma swoj sens.
nawet jesli go nie ma
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:04
utopia napisał/a: | ale dziwnie- terapia ma 7 tygodni bo tak jest rozłożony program |
Aśka, tak jest i to jest mozliwe. Czasami skraca sie terapię nawet do tygodnia......np. z powodu braku miejsc, duzej ilości chętnych. U mnie tak było. Warunek jeden jest, trzeba miec zrealizowany program, wszystkie prace zaliczone. Pod koniec terapii to wcale nie jest takie trudne - oczywiście jeżeli realizujesz program systematycznie, no i oczywiscie to Ty musisz wyrazić na to tez zgodę, czy chcesz skończyć terapię wcześniej.
A kto nie chce.....jak się siedzi prawie dwa miesiące po za domem
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:07
Bebetka napisał/a: | Aśka, tak jest i to jest mozliwe. Czasami skraca sie terapię nawet do tygodnia......np. z powodu braku miejsc, duzej ilości chętnych. U mnie tak było. Warunek jeden jest, trzeba miec zrealizowany program, wszystkie prace zaliczone. Pod koniec terapii to wcale nie jest takie trudne - oczywiście jeżeli realizujesz program systematycznie, no i oczywiscie to Ty musisz wyrazić na to tez zgodę, czy chcesz skończyć terapię wcześniej. |
Ty kpisz..........czy [prawde piszesz?
istota terapii polega na pewnym czasie w trakcie ktorego cossie dzieje.......mozna se wszystkie prace napisac w trzy dni..............i fertig
jesli prawda jest to co piszecie z Czarna.........nie dziwi mnie wcale co potem czytuje na temat terapii .........amatorszczyzna i robienie ludziom krzywdy
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:10
wolf napisał/a: | Ty kpisz..........czy [prawde piszesz?
|
A Ty czytasz dokładnie??? Napisałam, ze to jest mozliwe. I takie przypadki sie zdarzały w jakis tam sytuacjach. Ja miałam pobyt skrócony o 5 dni.....skoro program miałam zrealizowany, wyszłam wczesniej. Czy to takie dziwne???
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 19:10
Akurat ten ośrodek w którym ja odbywam terapie do amatorskich nie należy po podlega pod szpital Neuropsychiatryczny .............
Ula - Śro 13 Maj, 2009 19:11 Temat postu: ..
utopia napisał/a: | Czarna85 napisał/a: | Troche gorzej będzie z pisaniem prac..ale jakoś chyba dam rade |
Czarna - prace są fajna naprawdę i bardzo pomagają, naprawdę ja przy pracach naprawdę siebie poznawałam- i potem lubiłam zwroty dostawać po przeczytaniu bo dużo się dowiadywałam o sobie |
Czarna poradzisz sobie Ja tez bardzo sie bałam pisania prac ale poradziłam sobie swietnie duzo mi pomogły te prace,pisałam szczerze i chciałam to wszystko z siebie wyrzucic.Po przeczytaniu pracy przychodziła ulga,spokoj.
Powodzenia i głowa do gory bedzie dobrze
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:12
Bebetka napisał/a: | Napisałam, ze to jest mozliwe. I takie przypadki sie zdarzały w jakis tam sytuacjach. Ja miałam pobyt skrócony o 5 dni.....skoro program miałam zrealizowany, wyszłam wczesniej. Czy to takie dziwne??? |
chcesz znac moje zdanie?..................owszem dziwne
i to bardzo.i bardzo nieprofesjonalne.........a czy to szpital czy kibuc w Palestynie-nie ma roznicy
konoaly bywaja wszedzie.........i teraz naprawde juz mnie nie dziwi wcale........tak zwany poziom wiedzy "neoterapeutyzowanych" oraz wszystko to co ludzie wypisuja na roznych forach pijackich o terapiach
zaczynam teraz rozumiec co mial na mysli niekiedy Andy
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:13
wolf napisał/a: | amatorszczyzna i robienie ludziom krzywdy |
Masz skłonnosci do przesady jednak......moja terapia miała trwać dokładnie 8 tyg. czy uważasz, ze skracając pobyt o 5 dni.....odwaliłam amatorszczyznę?
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:14
Bebetka napisał/a: | Masz skłonnosci do przesady jednak......moja terapia miała trwać dokładnie 8 tyg. czy uważasz, ze skracając pobyt o 5 dni.....odwaliłam amatorszczyznę? |
Beba-----ja nie pisze o Tobie........ale odnosze sie do slow Twoich i Czarnej......ze skracanie terapiowego cyklu a nawet ograniczanie go do tygodnia to nic dziwnego.
nie bierz tego osobiscie------tylko spojrz na to obiektywnie.
jako argument podajecie ,ze wystarczy napisac wszystkie prace itd etc...........to jakis koszmar psychologa, lub kabaret terapeuty...........przeciez to nie chodzi o zadne prace, zadne takie siakie.....chodzi o cos calkiem innego.
trace chyba czas
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:16
wolf napisał/a: | tak zwany poziom wiedzy "neoterapeutyzowanych" |
No tak....zapomniałam, Ty jestes ponad wszystkich i wszystko
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 19:16
Cóż nie śądze, że skończe ją wcześniej ........... gorzej, bo będe musiałą o przepustke poprosić .......
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:18
Bebetka napisał/a: | No tak....zapomniałam, Ty jestes ponad wszystkich i wszystko |
osa Cie ugryzla?..........czy zaden facet Ci nic milego dzis nie powiedzial?
odnosze sie poprostu do profesjonalizmu psychologow , ktorzy maja odwage "pomagac leczyc" alkoholikow........a potem sugeruja takie rozwiazania jak tygodniowe przerobienie programu .
to jakas lipa
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:19
wolf napisał/a: | nie bierz tego osobiscie------tylko spojrz na to obiektywnie. |
Ok ......patrzę bardzo obiektywnie i wiem jedno jeżeli chcesz wynieść cokolwiek z terapii, to zależy to tylko i wyłącznie od Ciebie!
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:20
wolf napisał/a: | osa Cie ugryzla?.... |
Ok sorry....moze i trochę mnie poniosło przepraszam
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:21
wyjasnie moze co nieco..........pobyt na terapii sluzy nie tylko osobie zainteresowanej......nie tylko jej osobistym korzyscioam......to jasne jak slonce ,ze jedni robia cos szybciej inni dluzej.........i wlasnie o tych dluzej chodzi.
na terapii jest sie przedewszystkim dla siebie, ale dla psychologa-jest sie jednym z wielu..........i terapia polega glownie na wzajemnym oddzialywaniu alkoholikow na siebie we wlasnej grupie ludzi zagubionych i oderwanych nagle od flaszki.
a nie zadne kretynskie prace i litraze...............te wszystkie prace to czysty elementarz.
liczy sie tylko wspolodzialywanie ............i rola prychologaa, terapeuty -jako swego rodzaju wyzwalacza
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:23
Bebetka napisał/a: | patrzę bardzo obiektywnie i wiem jedno jeżeli chcesz wynieść cokolwiek z terapii, to zależy to tylko i wyłącznie od Ciebie! |
kobieto----ile razy mam pisac: nie pisze o Tobie, Czarnej.pisze o psychologach i osobach prowadzacych terapie........co zrobiz dla siebie, to calkiem ina brocha
znam takich co nie byli ani na terapii, ani w AA........raz tylko poszli do koscila przysiegli ze wiecej sie wodki nie napija..........i sie nie napili
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:27
No z tym tez się zgodzę. Te wszystkie prace to były, dla mnie bynajmniej niejako "wstępem"
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 19:28
Bebetka wspępem do czego ??
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:28
wolf napisał/a: | kobieto----ile razy mam pisac: nie pisze o Tobie, |
No juz, przecież wyjaśniłam wyżej jest ok zrozumiałam
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:30
terapia jest z samej istoty grupowa..............chyba ze te wszystkie "prace" pisalyscie na indywidualnej
wtedy to nawet mozecie se ja konczyc.............po 2 spotkaniach
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:30
Czarna85 napisał/a: | Bebetka wspępem do czego ?? |
do trwalego niepicia
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:33
Czarna85 napisał/a: | Bebetka wspępem do czego ?? |
Dla mnie wstępem do wyjścia do grupy.....bo najciekawsze było nie to co napisałam, ale tzw. informacje zwrotne, wtedy zaczynała sie prawdziwa praca nad sobą i oddziaływanie grupy - cięzko było nie raz
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 19:36
Zresztą co ja się o prace martwie jak narazie jeszcze tematów nie dostałam. Tylko narazie "Osobisty Plan Terapii" i ksiązke pt "Alkohol - fakty i mity"
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:37
Bebetka napisał/a: | bo najciekawsze było nie to co napisałam, ale tzw. informacje zwrotne, wtedy zaczynała sie prawdziwa praca nad sobą i oddziaływanie grupy - cięzko było nie raz |
no wlasnie i o to biega............nasze prace sluza nie tylko nam........sluza tez innym
nasze postepy na terapii, nasze kleski
nasze strachy
nasze odwagi
i inne takie
dlatego jest okreslony czas-------jest on w pewien sposob okreslony-6-8 tygodni.
ale obowiazuje kontrakt /umowny oczywiscie
i tutaj gdzie ja bywalem.kontrakt rzecz swieta
albo noga-du**-brama
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:38
Czarna85 napisał/a: | Tylko narazie "Osobisty Plan Terapii" |
No właśnie w tzw. OPT-cie masz tematy prac
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 19:41
Mam jeszcze dostać te tematy z wyszególnieniem na co mam zwrócić szczególną uwage.
Ciekawe tylko jest to, że tam gdzie się wcześniej zapisałam na terapie nie dostałam "OPT"
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:44
Czarna85 napisał/a: | tam gdzie się wcześniej zapisałam na terapie nie dostałam "OPT" |
u nas tez tego nie bylo
szkielet terapii w polsce opiera sie w pewnej mierze na jednym z ameryki----jakas minnesota czy jakos tam
ale jest sporo roznic szczegolnych
natomiast zasada terapii grupowej i tematy prac........sa wlasciwie wszedzie identyczne.
i kolejnosc ich pisania
wpierw tak zane "ankiety"..........potem prace
a potem out do domu
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 19:46
"Out do domu" ?? Hehehe.............. Lubie wracać do domu zwłaszcza to swojego pieska
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:47
po to sie ma dom............by lubic d niego wracac
ale nie kazdy tak ma...........niestety
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:48
wolf napisał/a: | wpierw tak zane "ankiety"..........potem prace
a potem out do domu |
Dokładnie tak jest....chyba, ze ktoś jest na terapii drugi lub trzeci raz, wtedy ma indywidualne czyli inne prace bo trudno zeby znowu przerabiać to samo
Czarna85 - Śro 13 Maj, 2009 19:50
Szczerze to jeszcze jakies połtora roku temu nie nawidziłam wracać do domu ........ Jakoś się z mamą dogadać nigdy nie mogłam, więc się wyprowadziłam, ale teraz jakoś się zaczełyśmy godadywać i jest cool
igiel25 - Śro 13 Maj, 2009 19:53
czy ktos z was spotkal sie tak jak ja z tym, ze ludzie skrobali prace jak wypracowanie,pod terapeute,byle dobrze sie sluchalo grupie i bylo dramatycznie i wzroszajaco??? ja na COTU we Wroclawiu skonczylem PPtu i tam widywalem takich ludkow
Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 19:54
Nie spotkałam się, ale słyszałam o tym od innych, którzy byli na takich dennych terapiach
Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 19:55
tak - też o tym słyszałam ale u mnie zaraz to zostawało wychwycone przez terapeutę bo jeszcze większość chodziła do niej na indywidualną więc nic nie mogli ukryć ani wybielić ani dodać
wolf - Śro 13 Maj, 2009 19:55
igiel25 napisał/a: | ze ludzie skrobali prace jak wypracowanie,pod terapeute |
to norma u 1/3 "pacjentow"...........tak robia, bo sadza ,ze tego od nich sie oczekuje
lub robia tak Ci z "przymusu"...........ale jak psycholog bystry-----to sie nie da zlapac na takie gierki..........to wylazi przy byle innej okazji
Czarna85 - Pią 15 Maj, 2009 19:34
Hey, no i cóż 3 dni z 35 już mineły nawet nie zauważyłam kiedy Mam bardzo fajną terapeutke, dużo mi pomaga i tłimaczy. No i w grupie dobrze się czuje
Wiedźma - Pią 15 Maj, 2009 20:10
To jak? Jest szansa, że tym razem nie uciekniesz?
Czarna85 - Sob 16 Maj, 2009 13:37
Jest i to duża
|
|